(30/h) 50 szt. złotoborowik wysmukły. Sosna, mech. Na gościnnych występach na Pomorzu... Grzyb bardzo "urlopowy", może i zbyt łatwo się go zbiera ale wrażenia niezastąpione... Coś pięknego...
(25/h) 25 szt. szt. głównie podgrzybek i w mniejszej ilości prawdziwek. Masa grzybów robaczywych ok. 50% z robakiem. Duża ilość maślaka ale wszystkie robaczywe. Przydał by się deszcz bo w lesie bardzo sucho.
(25/h) Popołudniowy trzygodzinny spacer po lesie. Mokro, nie za gorąco, startuja całe stada mikrokurek, tysiące. Do tego zebranych kilka kozaków, kilka maślaków i jeden zdrowy prawdziwek.
(50/h) Wracając z wakacji nad morzem zatrzymałem się w lesie, który wyglądał bardzo zachęcająco pod kątem grzybów. Był to dobry traf. W 25 minut zebrałem 16 sztuk podgrzybków brunatnych. Były też koźlaki i całkiem sporo kurek, ale je zostawiłem. Lad iglasty wysoki - czarne i kurki, a koźlaki przy młodych brzozach. Jako ilość grzybów podaję 50/h, tak wydaje mi się obiektywnie. Gdybym miał blisko, to na pewno wróciłbym tam z koszem lub wiadrem. :)
(40/h) Wypad we dwoje koło godziny 15:00 na 2 godziny w okolice Kamienia bez planu - wpadło ok 2 kg kurek pewnie z 500 sztuk, coraz więcej podgrzybków w lesie i całkiem zdrowe ok. 30 sztuk w koszykach, 7 znalezionych dużych prawdziwków kompletnie robaczywych, miodówki też już stadnie występują, zebraliśmy tylko młode z 20 sztuk, maślaki przy ścieżkach też już łatwe do znalezienia, o dziwo żadnego koźlarza dzisiaj. Popadało więc czekam aż sypnie podgrzybkiem i innymi cudakami.
(100/h) Witam 🙋 leśnych ludzi. Las sosnowy 🌲 z przecinkami brzozy 🌳. Tropienie borowika cd... Po posusze w czwartek pokropiło 🌦️ w piątek popadało 🌨️. W sosnach pusto ale w brzozach szok. Żółto wszędzie wielkie kury 🐔 średnie kurki 🐥 i mnóstwo małych kurczaczków 🐣. Przez godzinkę osiem litrów 😏🥴😁 i gdybym nie buszował za borowikiem to było by drugie tyle. Na kolanach aż plecki bolały od schylania. Nie wiem skąd 🐥 biorą tą moc w tej suszy. Ruszył koźlarz pomarańczowożółty 10 szt i koźlarz babka 10 szt. Popołudniowy wypad udany. Pozdrawiam grzybniętych pełnych 🧺 życzę.
Jutro cd... poszukiwania borowika gdzieś w borach 🌲🌲🌲 sosnach.
(30/h) Wycieczka z rodziną, 2 godzinki zbierania. Lasy rozmaite, głównie bukowe, brzozowe zagajniki, mieszane z dębami. Podszyt różnorodny - mchy, trawy, paprocie, jagodzince, borówki. Grzybów rozmaitych sporo, prawdziwki wyzbierane i robaczywe, uratowanych 6, ale podgrzyby brunatne i zwyczajne startują, Maślaki żółte, zwyczajne I pstre po 3 szt. Jeden szmaciak gałęzisty, dużo kurek - półtora kg i jeden Koźlarz babka. Piękna nie męcząca pogoda, cudowny spacer🥰
(35/h) To nawet nie grzybobranie tylko codzienny ale dłuższy spacer z psami po Kolibkach - 28 borowiki i 2 koźlarze pomarańczowożółte, dodatkowo garść kurek i 4 podsuszone zajączki. Trzeba się intensywnie wpatrywać w poszycie bo prawdziwki praktycznie same maluszki, teren przyosiedlowy i wydeptany ale cieszę się że nadal pokazują się codziennie nowe mikrokapelusze. Las z dużą ilością buków, maluchy wychodzą najczęściej na kępach mchu na zboczach pagórków lub pod młodą buczyną. Zdrowotność taka sobie nadal, trzony większość do utylizacji.
(70/h) 3 h zbierania, głównie "amerykany", trochę podgrzybków, ponad 100 kurek. Wysypu nie ma, ale jak się po chodzi to da się coś znaleźć.
Wysypu nie ma, ludzi sporo, praktycznie kto pierwszy ten lepszy. Będąc o 6.40 w lesie, było już trochę osób przede mną i było widać tylko wycięte świeże nogi. 3/4 dzisiejszych zbiorów zebrane w ostatnią godzinę, po odejściu ponad 2 km od parkingu, gdzie jeszcze nikogo nie było. Więc znaleźć się grzyby da, ale trzeba się nachodzić.
(15/h) Borowiki są ale 70% zasiedlone (ślimaki, żuki, i inne). Z 70 sztuk 10 zdrowych, 30 wykrojonych reszta wróciła do lasu na rozsiew. Pozdrawiam grzybiarskąą brać.
(30/h) podgrzybki zwyczajne i brunatne
Rosną stadami, stare niezbierane robaczywe i młode. Po dzisiejszym deszczu te lasy wystrzelą nowym wysypem, pozdrawiam goscinnie :)
(30/h) Witam 🙋 leśnych ludzi. Las sosnowy 🌲🌲🌲 bory. Oj nie ma sprawiedliwości. Nierówno natura deszczem darzy. Tu u mnie już dawno nie padało szusza straszna. Dziś miał być deszcz i znów przeszło bokiem pokropiło chwilę. Ale nie wytrzymałem pierwsze wyjście w sierpniu. Trzeszczy skrzypi. Tylko kurki w dołkach i krzaczorach dają jeszcze radę chodź już pół suche. Wszystkie grzyby wyschły. Marnie to wygląda. Pozdrawiam grzybniętych i deszczy życzę.
(20/h) Cześć. Ucieszył mnie fakt, że jest również i młodzież 💪i zdrowotność się poprawiła. (Ok. 80%) w lesie dziś pięknie i bez ludzi. Zebrałem Ok 50 borowików szlachetnych, 10 koźlarzy i trochę kurek ( niektóre koguty) serdecznie pozdrawiam grzybową brać i życzę obfitych zbiorów 💪😉
(50/h) Odwiedziłem miejscówkę na której byłem w poniedziałek i się nie zawiodłem. Grzybki jeszcze rosną choć jest sucho. Bardzo dużo zaczerwionych, ale jak się te 3 godzinki połazi, to da się wykręcic pokaźny wynik. Mimo to miałem wiele zdrowych borowików a inne do powykrajania. Łącznie zebrałem 128 sztuk usiatków i szlachetnych a po obróbce 54 z nich były 100% robaczywe. Wpadły też maślaki, miodówki, kurki, kolczaki i podgrzyby. Suszarka wypełniona, 7 słoiczków jest, oraz duża patelnia smażonych. Nie wiem już o co chodzi, czy to ja mam taki fart ze zdrowotnością? Udanych łowów! Pozdrawiam!
(25/h) 10 prawdziwków, 11 Kozaków szarych, jeden czerwony, dwie garści kurek, prawie wszystkie malutkie, jedna kania, 5 gołąbków zielonych. Las mieszany z przewaga buka. W lesie wilgotno ale poza małymi kurkami to prawie wszystkie grzyby wyrośnięte i wygląda to na koniec wysypu.
W lesie pięknie, komarów mało. Odwiedziłem miejscówki w rejonie Wieżycy i niestety szalu nie było.
(50/h) Dzisiaj wypad dwa razy. Pierwszy losowo wybrane miejsca - Maślaki, kurki, podgrzybki, kozaki w brzozach. Maślaki 30, koźlarze 20, dwa czerwone, 15 podgrzybków jeden prawdziwek zjedzona noga kapelusz uratowany trzy godziny buszowania. Drugi wypad ze wskazania miejscowych ludzi 50 sztuk podgrzybka w godzinę :)
(20/h) Witam 🙂 Dzisiaj szybki i krótki wypadzik w celu sprawdzenia czy po poniedziałkowym deszczu coś nowego się pokazało 😉 Trafiły się szlachetne i usiatkowane, do tego kilka podgrzybków brunatnych i miodówka 🙂 Z prawdziwków trafiły się prawdziwe giganty 😎
(40/h) Dziś inna miejscówka w TPK i 2 doby różnicy zrobiły swoje. W tym miejscu sucho. Ludzi pełno, setki pociętych nóg od borowików i wysyp w tym miejscu jakby zatrzymał się. Zbierałem już tylko niedobitki a i zdrowotność w tym miejscu dużo gorzej. Z 64 borowików udało się pozykskać i obkroić 33 sztuki. Nogi 100% robak. Wpadło też 11 podgrzybów i 7 zajączków, 5 koźlarzy babka i grabowych, 20 maślaków żółtych, po sporej garści kurek, kolczaków, gołąbków zielonawych oraz 2 siedzunie. Jak lada dzień nie popada to będzie lipa. Jutro ruszam na bardziej owocne miejsce i zobaczymy co tam się dzieje! Pozdro
(21/h) Las w Gdyni na Kolibkach - poranny spacer z pudlami z włączonym radarem na borowiki na zachodnich zboczach pagórków przyniósł 21 małych i średniej wielkości usiatkowanych oraz szlachetnych, 90% trzonów robaczywych/90% kapeluszy zdrowych. Produkcja nowych borowików w Gdyni nadal trwa, pomimo braku deszczu, widać na mchu maluszki wielkości złotówki. Zaczęły się też pojawiać na pagórkach mleczaje smaczne, których dzisiaj nie zbierałam, a no i pierwszy raz znalazłam w swoim lasku w tym sezonie małe stanowiska z kolczakiem obłączastym
(20/h) Lasy przy lotnisku praktycznie puste, przy ścieżkach koźlarze, kurki. W głębi lasu pojedyncze podgrzybki. Sporo grzybów robaczywych. Las suchy, wynik grzybobrania poniżej oczekiwań.
(62/h) 5 kg kurek 989 szt+1 jeden młody prawdziwek który ocalał kolejne inne co się trafiały niestety robaczywe odpuściłem sobie wykrajanie🧩 łapiąc już w późniejszym czasie jedynie za trzon a go nie siatkowac spotykane też podgrzybki też niestety atakowane🐛🐌 jedyny z tego skutek że w końcu się pokazały pozdro😉
(25/h) Korzystam z wysypu, by pewnie przed odpoczynkiem lasu jeszcze trochę pocieszyć oczy tym cudnym widokiem. Na szczęście nie wszystkie grzyby wyzbierane😜 a szczerze, bałam się iść i nie wierzyłam, że jeszcze coś zgarnę. Cudowności nie wyzbierane w weekend się odwdzięczyły. Osobiście takie najbardziej cieszą moje oczy 😍 50 borowików głównie średnie i duże.
(100/h) Szybki wypad po 13:00 na moje miejscówki kurkowe w okolicach Koleczkowa i jeziora Okuniewo. Miała być godzina w lesie ale kurowiska w porównaniu do zeszłego tygodnia rzadziej występujące i kurczaki już nie w bandach po kilkadziesiąt sztuk więc z godziny zrobiły się dwie i przy okazji do koszyka wpadły również inne grzyby - duże podgrzybki x13 i fajnie że większość zdrowych, ruszył również podgrzybek brunatny, do tego znalazłam pierwszy raz w tym sezonie miodówki x5, koźlarze babka x2 oraz koźlarze pomarańczowożółte x2, wysypało też maślaki przy leśnych drogach, borowiki x8 w tym jeden ceglaś
(10/h) Lasy wilgotne, nieschodzone bo przy drodze duże kapelusze borowików i podgrzybów. Piękna krótka 45 min. wycieczka przed zmrokiem. Las bukowy z domieszkami, podszyt bogaty w trawy, mchy, jagodzince. Wskoczyło parę podgrzybów brunatnych, parę borowików szlachetnych i usiatkowanych plus kurki.
(20/h) Cześć. Dziś zwiedzanie nowych połaci lasu. Efekt zaskakująco pozytywny. 52 borowiki i 12 koźlarzy. Niestety zwiększa się zaludnienia na cm2 grzybków... sporo obróbki w lesie a w domu kolejna wycinanka 🤨 ale i tak Super. Pozdrawiam serdecznie Was i starszego pana w oldschoolowej koszuli w kratę 😉🤣 przy okazji "pogawędkiz mijanką "zdradzil"" złotą myśl a ""mówią że w poniedziałek do lasu nie ma co iść jo..."" 😉💪🤣🤣🤣🤣
(22/h) Ahoj Załogo;) Uwaga - pierwszy mój wpis! Pomimo, że zaglądam tu już od roku, ale że dzisiaj był ciekawy poniedziałkowy spacer to w końcu dorzucam i swoje doniesienie z gdyńskich Kolibek - las już trzeszczy ale nadal darzy - 22 borowiki usiatkowane zebrane podczas krótkiego spaceru z pudlami w plażowych klapkach 200 metrów od domu, na szczęście miałam bluzę która posłużyła za koszyk bo co jak co ale w poniedziałek nie spodziewałam się takiego wyniku przy wydeptanej przez wszystkich psiarzy ścieżce leśnej. Dwa mikro zagajniki młodej buczyny zrobiły robotę.
(70/h) Podobno niektóre stare grzybowe wygi mówią, że w poniedziałki się do lasu nie chodzi. Wiecie jaką mam na to odpowiedź? Pełne kosze! A do tego musiałem użyć ratunkowej siatki. Mam rekord. Las mokry, parny, po wczorajszej ulewie. Grzyby natychmiast startują. Zapach unosi sie w całym lesie. 3 godziny skakania po górkach i dolinach że aż nogi urywa, ale było warto. W koszach 153 z 204 znalezionych borowikówusiatków i szlachetnych. 90% nóg sam robak, kapelusze dużo dużo lepiej. Dodatkowo 26 kolczaków, miodówki, podgrzybki, maślaki, kurki oraz 2 siedzunie. Potwierdzam że wysyp będzie trwał. Pozdro!