(3/h) Wypad do lasu przy okazji obecności w najpiękniejszym miejscu w Polsce / sorry, tazok/. Efekt mizerny: 4 piaskowce kasztanowate, 3 usiatki, 3 podgrzybki. Ale lasy piękne.
(12/h) Hejo! Jako, że ostatnio nieco więcej czasu mam w weekend to zajrzałem ponownie w to samo miejsce ci ostatnio a to dlatego, że tam padało dość mocno w poniedziałek i już wiem, że się spóźniłem przynajmniej 2 dni. Dużo wyrośnietych grzybów i są też ścinki po dzisiejszym lub wczorajszym grzybobraniu.
(5/h) Niestety wysypu nie ma. Znaleźliśmy we dwoje 4 prawdziwki (2 duże), ze 40 podgrzybków, 10 kozaków czerwonych kilka kozaków grabowych i pół łubianki kurek w trzy godziny w tych samych miejscach co w środę. Co się dzieje? Czyżby grzyby czekały na zmianę fazy księżyca na przed pełnią, bo w lesie wilgotno, pachnie grzybami, kurek takich jak łebki od szpilek mnóstwo, a grzybów dalej nie ma. Darz bór
2024.8.10 10:01
szerzej: Niestety przed nami byli "miejscowi" bo na jednej miejscówce znaleźliśmy kilkanaście resztek po korzeniach od prawdziwków. Piszę o tym, bo wrażenie jest dziwne, denerwujące.
(50/h) Dzisiaj udane grzybobranie w lesie w okolicach Chmiela. Znaleźliśmy podgrzybki zajączki, podgrzybki żółte, kozaki, maślaki, kanie, piaskowe kasztanowa te i 6 borowików. W lesie przyjemnie, nie było dokuczliwych owadów. Także wyjazd do lasu należy uznać za udany. Pozdrawiam grzybiarzy!
(10/h) godzinny spacer, podgrzybki zajączki znalezione w jednym miejscu w pierwszych minutach spaceru, potem już tylko parę niejadalnych grzybów, coś drgnęło ale to i tak nic w porównaniu z analogicznym okresem w tamtym roku:/
(20/h) Czyżby zaczynał się wysyp grzybów? W ciągu 3 godzin w lesie mieszanym na piaskach znaleźliśmy 12 dużych prawdziwków, kilkanaście podgrzybków (przecież to grzyby wrześniowe), kilka kozaków w tym czerwonych i prawie półtora łubianki kurek (te liczę 10 szt za 1 grzyba).
2024.8.10 09:53
szerzej: Jakiś niepewny ten wysyp. Sprawdzę w piątek. Nie ma prawdziwków w starych miejscówkach (ale nie ma również korzeni po wcześniejszych zbieraczach) ale rosną w niespodziewanych miejscach, gdzie ich nigdy nie było, głównie przy drogach.
(5/h) Witam. Spacer w południe i rekonesans miejscówek, i tak zebrałem: 9 borowików, 1 podgrzybka brunatnego, 2 maślaki, 3 kanie. Borowiki duże, tylko kapelusze do zabrania. Ponadto zaobsewowałem zajączki, gołąbki, goryczaki, purchawki i inne niezidentyfikowane grzybki. Coś drgnęło w lesie, ale to jeszcze zdecydowanie nie to o co mi chodzi. Pozdr.
(20/h) Las liściasty. Grzybiarzy sporo a przy drodze w Maciejowie kilkanaście samochodów. My odbiliśmy nieco dalej na błotnistą drogę pod las w którym nie byliśmy od kilku lat. W dwie osoby za 2,5 godziny znaleźliśmy urozmaicony zestaw. 8 prawdziwków, starsze koźlarze grabowe, mnóstwo muchomorów czerwieniejących o zadowalającej zdrowotności, różne gołąbki, koźlarek bruzdkowany, masłoborowik żółtobrązowy, kolczatki, parę kurek. Miejscowy grzybiarz mówił że wysyp się kończy.