szerzej:
się dobrać 😖. Do tego koźlarze pomarańczowożółte, rosnące przy sosnach ( 5), zdrowiuteńkie. I kurek ponad 200 ( przestałam liczyć w końcu) - i do nich ślimaki się dobrały. Do tego 5 pięknych sosnowych ( 1 zabrany). Myślę, że jakiś mikro wysyp był tu pewnie tydzień temu... Upały zahamują prawdopodobnie wzrost grzybów. Większość drzew tu rosnących to sosny, gleba piaszczysta... Pobudka 3 rano, wyjazd 3.30.... Pierwsi w lesie ( i jedyni), cicho, dostojnie, pięknie... Niestety potem myśliwi się aktywowali i co chwilę rozlegał się huk wystrzałów ( mogą teraz polować?!). Fakt, że akurat przytrafił mi się antybiotyk ( ciepło się zrobiło, a ja chora 🤦♀️), powinnam pominąć milczeniem - ale liczyłam na żywiczne inhalacje 😂. Niestety, przez brak wilgoci w ogóle nie było czuć zapachu żywicy, który świetnie robi na zatoki i inne infekcje dróg oddechowych. Ale i tak jestem zadowolona, grzyby nazbierane, suszarka chodzi, te najładniejsze zamrożone... Dobrego tygodnia 🙂
szerzej:
Miejscami wysyp kozaków grabowych, sporo bardzo dużych ceglaków (szkoda, że mnie tydzień temu tam nie było). Miejscami sporo dużych, rozpadających się borowików. Potwierdzam spostrzeżenia Dęboszczaków i Niszcza. Sporo grzybów na ścieżkach i w wilgotniejszych, gęstszych miejscach. Maluchy wychodzą, ciekawe jak na wysyp wpłyną zapowiadane upały. Zapewne jeszcze będą rosły, choć ciepłe noce źle wróżą zdrowotności. A tak w ogóle to się nie nastawiałem na duży zbiór a ma penetrację nowych terenów i siedlisk. To nie jest jakiś wybitny letni wysyp, za to daje szanse na jakikolwiek zdrowy zbiór. Mam nadzieję, że dużo w domu nie odpadnie, selekcję w lesie robiłem maksymalną - mały koszyk. Z nadziejami czekam na jesień, dziękuję za wpisy pod poprzednim doniesieniem i pozdrawiam wszystkich.
szerzej:
Dwa rozczarowania: 1. Fachowcy od rębni zdewastowali najfajniejsze grzybowiska na brzegach leśnego strumienia (retencja wody w wykonaniu PGL LP), 2. Z prawdziwków spory, zaczerwiony odpad - szacuję ok. 60-70%. Ale i jedna miła niespodzianka - piękne dwa owocniki gorzkoborowika żółtoporego - pierwszy raz widzę w tym lesie!
szerzej:
Nieco poprawiła się zdrowotność. Wprawdzie do "seledynów" nawet nie ma co się schylać, a ogromna cześć trzonów owocników w każdym wieku jest zasiedlona, ale poza trafiającymi się zdrowymi maluchami, było całkiem sporo "białych" średniaków, które miały zdrowy kapelusz lub tylko nieznacznie zaczerwiony, umożliwiający wykrojenie i zachowanie znacznej części. Pewnie przez długi czas grzybobrania i powrotu do domu, część grzybków jeszcze będę musiał odrzucić, ale trudno - miała być frajda na zapas i była. Pozdrawiam serdecznie i życzę pełnych koszy.
szerzej:
Ponadto na wyjściu z lasu znalazłem fajną miejscówkę na ceglastopore, z których zabrałem kilkanaście sztuk.
Najbardziej przykre jest to, że w lesie zostało drugie tyle zaczerwionych prawdziwków. Na pocieszenie na pamiątkę została fajna galeria zdjęć.
szerzej:
Grzybowe Wyprawy YouTube;)
szerzej:
Las i miejscówki zostały częściowo zniszczone przez wycinkę. Dużo gałęzi leży i trudności w przemieszczaniu się. To nie ten Las co 3-4 lata wstecz
szerzej:
Pogoda ładna łaś znany i niestety poszukiwania