(40/h) Las sosnowy. Moim zdaniem jeden z piękniejszych w mojej okolicy. W niecałą godzinę udało mi się zebrać pełny kosz kurek. Znalazłam tez kilka prawdziwków, ale z dużą ilością lokatorów i kilka muchomorów czerwieniejących, ale już w fazie zejściowej.
(12/h) Spacerek po lesie sosnowo brzozowym pierwsze w tym roku prawe niestety tylko 1 do zabrania sporo podbrzeźniakow też większość przerośnięta stadka maślaków I surojadek Bez owadów super spacerek Pozdrowka
(25/h) Po niedzielnej ulewie w mojej puszczy zrobiło się całkiem wilgotno. Nadal nie mokro. Wyskoczyło trochę pięknych, dorodnych kurek. W godzinę zebrałam ok. 100 sztuk. Może to nie szalony wysyp, ale to jedyne grzyby, które można teraz zebrać. Są wprawdzie jeszcze gołąbki ale tych nie zbieram. Duże i sporo. W innym miejscu gdzie powinny być kozaki i prawdziwki nie ma nawet psiaków.
(2/h) Zachęcona pogodą jaka panowała ostatnimi dniami wybrałam się ponownie na grzyby, z nadzieją że nazbieram chociaż trochę kurek do jajecznicy. Niestety. Grzybów było jeszcze mniej niż ostatnio (kilka owocników pieprznika w jednym miejscu) a na dodatek mam wrażenie że jest jakaś plaga os. Napotkałam kilka gniazd na swoich stałych trasach, co w poprzednich latach się nie zdarzało. Stresujące znaleziska, teraz trzeba mocno uważać stawiając gdziekolwiek kroki: (
(30/h) Po niedzelnych ulewach na działce wokół domu pojawiły się licznie maślaki. Zebrałam 30 sztuk i jedną kanię. Lubię je porządnie wysmażyć, prawie na chipsy, i podawać ze schabowym. Dziś nie ma po nich już śladu, schabowych kilka zostało,)