(45/h) Niedzielny wypad w lasy grabowskie, w których byłem po raz pierwszy zaowocował w ciągu 1,5 h zbierania grzybów, ok 70 podgrzybkami. Tylko kilka z robaczkami. Lasy typowo podgrzybkowe.
(25/h) Wreszcie w Wielkopolsce, okolice Konina mokro, grzyby zaczęły wychodzić. Piękne młodziutkie borowiki i koźlarze, troszkę kurek. Pokazują się też podrzyby, ogólnie jest cudownie.
(10/h) W lesie pusto... Tak zacznę, choć to nie do końca prawda. Nie znalazłem standardowych zbiorów, jednak piękna Czasznica Olbrzymia się trafiła. Niestety po bliższych oględzinach pełno lokatorów. Miejscówka natomiast już znana 😉
(120/h) Lasy mieszane - Puszcz Zielonka. 2 prawdziwki, 2 podgrzybki i około 300 maślaków - zdrowe, małe i duże - udany wypad, jednak poza stałą miejscówką z polem maślakowym las czeka na grzyby.
(0/h) Teren, gdzie zawsze były grzyby (idealne podłoże. drzewa), niestety teraz brak nawet trujaków. Podłoże nie jest tragicznie suche, ale trochę bardziej mokre mogłoby być, jednak nawet to nie tłumaczy absolutnego zera.
(20/h) Cześć wszystkim. Stara miejscówka - nic. Nowa - na początku nic, ale ruszyło w jagodzinach. podgrzybki grupami. Czasu brakło, żeby wrócić tam gdzie się zaczęło. Na koniec jeden prawdziwek sosnowy. Będzie dobrze. Na głównym musztra 🙂
(15/h) Udało się jednak dzisiaj na krótko wyskoczyć do lasu. W lesie prawdziwkowo-podgrzybkowym nie ma nic, ale pomyślałam, że sprawdzę bzy, bo przecież mocno padało. I tu mi się poszczęściło, bo choć grzybki mocno nadjedzone, to w dużej ilości (określenie ilości szacunkowe - było tego z dwa głębokie talerze w 1,5 godziny w pojedynkę). A jako nagroda pocieszenia - gwiazdosze, które po raz pierwszy widziałam w naturze, a nie u siebie w ogrodzie (bo choć to też natura, ale jednak jakby mniej;).
(10/h) Witam wszystkich amatorów leśnych spacerów 😄. Dzisiejszy króciutki wypad do pobliskiego lasu i miła niespodzianka w postaci kilku podgrzybków brunatnych znalezionych w stałym miejscu. Za kilka dni kolejny wypad, ale już z większym koszykiem 😁. Pozdrawiam i życzę udanych zbiorów.
(45/h) W lesie mokro, kilka metrów i buty przemoczone. Ku zdziwieniu w miejscu gdzie były podgrzybki trafiło się 10 maślaków. Sprawdzona miejsówka na kozaki trafione 3 szt ale bez szału. Chcąc podreperować stan koszyka sprawdziłem miejscówkę na kanie, i zero. Trzeba poczekać na deszcz i trochę słońca myślę że tydzień/dwa i się zacznie. Ogólnie 7 zajączków, 25 maślaków, 3 sośniarze, 3 koźlarz babka, jeden prawdziwek i 6 podgrzybków. zajączki jak zajączki robaczywe.
(2/h) Spacer przed południem.... sporo niejadalnych. Gdyby goryczaki były jadalne, wrócilibyśmy z pełnymi koszykami 😉. Kilka marnych zajączków, kilka podgrzybków. Wypad uratowany piękną kozią brodą.
(15/h) Las sosnowy, podgrzybki zdrowe, spotkany jeden prawdziwek niestety robaczywy. Spacer od godz. 9:15, mniej więcej po godzinie w lesie było więcej grzybiarzy, niż grzybów w moim koszyku 🤣. Pozdrawiam serdecznie grzyboświrków.
(1/h) Szybki wypad na Rodajewo- sprawdzona miejscówka na kanie pusta, zero grzybów nawet psiaków. Pózniej dłuższy spacer wokol jeziora w Okoniec, dwa prawdziwki pozatym pusto. Mech zieloniutki, gleba z wierzchu wilgotna ale pod spodem susza- na wysyp trzeba chwile poczekać. Pozdrawiam
(3/h) Słabiutko, owszem mokro ale praktycznie brak grzybów. Jedynie zajączki. Ludzie rozdeptują piękne siedzunie a tych było o dziwo całkiem sporo. Niestety nie nadawały się do zbioru.
W moich ulubionych brzozach niestety pustki, 1 koźlarz babka, 1 pomarańczowożółty i 1 borowik szlachetny, w lesie sosnowym 1 borowik i sporo podgrzybka brunatnego a przy drogach w trawie maślaki zwyczajne. Dziwi mnie komplety brak koźlarzy, rok i dwa temu o tej porze w brzozach było mnóstwo babek i trochę pomarańczowożółtych. Może ktoś zna przyczynę? :)
(15/h) Tradycyjnie popołudniowy wypad na godzinkę do lasu w nowe miejsce. Las mieszany, miejscami duże kępy samych brzóz, potem bór sosnowy... Jest potencjał. W lesie mokro i to bardzo. Ino grzybów brak... Oprócz zebranych maślaków (i jednego kozaka) w ilości w sam raz do jajecznicy widziane tylko: jeden pleśniejący prawdziwek, jedna rozpadająca się pieczarka i trochę niejadalnych oraz ładne muchomorki.
(5/h) Twardzioszek przydrożny. Garść. Z trawnika przy domu. Szacunek orientacyjny, bo nie wiem, jak to liczyć. Niestety dopiero jutro mogę jechać na grzyby, a jestem świadoma, że pewnie są... Pada ciągle. Pozdrawiam!
(0/h) Witam serdecznie półtorej godziny w lesie za obornikamj wlkp. Grzybów brak kilkanaście trujakow I jeden podgrzybek (kapeć). W lesie nawet wolgotno buty mokre. Trzeba czekać jeszcze.
(30/h) Las za Mosiną 4 godziny w lesie podgrzybki siedziunie i złotopore grzyby zebrane przeważnie przy drogach i na skraju lasu Za tydzień powinno być juz lepiej
(30/h) Zachęcony licznymi doniesieniami z województwa dolnośląskiego postanowiłem dziś pojechać z Poznania w kierunku południowym, w okolice Leszna. Lasy liściaste a w nich masa zajączków (można by zbierać całe kosze, jak zaczęły się Prawdziwki to już przestałem zbierać zajączki...). Prawdziwki w większości stan agonalny, rozpadające się w rękach, spleśniałe albo przejedzone na wylot przez robaki, ale udało się zebrać kilka w jako takim stanie. Byłem w tych okolicach pierwszy raz i nie żałuję, jutro chyba też wpadam jak dzik w żołędzie... zaczynając od razu od miejsc prawdziwkowych. :)
(5/h) Na dwie rodziny, w ciągu dwóch godzin zebraliśmy 10 grzybów (4 prawdziwki, 6 podgrzybków w tym 2 młode). W lesie dość sucho, musi jeszcze trochę popadać.
(18/h) Pojedyncze podgrzybki, 2 robaczywe prawdziwki młode, 1 kurka, jeden kozak i Ok. 10 maślaczków zdrowych. Generalnie objechałam rowerem kilka stałych i pewnych miejscówek. Na razie nędza.
(0/h) Niestety dzisiejsza druga lokalizacja nie dopisała. Morawsko i dalej w kierunku Radojewa. W ubiegłym tygodniu zebraliśmy tu dwa koszyczki maślaków, liczyliśmy dziś na rydze, niestety nie było rydzy, ale nie było też maślaków. Znaleźliśmy, co prawda, kilkanaście maślaków, ale już przerośniętych i z lokatorami. Świeżych grzybów brak, nie ma też grzybów niejadalnych, choć w poprzednich latach las był kolorowy. W lesie mokro, jest też ciepło, więc w najbliższych dniach coś powinno się pojawić. Pozdrawiamy!
(20/h) Dziś, mimo deszczu, wybraliśmy się sprawdzić, czy wychodzą grzyby w starej maślakowej miejscówce. I zaczyna się, na zdjęciu nasze zbiory, dwie osoby w godzinę. Zaczynają wychodzić maślaki, o dziwo w większości zdrowe. Znaleźliśmy również kilkanaście borowików, ale niestety w większości robaczywe i kilka koźlarzy, ale też robaczywe. Na dziś to nie koniec, powoli przestaje padać, więc pojedziemy jeszcze sprawdzić, czy są może rydze
(40/h) Ok. 80 sztuk maślaków żółtych w godzinkę w dwie osoby. Jeden ważący pół kilo siedzuń sosnowy i jeden prawidzwek. Pierwsza nasza wizyta w tym lesie :)
(30/h) Witam wszystkich :) Poprawka z niedzieli, poszedłem po swoich śladach i zebrałem koszyczek borowików i 5 ceglasi. Następne grzybobranie dopiero po obfitych opadach... jeśli takie nadejdą.
(40/h) W widnych lasach bukowo sosnowych piękne prawdziwki. Jest też sporo zajączków dużych i zdrowych. Nadchodzą kolejne opady, to może być super sezon dla południa Wlkp.
(2/h) Szybki rekonesans Wnioski Sucho, grzyby będą jak nie tej jesieni to w następną 😜
Miło spędzić czas poza miastem Z pozdrowieniami dla wszystkich zbieraczy!!!
(5/h) Mały rekonesans, tak dla sprawdzenia co w trawie piszczy. Dwie kanie, ale zostały w lesie, jedna robaczywa, druga wyschnięta. Trzy borowiki, piękne i o dziwo zdrowe. Potwierdzam doniesienia innych grzybiarzy, w lesie bardzo sucho, miałam wrażenie że nawet słyszę łamiąca się pod stopami trawę.