(100/h) Jest wysyp Prawdziwków (specjalnie wielka litera), w koncu sie doczekalem. Las jest suchy, jednak pod wrzosami wsrod wysuszonych sosen na piaskach krol grzybow obficie obrodzil. Miejsce niestety zdala od komunikacji, trzeba przejsc na nogach z 2 km po piaszczystych wydmach poligonu. Z racji tego ze mialem ok 1.5 h, 1 h zajelo mi doczlapanie sie do celu, osoby posiadajace jednoslady z odpowiednimi oponami zbiły bank :)
Pełne wiadra i kosze prawusów to widok który radował dziś moje serce. Nie zrobiłem niestety fotki mojego kosza, za to na początku dzisiejszych żniw robiłem zdjecia grzybom z...szerzej:
niedowierzania, ze to juz, pomimo suchoty, jest wysyp i to bardzo konkretny. Jutro raczej nie uda mi sie tu wrocic, sprobuje za dwa dni. Sadzac po prawdziwkach, mysle, ze to dopiero poczatek, takze "timing" moze sie zgadzac.
Wracajac do meritum, ok 20 minut na miejscowce (doszedlem tam okolo 19 tej niestety), 40 prawdziwków, żniwa
Kumpel ktory przyjechal wczesniej narobil dwa kosze i wiadro, reszta znajomych tez tylko komarkami jechala w te i wewte aby oproznic kosze/wiadra i wrocic do koszenia grzybow
I ten zapach suszącego się prawdziwka, mmmmm...