(20/h) Dwie i pol godzinki po poludniu w niedziele, wiec juz niezle przebrane. Kilkoro widzialam z koszykami ludzi. Troche podgrzybków niedobitkow, kilka maślaków, dwa prawdziwki ledwo widoczne pod iglami, troche purchawek, jedna spora czasznica (purchawka oczkowata), garsc wodnichy, i na deser 8 kań. Co do kani to o tyle ciekawostka, ze ponad drugie tyle bylo robaczywych, sczernialy trzon i kapelusz po przekrojeniu, mimo ze niektore wygladaly na jeszcze mlode, z jeszcze nie rozpostartym kapeluszem (na fotce z prawej). Pierwszy raz w zyciu widzialam robaczywe kanie!
(60/h) Miał być krótki spacerek z psem na pół godziny przed zmrokiem. Oczywiście jak zwykle na wszelki wypadek wziąłem koszyk na grzyby. Las sosnowy wysoki mech trochę jagodzin, lekko podmokły. W 45 minut około 45 podgrzybków. Duże i średnie (aż dziwne po weekendzie). Prawie wszystkie zdrowe. Zapadająca ciemność uniemożliwiła dalsze zbiory.
Duża radocha.
(40/h) las bardzo ładny, objechaliśmy trzy miejsca, same podgrzybki, 4 gąski zielone, ludzi sporo jak na 1 listopada, większość zdrowa, niektóre nadjedzone przez ślimaki
(10/h) Sobotni wypad z nadzieją i niestety małe rozczarowanie kilkanaście podgrzybków brunatnych obgryzionych przez ślimaki i kilkanaście zajączków te cale ale niestety robaczywe, jakieś maślaki nawet zdrowe, jeden duży prawdziwek i dwa koźlarze o kaniach które minąłem nie wspomnę. Później zmiana lasu i już prawie nic. Las zryty przez dziki chyba wyjadły żarłoki te nieliczne dobre grzybki.
(20/h) Praktycznie same podgrzybki brunatne. Jedna zielonka, sześć zmiennokształtnych, jeden siedzuń, jeden borowik szlachetny (zdrowy i młody co dziwne o tej porze), trochę sitarzy. Dziś ludzi zdecydowanie mniej niż wczoraj. Grzyby wszystkie młode i małe. podgrzybki wyglądają na zdrowe ale w domu okazało się, że 1/3 robaczywa.
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Kolejny las, który jest moim faworytem. Fantastyczne drzewa które z perspektywy przypominają jakieś ujęcia z horrorów w połączeniu z pięknymi mchami i porostami. Obrazki jak z widokówki. Brak pajęczyn i robactwa. Sam relaks w czystej postaci. Ciekaw jestem jak to wygląda we wrześniu (sprawdzę za rok)
(70/h) Starodrzew sosnowy, o podszyciu z mchów, las przyjemny do spacerowania, typowo podgrzybkowy. Chłodno i wilgotno, ludzi sporo. W lesie 2 godzinki, w tym czasie udało się uzbierać około 150 grzybów. W większości podgrzybki brunatne, malutkie i zdrowe, kilkanascie większych sztuk. Do tego, pojedyncze maślaki, zajączki i piękny siedzuń sosnowy. Kani jest tak dużo, że w zasadzie nikt ich nie zbiera, rosną wszędzie, w lesie, na polanach, polach namiotowych, w porcie, plaga normalnie :) Grzybobranie połączone z zamknięciem sezonu żeglarskiego, od rana grzybki, od południa żagle, wieczorkiem piwo. Ahoj
(60/h) Korzystając z miłosiernego prawa, które do lasu nie zabrania wchodzić, odbyłem chyba ostatnią grzybną wyprawę w tym roku. Ostatnią, bo młodych grzybów już brak. Pozbierałem ostatnie podgrzybki brunatne i czubajki gwiaździste (kanie poszły już spać). Mokro. Grzyby tylko tam, gdzie... relatywnie sucho - pagórki, lekko piaszczysta gleba itp. Ludzi jak na Powązkach w dniu Wszystkich Świętych. Przypadek? || O zdjęciu więcej w: "szerzej o tym grzybobraniu".
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Na zdjęciu: byle jak nałożona sterta tłuczonych ziemniaków z podgrzybkami brunatnymi duszonymi w następującym towarzystwie: cebula podsmażana na oliwie extra vergine + liście laurowe + czosnek w cienkich plasterkach + mielony czarny pieprz z Lampung + dobry sos sojowy + masło + kostka "mięsna"*. Bez śmietany. || * Tak, używam kostki mięsnej, bo lepiej podkręca smak grzybów, niż wszystkie znane mi buliony grzybowe. Tak, wiem, że podobno niezdrowe. Tak, jestem uzależniony między innymi od glutaminianu sodowego.
(30/h) Spacer w kilku miejscówkach. Z początku słabiutko, czasem się zdarzył jakiś większy podgrzybek. Później zmiana miejscówki i większą różnorodność, bo trafił się prawdziwek i dwie piękne pociechy. Trzecia miejscowka z pozoru słaba, ale trafiłam w taki fragment, że grzyby dosłownie nie chciały mie z lasu wypuścić 😃 na koniec, przy drodze na otarcie łez po skończonym grzybobraniu, trafił się piękny prawdziwek, nieśmiało wystający z ziemi. Takie niespodzianki to ja lubię 😍
(80/h) Las duży mieszany. W lesie mokro. Ludzi bardzo dużo dawno tyle w tym lesie nie widziałem. podgrzybki całe stada sporo zdrowych. Koźlarki pojedyncze zdrowe. maślaki pstre całe stada sporo zdrowych. Maślaki sitarze po kilka sporo zdrowych. Gąski zielonki i niekształtne po kilka sporo zdrowych. Bardzo dużo rośnie wszelkich gatunków grzybów niejadalnych. Dziś najlepiej dopisywały podgrzybki i maślaki pstre które pięknie rosną w gromadkach. Mimo sporej ilości grzybiarzy każdy coś nazbierał. Sporo rośnie młodych grzybów tak więc jeżeli pogoda pozwoli to jeszcze będzie sporo zbierania.
(60/h) Zacheceni zachwalaną Wolą Zbrożkową w końcu poznaliśmy miejscówkę. Ludzi jak na giełdzie. podgrzybki, maślaki -sitaki... to one podbiły ilość, poza tym gąski i jeden prawdziwek. Albo to koniec grzybobrania w tym sezonie, albo miejsce mocno wybierane.
(20/h) W lesie dzis późno czyli w samo poludnie lightowy spacer. Prawie same podgrzybki. octaki. Tylko jrden duży maślak. Wieksze podgrzyby jednak z lokatorami. Ludzi duzo zresztą jak zawsze. Ale liczy się duży spacer córka zadowolona i połowica
Miejmy nadzieję na powrot jeszcze w tym roku. Pozdrawiam lesna brać.
(60/h) podgrzybki i maślaki sitarze. Głównie młode, idealne do marynowana. Wśród starszych okazów dużo z lokatorami. Las stary sosnowy. Ludzi bardzo dużo.
(70/h) Dojechałem do lasu było ciemno. Wyjechałem było ciemno🤔🤔🤔. podgrzybki rosną i atakują. Lasy piękne. Mieszane. Ludzi dużo. Ale każdy koszyki pełne.
(70/h) Jak tu nie kochać jesieni.!!! 7 rano w lesie. Aut sporo ludzi jak mrówek. Lasy mieszane moje ukochane. Jak zwykle nie mogłam wyjść z lasu. Brązowe łebki mieszają w głowie. Dziś sporo większych okazów. 🍁🍂🍀 Liści coraz więcej. 🍄 Niejadalnych grzybków masa. 🧺🧺🧺🧺 Cztery koszyki podgrzybasów. Od małych do sporych rozmiarów. Byłam w raju.!! 😍🍄
(120/h) Kolejny 2,5 godzinny spacerek po lesie zakończył się pięknym zbiorem podgrzybków, borowików pstrych i zieleniatek. Grzybków jest naprawdę dużo.
(80/h) Dziś bardzo krótki wypad do lasu. Pierwszy raz tam byłem i na pewno nie ostatni. Piękne lasy, nawet w miarę czyste. podgrzybki cały czas dopisują. Mimo że nie jest to jakaś imponująca ilość bo ok 80 na godzinę to las piękny i warto spacerować. Ok godz 9 jak już wracałem ludzi dużo. Jak tylko będę miał więcej czasu to przeprowadzę kolejny zwiad. Pozdrawiam
(70/h) Praktycznie same młode podgrzybki brunatne. Cztery gąski zielonki i siedem niekształtnych. Dwa borowiki szlachetne. Trzy maślaki. Trochę sitarzy. Grzybki bardzo małe. Dużo ludzi w lesie. Las łatwy, bez gąszczu. Większość drzew to sosny. Poszycie mchy, porosty i trochę traw. Las po dawnym pożarze. Ciekawie to wygląda. Na dole praktycznie drzewa bez gałęzi lub tylko takie kikuty. Pnie częściowo bez kory. Ciemne, okopcone, a wyżej wszystko zielone. Piękny zielony mech dopełnia uroku. Niestety jak w większości polskich lasów pełno śmieci, butelki, puszki i co tam kto miał.
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Grzyby raczej pojedyncze. Rzadko w jednym miejscu 3-6 sztuk. Widać skutki nalotu grzybiarzy. Idziesz i nic, nic, nic i na małym kawałku znowu co kilka metrów grzybek i znowu nic, nic i tak cały czas. Rano mgła. W lesie ciemno. Później co jakiś czas słoneczko oświetlało piękny krajobraz.
(80/h) Las duży sosnowy. W lesie mokro. Ludzi bardzo dużo. Wczoraj popadał deszcz w nocy była gęstą mgła. podgrzybki po kilka większość zdrowych. Maślaki zwykłe pojedyncze większość robaczywych. Maślaki sitarze całe stada nie zbierałem. Gąski zielonki i niekształtne po kilka sporo zdrowych. Wodnicha całe stada nie zbierałem. Siedzuń sosnowy nie zbierałem. Całe stada rosną wszelkich gatunków grzybów niejadalnych. Wysyp trwa w najlepsze i mimo codziennych tłumów grzybiarzy grzyby stałe pięknie rosną od małych po duże.
(70/h) Las sosnowy duży. W lesie mokro. Ludzi sporo. podgrzybki po kilka sporo zdrowych. Maślaki pstre całe stada zdrowe. Maślaki zwykłe po kilka sporo zdrowych. Maślaki sitarze całe stada sporo robaczywych. Sarniaki dachówkowate po kilka nie zbierałem. Gąski zielonki i niekształtne po kilka sporo zdrowych. Wodnicha całe stada nie zbierałem. Bardzo dużo rośnie wszelkich gatunków grzybów niejadalnych. Obecnie pada deszcz tak więc grzyby będą nadal pięknie rosnąć. Wysyp trwa i oby tak jak najdłużej 😀 W lesie kolorowo od grzybów niekiedy ciężko nogę postawić tak rosną.
(50/h) Szybki wypad w moją miejscówkę - las wysoki sosnowy o podłożu mchowym. Cały czas jest co zbierać i śliczne brunatne wpadają do wiklinowego 😊 Niestety coraz więcej objedzonych przez ślimaki, ale z robalem nadal bardzo mało. Ponadto dwie gąski zielone. Nic innego dzisiaj nie zbierałam, chociaż po drodze wysyp wodnichy późnej, maślaków sitarzy i zasłonaka kleistego. Z lasu przegonił mnie deszcz. Oby tylko przymrozki tak szybko, jak pogody donoszą, nie przyszły, a będzie jeszcze co ciachać 😁 Darz Grzyb!!! 🍄🍄🍄
(150/h) Szybki 2 godzinny spacer. Dziś same podgrzybki. Dużo z robalami. Występują głównie w miejscach gdzie Czarrna ze swoją dzielna drużyną nie grasowała 😀. Aż żal było wychodzić z lasu...
(35/h) Spacer w poszukiwaniu innych gatunków grzybka zaowocował 1 sporym krawcem, rydzem, kurkami i pierwszy raz w życiu wodnicha. Za namową bardziej doświadczonych grzybiarzy zamierzam sprawdzić walory smakowe tejże listopadówki 😆 Zbiór udany, choć dopiero na koniec trafiliśmy do bardziej grzybnego lasu. Dziękuję moim kompanom, bo spacer był w miłym towarzystwie AgusiaN, Ewa R, Tomek G i jego Tata.
(35/h) W sumie koło 100,3 h w lesie Głównie podgrzybki, trochę sitaków i dwa ładne prawdziwki.
Las mieszany, jodła, świerk, buk i dąb. Mokro, ludzi zero ale byliśmy wczesnym popołudniem, dużo starych kapci, zebrane grzyby najczęściej po ślimaczej konsumpcji.
(35/h) Lasy w okolicach Zduńskiej Woli. Grzybki rosną punktowo, czasami przez 15 min kompletna pustka, po czym trafia się "stadko" 10/15 podgrzybków. Znalezione również maślaki zwyczajne i pstre.
(120/h) Dziś dwie Kasie z miasta Łodzi, teściowa i synowa, pobiły wszystkie swoje dotychczasowe, skromne rekordy i jak w zegarku co dwie godzinki meldowały się przy samochodzie opróżniać koszyki 😁 stanęło na trzech rundkach po lesie 😁 pobity rekord objętościowy z zeszłego roku - 3 pełne kosze i ilościowy - 700 sztuk 😁😁😁 podgrzybki w różnych rozmiarach, stadka maślaków pstrych i pojedyncze kurki. Z grzybów co nieco trzeba wykroić, zaczerwione jednak najczęściej nie od nóżki, a od czubka kapelusza 🤔 wracam do kuchni pobijać rekord słoiczków z marynowanymi grzybkami 🤣
(60/h) Kolorowy zawrót głowy 🤩 Kolejny dzień i kolejny udany zbiór 😁 W wysokim lesie sosnowym z mchem dominują brunatne - fajne grubasy (niestety coraz więcej napoczętych przez ślimory i zdarzają się już pojedyncze z robalem). Ale wychodzą też małe młode, więc jest szansa, że przez listopad jeszcze pociachamy 😉 Ponadto maślaki pstre (po kilka w jednym miejscu - wszystkie zdrowe), sitarze (zdrowe tylko małe), zwyczajne (większość z nadzieniem), gąski zielone (zdrowe) i szare (większość zjedzona). Trafił się też jeden rydz 😍 Dużo wodnichy, ale dziś nie zbierałam. Ogólnie jest pięknie! Darz Grzyb🍄
(40/h) Las duży mieszany. W lesie mokro. Ludzi niewiele. Dziś spacer wraz z AgusiaN, Ewa R, Daggy oraz mój tata. Ja dziś ograniczony czasowo ale i tak udało się coś nazbierać. Prawdziwki pojedyncze zdrowe. podgrzybki po kilka sporo robaczywych. Krawce pojedyncze nie zbierałem. Zajączki pojedyncze nie zbierałem. Maślaki zwykłe i sitarze pojedyncze nie zbierałem. Kurki po kilka nie zbierałem. Sarniaki dachówkowate pojedyncze nie zbierałem. Gąski zielonki i niekształtne po kilka zdrowe. Rydze pojedyńcze zdrowe. Liczne stada listopadówek można spotkać. Bardzo dużo rośnie wszelkich grzybów niejadalnych.
(50/h) Piękne pożegnanie jesieni. Las czysty sosnowy poszycie mech.. Ludzi bardzo mało, grzyby to głównie maślaki, sitaki, pociechy, podgrzybki, prawdziwki
(30/h) Las głównie sosnowy. Grzyby różnie niby w podobnym lesie ale w jednych miejscach brak, a w drugich sporo w większości w mchu. Ludzi w lesie bardzo dużo ale każdy cos miał. Grzybki różne od maleńkich do całkiem fajnych. 4 osoby około 4 godz. uzbieraliśmy 5 wiaderek głównie podgrzybka i troszkę maślaka.
(70/h) Las duży sosnowy. W lesie mokro. Ludzi sporo. podgrzybki po kilka sporo zdrowych. Koźlarz jeden zdrowy. Maślaki zwykłe i pstre po kilka zdrowe. Maślaki sitarze całe stada nie zbierałem. Sarniaki dachówkowate po kilka sporo robaczywych. Gąski zielonki i niekształtne po kilka sporo zdrowych. Bardzo dużo rośnie wszelkich gatunków grzybów niejadalnych. Wysyp trwa w najlepsze. W lesie kogo by nie spotkać to każdy coś zbiera. Wczoraj popadał deszcz w nocy była mgła. Pozdrawiam leśną brać i życzę powrotów z pełnymi koszami grzybów.
(80/h) Kolejny atak na moje miejscówki. Dzisiaj odwiedziłam wysoki las sosnowy, w którym jeszcze w tym sezonie nic nie znalazłam. I to był strzał w 10! 😁 Liczne powalone gałęzie skutecznie odstraszyły wszystkich grzybiarzy 😜 Podgrzybkowe eldorado - spokojnie można tak to określić. Małych już coraz mniej, za to przewaga średnich grubasów i dużych okazów - ponownie wszystkie zdrowe, ewentualnie lekko nadgryzione przez ślimory. Do tego istny wysyp wodnichy późnej 🤩 Można ciąć na kolanach i bez opamiętania. Po 15 min. mój kręgosłup wrzasnął "Tuśka, dość!!!" 🤣 Trafiły się też gąski zielone i szare.
(100/h) Głównie podgrzybki małe i średnie trochę pociech i kani. Las iglasty z mchem. Pogoda piękna i grzybobranie udane. Pozdrawiam wszystkich grzbiarzy
(30/h) Grzyby raczej bywają niż są. Większość to młode podgrzybki, ale występują głównie samotnie lub po 2-3 sztuki. Sporo maślaka pstrego, pojedyńcze gąski żółte, dużo kań. Zero koźlarzy, naprawdę okazjonalnie prawdziwki. Poza tym kompletny wysyp różnych blaszkowców, jest ich pełno.
(180/h) Las iglasty z domieszką kilku dębów, głównie podgrzybki do marynaty, sporo większych. Pojedyncze sztuki borowików i rydzów. Od groma niejadalnych, które pięknie dekorują las.
(70/h) Dziś odwiedziłam miejscówki w lasach ktore znam od dzieciństwa- bylo warto.😀😀😀 Samego zbierania 4 godz.- łącznie 2 kosze podgrzybka - różnej wielkości, oraz kosz ģ ąski szarej- mojego ulubionego grzyba w ocet😀 i 1 rydz. To byl piękny i bogaty grzybowo dzień. Aaaa i jeszcze miłe spotkanie z Tuśką. 🤗
(70/h) Dziś spacer po "Lesie Tomka" 😉 las przepiękny, towarzystwo doborowe, a grzyby same wskakują do koszyka 😃 Jestem dziś bardzo zadowolona, mimo że ludzi bardzo dużo, uzbieraliśmy po kilka wiaderek i pełen kosz. Nawet mężowi spodobało się takie grzybobranie 😁 Oby tą passa trwała długo dla wszystkich!
(70/h) Las duży sosnowy. W lesie wilgotno. Ludzi sporo. Co niektórzy grzybiarze nie znają kultury w lesie. Wchodzą pod nogi gdy widzą że zbiera się grzyby. Sporo grzybów jest poniszczonych, powyrywanych. Dziś spacer wraz z Daggi i jej mężem oraz mój tata. podgrzybki po kilka sporo zdrowych. Zajączki pojedyncze zdrowe. Maślaki zwykłe i pstre pojedyncze zdrowe. Maślaki sitarze całe stada nie zbierałem. Sarniaki dachówkowate po kilka nie zbierałem. Gąski zielonki i niekształtne po kilka większość zdrowych. Sporo rośnie przeróżnych gatunków grzybów niejadalnych. Obecnie pada deszcz.
(70/h) Kolejny dzień i jeszcze większa różnorodność 😁 Wysoki las sosnowy z mchem. Brunatne już zdecydowanie większe, takie fajne grubaski (wszystkie zdrowe). Sarniaki dachówkowate, małe i duże (większość zdrowa). Gąski zielone (wszystkie zdrowe). W wysokim dębowym jeden szlachetny (zdrowy), wysyp kurek i lakówki ametystowej. Ponadto duże stanowisko łuszczaka zmiennego (dzisiaj go nie zebrałam, bo bym z lasu wyszła nocą, ale jutro po niego wracam 🤩). Jest pięknie i oby tak dalej aż do grudnia 🙃 Darz Grzyb!!! 🍄 PS. przy okazji leśne spotkanie z AgusiaN - no ta, to miała pełen bagażnik 😍😘😉
(100/h) Trafiłem! W wysokim lesie z przewagą sosny i brzozy, na obszarze ok. 200 m x 100 m podgrzybki brunatne rosły jeden obok drugiego. Młode i średnio młode. Jeden monstrualny (na zdjęciu) - 0,221 kg. Zdrowy! W pół godziny cały kosz napełniony. Mokro, miejscami za mokro - tam malutkie podgrzybki wielkości 10 gr już są niemiłosiernie pogryzione przez ślimaki. Poza tym: czubajka kania i gwiaździsta - duże ilości. Znalazłem też poletko, na którym doliczyłem się w zasięgu wzroku ok. 30 czubajek. Niestety, bliższe oględziny i rozczarowanie: to były czubajki czerwieniejące, które nie pachną tak fajnie: (
(50/h) Duży las liściasty. Dziś udało mi się namówić męża na spacer w poszukiwaniu podgrzybków aksamitnych vel borowików oprószonych. Rośnie ich dosyć dużo, różnej wielkości i Nie trzeba się zapuszczać głęboko w las. W zależności od otaczających je drzew kapelusze od prawie czarnych do czerwonawych. Mnóstwo spleśniałych, całe rodziny po 20 sztuk pokryte pleśnią. Niestety również mnóstwo zaczerwionych:/ jak wracaliśmy coraz więcej i więcej osób szło w stronę lasu. Koszyk zapełniony w niewiele ponad godzinę. W lesie piękna, złota, polska jesień.
(50/h) Las duży mieszany. W lesie wilgotno. Ludzi niewiele. Kolorowy zawrót głowy od przeróżnych gatunków grzybów. Prawdziwki pojedyncze większość zdrowych. podgrzybki po kilka większość zdrowych. Zajączki po kilka sporo zdrowych. Koźlarze pojedyncze zdrowe. Krawce po kilka zdrowe. Maślaki zwykłe i pstre po kilka większość zdrowych. Kanie pojedyncze nie zbierałem. Gąski zielonki i niekształtne po kilka większość zdrowych. Rydze po kilka zdrowe. Bardzo dużo rośnie wszelkich gatunków grzybów niejadalnych. Wysyp trwa i oby tak jak najdłużej 😀