(150/h) Dzisiejsze grzybobranie w lesie trochę bardziej oddalonym od miasta (bliżej Pińczaty) zaowocowało większą wydajnością z jednego ha;) Koszyk na zdjęciu zapełniony w 2 h. Zbierających sporo, każdy objuczony i szczęśliwy:D W koszyku wyłącznie podgrzybki brunatne. Rosną też dość licznie opieńki (nie zbieram) i trafiłam na dorodnego siedzunia sosnowego, ale również pozostał w lesie.
2020.11.1 20:11
szerzej: Jest jeszcze całkiem dużo bardzo młodych grzybów, co przy zapowiadanym ociepleniu napawa optymizmem. Ponadto "czarne łebki" wcale nie są "czarne" - te prawdziwie jesienne, ciemnobrązowe, aksamitne, z grubymi trzonami, tylko nadal głównie "blond";) Gdyby miało to oznaczać, że oszczędzają siły na listopad, byłoby przepięknie! Największą ozdobą mojego dzisiejszego spaceru było spotkanie z łoszą i jej potomkiem. Stały na drodze w niewielkim oddaleniu, gapiły się z zainteresowaniem :) Gapienie odwzajemniłam, szczęśliwie udało mi się ich nie spłoszyć.
(300/h) Dzisiejszy wypad przerósł moje najśmielsze oczekiwania, tym bardziej, że to 1 listopad. Pobiłem własny rekord życiowy, kosz napełniony po brzegi podgrzybkami brunatnymi plus 1 urodziwy prawdziwek. Grzyby rosły w gromadach po 50 osobników, byłoby znacznie więcej, ale już wysypywały się z koszyka:p Tak więc tym miłym akcentem chyba trzeba zakończyć pomału ten nadzwyczajny grzybowo rok. Bardzo miłym akcentem. Pozdrawiam :)
(80/h) Witam Wysyp podgrzybka trwa chodz dużo splesniałych, robaczywych w lesie mokro troszkę małego maślaka parę kurek. Bardzo długi sezon dość udany Pozdrawiam
(100/h) Trzeci zbiór w ciągu ostatnich dni w tym samym kawałeczku lasu (pod starymi sosnami). Same podgrzybki, kanie już znikły. Jest też sporo opieniek, których nie zbieram. podgrzybki we wszystkich fazach wzrostu, jednak zaczynają przeważać te okazalsze. Koszyk na zdjęciu górnym po 45 minutach zbierania, na dolnym po dalszych 30 minutach.
2020.10.31 20:44
szerzej: Niestety wysyp grzybów przyciąga chmary wandali - samochody zaparkowane w środku lasu, stosy śmieci, krzyki, szczekające psy. Trudno odżałować, że to, co kiedyś było nagannym wyjątkiem, stało się regułą.
(150/h) Wysyp podgrzybków, wlasciwie wszystkich, od malutkich, trudnych do wypatrzenia w jagodach i wsrod lisci, po wieksze zamszowe, do duzych do smazenia.
(200/h) Las sosnowy. Osiek. sprawdzona miejscowka. Podrxybki. Wiekszosc młodych. Starsze objedzone przez ślimaki zostały w lesie. Wpadlo też kilka zielonek. 2 godzinki i pełen kosz
(100/h) Las sosnowo brzozowy, podgrzybki, maślaki trochę opieniek, małe duże ale dużo z... robaczywych. Ale i tak wielką frajda i dużo zostało w koszykach.
(300/h) Dzisiaj pobiłem swój rekord życiowy. W lesie byłem dwie godziny i wyszło przeszło 600 podgrzybków brunatnych. Byłoby pewnie więcej, ale miejsca zabrakło:p
(100/h) podgrzybki - miks maluchów i średniaków, nieliczne starszaki. I dwie młode kanie.
2020.10.28 14:24
szerzej: Dzisiaj mało;) Spacer krótszy, choć pogoda kusi, żeby nie wychodzić z lasu. Nie chciało mi się zaglądać nigdzie głębiej, wszystkie podgrzybki znalezione w mchu pod starymi sosnami, a kanie przy drodze.
(100/h) Witam Sypneło trochę podgrzybkami ale rosną punktowo i przy duktach drogach itp i bardzo dużo robaczywych Jeszcze trochę sów i parę maślaków i gąsek zielonek. W lesie wilgotno pięknie żółto i czerwono przy liściastych drzewach Już ten sezon można uznać za dobry Pozdrawiam Troche
(8/h) Dwie godziny 17 sztuk Dwa maślaki (jeden został z lokatorami), dwa zajączki (trzy zostały spleśniałe), reszta czarne łebki. Część grzybów została w lesie zarobaczona lub zapleśniała. Ciężko choćby o świeże ślady grzybobrania, po prostu posucha w tym miejscu:/
(50/h) Dużo młodych podgrzybków. Grzyby występują punktowo po kilka sztuk w grupie, głownie przy drogach, przesiekach itp. Grzyby w wysokiej trawie często zapleśniałe. Miejscami nawet połowa grzybów zamieszkałych. Zdarzają się opieńki (ładne) oraz kanie ( niewiele większe od podgrzybków i stare)
efekt 4 godzin w lesie
(100/h) Wysyp podgrzybków brunatnych w mchu pod sosnami. A także na drogach :) Grzyby bardzo młode, młode i średnie, niewiele starszych. Niestety trafia się sporo robaczywych, nawet wśród na oko jędrnej drobnicy. Oprócz podgrzybków kilka kań, ale tylko jedna nadawała się do zabrania, pozostałe były już za stare, więc zostały na swoich miejscach.
(200/h) 2 godziny, 2 osoby - łącznie zebraliśmy 4 wiaderka 10 litrowe. W tym samym lesie były miejsca gdzie zbieraliśmy pojedyncze grzybki, a kawałek dalej kosiliśmy całe plantacje. 100% podgrzybki + 5 kani
(120/h) Wynik to jak na załączonym obrazku: 310 ładnych i zdrowych podgrzybków brunatnych. Wysyp jest na całego i nie chce odpuścić. Niesamowity ten rok jest, przypomina 2013.
(150/h) Wysyp malutkich słoikowych podgrzybków. Po weekendzie mnóstwo korzonków po grzybiarzach, ale między niki młodziutkie podgrzybki rosną jak "grzyby po deszczu".