(50/h) Godzinny spacer w poszukiwaniu prawych. Marny skutek w miejscówce tylko przerośnięte trzeba było jednak być tutaj tydzień temu. Zebrałem 1 prawego i 52 podgrzybki brunatne. Dużo opieniek, ale nie zbierałem.
(15/h) Grzyby są, ale trzeba się sporo nachodzić. Prawdziwki, podgrzybki i... mój pierwszy w życiu zerwany "Szmaciak" Przepiękna okazała sztuka :) Zrobiłem z niej coś ala schabowe w panierce, oraz smażone na maśle z cebulką i czosnkiem. Pierwszy raz go jadłem i jest przepyszny!
(50/h) Bez "koleżanki grzybowej" obowiązki babci, wyjazd do lasu. Piękna pogoda więc szkoda było siedzieć w domu. W lesie ludzi nie brakuje, ale grzyby jeszcze są. Prawdziwki, podgrzybki co widać na załączonym zdjęciu. Pozdrowienia.🙌😀
(10/h) Las piękny Pogoda piękna tylko grzyby kończą się zanim się dobrze zaczęły. No ale cóż nie każdy rok będzie tak dobry jak np 2017 🙏. Ogólnie liczyłem na młode podgrzybki aksamitne czy też borowik oprószone jak kto woli oraz może parę podgrzybków brunatnych bo to w tym rejonie nie ma typowych borów sosnowych. Trafiły się stare maślaki już przysuszone mocno oraz przy ścieżce wysyp podgrzybków złotawych (przez dwie godziny nie znalazłem ani jednego a tu masz) ale były w większości robaczywe jak zwykle przy takiej pogodzie, najzdrowsze młode okazy. Opienki też dom starców.
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Nawet w miejscach gdzie występowały dość długo bo do połowy listopada - (grube opienki ciemne). Wziąłem też kilka pieczarek choć ostatnio bylło ich więcej, mało kto je raczej zbiera. Brak młodych maślaków i raczej już poza pojedynczymi sztukami ich nie będzie. Uwagę zwracają też większe od ręki białe mleczaje oraz jak dobrze rozpoznałem w gigantycznych ilościach, lejkówki szarawe. Nie zauważyłem kropkowanych muchomorów były za to na każdej prawie każdej starej brzozie białoporki. No cóż chyba pora powoli pożegnać las przynajmniej jeśli chodzi o grzybobranie bo przy ladnej pogodzie oczywiście spacery zawsze super. Polska podzielona krotnie dookoła a ponad stuletnie dęby i buki będą szumieć swoje pieśni kołysane wiatrem. Nie było nas był las, nie będzie nas będzie las (jak go nie wytną) a więc zaczerpnijmy tlenu dozbierajmy grzybów, weźmy kasztana i żołędzia na szczęście, trochę kolorowych liści i wejdźmy z dobrym nastawieniem w 2021, oby był lepszy dla wszystkich ludzi i dla nas grzybnietych. darz grzyb i nie kopmy muchomorów 🍄
(100/h) Po doniesieniach, że pokazały się podgrzybki wraz z "koleżanką grzybową" wybrałyśmy się na znane nam grzybowisko i nie zawiedliśmy się. Grzybów jak widać na załączonym zdjęciu. Same " czarne łebki" Pozdrowienia.🙌😁