(10/h) Lasy mocno przetrzebione, ale jeszcze można doszukać się tych grzybów, ktore zostały pominięte. Dzisiaj 5 borowików, kilka rodzin maślaków, 4 koźlarze i podgrzybki do marynaty. Tak jak poprzednio, miejscówki to stare sosny. Młody las jeszcze chyba nie ruszył z grzybami (przynajmniej w mojej okolicy).
(10/h) Trochę dużych podgrzybków, kilka pięknych zamszowych małych, dużo maślaków, kilka kurek. Ogólnie nie ma grzybów za bardzo, tak jak w całej Polsce. Za to na koniec całe szczęście na drodze po środku 3 duże i zdrowe piękne borowiki.
(25/h) W porównaniu z innymi lasami to w Nieporeckich lasach pustka. Sporo osób, a grzybów mało. Pojawiają się podgrzybki, kanie, zajączki i pojedyncze prawdziwki
(20/h) Las liściasty. dużo małych prawych ciężkich do wykrycia między liściami ale i większe też się trafiają, podgrzybki różne od małych do dużych, sporo kani i pokazały się opieńki. Pogoda dziś dopisała od 7 do 12 spacer udany. Pozdrawiamy
szerzej: Dziś ranek zimny ale sporo młodych grzybów. gąsek było więcej ale większe po części robaczywe niezbierane, także zostawiłem sporo modrakow poobgryzanych przez ślimaki. Zauważyłem też dużo sitakow i kani (wziełem tylko 5 szt). Pozatym w lesie bialoczerwono od muchomorow.
(40/h) Prawdziwki ok 50 szt duże, zdrowe, małych troszkę. Dużo podgrzybka, maślaków, opieńki i niezliczona ilość moruniaków ( taką znam nazwę), których nikt nie zbiera, a są piękne młode i zdrowe. Efekt to 2 kosze, jeden prawdziwych, drugi rożnorodne. Pozdrawiam Grzybiarzy. Sezon już dobiega końca, a szkoda.
(15/h) Zbierane wyłącznie podgrzybki w lesie sosnowym z dodatkami. Wysypu brak, grzyby występują pojedyńczo. Sprawdziłem też miejsca na późne podgrzybki w bogatym poszyciu (jeżyny, jagodziska i mech) i też porażka. Zapowiadane są opady a potem spore ocieplenie. Ciekawe czy będzie jeszcze pojaw czy to już schyłek. Miejsca borowikowe (dęby i graby) świecą pustką. Piękna pogoda z rześkim rankiem. Wycieczka przyjemna choć po ostatnich grzybobraniach raczej rozczarowująca. Las powoli łapie kolory, za tydzień czy dwa będzie przepięknie.
(80/h) 150 szt. ok. 2/h. Las mieszany. Zebrane grzyby to głównie podgrzybki i rydze 25 szt. sporą ilość sitaków zostawiłem w lesie. Ze zbiorów 1/4 z lokatorami. Grzyby różnych rozmiarów od małych do przerosnietych i podgniłych. Wyprawa została uznana za udaną;-)
(15/h) Byłem pierwszy raz w tej okolicy na małym rekonesansie, bardziej w celach poznawczych. podgrzybków niewiele, lasy też niezbyt mi się spodobały. Raczej to nie będzie kierunek moich przyszłych wypraw.
(100/h) ciąg dalszy wysypu rydzów (ok. 200 sztuk, najwięcej w trawach pod sosenkami na nadrzecznej skarpie, niestety wiele dużych i "robaczywych"), ponadto masowo występują podgrzybki i maślaki (tym razem głównie średniej wielkości - może to już początek końca wysypu?)
(2/h) Wciąż nie ma grzybów w północnowschodniomazowieckich (NE-Maz) lasach. Pojedyncze "zwiadowcze" podgrzybki wychyliły łebki, ale patrząc na to, co dzieje się w niektórych rejonach Polski, zdecydowanie jesteśmy w tym sezonie poszkodowani.
(10/h) 20 prawdziwków, 5 koźlaków reszta to podgrzybki, maślaki, sitarze, kurki, jakubki i zajączki. Trzeba się dużo nachodzić, żeby coś znaleźć. Las głównie iglasty, odcinki zupełnie bez grzybów a za chwilę trafia się kilka.
szerzej: Oprócz tego zauważone muchomory czerwone, kania i sitaki i inne. Wypad do lasu po pracy. Dużo ogonkow po podgrzybkach i złotówkach w lesie. Saren i gąsek też było więcej ale zbierałem tylko nierobaczywe.
(70/h) Powtórka z przed tygodnia. Las Dębowo sosnowy. Borowiki pół na pół z podgrzybkami. Borowiki duże. Małe trudno wypatrzec wśród samosiewek dębu. 3 godziny w lesie a efekt na zdjęciu.
(200/h) Czas ~2 h, wynik może zawyżają sitarze różnych gatunków, w bardzo dobrym stanie, których ilość na w sumie niewielkim obszarze lasu szła w setki jeśli nie w tysiące! Całe łąki tych grzybów, coś niesamowitego. Mnóstwo przepięknych piaskowców, trochę zajączków, 45 podgrzybków i 25 prawdziwków (przede wszystkim młodziutkich oraz bardzo starych). Co ważne prawie wszystko kompletnie NIErobaczywe :) Wspaniałe grzybobranie.
(60/h) Las mieszany z przewagą sosnowego, młodniak sosnowy. W lesie wilgotno, sporo grzybiarzy. Dużo bagniaków w jagodzinach. Same duże osobniki. Brak młodych grzybów. Kilkanaście maślaków w młodniaku. Ogólnie sporo grzybów. Cały kosz w 1,5 godziny.
(120/h) Czołem! Kolejny dzień i kolejne grzybobranie. Tak jak poprzednio głównie same podgrzybki, ale o dziwo przy samej ulicy znalazłem 5 dorodnych koźlarzy. Zbierały 4 osoby, każda zebrała wiaderko po 10 l. Co do grzybów: wyzbierane wzdłuż dróżek, trzeba iść daleko w las. podgrzybki w mchach i trawach. Dużo starych podgrzybków, w większości zjedzone przez robaki, ale też sporo młodych (większość zdrowa). Wszystkie koźlarze zdrowe. Znaleźliśmy też jednego bardzo dużego prawdziwka (w zaroślach), który jest zdrowy. Innych grzybów jadalnych brak. W lesie więcej osób niż wczoraj. Pozdrawiam.
(300/h) W wysokim lesie pustka. W modrzewiowym młodniku kilkadziesiąt maślaków żółtych. W 20-30 letnim brzeźniaku kikanaście borowików szlachetnych, największy po oczyszczeniu 352 g. W młodym borze sosnowym z podszyciem z mchu setki małych oraz średnich podgrzybków. Sporo z lokatorami, co świadczy, że wyrosły wcześniej, w mchu, małe a teraz dzięki opadom mogły pokazać się ponad mchem. Wszystkie "robaczywe" na długich nóżkach. Kilkanaście koźlarzybabek tam, gdzie w ubiegłych latach były setki. Bez zdjęcia, nie było czasu na zrobienie przy tej ilości. W niedzielę jadę z "lepszą połową" na powtórkę.
(15/h) W lesie sporo grzybiarz. Stary sosnowy odcinek lasu to miejsca dla podgrzybków. Wśród młodych sosen niewele i raczej pojedyńcze sztuki. Wszystkie zebrane grzybki to maluchy akurat do zamarynowania.
(0/h) Nic. Zero. Pusto. W miejscówkach, w których rok temu po 3 h miałem 2 kosze pełne grzybów, w tym roku nic. Kąty Borucza, Ołdakowizna - nic. Nie wiem co się dzieje, ale widzę że na wschód od Wołomina posucha (Wyszków, Ostrów Mazowiecka, Długosiodło). Co się dzieje?
(120/h) Same podgrzybki. Żeby znaleźć trzeba wejść głęboko w las. Dzisiaj bardzo mało osób. podgrzybki głównie młode, lecz sporo robaczywych. Chowają się w mchach, trawach i różnego rodzaju zaroślach. Zbierały 3 dorosłe osoby.
(100/h) Byłam lekko ponad godzinę, w lesie dużo grzybiarzy. Same maluchy i trochę średnich podgrzybków. Kilka maślaków przy drodze. Na działce też kilka okazów :)
(100/h) są wszystkie możliwe grzyby: rydze (zebrałem ok. 100 sztuk), maślaki (tysiące, nikt ich nie zbiera), kanie, podgrzybki (młode, bardzo liczne), płachetki, siedzunie, koźlarze; nie zauważyłem chyba tylko większej ilości prawdziwków (ledwie kilka sztuk)
(50/h) Nieco ponad 2 godziny. Od 7.20 do 9.45. 158 podgrzybków. Tylko ich wielkość, kapelusz ledwo jak paznokieć kciuka, natomiast trzon bardzo długi, rosną w wysokim mchu..
(250/h) witam, byłem 4 h na grzybkach w starym lesie sosnowym, nikt tam nie chodził. Po 4 h miałem ok 1100 podgrzybków, wszystkie zdrowe, bez żadnego robaka.
(90/h) Borowiki praktycznie wszystkie wielkie, małych brak, kozaki strasznie nasiąknięte wodą nawet małe (praktycznie nie zbierałem), zaczął się wysyp podgrzybka ale nawet małe gniją od spodu, maślaki zwykłe, żółte i sitarze, żółte podobnie jak kozaki strasznie mokre, sitarzy wielkie gromady z przewagą dużych, kilka pstrych, rydzów i pierwsze w tym sezonie gąski zielone (dwie:-)), kilka czubajekkań
2019.10.4 13:40
szerzej: ludzi brak, w lesie strasznie mokro, niby nie padało ale po półgodzinie byłem totalnie przemoczony, las bardzo zmienny, dosłownie co 100 metrów inne poszycie i inny zestaw drzew, las dziki miejscami bardziej dziewiczy niż Puszcza Białowieska, którą ostatnio zwiedzałem kolejny raz
(10/h) Kilka podgrzybków, kozak, prawdziwek - wszystkie mlode - i to na tyle porządnych grzybow. Sytuacje ratowaly maślaki (brazowe) pod sosnami, niecale 10 sztuk, i razem ze dwie garscie sitarzy, mlode i bardzo mlode (do octu); widac ze zostawione przez poprzednich zbierajacych, podczas gdy po podgrzybkach czy innych lepszych grzybach zostaly tylko nogi 😥. Czwartkowe popoludnie a las juz bardzo schodzony, przy drodze kilka samochodow. Dwie godzinki spaceru, ale i tak milo, bo to piekny las. Z ciekawostek to jeszcze sarniak (na fotce), kilka blisko siebie na paru metrach. Najmlodsze do sosu (;
szerzej: Witajcie. Dzisiaj czerwonych tak jakby mniej a za to podgrzybków dużo więcej. Na dróżkach zwłaszcza tych trawiastych pojawiły się stadkami młodziutkie maślaczki. podgrzybków tak jakby dużo więcej ponieważ trafiłem (pamiętam ją jeszcze z dzieciństawa) na dziewiczą górkę sosnową zlokalizowaną pomiędzy bezgrzybowym podmokłym olszowym lasem (normalni ludzie tam nie chodzą za grzybami). Tak wiec i ja miałem dzisiaj swoje podgrzybkowe eldorado - podgrzybki wszelkiego rozmiaru rozsiane na niewielkiej sosnowej górce - można by powiedzieć wszystkie w jednym miejscu. Pozdrawiam i do usłyszenia prawdopodobnie za kolejne 2 tygodnie.
(20/h) Kozaki, prawe, kanie, niezliczona ilość muchomorow
Izo, tak jak wczesniej pisalem. Wrescie pokazaly się grzybki😊 Niektóre to super grzybki, szczególnie prawdziwki
(300/h) puszcza Kampinoska, las mieszany większość sosna i dęby. Liczyć nie będę bo za dużo. Czas od 8 - 12 było nas 6 osób i każdy zebrał po dwa kosze plus resztę w siatki. Wysyp, masa prawdziwki i podgrzybki. Wszystko zdrowe.
(120/h) Wysyp podgrzybków. Tylko i wyłącznie podgrzybki, nic innego. 4 osoby w lesie, podgrzybki pochowane w trawach, mchach i w zaroślach. Trzeba trafić na odpowiednie miejsce, najlepiej na końcu lasu. 3 osoby, każdy zebrał 10 l wiaderko. Na zdjęciu tylko moje, bo dwa pozostałe oddaliśmy rodzinie. Pozdrawiam i korzystajcie póki czas!
(150/h) Wysyp podgrzybków. Po 3 h w lesie nie bylo juz do czego ich zbierac. Kilkanascie koźlaków i kilka prawdziwków. Las mieszany. Ludzi bardzo malo, moze z powodu lekkiego deszczu.
(90/h) W tym lesie zbieram przeważnie prawdziwki. Dzisiaj trafiłam na wysyp podgrzybków, ale przez 4 godziny wydeptałam 40 borowików - reszta podgrzybki, trochę maślaków i kilka gąsek zielonych. W lesie multum ludzi, ale każdy z pełnym wiadrem z lasu wychodził.
(100/h) Jak napisałem, tak zrobiłem. Dzisiaj spontanicznie wybrałem się w lasy sosnowe w południowej części województwa mazowieckiego. W lesie byłem dopiero o 12:15, gdy większość grzybiarzy zbierała się do domu, mimo to w ciągu 3,5 h udało się zebrać 376 podgrzybków. Grzyby młode, średnie i starsze - mniej więcej w równych częściach, rosnące punktowo lub w skupiskach po kilka sztuk. Generalnie trzeba się było trochę nachodzić, ale biorąc pod uwagę, że byłem pierwszy raz w tych lasach i późną porę grzybobrania, efekt satysfakcjonujący - koszyk wypełniony.
szerzej: Witajcie. Po tygodniowej przerwie znów w leśnym żywiole. Ilości może nie powalają ale jakość czerwonych jak zwykle powala. Jak słusznie nasz Admin napisał - wschód bez wysypu, ale szczerze mówiąc ja za nim nie tęsknię, i bez niego dzisiaj mijałem całe stada sezonowych ludzkich szkodników lasu. podgrzybki na razie tylko w wysokich mchach i świeżych buchtowiskach. Wracając z lasu obrałem drogę przez przyleśne łąki a tam miliony malutkich okrąglutkich bielutkich pieczarek. Normalnie pieczarkarnia na łące - powtórka z przed 4 lat. Pozdrawiam.
(30/h) Pięć godzin w lesie. Zebrane około 60 podgrzybków 60 koźlarzy, 10 prawdziwków, reszta to maślaki zwyczajne i sitarze. Szału nie ma. podgrzybków mniej, niż w sobotę, ale trochę mniej robaczywych. Koźlarze nadrobily wagowo, ale też już widać końcówkę wysypu. Mało grzybów do marynowania.
(25/h) Sporo prawdziwków w młodym lesie sosnowym z domieszką brzozy i dębu. Niestety, jak to bywa, część z lokatorami. Ponadto podgrzybki, sitarze, trochę gąsek i koźlarzy, pojedyncze bagniaki i piaskowce. Pomimo środka tygodnia i prognozowanych opadów, w lesie sporo grzybiarzy.
(14/h) Las brzozowy, wrzos - 1 prawdziwek i kozaki czarne (bagienne), las sosnowy - podgrzybki (pierwsze w tym roku). Jest nadzieja, że wkrótce będzie ich więcej.
(30/h) Generalnie słabo - 15 koźlaków, 3 prawdziwki, 4 podgrzybki, ok 40-50 kań w 2 godziny popołudniu. O dziwo, mimo poniedziałku i lejącego deszczu, sporo ludzi. Po poprzednim piątku miałem nadzieję, że las ruszy. Niby gdzieniegdzie coś tam rośnie, ale szału nie ma. Pojechałem na moje miejscówki głównie po kanie, które uwielbiają moje córki i tych trochę było. Jeśli chodzi o pozostałe grzyby, to bardzo nędznie... Chyba ten roku w tym lesie można spisać na straty. Zaczął się październik, pora pojeździć za podgrzybkiem.
(40/h) 4- godzinny spacer w deszczu. Konkurencji brak pewnie i ze względu na pogodę no i po weekendzie. 5 osakow, 4 prawdziwki, 7 kozaków, 3 kurki a pozostałe to same podgrzybki - idealne do marynaty.
(0/h) Znowu nic. mam 64 lat. Prawie emeryt. Ambicja grzybiarza została stłamszona, w Wołominie mało grzybów. Bardzo chętnie umówię się z kimś, kto pomoże mi przełamać tegoroczną złą passę. Najchętniej w okolicach Wołomina, ale mogę dojechać około 150 km od domu. Mocno zdesperowany.
(100/h) Grzyby znów dopisały. 3 osoby, każda z nich zebrała wiaderko o pojemności 10 l. Z lasu wygonił nas deszcz, ale niech pada! Pozdrawiam ☺
Głównie podgrzybki, kilka koźlarzy i 2 prawdziwki.