(200/h) Małe Gacno i okolice. Las pełen grzybów. podgrzybki w skupie za całe 50 groszy za kilogram (za tą cenę nikt nie zbiera). Ludzi przez weekend bardzo dużo ale i tak każdy miał cały bagażnik zbiorów. Kozaków i maślaków całe mnóstwo, rydze sporadycznie przy drogach w trawach, kanie również. Ostatnie noce bardzo chłodne - rano -2 stopnie C i na polach biało. Dlatego też pojawiają się pierwsze zielonki i sarniaki (krowie mordy). Prawdziwki w młodnikach brzozowych ale trzeba trafić bo mocno przchodzone przez ludzi.
(80/h) Wysyp borowika trwa nadal. Była zimna noc, ale jeszcze rosną małe. podgrzybek w tym roku też oszalał, są miejsca, gdzie rośnie stadnie. Wybierałem tylko nie przerośnięte sztuki. Ten rok na grzyby uważam za bardzo udany i rekordowy.
(100/h) Pojechaliśmy na przechadzkę do lasu około 11:00. Okazało się że w buszu (las iglasty) pełno samochodów i ludzi. Nie oddaliliśmy się od samochodu zbyt daleko - cały praktycznie czas go widzieliśmy. Zebraliśmy wiadro podgrzybków, wiaderko sów (na skraju lasu, drzewa liściaste) i jeszcze reklamówkę podgrzybków. Super wypad do lasu!
szerzej: Młode prawdziwki nic sobie nie robią z nocnych przymrozków, trafiają się też pojedyncze koźlarze. Wydaje się, że grzybów jest mniej niż przed tygodniem w tym samym miejscu, ale jeśli wziąć pod uwagę tłumy zbierających, wypada się raczej dziwić, że cokolwiek w ogóle zostało;)
(30/h) Borowiki w różnych stadiach rozwoju głównie w brzezinach, podgrzybki w stadach (sporo robaczywych), maślaki i piękne koźlarki. Rano bardzo zimno, grzybki zmrożone, potem piękna pogoda i efekty grzybobrania znacznie przerastające oczekiwania. Oby tak trwało jak najdłużej!
(110/h) Efekt 5-godzinnego grzybobrania to 563 grzyby - 539 podgrzybków, 9 prawdziwków, 4 koźlarzebabki, 8 koźlarzy pomarańczowożółtych. Grzyby nie odpuszczają - owocniki od młodych po stare. Las przebrany, ale napełnienie kosza/koszy nie jest trudnym zadaniem. Ilość grzybów na osobogodzinę różni się pomiędzy poszczególnymi skrawkami lasu, ale średnia wynosi około 110.
(200/h) Witam Totalny wysyp czarnego łebka pojedyncze prawdziwki, zajączki trochę maślaków Dla każdego coś się znajdzie W lesie dość mokro Nawet niektóre zaczynają plesnieć Pozdrowienia dla wszystkich
(150/h) Puszcza Bydgoska za osiedlem Glinki. W wielu miejscach grzyby wybierane, w innych pusto. Jak się jednak trafi dobrze to nie trzeba wstawać. Bardzo dużo podgrzybków. Warto trochę pochodzić i znaleźć właściwy teren. Widziałem, że niektórzy wracali z marnym rezultatem. Szkoda, poszliby kawałek dalej i dla każdego by starczyło.
szerzej: Gdyby ktoś się zastanawiał, czy warto o 17 wyjść do podmiejskiego lasu, to odpowiedź znajduje się na załączonym zdjęciu. Od 17 do 18 udało się skosić ok. 7-8 litrów podgrzybków. Małe i średniaki, niektóre nadgryzione, ale zdecydowana większość zdrowych. Zaletą późnej godziny był panujący wokół spokój. O tej porze wszyscy już suszyli poranne i południowe zbiory;) A w lesie wreszcie było słychać ptasi świergot, a nie nawoływania grzybiarzy.
szerzej: Witam Szanowną Brać Grzybiarzy Grzybów w lesie bardzo duzo, najczęściej występowały oczywiście podgrzybek brunatny, ilość nie do wyzbierania, borowik szlachetny szt. 31 oraz koźlarz i maślaki po kilka sztuk. Grzyby najczęściej dużych rozmiarów, choć octowiaki rownież sie zdarzają. Grzyby z reguły zdrowe, kilka sztuk jedynie z lokatorami :). Zapraszam wszystkich Grzybiarzy do lasu póki sezon trwa w najlepsze :). Darz Grzyb!
(150/h) Masa podgrzybki, wracając z miejscówki już nie patrzyłem pod nogi, bo nie miałbym gdzie ładować. Grzyby suche, w miarę zdrowe. Dużo ludzi w lasach, blisko dróg pojawia się efekt wyzbierania i mam wrażenie, że przedwczorajsze przymrozki w Borach Tucholskich spowolniły przyrost młodzieży. Niewiele mikrusów.
(160/h) Totalny wysyp podgrzybka brunatnego! Z mapki "Google" wynika, że całe grzybobranie ograniczyło się do przejścia jakichś 300 m przez JEDNĄ działkę leśną. W jednym miejscu można było spędzić 20-30 minut i tylko wycinać grzyby. Jak się skończyły za 20 m to samo. Żadnych robaczywych, ale zdarzają się zapleśniałe pojedyncze sztuki. Grzyby kilkudniowe oraz sporo młodych. Wszystko znalezione w starym lesie sosnowym z jałowcem. Szybciej wycinać się ich nie dało! stąd tylko wynik 160 na godzinę! Oprócz podgrzybków brunatnych w brzozach przy drodze trafiło się kilka podgrzybków złotawych. Wynik: 40 L / 2 h.
(15/h) Las przeryty przez grzybiarzy, auta stoją wszędzie, mimo to trafiło się 7 pięknych prawdziwków, podgrzybków nie zbierałam, bo totalnie robaczywe. Maślaki w każdej ilości - o dziwo zdrowe. Koźlarki młodsze i starsze w większości robaczywe. Piękny poranek w lesie i odkryte nowe miejsce prawdziwkowe! Super!
(100/h) Jakieś dwie godzinki w lesie. Ludzi pełno, grzybów jeszcze więcej. Sporo zostawione w lesie, bo nie dała bym rady tego przerobić. W dwie osoby, 4 koszyki. Głównie podgrzybek, maślaki, płachetki (niemki), Rydze, rycerzyki (cukrówka), zasłoniak (o ile dobrze pamiętam nazwę z atlasu, u nas zwane jako smalcówka), trzy borowiki, Kanie.
(80/h) Puszcza bydgoska. Dziwnie - przez pierwsze 2 kilometry prawie nic, później prawdziwy wysyp. Większość zebrałem w "gąszczu" (prawie same krzaki) lasu mieszanego. Okazało się, że niepotrzebnie, bo dalej w wysokim lesie również było mnóstwo podgrzybków. O kleszczach już się nie rozpisuje, bo od jakiś 5 lat trafiam na nie w każdym miejscu. Pech, czy jest ich więcej?
(130/h) podgrzybki brunatne w natarciu cały czas... Wczoraj pełne wiadra, na następnym wypadzie już nawet nie będziemy ich zbierać:D Kilka ślicznych borowików, koźlarzy i torba maślaków różnistych.. We wtorek jedziemy jeszcze raz nastawieni już tylko na coś innego niż podgrzybek brunatny:D
(20/h) Nastawienie na wszystko oprócz czarnych łebków, zmęczony już ich zbieraniem;) haha Znalazłem nie wykluty owocnik Samotnika Bezwstydngo, szukam więcej opinii na przyrządzenie tego rarytasu:D bo że jadalny to chyba wiemy ?;)
(80/h) Po krótkiej przerwie i intensywnych deszczach powrót do lasu i po dwóch godzinach pełne wiaderko. 😊 Wysyp podgrzybka, kilka ślicznych prawdziwków!
(60/h) Wysyp borowika trwa nadal. Dzisiaj odkryłem nowe miejsca, ale się spóźniłem, bo już przerosły do tego stopnia się przewracały pod własnym ciężarem. Stare miejsca nie zawiodły, nadal rośnie młody borowik. Jestem zaskoczony, bo już myślałem, że wysyp się kończy, to chyba jest wyjątkowy rok na borowika, bo kolejny raz bije rekord.
(70/h) Absolutne szaleństwo! prawdziwki, prawdziwki, prawdziwki! W dębinie i w brzozach młode i większe - w sumie w dwie osoby zebrałyśmy 75 sztuk, niemal wszystkie zdrowe i piękne. Młode podgrzybki w dużych ilościach oraz koźlarki. Oj działo się!
(200/h) Małe Gacno cd. wielkiego wysypu. Można przemieszczać się na kolanach. Grzyb co pół metra. Wygląda to tak jak na zdjęciu. W lesie sosnowym podgrzybek brunatny w dowolnych ilościach, prawdziwek sporadycznie - średnio 40 sztuk dziennie. Kanie i rydze przy drogach. Kozaki w brzozie ale nikt nie zbiera bo pada i są mokre. Maślaki wszędzie w trawach, można kosą. W skupie rekordowa cena za podgrzybka 50 groszy!!!! za kg.
(50/h) Puszcza bydgoska szaleje! Dużo podgrzybków, prawdziwków (8 znalezionych w jednym miejscu kolo siebie). Było pełno rydzy i sów (kani) tylko że ich nie zbieramy więc nie uwzględniam ich w ilościach na godzinę. Na zdjęciu tylko część grzybów z grzybobrania :)