(30/h) Witam. W niedziele nie chodze zbytnio na grzybki ale o 11 takie piekne slonko swiecilo postanowilem sie wybrac na spacerek do lasu. Z racji tego ze mial to byc spacerek udalem sie do Jaroszowca. W tamtejszym lasku po mchach chodzi sie jak po chmurce nie ma chaszczy i innych tego typu podobnych. Ludzi masa ale poszedlem dalej w glab glab krok po kroku delekrujac sie przyroda co jakis czas podnoszac grzybka. Efekt wiadereczko za 2.5 godzinki spacerku 80% podgrzybek 15% hubany 5% prawdziwki. Generalnie mialem dzisiaj piekny dzien relaxu 😁
(30/h) To grzybobranie na pewno nie należało do najlepszych. W lesie sporo ludzi pomimo środka tygodnia, ścieżki mocno schodzone, a grzyby przebrane. Ale jak już się znalazło miejsce to można było uzbierać sporo ładnych, zdrowych podgrzybków.
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Kto - tak jak ja, niezmotoryzowana - jest zależny od dobrej woli i uprzejmości innych, wie jak trudno szukać grzybów w całkiem nowym terenie, gdy trzeba być w zasięgu wzroku lub słuchu swego opiekuna. Gdy przewodnik idzie w prawo, a mnie ciągnie w lewo, gdy ja znajduję grzybka i rozglądam się za drugim, a tu słyszę wołanie i trzeba iść za głosem, żeby się nie zgubić, do tego teren bardzo trudny, górzysty i kamienisty... Prawdziwa droga krzyżowa! 😉 Ale nic to, towarzystwo przednie, grzybki mimo efektu wybierania, wyskakują pod nogami, deszczyk siąpi, drzewa osłaniają przd wiatrem - żyć, nie umierać, chwilo trwaj! Uwielbiam poznawać nowe tereny, każdy las ma swoje urokliwe miejsca i tajemnice. W takich chwilach myślę o Was, kochani i tak jak Chytra Mery, chyc, chyc za ludźmi, po śladach obierek, trafiam na kolejne grzybki, a każdy z nich piękniejszy, każdy urodziwy i każdym cieszę się z całego serca. Dzięki przewodniku, dzięki piękny lesie i wam grzybki dziękuję, że dałyście się dostrzec!
(30/h) Witam. W niedziele zazwyczaj nie chodzę na grzybki ale gdy wyszedlem dzisiaj na dwor o 11 i to slonko tak pieknie swiecilo stwierdzilem a co mi tam jade na spacer do lasu. Wybralem Jaroszowiec mięciutki mech do chodzenia czlowiek czuje jakby stapal po chmurce 😁 ludzi wszedzie multum ale ja bylem dzisiaj bardziej spacerowiczem niz grzybiarzem wiec bez pospiechu konsekwentnie krok za krokiem spacerowalem ucieklem w glab od pozostalych ludzi i co kawalek podnosilem sobie grzybka podziwiajac jego urode 😁. Efekt wiaderko grzybkow 80% podgrzybek 15% hubany 5% prawdziwek (8 sztuk). Pozdrawiam 😋
(70/h) Las Wierzchoslawski, czyli mieszany sosna, świerk, dąb, brzoza itp, poszycie miejscami fajne liściaste lub iglaste ale przeważają trawiasto wertepy. A co do grzybów to 240 podgrzybków brunatnych albo starsze albo słoikowe takich średnich może 10%, 7 małych prawdziwków, 3 małe kozaki czerwone, 11 małych ceglastoporych, kilkanaście zajączkow na które diabeł mnie pokusił bo cały ten badziew robaczywe był jak się okazało. 4 godz zbierania 3 obierania interes zycia😂 Koniec z podgrzybkami, następna wyprawa na górki, tak jak Mery pisała po pełni grzybem sypnie!
(22/h) Kozaki, rydze, maślaki, łącznie 130 sztuk zebranych w 3 godziny przez dwie osoby. Las sztuczny sosnowo-brzozowy na terenie byłej piaskowni. Ewidentne oznaki kończenia się sezonu, tzw. "wyzbieranie".
(40/h) 120 prawdziwków, ponad 100 rydzów, 6 kozaków czerwonych, kilka zdrowych podgrzybków.
W lesie mokro, lecz cudów nie można się już chyba spodziewać. Zimne noce robią swoje. Pokazują się co prawda młode prawdziwki lecz jest ich już niewiele. Te większe popękane na słońcu. W lesie królują teraz rydze i czerwone muchomory.
(70/h) Niecałe 3 godzinki w lesie zaowocowały 170 podgrzybkami brunatny i, 17 maślakami, 2 małymi prawdziwkami. Las od 2 tygodni ten sam, dziś wejście od leśnej drogi Letowice_Biadoliny. Panie Castor polecam Brzeźnica i na południe w stronę Niwki z tamtą było moje ostatnie doniesienie, powodzenia
(20/h) W lesie mokro po wczorajszym deszczu, porównując do poprzedniej soboty bo ta sama miejscówka: prawdziwki na sztuki, niedobitki dosłownie, zero małych, kilka poćców, maślaki sitarze też już kilkudniowe, sporo koźlarzy, kilka godnych czubajekkań, sporo małych mleczajów jodłowych. Reasumując, robi się zimno, wszystko chyba stopuje, oby nie na stałe już. W sobotę nie ma po co jechać, ludzi będzie tłum, a przezbierane jest dość konkretnie. Koszyk pełny, ale ten mniejszy, wiosenny.
(60/h) Dwa kosze i dwa i pół wiaderka to zbiór mój i kolegi licznik prawdziwków zatrzymał mi się przy setnym a jeszcze trochę ich znalazłem, do tego ceglaki, podgrzybki, maślaki parę kozaków. Nie podaje dokładnej ilości grzybów bo jeden koszyk poszedł do cioci a drugi do sasiadow😁 a myślałem że z tymi taczkami na grzyby to żart
(28/h) Krotki wypad do lasku prawdziwkowego 45 prawdziwków, 1 koźlarz czerwony, 2 maślaki. Grzybiarze nie odpuszczaja mozna nazbierac, ale ja mam chyba dosyc grzybow, tylko musze troche polazic i zobaczyc co slychac w moich miejscowkach.
(70/h) Początkowo wydawało mi się, że wysyp prawdziwka "przycichł", bo w miejscu gdzie przez ostatnie 2 tygodnie znajdowałem w około 1,5 h kosz znalazłem około 15 tu. Poszedłem więc na miejscówki rydzowe kosząc je dosłownie. Przechodząc z jednej do drugiej skręciłem pod ciekawie wyglądające rozłożyste buki, które stanowiły skraj lasu. Zarówno pod bukami w liściach jak i na skraju w bujnych trawach znalazłem na około 10m2 blisko 30 pięknych borowików :) Mając już prawie kosz dozbierałem go rydzami i kilkoma znalezionymi przy drodze borowikami. Super zbiór i będzie ulubiona marynata z rydza i borowika🙂
(80/h) Puszcza Dulowska. Niby nie ma jakos duzo grzybów, ale w tym roku każde moje wyjscie konczy sie pełnym, lub prawie pełnym koszem, wczoraj jedna miejscówka dała świetne wyniki, a w niej wszystko: rydze, podgrzybki, kozaki, maślaki i prawdziwki. Nie liczyłem dokładnie grzybów a jedynie ważyłem, średnia na pewno zawyża liczba zebranych rydzów, efekt 2 h grzybobrania to: 2 kg rydzy, 3 kg podgrzybka i po 1 kg prawdziwka, maślaków, koźlarzy ciemnych i koźlarzy czerwonych. 95% grzybow zdrowych. Pozdrawiam
(40/h) Dziś grzybów jakby mniej niż w sobotę, chyba górkę mamy za sobą to mogą być ostatnie prawdziwki w tej stronie lasu. Do koszyka trafo 57 prawdziwków, 88 podgrzybków brunatnych, 6 szarych i 8 kozaków czerwonych, 23 maślaki, w lesie sucho mimo że wczoraj coś tam popadalo
(30/h) W lesie ciepło i bardzo sucho. Dzisiaj zebrałam 20 prawdziwków i 40 podgrzybków. No niestety susza dała się we znaki, grzybów mało i robaczywe. Może jeszcze po deszczach coś się ruszy.
(35/h) 3 h. 20 prawych i reszta to podgrzybki brunatne i maluchy Zajączki. Prawe sloikowe, tylko dwa średniaki. Brunatnych duzo, tyle, że 85% mocno zaczerwionych. Zajączki mozna kosić kosa, ale 99% z robalami lub spleśniałych. Reasumujac...
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Gdyby nie robale to miałbym spokojnie 2,5 duże kosze brunatnych. A piękne duże dorodne urosły. A tak to uzbierałem dużo zdrowych maluchów plus okrawki z tych zarobaczonych. Już dawno tak dużo nie musiałem obierac w lesie I udawało się odzyskać 5-10 % zdrowego grzyba z grzyba. Tak pół koszyka wyszło z prawymi. Szkoda. Grzyby dość podsuszone już. Z zajączków to zbierałem tylko 50 groszówki do 2 złotówki. Po kwadransie już nie schylalem się po większe.