(100/h) Grzyby już powoli się kończą. Dużo opanowała już pleśń. Młodych bardzo mało. Pozostały duże grzyby do suszenia w każdym sosnowym lesie. Kto nie nazbierał do tej pory, niech się spieszy, bo to już powoli koniec tego wysypu, który trwa od ponad 3 tygodni. Zebraliśmy w trzy osoby 6 koszyków, ale przeważnie średnie i duże, a po deszczu dodatkowo mokre.
(30/h) Grzyby rozsiane w każdym lesie to znaczy zarówno w wysokim, jak i niskim. Głównie lasy sosnowe. Tylko podgrzybki, chociaż i inne można spotkać, ale tych innych nie zbierałem za wyjątkiem dwóch prawdziwków. Trzeba się jednak trochę nachodzić. Są miejsca, że występują po kilkanaście sztuk, ale bardzo rzadko, raczej są to pojedyncze sztuki, lub dwie, trzy. Wielkość grzybów jest średnia, ale 50% chociaż są małe to nie pierwszej młodości.
(50/h) Same podgrzybki w lesie wysokim, sosnowym. Ludzi sporo, ale każdy nazbierał. Są miejsca, że występują w dużych grupach nawet do 30 - 40 sztuk, ale też występują pojedyncze sztuki. Mało małych, dużo średnich.
(300/h) Takiego wysypu w tych lasach nie było od dawna, przeważająca część grzybów to podgrzybki ale trafiają się i maślaki oraz rydze. Miłego zbierania-grzybobrania :)
(200/h) Niesamowite ilości podgrzybków, najlepsze grzybobranie od chyba 20-tu lat. Brak osobników małych, zarobaczywionych bardzo mało, niestety sporo pleśniejących. Prawdopodobnie to już koniec wysypu. Nadzieja w tym, że jeszcze może w październiku się powtórzy?