(20/h) Las iglasty, młody. Głównie podgrzybki, małe, wszystkie zdrowe. Trzy prawdziwki sporych rozmiarów, po prostu nikt ich nie znalazł, zdrowe. Niewielki wysyp małych maślaków. Opłacało się chociażby pochodzić po świeżym powietrzu.
(10/h) Leśny spacer przy okazji wizyty u znajomych. Lasy tam przedziwne - ciemne, smutne, przewaga olchy z krzakami, a gdzieniegdzie pojedyncze sosny. Zbiór bardzo skromny - głównie podgrzybki złotopore, kilka brunatnych, kilkanaście kani i 2 kozaczki na skraju młodnika brzozowego. 1/2 zbioru z wkładką 😏 Przymrozki skutecznie hamują grzyby, ale to podobno sytuacja przejściowa i za kilka dni mają wrócić cieplejsze noce, więc będzie jeszcze co ciachać 😎 Darz Grzyb!!! 😋
(30/h) Dzisiaj kierunek Radomsko☺ szału nie ma, ale za to do koszyka wpadło kilka pięknych prawdziwków szlachetnych, kozaków, sporo maślaków oraz podgrzybķ ów😊 Warto było jechać tyle kilometrów choćby dla pięknego prawego😀 pozdro dla grzybiarzy.
(35/h) Same podgrzybki brunatne. Pomimo wielu samochodów przy drodze, nikt sobie nie deptał po piętach. Las iglasty z pięknym mchem i pagórkami. Nawet jeżeli nie ma grzybów, warto przyjechać na spacer.
(20/h) Polowanie na Prawdziwki udane. Las duży mieszany. Noc była zimna 1 stopień. Ludzi niewiele. Prawdziwki pojedyńcze zdrowe. podgrzybki pojedyńcze sporo zdrowych. Koźlarki pojedyńcze nie zabierałem. Krawce pojedyńcze zdrowe. Maślaki pojedyńcze nie zabierałem. Sitarki całe stada nie zabierałem. Rydze po kilka zdrowe. Cała gama różnych gatunków grzybów mniej znanych lub niejadalnych rośnie. Od czwartku ma być cieplej tak więc teraz trzeba zapolować na gąski zielonki. Pozdrawiam leśną brać i życzę obfitych zbiorów i oby sezon trwał jak najdłużej 😀
(30/h) Na parkingu samochodów dużo. W lesie ludzi też., A grzybków mało i małe. Lasy piękne. zebrane podgrzybki 1 piękny duży krawiec oraz kilka sitakow. Ogólnie udane grzybobranie, chciałoby się rzec chwilo trwaj.😊
(8/h) Dwójka młodych, niedoświadczonych grzybiarzy. Być może to było powodem tak żenującego zbioru. Nie mniej jednak w lesie mieszanym znaleźliśmy podgrzybki, koźlaki oraz kanie. O 8:00 spotkaliśmy około 5 samochódów. Napotkani ludzie również bez rewelacji. Miejsce bardzo przebrane. Trzykrotnie zmienialiśmy miejsce, rezultaty zbliżone. Zachęceni dobrymi opiniami o tej lokalizacji doznaliśmy nie małego zawodu i po 3 h ją opuściliśmy. Wyprawa zupełnie nie warta zachodu.
(60/h) prawie 3 godziny spaceru w jagodzinach, podgrzybki (170 sztuk) różnej wielkości, 95% zdrowych, do tego pojedyncze sztuki prawdziwków, koziarków i zajączków. Udany sobotni wypad.
(60/h) Samochodów wzdłuż drogi, jak we Wszystkich Świętych przy cmentarzu; D ale w lesie tłoku nie ma. Mimo wczesnej pory chyba się spóźniliśmy, bo wyciętych trzonków masa, a zostały same malutkie podgrzybki, trzeba patrzeć pod nogi. Wszystkie poszły do marynowania, 400 szt się doliczyłam, ok 6 godzin w lesie. Takich do 5 cm średnicy kapelusza może z 10 sztuk, reszta malutkie. Co ja się dzisiaj naschylałam;) jeden borowik na okrasę i stadka maślaków sitarzy.
(80/h) Las sosnowy duży. W lesie mokro po całej nocy z opadami deszczu. Ludzi bardzo dużo. podgrzybki po kilka sporo zdrowych. Sitarki całe stada nie zabierałem. Maślaki po kilka nie zabierałem. Sarenki po kilka sporo robaczywych. Gąski zielonki po kilka sporo zdrowych. Dziś każdy wyszedł z lasu z grzybami. Ja testowałem nowy koszyk i przeszedł próbę pozytywnie. Nawet tak nielubiana torebka foliowa przydała się na gąski ponieważ były tak spiaszczone że szkoda było brudzić resztę zbiorów. Sezon trwa jutro będzie jeszcze więcej grzybiarzy a ja jutro zapoluje na borowiki.
(60/h) Las jest jest w większości mieszany z przewagą sosny, dębu i brzozy, więc można spodziewać się praktycznie wszystkiego. A jest tak: czubajka gwiaździsta i kania w dowolnych ilościach; podgrzybek brunatny miejscami liczny; borowik szlachetny zdarza się w okolicach dębów; koźlarze (tylko babka) w brzozach, ale rzadko; sporadycznie maślak zwyczajny i sitarz. Innych jadalnych nie ma. Tam, gdzie wchodzą akacje lub skrzypy - nie ma nic. Dla miłośników czubajek, w dopisku załączam mapę ich występowania. Rosną tam do ok. połowy listopada. Ja już chyba ich zbierać nie będę :)
(150/h) Masowo atakują Podgrzybasy. Nie dają wyjść z lasu. Wszystkie zdrowe jak z bajki. Duże i małe. Prawdziwki i zajączki. Kanie jak parasole. Masowy wylęg Kurek. Maślaki grupowo. Jednym słowem grzybowy zawrót głowy. Lasy mieszane. Łąki pagurki górki brzuzki sosenki dęby jodły buki
(50/h) Małe, średnie, duże podgrzybki, koźlarze, jeden borowik, za to piękny, dorodny i zdrowy, kilka maślaków. Las mały, piękne mchy, dość rzadki sosna z dębem i dywany krzewów jagodowych miejscami. Największe okazy przy głównej drodze leśnej. Młodzież w mchowych dywanach po 10,15, 20 w jednym miejscu jak daleko wzrok sięga - wprost do słoiczków do marynowania.
(200/h) W niecałe 4 godzinki dwa duże kosze podgrzybków. Niestety nie było czasu szukać czegoś więcej więc tylko jeden przypadkowy koźlarz. Wszystko zbierane praktycznie bez łażenia po lesie w jednym miejscu.
(100/h) Las duży sosnowy. Ludzi bardzo dużo. W lesie wilgotno. Zmasowany atak podgrzybków sporo młodych trzeba dobrze patrzeć pod nogi sporo zdrowych. Sitarki całe stada sporo zdrowych. Sarenki całe stada sporo robaczywych. Pociechy po kilka zdrowe. Maślaki po kilka sporo zdrowych. Gąski zielonki pojedyńcze zdrowe. Prawdziwki pojedyńcze zdrowe. Całe stada rosną różnych gatunków grzybów mniej znanych lub niejadalnych. Pozdrawiam serdecznie Panią Danusię wraz z koleżanką z którymi spotkałem się dziś w lesie i razem przemierzaliśmy leśne tereny. Sezon trwa w najlepsze i oby tak dalej 😀
(100/h) 2,5 godziny w lesie - zebrane prawie same podgrzybki + kilka zajączków Większość zdrowa. Grzyby raczej małe - wciąż pojawiają się nowe Las sosnowy w okolicach Dłutowa
(45/h) Mimo frustrujących prawdziwkowych ogonów (taaakie grzyby musiał wyciachać!) byłam szcześliwa jak prosię w deszcz. Co prawda Tuśka się odgrażała, że ostatni raz mnie do lasu zabrała, ale może zapomni :) Kosz i torba przyjemnie ciężkie, sporo wyjątkowo fotogenicznych okazów w nich wylądowało.
(45/h) Super ciachanie w super towarzystwie 😁 Wypad z grzyboświrką Ewą w moje miejscówki 😊 Wzięłyśmy na tapetę przede wszystkim duży las sosnowy o podłożu mchowym z jagodzinami. A w nim sporo słoiczkowych podgrzybków i prześliczne prawuski. Byłoby znacznie więcej, gdyby nie ktoś, kto trochę wcześniej przed nami łaził i kosił (dosłownie, bo ogony zostawiał w ziemi, więc chyba z kosą latał) prawdziwki! Na całe nasze szczęście sokolego wzroku nie posiadał, więc zostało coś i dla nas 😎 W modniku modrzewiowym dużo maślaków żółtych, w rozmiarach od XS do XXL 😉
2019.10.4 14:50
szerzej: W dębowym kolejne cudnej urody borowiaste 😍 A w międzyczasie kilka podgrzybków złotoporych, trochę kani, 3 kozaczki, maślaki zwyczajne i pojedyncze kurki. Mnóstwo ślicznych muchomorów czerwonych i cytrynek. Las nimi przystrojony wygląda obłędnie 😍 Wypad uważam za bardzo udany 😁 A kolejny już niebawem! Oby się tylko te przymrozki nie sprawdziły. Darz Grzyb!!! 😘
(40/h) Las duży mieszany. W lesie wilgotno. Ludzi niewiele. Prawdziwki po kilka sporo zdrowych. podgrzybki po kilka sporo zdrowych. Koźlarki po kilka nie zabierałem. Krawce po kilka sporo zdrowych. Maślaki po kilka nie zabierałem. Sitarki po kilka nie zabierałem. Zajączki po kilka nie zabierałem. Rydze całe stada sporo zdrowych. Sporo rośnie gołąbków, muchomorów, panienek, olszówek i wiele innych drobnych niejadalnych grzybów. Teraz mamy ochłodzenie tak więc wysyp trochę przystopuje ale w lesie zawsze się coś znajdzie. Pozdrawiam leśną brać i życzę obfitych zbiorów.
(250/h) Zmasowany atak podgrzybKA! Nawet nie bardzo można było policzyć, grzybów masa, 99% zdrowe. Kilka dużych prawdziwków ale pół na pół robaczywki. Po prostu grzybowa bajka!
(100/h) W lesie mieszanym sosna i dąb. podgrzybki, prawdziwki i zajączki pod dębami. W większości grzyby rosły już podsuszone i zjedzone przez ślimaki także tutaj już po wysypie, małych nie ma - mimo to grzybów i tak bardzo dużo.
(100/h) Same podgrzybki. Trafiło się parę prawdziwķ ów, koźlarzy i zajączków. Wejście w las na 350 metrów w pierwszym wejściu, a w drugim na 100 metrów. Razem z tatą zebraliśmy ok 30 kg
(200/h) 90% podgrzybków, większość zdrowe. Kilka zajączków, też zdrowych. Dużo małych, młodych. Ale część już spleśniała. Las sosnowy, dość rzadki. Wszystkie podgrzybki w mchu. Na ściółce mało, prawdopodobnie mocno przezbierane. Dużo grzybiarzy w lesie.
(100/h) Las duży sosnowy. W lesie mokro i przelotnie padało. Po deszczu temperatura spadła z 16 na 9 stopni Celsjusza. Teraz nadawają chłodne noce. Prawdziwki po kilka zdrowe. podgrzybki całe stada sporo zdrowych. Sitarki całe stada sporo zdrowych. Pociechy pojedyńcze zdrowe. Maślaki po kilka zdrowe. Zajączki pojedyńcze sporo zdrowych. Niektórzy grzybiarze nie znają kultury zabierania i wchodzą wręcz pod nogi aby wyzbierać jak najwięcej grzybów choć ich nie brakuje dla nikogo. Bardzo dużo rośnie małych i większość czasu na schylonego trzeba chodzić. Sezon trwa w najlepsze i oby tak dalej 😀
(40/h) Szybki wypad z wierną białą towarzyszką dookoła mojej działki. Las mieszany, z przewagą brzóz. Wysyp koźlarzy trwa w najlepsze. Prawych jakby trochę mniej, ale sporo rośnie młodzieży, więc to jeszcze nie ostatnie ich słowo 😊 Wysypują się również masowo podgrzybki. Poza tym dużo maślaków (sitaków, ziarnistych, pstrych i żółtych). Ogromne ilości zasłonaka kleistego (póki co nie zbieram, czekam na Wasze opinie, może wtedy się skuszę). Las tętni życiem, dzisiaj cały czas pada. Zapowiadają niedługo przymrozki, więc trzeba korzystać, bo grzybowy czar może prysnąć lada moment 😋 Darz Grzyb!!! 😘
2019.10.2 16:45
szerzej: PS. Grzyby w 99% zdrowe. Z robalem był dosłownie tylko 1 przerośnięty już kozaczek i 2 spore podgrzybki.
(150/h) podgrzybki, koźlaki, krawce, prawdziwki i kanie. Warunki w sumie świetne chociaż było deszczowo. W lesie wysyp zarówno grzybów jak i grzybiarzy.
(120/h) 99% podgrzybków, od malutkich, do takich wielkości talerzyka. Gdyby liczyć wszystkie grzyby, włącznie z tymi robaczywymi, byłoby > 300/h. W koszyku lądował co 3-4 grzybek, reszta niestety robaczywa. Większość dorodna, sztukowo ok 120/h, jednak z racji na rozmiary grzybów, wagowo to 10 kg/h/osobę.
(200/h) Zmasowany wysyp podgrzybka. Jest wszedzie. Nie szuka sie tylko zbiera a po takiej przygodzie konieczna wizyta u rehabilitanta - kregoslup do naprawy :) podgrzybek odrasta bardzo szybko, mozna dwa razy w ciagu dnia na tych samych powierzchniach kosic cale stada takich malych sloikowych modziutkich. Za to prawdziwek sie konczy. W lesie glownie juz tylko stare i robaczywe borowiki. Mlodych coraz mniej. Zaczyna sypac gąska zielona.
(40/h) Las duży mieszany. W lesie mokro. Ludzi sporo. Prawdziwki po kilka sporo zdrowych. podgrzybki po kilka sporo zdrowych. Koźlarki po kilka nie zabierałem. Krawce po kilka zdrowe. Maślaki po kilka nie zabierałem. Sitarki po kilka nie zabierałem. Zajączki pojedyńcze sporo zdrowych. Rydze po kilka nie zabierałem. Piękne skupiska czerwonych muchomorów rosną ale wiele innych gatunków grzybów rośnie. Po wczorajszej wichurze w lesie trochę drzew wywaliło a niektóre zawisły na innych więc trzeba uważać. Sezon trwa i oby tak jak najdłużej. Pozdrawiam leśną brać i życzę obfitych zbiorów.
(25/h) Doniesienie mojego taty. Las duży mieszany. W lesie mokro. Ludzi sporo. Godzinka w lesie i ucieczka przed deszczem. podgrzybki po kilka sporo zdrowych. Sitarki po kilka sporo zdrowych. Pociechy po kilka zdrowe. Gąski zielonki po kilka nie zbierane. Opieńki gdzieniegdzie się pokazują malutkie muszą podrosnąć. Każdy kto chodzi po tym lesie wynosi grzyby tak więc sezon trwa w najlepsze we wszystkich lasach. Oby tak jak najdłużej.
(50/h) Las sosnowy duży. W lesie mokro i wietrznie. Dwie godziny bo dłużej nie pozwoliła wichura. Ludzi trochę. podgrzybki po kilka sporo zdrowych. Sitarki po kilka sporo zdrowych. Maślaki po kilka nie zabierałem. Sporo rośnie gołąbków, olszówek, muchomorów, panienek oraz wiele innych drobnych niejadalnych. Gdyby nie dzisiejsza pogoda byłoby o wiele więcej ale nie ma co ryzykować oberwaniem drzewa. Obecnie strasznie wieje i prądu brak ale jutro będzie lepiej. Pozdrawiam leśną brać i życzę obfitych zbiorów.