(5/h) Wypad na grzyby około 15. Kilka aut w lesie, więc nie spodziewaliśmy się wielkich zbiorów. Znaleźliśmy głównie podgrzybki, 3 kurki i jednego maślaczka. Niestety wypad zakończył się zagubieniem dowodu rejestracyjnego (opel). Może któryś miłośnik leśnych spacerów znajdzie. (tel:696-045-467) Pozdrawiam i życzę udanych zbiorów :)
(5/h) Cudna pogoda, las kolorowy od jesieni, ludzi dużo narzekajacych na brak grzybów. Rzeczywiście grzybów tyciutko, łazenia co niemiara ale nawet sokoli wzrok nie pomoże jak grzybów brak. Obeszlam jedna stronę potem przeszłam na druga stronę drogi do Tymowej ale i tam tylko wspomnienia pięknych niegdyś zbiorów. Na Lipnice brakło już czasu i chęci. Mowi sie trudno... Kocha sie dalej i czeka, może jeszcze nie koniec. Jeden z miejscowych powiedział mi ze wysyp będzie jeszcze w tym roku pod koniec października i w listopadzie. Tylko skąd u licha wszystkie krakowskie targowiska maja tony grzybów? Pozdrawiam
(30/h) Moje ulubione lasy sosnowe, okolice Kogutka bardzo miło mnie zaskoczyły. Nareszcie urosły moje ulubione podgrzybki. Małe na grubych nóżkach, brunatne łebki. Przyjechałam z siostrą koło południa, dużo samochodów, myślę nic nie znajdziemy, chociaż spacer będzie cudowny bo pogoda dopisała. W lesie ani bardzo mokro, ani sucho, idealne warunki dla grzybów, no i są młode i starsze i nawet niedużo robaczywych, trochę trzeba było się podzielić ze ślimakami. Pozdrawiam miłych spotkanych grzybiarzy. Aż dziw, że nikt nic nie napisał o tym rejonie, bo podobno grzyby rosną tam już od kilku dni.
(10/h) to już koniec grzybobrania, same grzyby przerosniete i stare, brak młodych czas pożegnać sie z tym sezonem. Pozdrawiam wszystkich grzybiarzy do następnego sezonu. Dasz Bór.
(5/h) to juz koncowka w oklicy Myslenic; grzybow niewiele; glownie rydze i kozaki czerwone; sporadycznie podgrzybkai i kurki; polowa robaczywych (nie liczone do statystyk)
(30/h) Czuć jesień... Buki złociste, klony żółte i czerwone, osiki i brzozy gubią liście na potęgę. A grzybów młodych sporo - borowiki szlachetne i rydze głównie, dużo wyrośniętych kurek chowających się w trawie, żółte maślaki. Koźlarze czerwone, pomarańczowożółte, babka i różnobarwne też się jeszcze pojawiają. podgrzybki złotawe i brunatne bardzo liczne, ale zaczerwione paskudnie - do wzięcia nadawał się co dziesiąty. W dalszym ciągu mnóstwo kolczaków obłączastych. Podłoże suche, po deszczu (o ile spadnie) powinno się jeszcze pojawić sporo młodych owocników. W górnym rogu kolażu zdjęć sympatyczna kolonia purchawek.
(102/h) nie mogąc doczekać się na wysyp rydzów, podgrzybków, czy gąsek ( a niczego takiego w doniesieniach Szanownych Kolegów nie widać) poszedłem do pobliskiego lasu na opieńki. Zebrałem 15 litrów w 1,5 godziny. Nie ma dużych skupisk na pniach, natomiast rosną dosyć gęsto i w różnym stadium rozwoju. Rozmyślając, jaki przelicznik zastosować w tym doniesieniu ( by odzwierciedlał poziom satysfakcji z grzybobrania) natknąłem się na dwa (dwie ) zdrowe (koźlarze) babki... Całe grzybobranie przy akompaniamencie pił drwali. Opieńkom w to może nawet pomóc, innym grzybom niekoniecznie: (
(15/h) Zbierane we 2 osoby 35 kani w tym 5 robaczywych. 20 podgrzybków w tym tylko dwa stare, ale kilka robaczywych, ok 10 podgrzybków zajączków w tym kilka robaczywych. około 30 młodych sitaków - to wszystko. w lesie sucho, stanowiska przechodzone przez innych grzybiarzy. Grzyby wstępują pojedynczo.
(11/h) W lesie sucho aż trzeszczy pod nogami, więc i grzybów jak na lekarstwo. Większość znalazłem na północnych zboczach, ale nie w dolinach przy potokach, tylko na grzbietach wzniesień, gdzie było najbardziej sucho. Wyniki mizerne, 2 prawdziwki, 13 podgrzybków brunatnych, 5 złotoporych, 2 kozaki czerwone, 4 babki i 1 maślak pstry. Do Mojry z Krakowa, te prawdziwki na bazarze to nie z okolic Iwkowej. Pozdrawiam i życzę owocnych (grzybowych) poszukiwań.
(10/h) Las mieszany. Piekny o tej porze roku. Zebrane 10 podgrzybków brunatnych, 20 złotoporych, 2 koźlarze, 1 borowik i kania o średnicy 25 cm. W lesie sucho. Zero konkurencji :) miejscami dziesiatki splesniałych podgrzybków złotoporych. Az żal ze nie bylem tydzien temu: (
(20/h) las przy drodze do Metkowa, liczba na bezrybiu robi wrażenie ale to tylko maślaki, jeden kozak i kurki.... no mi dwa prawe, ale z robalem więc jakby ich nie było.... las ciepły, pachnie, wilgotno a grzybów nie ma... NIE MA, czekamy na wysyp.... bo będzie, ostatni... nie ma co do tego watpliwości
(200/h) Opieńki-miliony, kanie 10, gąski siwe i fioletowe, moje najwspanialsze grzyby do marynowania ponad 250 szt. W środę byliśmy i nie było opieniek, dzisiaj były miejsca że trzeba było po nich deptać by przejść. Te miliony opieniek to w puszczy niepołomickiej w okolicach Ispini i Chobotu. Opieńka rośnie głównie na ziemi, bardzo mało na pniach. Grzyb rośnie wysypami, są miejsca całkiem puste, a kilkaset metrów dalej można po nich deptać.
(0/h) 3 oboby, trzy godziny w lesie i tylko jeden grzyb, tego się nikt nie spodziwał, zwykle na tym terenie zbieramy po koszu grzybów nie tym razem oj, co za zawód, taka piekna pogoda, grzybów nie ma
(15/h) 2 osoby, 74 podgrzybki- mlode i wyrosniete, 41 maślaków także mlode i wieksze. Pozdrawiam wszystkich grzybiarzy. Jest nadzieja, że to nie koniec sezonu.
(13/h) Dostałem informację od znajomego że nie bardzo jest po co jechać, ale piękna pogoda i powoli kończący się sezon, zmobilizowały mnie do wyjazdu i "dotarcia" się w górach przed zimą. Wiedziałem że prawdziwków nie ma a rydze przeważnie robaczywe, więc ruszyłem szukać kozaków, oczywiście w razie czego sprawdzając po drodze miejsca prawdziwkowe. Dotarłem w brzózki ale i tu bardzo sucho i pojedyncze sztuki, za to pokazały się kurki, niektóre wielkie, ta ze zdjęcia ważyła 81 gramów. I tak kilometr za kilometrem pomału dorzucałem coś do koszyka i uzbierało się tego 1,2 kg z tego połowa to kurki, po za tym 20 dag rydzów, 3 podgrzybki złotopore, 2 brunatne, 3 kozaki czerwone, 3 babki i 2 kanie. W lesie bardzo sucho i nie widać młodych grzybów, ale za to pogoda wynagradza brak grzybów, spacer i widoki... bezcenne.
(15/h) Kolejny dzień grzybobrania w okolicach Krynicy. Niestety, ale to już chyba koniec. Na 10 grzybów znalezionych 9 z lokatorami. Trzeba każdy grzyb przekroić w lesie, by nie nosić zbędnego balastu, a stracony czas jest nie do odzyskania. W lesie ludzi brak, ale chodzę tylko od 13.30 do 16.30. Jutro wyjeżdżam, ale uciechy od niedzieli do dzisiaj miałem co nie miara!!! Pozdrawiam grzybiarzy. Do przyszłego roku!
(5/h) W lesie grzybów brak, po prostu pusto, kilka kozaków w tym 1 stary czerwony, malutkie podgrzybki w śladowych ilościach, zupełnie nie ma prawdziwków a są to lasy prawdziwkowe, kilka kurek i to wszystko. Las mieszany, spore górki. Według mnie w tym roku raczej grzybów już nie będzie. Dziwny był to rok. Mnóstwo grzybów było latem, niestety w 90 % z lokatorami, teraz w lesie dość mokro, jest ciepło, poranek ciepły, pełnia księżyca i nic. Poza tym las jest przepiękny w jesiennej szacie, nazbieraliśmy tarninę i owoce dzikiej róży na naleweczki, tarnina w tym roku wyjątkowo dorodna, rekreacyjnie wypad bardzo udany. Na grzyby chyba trzeba poczekać do następnego sezonu. Pozdrowienia dla wszystkich grzybiarzy.
(0/h) Piekna pogoda ciepło w lesie bardzo mokro ksiezyc w pełni warunki idealne ale grzybów brak. Jeśli w przyszłym tygodniu nic nie ruszy uwżam że raczej szału juz w tym roku nie będzie.
(40/h) Ruszył chyba ostatni w tym roku wysyp. W sosnowym lesie przeważnie na mchu malutkie podgrzybki. Niestety wszystkie większe i rosnące na igliwiu były robaczywe. W 4 godziny do koszyka trafiło ponad 150 podgrzybków, kilkanaście kurek i maślaków, dwa prawdziwki.
(15/h) Cudna pogoda, ptaki, wiewiórki, myszki i chrzaszcze dźwigające zapasy na zimę. Las debowo-bukowo-brzozowo-sosnowy, około trzy godziny penetrowania runa leśnego w poszukiwaniu grzybów. Co prawda owocniej niż poprzednio ale rownież bez szału. 8 kozaków, 20 podgrzybków, 10 rydzy i maślaki (ok. 40). Będąc na placu targowym widziałam wczoraj stoły uginajace sie od różnorakich grzybów w tym przepięknych borowików. Wiem ze sa to grzyby z podgorskich lasów dlatego pojutrze jadę na Podbeskidzie w okolice Iwkowej lub Lipnicy. Wiem ze tam sa grzyby. U nas marniutko, chyba ze jeszcze sie wysyp pojawi, ale nawet opieniek dziś nie spotkałam.
(2/h) Jeden kozak czerwony, jeden mały prawdziwek i jedna mała kania. Kompletnie brak grzybów jadalnych. W lesie mokro i bardzo ciepło, ale nie czuć zapachu grzybów. Mam nadzieję że jak się ochłodzi to coś się zacznie dziać, ale jest szansa że w tym roku już po grzybach.
(20/h) Znów w okolicach Krynicy i bez zmian. Pokazują się młode grzyby, ale podobnie jak stare często z lokatorami. Każdego grzyba trzeba w lesie sprawdzić. Występują pojedyncze sztuki, ale jeśli jest kilka to połowa z nich jest pokrytych pleśnią, kilka z lokatorami 1-3 nadających się do koszyka. Nie liczę rydzy, ale one też są z lokatorami. Młode zdrowe.
(2/h) Bieda, bieda i jeszcze raz bieda. Miejscowka, ktora dosc dobrze obfitowala w grzybki tym razem wynagrodzila mi dwie godziny zmudnych poszukiwan jedynie czteroma malymi podgrzybkami (w tym dwa robacywe) i jedna kurka. Jak nie nastanie kilka cieplych dni i nocy to bedzie trzebalo sie pozegnac niestety juz w tym roku z grzyberkami.
(15/h) Kolejny dzień na grzybach w okolicach Krynicy. Grzybów generalnie brak, nie jest to zbieranie, lecz szukanie. Każdy ze znalezionych został w lesie sprawdzony pod względem lokatorów. 50% grzybów do wyrzucenia. Tylko podgrzybki, zajączki i rydze. W lesie mokro, ale noce są chłodne, może coś ruszy za parę dni.
(5/h) W lesie warunki wydają się idealne na pojawienie się grzybów, chociaż noce trochę zbyt chłodne. Prawie 3 godziny chodzenia, trochę podgrzybków i ceglasi, podgrzybki nawet te najmniejsze mocno podziurawione.