(30/h) Dużo młodych podgrzybków z brązowymi łebkami, 3/4 z lokatorami zostało w lesie. Bywały miejscówki na dużym obszarze co kilkanaście sekund grzybek, ale prawie wszystko zostało w lesie, więc to już nie była radość w zbieraniu, nawet te najmłodsze były z robakami.. Nie dziwię się że było mało grzybiarzy jak na sobotę. Tydzień temu były w większości stare podgrzybki, dzisiaj sama młodzież, więc wydaje mi się, że to jest jesienny wysyp. Gdyby popadało byłoby mnóstwo pięknych, zdrowych.
(10/h) Chciałam dodać refleksje po ostatnim grzybobraniu z sobotniego wypadu. 10 godz. chodzenia 3 wiadra grzybów we dwie osoby, jak wspomniałam wcześniej, grzybów dużo, pierwsza selekcja w lesie, druga solidna selekcja w domu, dużo jeszcze odpadło, na pół wysuszone grzyby jeszcze z robakami mimo, że ogonki są zdrowe, kapelusze przekraiwałam nawet na płasko. Finał grzybobrania jest taki, poniewaz jestem osobą brzydząca sie robactwem, nie będą grzyby spożytkowane.
(30/h) Jedna godzinka w lesie po nocce-ciemno, jak doszedłem do lasu-coś było już widać-zbiory-3 podgrzybki, 30 miodówek, trochę sitaków-90% zaczerwione, brak czasu nie pozwolił iść dalej- na miodówki.
(25/h) Całkiem udane grzybobranie! Na początek słabo, w miejcu gdzie tydzień temu był lokalny "wysyp" tym razem parę sztuk w dodatku obgryzionych albo zaczerwionych (albo jedno i drugie). Zmiana lokalizacji (ok 300 m dalej) i nagle... podgrzybek obok podgrzybka, młode i średnie głównie te z ciemnobrązowymi kapeluszami, ok 20% robaczywch. Inne miejsce (ok 20 m od szosy!) i w trawie całe mnóstwo podgrzybków tym razem jasnobrązowych. Nachodzić się trzeba ale grzyby są, pogoda cudowna (aczkolwiek jak dla mnie to trochę za ciepło), zbiór udany (w ilości szt./1 godz. uwzględniam tylko zdrowe egzemplarze) a duża ilość młodych grzybów daje nadzieję że jeszcze coś w tym roku zbierzemy. Pozdrawiam i życzę udanych zbiorów
(50/h) Całkiem udany wypad do lasu w okolicach miejscowości Szumirad. Występują zasadniczo same podgrzybki. Trochę się trzeba nachodzić i wytężać wzrok. Grzyby i całkiem młode, ale też i starsze, duże i całkiem malutkie. Sporo grzybów z lokatorami, i to zwykle te najmniejsze. To jeszcze nie koniec sezonu. Pozdrawiam wszystkich grzybiarzy.
(30/h) podgrzybki, podgrzybki i tylko podgrzybki żadnego innego grzybka. Dużo małych jesiennych, sama przyjemnośc zbierania. zbiór mógł byc większy jednak w tych lasach byliśmy po raz pierwszy i dopiero poznawaliśmy teren.
(60/h) Jest w miarę dobrze. Występują podgrzybki różnej wielkości i odmiany (jesienne na grubych nogach). Grzyby masowo jedzone przez ślimaki a 20% zarobaczonych pozostało w lesie. Od minionej środy lekka poprawa w ilości zebranych grzybów. Jest nadal bardzo sucho a w dzień prawdziwa letnia pogoda. Udane dzisiejsze grzybobranie. Pozdrawiam i życzę udanych zbiorów. Darz bór.
(30/h) oj trzeba się się naschylać i mieć dobry wzrok. Dużo małych podgrzybków z czarnymi łebkami lecz to sama uciecha ich zbierania. Ponadto pare borowików (6 szt), maślaki i plebanki. Niestety sporo grzybków z sąsiadami-chyba im bardzo smakują. W sumie bardzo udana wycieczka do lasu przy wspaniałej pogodzie.
(20/h) jest niezle. pelny sredni koszyk podgrzybków. sliczne zdrowe jak z obrazka. prawdziwych 5. za to bez lokatorow. kanie 20 szt glownie w fazie rozwoju. maślaków duzo i piekne. trafione miejsce. ogolnie niezle. pogoda piekna ale w lesie sucho. wierze ze wysyp jeszcze przed nami.
(45/h) podgrzybki różnej wielkości, sporo młodych w odmianie jesiennej, niektóre z lokatorami. podgrzybki najczęściej występują na mchach. W lesie zaczyna być trochę sucho przydałoby się trochę deszczu. Pozdrawiam i życzę udanych zbiorów. Darz bór.
(50/h) Witam :) Miałam dzień wolny to pojechałam na grzyby! A co! Ten sam las co w niedzielę i te same miejsca. Różnica jest taka, że zbiór widoczny na niedzielnym zdjęciu należy do dwóch osób, a fotka z dzisiejszego wpisu przedstawia grzyby nazbierane tylko i wyłącznie przeze mnie! (czas grzybobrania w niedziele krótszy o pół godziny). Grzybki są, ale trzeba się mocno nakręcić w kółko, żeby je dojrzeć i nie pominąć. Grzybiarzy niewielu- na parkingu stały dwa samochody a w lesie mijałam pana- dziadka mknącego rowerem. Pozdrawiam wszystkich serdecznie :)
(30/h) To co na fotce, pięć godz zbierania, głównie drobny podgrzybek który jak na złość pochował się na dnie, ze dwadzieścia borowików ale większość z lokatorami, trzy razy tyle podgrzybka zostało w lesie, miejscowi mówią że to jeszcze nie koniec, byle by nie było większych przymrozków.
(30/h) Przyjechaliśmy dosyć późno, bo o 10. Ludzi sporo, podgrzybków także (same małe). 1,5 kosza na 2 osoby. Bardzo sucho. Drugie tyle grzybów było robaczywych. Nie widać deszczu, więc robaczywych może być jeszcze więcej.