(20/h) Las mieszany z przewagą brozy i osiki. Zebrałem ok 40 kozaków w tym głównie czerwone i jeden rzadki topolowy. Trafiło się też trochę maślaków ale musiały zostać w lesie.
(15/h) Witam, w bankowych miejscach w lublinieckim ani grzyba. Zrezygnowany, w trakcie powrotu do domu spontanicznie zatrzymałem się na jednym z tych sławnych parkingów w lesie koło Miasteczka Sląskiego, aut mało ale postanowiłem poznać miejsca które w trakcie wysypu grzybów są strasznie oblegane... Las piękny, wyrazisty i czysty. Wpadło do kosza około 40 podgrzybków, duzo już splesniało. Znalazłem tez pewne miejsce z maślakami żółtymi, nie liczyłem ale na 10 m kwadratowych było może ze 100 sztuk, niestety 80% do wywalenia ale widok fajny. Wróciłem do domu z połową kosza, ale cieszy mnie że w końcu się dowiedziałem dlaczego aż tyle ludzi jeździ na grzyby w te rejony. Cudowne lasy;-)
(80/h) Jesiennej radości ciąg dalszy:- D. Pojechałem w miejsce między Lublińcem i Krupskim Młynem tam gdzie ostatni znalazłem mnóstwo młodych podgrzybków i powtórka z rozrywki. Grzyby były już nieco gorszej kondycji ale ciągle dużo młodych i średnich zdrowych, ale już więcej niż poprzednio pogryzionych przez ślimaki, robaczywych i spleśniałych. Trafiały się również zdrowe giganty. W moim miejscu po 90 na blisko 100 na godzinę, mimo że w lesie pełno grzybiarzy i wokoło pocięte korzenie po gigantycznych grzybach. Czasem patrzyłem gdzie leżą korzenie i wokół tego miejsca znajdowałem jeszcze po 5-10 grzybów. Tak dobrze było w lesie sosnowym w średnim wieku z mchem i trawami. Potem jeszcze chciałem sprawdzić co w starym lesie sosnowym w jagodach i okazało się, że tam również pojawiły się grzyby, nie tak dużo ale spokojnie można nazbierać nawet tam gdzie chodzi dużo ludzi po 40 dużych okazów na godzinę. W sumie to ponad 250 grzybków w ciągu równiutko trzech godzin. Pozdrawiam i życzę owocnych zbiorów!
(80/h) Dzisiaj 3 godzinki w lesie (7-10) w okolicach Sosiny. W rezultacie 250 maślaków, 7 kozaków brązowych i 1 czerwony. Dużo maślaków jeszcze pozostało w lesie z lokatorami, jest zatrzęsienie maślaka. Grzybiarzy też się paru znalazło.
(80/h) Witam... dziś wyjazd w inne miejsce las w okolicach Toszka ale też bardzo udany 2 godz. i wiaderko podgrzybków - 1 osoba. W lesie bardzo sucho... większość podgrzybków występuje na mchu (więcej wilgoci) Pozdrawiam i życzę wszystkim udanych zbiorów...
(20/h) W lesie sucho zebraliśmy w dwie osoby około 50 podgrzybków, dużo starych ale i młodych też sporo z tego tylko kilka zdrowych reszta zmasakrowana przez robaczki nawet młode innych grzybów brak tam gdzie zawsze prawdziwki zbieramy pusto.
(50/h) Las iglasty, podgrzybki w miejscówkach ale bez szału. Maślaków żółtych mnóstwo na ścieżkach ale niestety 95% robaczywych. Deszczu a powinno być super.
(50/h) Witam, pogoda idealna na przejażdżkę rowerkiem i tez tak zrobiłem (2 godzinki) a przy okazji się troszkę uzbierało (las na Cieślach). Grzybiarzy było paru, ale i tak każdy coś miał znalezione, fakt faktem same maślaki tylko, ale za to większość zdrowa od małych zaczynając a kończąc nawet na tych większych :)
(100/h) Witam... Pogoda idealna, dziś ze znajomymi z pracy wybraliśmy się do Dąbrówki... powiem tak grzybów dużo (podgrzybek) z przewagą młodych. 4 osoby i każdy miał pełne wiaderko w 2 godz. dalej nie było już gdzie dawać grzybów, zostały dla innych zbierających... jutro powtórka, jeszcze nie wiem gdzie pojadę, może znów do Dąbrówki... Pozdrawiam
(8/h) Pogoda letnia, las w jesiennych barwach, tylko grzybków coraz mniej. Wcale nie jest sucho w lesie, temperatura odpowiednia, czego tym grzybom jeszcze brakuje? Czekam i czekam na ten wysyp jesienny i doczekać się nie mogę. W sierpniu nic, we wrześniu ledwo co, w październiku też nie lepiej. Był nów grzybów nie było, jest pełnia grzybów nie ma. No co jest? Lubię spacerki po lesie ale ileż można spacerować i podziwiać przyrodę? Wolałabym raczej podziwiać pięknie rosnące grzyby i przy okazji je pozbierać. To chyba już resztki grzybów. No, oprócz kani a raczej czubajek czerwieniejących, których teraz jest mnóstwo i co idę do lasu to ich więcej. A ja chcę podgrzybki!!! Myślałam, żeby wybrać się gdzieś w pobliże Olesna ale to dosyć daleko i nie znam tamtych lasów, nie wiem, gdzie dokładnie pojechać, żeby nie wrócić z pustymi koszami jak to już nieraz bywało. Benzyna niestety droga.
(70/h) Miałem problem z określeniem ilości grzybów, podałem ile średnio zebrałem w ciągu godziny zdrowych grzybów. Co ciekawe w lesie właściwie pustka, ale jeśli trafi się na właściwe miejsce, to się zbiera, zwłaszcza małe podgrzybki ( ok. 150 szt.), poza tym miejscami masa maślaków, głównie modrzewiowych z których zdrowy jest co dziesiąty. Nieliczne koźlarze, borowiki i rydze, kilkanaście kani.
(35/h) Las iglasty, sucho. podgrzybki malutkie, sporo spleśniałych. 5 zdrowych maślaczków. Grzybki nie pod sosenkami, a w igliwiu oraz przy dużych drzewach! Nie tyle trzeba się nachodzić co naschylać -pochowały się skubańce nieźle! 2 osoby w 3 h - wypad udany! Odgłosy lasu, stukanie dzięcioła... Tak blisko natury - coś pięknego!
(50/h) I znów mój ulubiony las mnie nie zawiódł. W dwie osoby naszarpaliśmy w ponad cztery godziny: dwie duże torby z Auchana i dużą reklamówkę. Sam podgrzybek w wielu odmianach, kilka zajączków. Niestety sporo grzybów jest robaczywych. Sporo młodych grzybków, więc myślę, że warto jeszcze przez jakiś czas ruszać do lasu.
(30/h) Godzina chodzenia, ok. 30 sztuk w koszyku. Rosły po kilka w jednym miejscu, głównie małe podgrzybki. Niestety większość robaczywa. Jeden prawdziwek, o dziwo zdrowy. Przy ścieżce kilka niewielkich maślaków - zdrowe. W lesie sucho. Las głównie sosnowy, mech i jagody.
(7/h) Marniutko. Kilka podgrzybków brunatnych, kilka kań i kilka kozaczków. Młode i zdrowe ale ile szukania!!! Maślaki i owszem, są ale ani jeden zdrowy, wszystkie z robalami. Jutro przemieszczam się do innego lasu.
(40/h) Pełny kosz czarnych łepków, aż się wysypywało. Grzyby są tylko trzeba mieć cierpliwość, aż się znajdzie dobre miejsce, bo dużo grzybiarzy i na początku lasu tylko korzenie i wszystko przebrane. podgrzybki głównie średnie i małe ale też trafiało się duże okazy. Na początku tak jak mówiłem pustka a potem trzydzieści dużych i średnich w jednym miejscu, a dalej w las już tylko więcej po 5 po 10 w jednym miejscu. Starsze sosny, podłoże z mchu i jagodzin i traw, generalnie trochę wilgoci było ale to tyle co z rosy. Generalnie bardzo udane grzybobranie jakieś 2,5 godziny i 5 kg grzybów.
(30/h) Młodniki sosnowe, prześwietlone, trochę modrzewia. Maślaki, głownie w okolicy rowów. Zdrowe, grube nogi, modrzewiowe (żółte) w znacznej części robaczywe. Zieleniantek 0. Dużo młodych - może do soboty coś drgnie.
(12/h) Dziś zbiory w starym czyżowickim lesie. Zebraliśmy z mężem prawie 100 grzybków. Przeważały podgrzybki. Same młodziutkie, zdrowiutkie, różnej wielkości. Większość ceglastoporych, kilka brunatnych. Poza tym 2 kozaki, 1 kurka i 2 piękne, zdrowe borowiki szlachetne. Źle się zbiera bo idzie się godzinę i nic a potem "stado" podgrzybków i dalej idzie się i nic aż znowu spotyka się całą gromadę. Ponieważ jest dużo liści, trzeba chodzić powoli i wypatrywać grzybków tak, że spacer nie jest męczący a raczej bardzo przyjemny. Jutro dalszy ciąg grzybobrania w innym lesie.
(5/h) 2 kozaki, 2 maślaki, 2 kanie i 2 rydze. Reszta podgrzybków, młodych, malutkich, kilka większych sztuk, 100% zdrowych. Jeden prawdziwek, ale w stanie krytycznym. Łącznie około 30 grzybów na 3 osoby i na prawie 4 godziny w lesie, z czego jedna osoba zebrała 20, druga 10, trzecia 0. Nie ma wysypu i prędko nie będzie, jeśli w ogóle będzie. Kilka miejscówek sprawdzonych, w których pusto. Pomimo wielu opadów w ostatnich tygodniach, w lesie zaskakująco sucho. Grzybiarzy również mało, jak i grzybów. Nie ma co napalać się na grzyby jak na razie.
(30/h) W lesie na swoich miejscówkach w ciągu godziny 12 podgrzybków, 6 kozaków czerwonych, 2 prawdziwki trochę maślaków i kurki. W moim ogródku przy domu rośnie około 40 maślaczków ale czekam aż troszkę podrosną :)
(5/h) 3 dzien z rzedu w tym samym miejscu i mniejwiecej o tej samej godzinie i dzisiaj najslabiej 10 koźlarzy czerwonych i 1 prawdziwek, jutro prawdopodobnie pelnia wiec moze ruszy cos bardziej.
(11/h) Same młode podgrzybki brunatne, zajączki i piękne kanie. Oczywiście znalazły się też 2 piękne prawdziwki. Wszystkie grzybki zdrowiuteńkie, aż miło. Jutro ciąg dalszy grzybobrania. Trzeba korzystać, dopóki jeszcze grzybki są. A może będzie więcej? Oby.
(30/h) Młode podgrzybki-takie 2-3 dniowe. Można znaleźć tylko w mchu (zdrowe prawie 100%), ewentualnie na ściółce pod świerkami (te raczej robaczywe). W ciągu 4,5 godziny wiadro, które podczas konkretnego wysypu zapełniam w godzinę. Jak na ten sezon to nawet nieźle. Dołączam zdjęcie "kwiatka"i życzę wszystkim udanych zbiorów
(25/h) Panowie i Panie mylicie się, grzyby są tylko nie ma ich we wszystkich miejscach. Dzisiaj po pracy wszedłem do lasu o 15.30 sprawdzić czy kilka osób mówi prawde o młodych podgrzybkach brunatnych.. Jakie było moje zdziwienie jak po minucie już 4 sztuki wylądowały w wiaderku. Do 17 nazbierałem połowe wiadra samych małych brunatnych łebków na grubych nogach, szkoda że już w lesie ciemno się zrobiło bo byłoby super. Bardzo wiele grzybów wyciętych po weekendzie i drugie tyle zdeptanych. Jedno co mogę powiedzieć to to, że naprawdę wiele grzybków jest wielkości pestki od wiśni i o ile ktoś mnie nie uprzedzi to wróce po nie za kilka dni... Aha, moje grzybki rosły w suchych igłach, meszku i malutkiej trawce, w jagodach, liściach czy wysokich trawach ani sztuki;-) [Ponizszy mój wpis dotyczy powiatu tarnogórskiego i okolic zbiornika Chechło koło Tarnowskich Gór a nie powiatu lubuskiego... Nie rozumie skąd pomyłka skoro jasno i wyrażnie napisałem powiat tarnogórski] [admin - bo to Chechło z tarnogórskiego to nazywa się na mapie Nowe Chechło; wprowadziłem teraz oboczność nazwy, tak że powinno już prawidłowo przypisywać nawet gdy podano samo Chechło pow. tarnogórski]
(0/h) 4 godz. x 2 os. 10 podgrzybków oraz 15 szatanów jeździmy tam od 10 lat zawsze 2 godziny pełne kosze takiej masakry jak w tym roku jeszcze nie było życzę wytrwałości, ale źle to widze
(10/h) Dnia 6-10-2014 r wybrałem się na zwiady za grzybami, znalazłem 8 podgrzybków i dwa maślaki w ciągu godziny, a drwale wycieli mi super miejscówkę, pozdrawiam wszystkich grzybiarzy
(10/h) Po powrocie z Lublinieckich lasów postanowiłem zajrzeć w piękne górskie mieszane lasy (buk, jodła, świerk), zmasakrowane przez wściekły atak chord drwali, wokoło słychac było ryk pił i huk upadajacych drzew- smutne. Zbiór to same młode nieduże sztuki, podgryzione przez robaki i slimaki:borowik -4 szt, siniak-5 szt, podgrzybek złotawy (wybrane sposrod spleśniałych i zaczerwionych)-20 szt, podgrzybek brunatny-tylko w 1 miejscu -7 szt, kozak brązowy -2 szt. Stoki zachodnie i północne. Grzybow niewiele ale za to widoki i jeśień piekna
(13/h) W 3 osoby 2.5 h chodzenia ok 22 kozaków czerwonych 4 kozoki 2 prawdziwki i 1 zajączek. Wszystkie grzyby mlode i zdrowe. Jest szansa na jeszcze jakis maly wysyp.
(35/h) Jest już więcej grzybów niż w ubiegłym tygodniu. Rosną w przedziwnych miejscach, raz wychodzą ciemne łebki z mchu a raz wśród opadniętych liści. Miejscami zbiera się po kilka lub kilkanaście sztuk a raz tylko trafia się jeden lub dwa. W innych latach to jak był wysyp to zbierało się po pół koszyka w jednym miejscu. Nie ma co narzekać jest dobrze.