(20/h) W lesie późno byliśmy... 9.00 10 podgrzybków i dużo sitarza więc bez rewelacji... Dodam, że jezdzilismy przez 30 min wzdłuż drogi żeby zaparkować.. nie widziałem wcześniej czegos takiego
(25/h) po niedzielnym obiadku wypad do lasu. Grzybów tym razem trzeba bardziej szukać bo las odwiedziło dużo grzybiarzy ale i tak jeszcze można było nazbierać sporo grzybków głównie podgrzybekkoźlarz babka i trochę sitarzy.
(10/h) 5 borowików, kilka podgrzybków i kozaków, ale miałem fart i trzeba było się nachodzić. W niedzielę po sobotniej nawałnicy grztybiarzy już tylko kilka maślaków wyszperanych dosłownie z gęstej trawy. Od 3 lat czekam na prawdziwy wysyp w Bieruniu:- (
(40/h) Bardzo dużo grzybów-podgrzybki, gniewusy, prawdziwki. Zbierałem około godziny 17 a i tak w 2 godziny napełniłem cały kosz (same prawdziwki, podgrzybki na grubych nogach, kilka gniewusów) zajączków i dużych sztuk nie zbierałem. Trafił się też prawdziwek 1,5 kg- piękny i zdrowy. Sama radość :)
(5/h) Trzy godziny od południa do 15-tej. W 70 procentach lasu brak jakichkolwiek grzybów. W pozostałej części: 5 borowików w jednym miejscu w lasie dębowym z domieszką sosny (znalazłem 7 ale dwa robaczywe), 7 kań, 12 kozaki babka, 1 gołąbek wyborny. Dosyć ciepłe noce, ale chłodne dni to grzyby rosną powoli a grzybiarzy" zostawiających po sobie śmieci z rana w lesie sporo. Widać ślady bytności:skopane w sumie niezbyt liczne muchomory i inne, trujoki" butelki, puszki, folie... Myślę, że tacy tutaj się nie wpisują. Trzeba pojechać gdzieś dalej żeby nazbierać porządnie w mniej zaśmieconym lesie. Pozdrawiam prawdziwym miłośników lasu i grzybobrania.
(10/h) Okolice żyglina-M. Śląskiego - w 3 osoby pełne wiaderka podgrzybka, kozaki mokre nie zbieraliśmy. Grzyby zbierane głównie w sprawdzonych miejscówkach. Ludzi masa w okolicznych lasach ale większość wraca z pustymi koszami. Trzeba wiedzieć gdzie zbierać i zapuścić się w las. Sezon się rozkręca.
(100/h) Potwierdzam wpis Romano - jest wysyp maślaka W sumie 4,2 kg maślaka w ok godzinę w dwie osoby, do tego 12 szt koźlarzababki Tak na marginesie ok godz 13 widziałem efekt 5 godzinnych zbiorow podgrzybka innych osób w lasach Kobiórskich - mieli po ok 3/4 koszyka.
(50/h) Przejazdem nie cała godzina w lesie, same podgrzybki. Trzeba głęboko wejść w las, tam jest ich wysyp jeden na drugim. Każdy myśli, że grzyby rosną na brzegach lasu, w tych miejscach co ja byłem wgl nie było widać żeby było chodzone!
(8/h) Ogólnie bardzo słabo, mało Borowików które mnie najbardziej interesują za to ludzi mnóstwo i utrudnienia w postaci bramek wjazdowych do lasu, również śmieci pełno pozostawionych po pseudo grzybiarzach którzy kopią trujące grzyby krzyczą w lesie, srają i zbierają co popadnie i się potem podniecają że grzybów pełne wiadra po marmoladzie, niektórycm mieszczuchom powinni zakazać wstępu do lasu!
(30/h) las mieszany, na skraju dużo maślaków, w głębi w wysokich trawach wysyp kozaków, także czerwonych. Tam znaleziony piękny prawdziwek, wspaniały okaz ok. 0,5 kg.
(20/h) podgrzybki, kozaki, maślaki, trochę prawdziwków. Ogólnie młodych niezbyt wiele. Kończą się już z tego wysypu, ale pełne koszyki i tak były, choć trzeba się było nachodzić zdecydowanie więcej niż w zeszłym tygodniu.
(20/h) Wapienica. Człowiek na człowieku. Jednak gdy się wie gdzie zbierać... podgrzybków sporo, piękne, młode, zdrowe podgrzybki i zajączki. Trafił się też prawdziwek.
(50/h) niesamowity wysyp kozaków ( tych czerwonych tzw. poloków) w dwa dni ( piątek, sobota ) w sumie 25 kg, ale zbierać trzeba na kolanach bo las jest prawie niedostępny
(50/h) faktycznie, ludzi wiecej niz zwykle. obejscie moich miejscowek w 3 godziny dalo kilkanascie prawdziwków (ok 3 kg) + ponad 8 kg podgrzybka. dziesiatki kozaków, ale nie zbieram bo mokre i tak ootem wiekszosc wurzcamy. czyli od tygodnia niewiele sie zmienilo, grzyby miejscami i ilosci umiarkowane
(5/h) W tamtym tyg. caly kosz prawdziwków, co prawda nogi bolaly ale byl.. Dzisiaj porazka, te same miejsca i kilka nowych, tylko pojedyncze grzybki, 2 prawdziwki, reszta podgrzybki, od 6 rano do 9.30 bylo tego moze z pol kosza
(50/h) Rzeczywiście jest wysyp podgrzybka i zajączka. Prawdziwki też są, ale rzadziej. Ogólnie super, a myślę, iż będzie jeszcze lepiej. (dudzian 31, ty może mniej na grzyby a więcej do szkoły, popracować nad ortografią)
(110/h) las sosnowo-brzozowy z dodatkiem łoziny. Stała, prywatna :) miejscówka, 30 minut, 5 metrów kwadratowych - 1 młody, czerwony kozaczek, 3 dorodne rydze, 51 gąsek zielonych różnej wielkości, nie licząc kilku sztuk zamieszkałych, które zmuszony byłem zostawić w lesie. Sezon na gąski uważam za otwarty, aczkolwiek pierwsze, pojedyncze egzemplarze znalazłem już dwa tygodnie temu... jutro uderzam w inne rejony powiatu :)
(35/h) ludzi masakrycznie duzo. wiadomo sobota. ale po 15-20 aut na kazdym zajazdzie. masakra. wiecej niz grzybow na godzine; d hehe ale i tak szlo coś pozbierać;) z 10 kozaków, 2 prawdziwki, maślaki, duzo podgrzybków. mysle ze dopiero moze przyjsc jakis wysyp ale i tak jest za duzo ludzi w lesie, duzo wiecej niz kiedys.
(10/h) Zdarzają się podgrzybki ok. 10 na godzinę sporadycznie kania i maślaki.. Bardzo dużo muchomorów czerwonych Ściółka wilgotna będzie większy wysyp. Dziś naliczyłem 23 samochody do jednego zagajnika w końcu Sobota. Więcej ludzi niż grzyba
(45/h) Las mieszany. Niesamowity zbiór dorodnych prawdziwków w tym też podgrzybki. Aż się nie chciało wychodzić z lasu, jutro znów wypad do lasu ładować organizm pozytywną energią. Pozdrowienia dla wszystkich wytrwałych grzybiarzy.
(20/h) Grzybów mało. Miejscówki przezbierane, ale nikt wszystkich grzybów nie wyzbiera. Dużo starych, młodych też kilka było. Piszę o podgrzybkach bo prawe to nie te miejscówki. Wysyp dopiero się zacznie
(50/h) W lesie dużo grzybów: maślaki żółte, sitarze, podgrzybkiceglastopore i zajęcze, borowi i gniewusy. Pod jednym drzewem znalazłam 4 kg prawdziwków - w 4 okazach w tym jeden ok. 1,5 kg. Grzybobranie udane! W sumie około 300 sztuk.
(50/h) Las mieszany, dużo wysokich traw i jeżyn, więc spacer dość uciążliwy. Sukces ilościowy, ale tylko. Większość to sitarze, których zwykle nie zbieram, ale były młodziutkie, ale początkowo bałem się, że wyjdę z lasu z pustymi łubiankami. Z lepszych grzybów: 2 duże borowiki szlachetne po ok. 30 dag, po kilka podgrzybków i kozakówbabek.
(60/h) Grzybiarzy mnóstwo, w lesie średnio, natomiast w stałych, sprawdzonych miejscach natrafiłam na wysyp podgrzybka, same małe i średnie, to były żniwa! W niecałe dwie godziny kosz i wielka torba. Jutro ruszam sprawdzić inną miejscówkę :)
(5/h) Głównie podgrzybki i 2 rydze. W sumie 22 sztuki za 2 godziny. Pierwsza godzina to poszukiwanie tzw. „miejscówki” - amatorzy bez czuja odpadają. A druga to pozysk :) P. S. Dużo młodych owocników - generalnie - rusza się! :)
(50/h) 2 godziny w lesie, 2 wiaderka. W lesie cicho grzybiarzy mało, ale się znowu zacznie weekend, następne takie grzybobranie pewnie koło przyszłej środy.
(60/h) 1,5 h we 2 osoby pełny koszyk grzybów głównie podgrzybek i jasny i ciemny do tego zajączki i jeden prawy wszystkie grzyby młode, wysyp to jeszcze nie jest ale się zaczyna :)
(25/h) Od godziny 7:00 do 11:30 nazbieraliśmy grzyby różnych gatunków. podgrzybków, niestety, brak. W lesie dosyć mokro. Jeśli będą ciepłe noce, to za ok. 3 dni będzie można wyruszyć ponownie
(6/h) Pierwszy raz w tym lesie, przy trasie z Mysłowic do Tychów. Same podgrzybki i jeden koźlarz. Grzyby raczej starsze i w sumie zdrowe, odrzuconych kilka nóżek. Dużo się trzeba było nachodzic by coś znaleźc.
(20/h) Rudy. Jeden prawdziwek, dwa podgrzybki i około 40 maślaków nie liczących tych zostawionych w lesie. Rewelacji nie ma. Grzybiarzy mnóstwo z czego znaczna większość bardzo rozczarowana. Może przyszły tydzień będzie lepszy czego wszystkim życzę :)
(7/h) w lesie sucho grzybów brak 14 szt w 2 godziny to porażka, jeden kozak czerwony, 2 kozakibabki i 11 podgrzybków za to masa puszek po żubrze /pogratulować kultury/
(30/h) Po raz trzeci wczoraj wybrałem sie na grzyby - oczywiście w to samo miejsce. Tym razem dużo lepiej mimo że pojechałem po pracy około godziny 15 byłem w lesie. Ściółka bardzo mokra - sporo deszczu spadło ostatnio w tym regionie. Grzyby głownie w zagłębieniach lub wokół zagłębień. 2 godzinki i pełne wiaderko - deszcz mnie przegonił. A teraz konkrety: Kilka podgrzybków a reszta to same zajączki - kilka troche przerośniętych. Lecz w sumie udany wypad do lasu. Pozdrawiam grzybiarzy.
(10/h) Dużo chodzenia-11,00-16 średnia ilość czasem kilka w jednym miejscu, częściej pojedyńcze, las zróżnicowany, głównie w zagłębieniach. Kozaki/kilkanaście/, podgrzybki/kilkanaście/, maślaki/mało/ lub maślakositaki/sporo/, jeden rydz i jeden prawdziwek.
(5/h) W 3 osoby po lesie w dwie godziny pojedyńcze sztuki podrzybka borowika i maslka totlane zeroo wiec dziwą mnie te wpisy wysyp to jedynie mslaków jest rydze to same malutkie az szkoda zrywac!!
(140/h) Trzy koszyki 8 kg, 4,5 kg, 3,5 kg w 2 godz. Las mieszany, prawdziwki, podgrzybki, kozaki. Trzech grzybiarzy, zatem grzyby grzybami ale oko i szczęście decyduje.
(30/h) W zeszłym tygodniu w tym samym miejscu zebraliśmy pełny kosz borowików, ale tym razem już ani jednego. 3 kosze pełne w 3 osoby ale same podgrzybki i rydze tylko 4 sinole.
(45/h) Witam. Wczoraj pojechałem za Lubliniec na grzybki z kolegą, na grzybach byliśmy o 9.00 konkurencji w lesie nie było za wiele. Las iglasty co za tym idzie same podgrzybki. (3 wiadra)
(10/h) Lichutko po godzinie 3 grzyby, zmiana lasu kolejne 2 h ok. 30 szt podgrzybka, 2 maślaczki za to ludzi od groma, parkingi zawalone mimo że środek tygodnia.
(40/h) Wysyp podgrzybków - wszędzie rosną więc nawet jak ktoś nie ma swoich miejsc to nazbiera. Poza tym mnóstwo borowików - małe i olbrzymy też są. Rekordowy jakiego znalazłem w czasie tego grzybobrania 0,7 kg. W sumie borowików było ok 50 a podgrzybków jakieś 150 sztuk. Do tego kilka maślaków, kozaków i podgrzybków zajęczych. Grzybów po odrzuceniu robaczywych było 8,5 kg.
(5/h) Tłumy ludzi "chodzących na czworaka" i rozgrzebujących niczym watahy dzików ściółkę! Nawet nic nie zdąży wyrosnąć, a już jest zabrane. Czegoś takiego nie pamiętam!
(2/h) Las mieszany z przewagą sosen. Grzyby: podgrzybki, kania, 2 maślaki. Zdecydowanie mało grzybów, po 3 godzinach "zbierania" miałam ok. 8 grzybów. Zdecydowany wysyp grzybiarzy ale nie grzybów.
(20/h) W lesie zapach grzybni. las mieszany kilka prawdziwków, zdrowych a tak to brzozaki i wojtki na jednym miejscu około 40 sztuk ale polowa już zrobaczałych jednak wybiorę się tam za 2 dni to może coś będzie :)
(10/h) bez rewelacji - 3 godz. w lesie tylko 20 maślaków 7 kozaków, dwa podgrzybki ale trafił się też nispodziewanie jeden prawdziwek. po takiej ulewie jak wczoraj liczyłem na więcej.
(0/h) Trzecia próba w ostatnich dwóch tygodniach i dalej zero jadalnych grzybów w okolicznych lasach. Półtoragodzinna przejażdżka. W ostatnich dniach bardzo obfite deszcze a od początku września to już namierzyłem 82 mm na deszczomierzu. W lasach pszczyńskich są w okolicach Rudy Ślaskiej nawet mało niejadalnych. Kilka gorzkich gołąbków. Chyba półtora miesiąca suszy przesuszyło grzybnie. Za parę dni powinno sypnąć. W sobotę kolejna próba.
(30/h) Las głównie iglasty, dużo grzybiarzy, mimo to dwa wiaderka podgrzybków zebrane, parę ładnych kani i prawdziwek tez się znalazły. Idealne warunki na grzyby.
(5/h) 2 godz chodzenia i kosz pełen przerośniętych opieniek których nie wliczam aby nie zniekształcic obrazu bezgrzybia. W niedzielę w Oleśnie 20 kg podgrzybków i prawdziwków a tu nic.
(0/h) Byłem w lasach w Rudzie Śląskiej 3 godziny zero grzybów. Może wybiera się ktoś w piątek autem na grzyby. Chętnie się dołączę oczywiście dokładam się do kosztów przejazdu. Jeśli ktoś będzie zainteresowany proszę o informację 531-467-952
(20/h) Las mieszany 6 pięknych Kani duże na polanie między lasem a poza tym sporo prawdziwków i koźlarzy i drobnica. Ale fajny zbiór byłem o 11 stej w lesie sporo grzybiarzy mimo deszczowej pogody.
(65/h) Jeden kozok, jeden maślak, reszta podgrzybków. Dużo ładnych i młodziutkich. Myślałem, że po weekendowym nalocie grzybiarzy nic nie zostanie, ale coś jeszcze udało się nazbierać.
(100/h) Ilość grzybów podana orientacyjnie. Sytuacja wygląda w mojej ocenie tak:stałe miejscówki -pojedyncze sztuki. Przypakiem trafiłem w rejon, gdzie postawione wiadro napełniłem w ciągu 1 godziny. Niestety miejscówka się wyczerpała i dalsze poszukiwania nie były juz owocne. Trzeba wiele szczęścia, którego życzę wszystkim wytrwałym grzybiarzom.
(8/h) Pozwoliłem sobie dziś zacząć sezon :) w lesie od 13 do 16 czego winikiem 24 sztuki i parę ostałych kapeluszy, 6 prawdziwków, 9 koźlarzybabek, 2 koźlarze dębowe, 6 podgrzybków i jeden okazały koźlarz czerwony :) niestety grzyby tylko w moich miejscówkach, poza nimi a gps pokazał na koniec 10 km spaceru - pustki, chyba jeszcze ciut za sucho.
(35/h) Wczoraj rano tylko kilka malutkich kozaków kilka rydzów 2 prawdziwki i około 10 podgrzybków. Dzisiaj się nie poddałem i udałem się o 16 w to samo miejsce czego efektem było 41 średnich i małych czerwonych i ponad 20 brązowych kozaków a do tego 6 podgrzybków i 3 rydze dzięki czemu zapełniłem niemal cały duży kosz. Jak będą ciepłe noce to za 2-3 dni będzie wysyp!!!
(6/h) Grzyby wyzbierane, coś si obstało w miejscach mało uczęszczanych. Dużo trujących, narazie tylko one mają taki duży wysyp! Monitoruję i czekam na wysyp:-)