(20/h) huraaaa! nareszcie są grzyby!!! nieszczególnie, dużo, ale jest już sens do lasu wchodzić. podgrzybki; małe, śliczne, młodziutkie. Ledwo, ledwo na duży słoik wystarczy, ale i tak radość :)
(70/h) Piękny las sosnowy z dywanem z mchu. W lesie dość mokro. Zebrałem młode podgrzybki na grubej i chudej nóżce i kilka sitaków (wszystkie zdrowe i młode). Rosły wszędzie w mchu, na rozkopanym podłożu, w jagodach i na drodze;-)) Występowały za równo po 2-3 sztuki jak i po 10 - 15 sztuk w jednej kolonii. Grzybiarzy sporo, ale każdy coś na zbierał. Ja miałem pełne wiaderko 12 l;)
(50/h) Las iglasty same podgrzybki wielkości monety 2 zł. i 5 zł. W lesie mokro i żeby nie ochłodzenie to pewnie jeszcze długo byśmy zbierali podgrzybeczki bo jest dużo i same młode.
(100/h) Stary las sosnowy - podgrzybki małe i średnie Młoda brzezina granicząca z młodnikiem sosnowym - kilka gąsek, około 40 borowików, jedxen przepiękny koźlarek pomarańczowy z korzeniem jak pięść dorosłego człowieka, kilkamniejszych koźlarków. W brzezinie cała masa opieniek (stąd liczba 100/godz.) poszły do kwaszenia ( oczywiście po przegotowaniu) - pierwszy raz robiłem jeśli ktoś ma jekieś sugestie czy pomocne uwagi co tego sposobu przerobu grzybów proszę o informacje na mail, dziękuję. Poza tym w lesie przepięnie - jesiennie :)
(50/h) Dobra godzinka po deszczu, bolało do godz. 16, las sosnowy wysoki z małymi świerkami. 4 szt. dorodnych prawdziwków i 50 szt. ładnego podgrzybka, wszystko zdrowe.
(70/h) Zbierane tylko maślaczki z uwagi na późną porę. Las przeczesany przez tabun ludzi. Jak zajechałem to większość już wychodziła. Dlatego decyzja padła na małe sosenki. Ciężka przeprawa ale na szczęście dużo osób nie chce się aż tak wysilać. Efekt po przepraniu ok. 100 maślaków zwyczajnych i 100 maślaków pstrych. Bardzo dużo mijałem sitarzy. Jak ktoś zbiera to można wiadrami wynosić.
(130/h) 280 kozaczków różnej maści, 70 podgrzybków, 60 prawdziwków, 40 maślaków, 10 kurek. Nie podałem grzybów z lokatorami a było by ich jeszcze z 80 szt
(50/h) Po deszczu, bo od rano lało w ciągu dobrej godz. 4 szt. dorodnych prawdziwków i 50 szt. ładnego podgrzyka, wszystkie zdrowe. Las sosnowy wysoki z małymi świerkami.
(50/h) 264 podgrzybki, tylko jeden z robaczkiem, 20 kozaków, 40 kurek, reszta maślaki zwykłe i sitarze, po wyrzuceniu zarobalonych (juz w domu ), zostało około 100. Mało ludzi w lesie. Pozdrowienia dla użytkownika o pseudonimie roto1, dzięki jego wpisom odkryliśmy to miejsce grzybowe.
(130/h) Wysyp podgrzybków. Zdrowe. Po 3 godzinach skończył się limit wolnego miejsca w koszu. Większość w sam raz do marynowania. Ludzi tez mnóstwo ale każdy swoje wyniósł.
(25/h) Niedziela w południe. Pierwszy raz w życiu widziałam taką ilość ludzi w lesie ("ruch jak na Marszałkowskiej"), ale każdy coś tam wyniósł w koszyczku. Ja z mężem znaleźliśmy: 80 malutkich (większe nie maja szans urosnąć) podgrzybków, 20 kurek i 1 koźlaka. Z całości - 3 słoiczki marynowane.
(15/h) Po sobotniej długiej wędrówce tym razem tylko rekreacyjnie niecałą godzinę w nieco innym miejscu. Przede wszystkim podgrzybki Brunatne (młodsze i starsze) + 1 Koźlarz Babka. Sporo również opieniek (nieuwzględnione). Grzyby zdrowe.
(100/h) Piękne prawdziwki, młode koźlaki pomarańczowożółte i babki, maślaki, podgrzybki i rydze. Przez ostatnie cztery dni codziennie byłem na grzybach, chodzę jak koń szmaciarza jedną trasą i myślałem że dzisiaj niewiele znajdę, a tu taka niespodzianka, pomimo wielkiej konkurencji. W lesie aż gęsto od ludzi i samochodów. Na okrasę fotki.
(7/h) Spacer południowy, w lesie brzozowo - dębowym, kilka sztuk ładnych, dorodnych prawdziwków, kilka kozaków szarych. W porównaniu z piątkiem praktycznie nie ma maślaków. Były kanie - ale my ich nie zbieramy.
(20/h) Las im. Jana III Sobieskiego, trzyosobowy i trzygodzinny wypad na plemienne tereny "Dzikich". No i co ? No i jedna wielka BE-ZNA-DZIE-JA!!!
Grzybów jak na lekarstwo-przeważają młode podgrzybki, jest jeszcze trochę kurek, garstka "sitaków", 1 (tak, JEDEN) maślak i dwa bardzo ładne prawdziwki. W lesie jak to w lesie o tej porze roku, przyjemnie, wilgotno i brak latających krwiopijców. Sama przyjemność. Za to grzybiarzy w lesie tyle, ile policji i prokuratury w sedzibie Amber Gold w poszukiwaniu pieniędzy z lokat: ( Człowiek na człowieku. Z przodu, z tyłu, z boków... Nie szło przeprowadzić spokojnego rekonensansu żeby nie wpaść na "konkurencję". Z rozmów z "tubylcem" (tubylcową ???) dopwiedzieliśmy się że tzw. wysyp (albo raczej wysypek) podgrzybków miał miejsce w środę i wtedy ilość ludzi w lesie przekroczyła liczbę drzew. To co zebraliśmy dzisiaj, to takie sierotki których nie zauważono wcześniej.
Na koniec "uprzejmego donosu" refleksja. Jakim niedouczonym durniem trzeba być, żeby przy okazji poszukiwań grzybów niszczyć ściółkę, rozwalać grzyby niejadalne dla ludzi i pozostawiać w lesie sterty śmieci i butelek po napojach (alkoholu także). Czy tak trudno wsadzić do plecaka/torby, opakowania po tym co zostało skonsumowane i wywalić je gdzieś poza obrębem lasu do śmietnika ? Strasznie mnie zirytował ten syf w lesie.
(70/h) pobyt w lesie od godziny 8.00 do 13.30 las sosnowy mech jagodziny około 250 podgrzybków. Następnie las brzozowo grabowo osikowy 66 kozaków grabowych. Przyznam że takiej ilości samochodów przy drogach lesnych nigdy nie widziałem, nawet w rezerwatach przyrody. Na szczęście nie wszyscy są wytrawnymi zbieraczami dzięki temu można trochę nazbierać.
(28/h) Praktycznie same podgrzybki, wpadł jeden ładny i wyrośnięty prawdziwek. Grzyby świeże, bardzo dużo małych, ale są też rosłe okazy. Wszystkie bez lokatorów. Podłoże lasu iglasto-liściaste z mchem. Natomiast kompletny brak maślaków w zagajnikach.
(25/h) Wypad do lasu w sobotę 06 10. Ok 3 godz. spaceru. podgrzybki i maślaki. Las sosnowy. Do tego kanie ale wziąłem tylko 10 szt. tak na smak. Można rzec, że był ich wysyp. Spokojnie zebrałbym i 50 tylko po co? No i jeszcze opieńka miodowa (mhm... pychota) trudno policzyć ale wyszło 6 słoików po majonezie marnowanych. Kań i opieńki nie wliczam do zbiorów. Ogólnie nie za bogato. Pozdrawiam.
(10/h) Ogólnie w lesie więcej ludzi niż grzybów. Jak się trafiają to kozaki w młodych zagonach brzózek. 1 prawdziwek pare kurek i podgrzybków i maślaków - wszystko zdrowe.
(8/h) Bardzo mało jakichkolwiek grzybów w tej części Puszczy Kozienickiej - praktycznie brak też grzybiarzy. W kilku miejscach podgrzybki brunatne - tylko stare osobniki, kilka maślaków. Sporo podgrzybków złotawych, ale większość spleśniała za młodu.
(15/h) W zagajniku sosnowo-brzozowym 7 borowików oraz 10 zdrowych maślaków. W wysokim lesie sosnowym trochę podgrzybków. Ogólnie bardzo słabo w porównaniu z poprzednimi latami.
(10/h) W dużym lesie praktycznie brak grzybów, gdzieniegdzie pojedyńcze podgrzybki i place sitaków ( dziurawych ). W brzózkach osaki, koźlarze i prawdziwki, praktycznie zdrowe.
(40/h) Las mieszany. Głównie zajączki. Dziwią mnie doniesienia, że jakoby w żyrardowskich lasach ludzie zbierają dziesiątki podgrzybków. Jeżdżę do lasu prawie codziennie, spotykam innych grzybiarzy i wszyscy potwierdzają, że podgrzybków nie ma. Bo jeden, czy dwa, to nie wysyp. Skąd takie ilości w opisach? Stawiam to na karb imaginacji.
(30/h) młodziutkie podgrzybki, ledwo widoczne, 350 sztuk w dwie osoby to całkiem fajne zbiory do tego 3 kozaki i kilka kurek, grzybiarzy również dużo ale każdy coś znalazł
(80/h) Pokazały się w większej ilości podgrzybki, koźlarzy i maślaków zdecydowanie mniej. Myślę, że wysyp podgrzybka, chyba raczej wysypek, będzie krótkotrwały. Dzisiaj lało, to może jeszcze troszkę połazimy po lasach z jako takimi efektami.
(40/h) Nie można jeszcze mówić o wysypie, ale jest dużo malutkich podgrzybków, które zazwyczaj rosą w sporych koloniach. 5 godzin około 20 kg. Można było spotkać również maślaki, koźlarze. Sporadycznie borowiki.
(35/h) W lesie raczej sucho. Pokazały się podgrzybki, lecz ich ilość i rozmiar nie jest powalający (średnica 2-4 cm - takich było najwięcej). Bardzo dużo grzybiarzy w lesie. Bardzo potrzebne dalsze opady deszczu.
(40/h) W głębszym lesie prawie niczego nie znalezlismy, natomiast w trawach i sciezkach przy dojsciu do lasu mnostwo podgrzybków. jak dla mnie najlepsze grzybobranie od kilku lat. 98 % podgrzybki, bylo tez sporo zajączkow, po ktore nie chcialo nam sie juz schylac.
(80/h) W lesie sosnowym pełno malutkich podgrzybków, są nie widoczne, schowane w mchu, wystają tylko maleńkie łepki. Trzeba przykucnąć żeby je widziec :) Pogoda piękna, przyjemnie spacerować po lesie :) Grzybiarzy dużo, ale dla wszystkich wystarczyło :)
(20/h) W dwie osoby w cztery godziny, szału nie ma ale jesienny spacer w lesie super. podgrzybki, koźlarze, 6 borowików, maślaków nie wliczam. Las typowo podgrzybkowy, mech, jagodziny, grzyby raczej w zagłębieniach - większa wilgotność, jak nie popada i nie będzie w miarę ciepłych w nocy będzie po grzybach ( przepraszam ostatnio jakaś super pani w tv powiedziała, że grzybów w Polsce jest bardzo dużo " tylko owocników nie ma", pozdrawiam.
(75/h) kozaki-babka, grabowy wielkości do marynowania bardzo ładne. Las mieszany, grabina, brzoza, kępy trawy dużo młodych. W sumie 133 szt. jedna osoba 2,5 godziny w lesie pogoda bardzo ładna na pewno jeszcze będą rosły-pozdrawiam wszystkich grzybiarzy i życzę udanych zbiorów.
(60/h) Ranny wypad, niecałe 3 godziny w lesie i 177 podgrzybków. Wszystkie małe lub malutkie, zdrowe. Wielki wysyp to nie jest ale można coś uzbierać. Grzybiarzy sporo, ale bez przesady. Ogólnie polecam!
(70/h) Dwie osoby dwie godziny w piatek po południu... wynik malutkie podgrzybki rosnące w stadach po 5-10 szt :) w większości wielkości 2 i 5 złotówki. Cztery koźlaki w brzozach, jeden pieniek z opieńkami, po kilka kurek, maślaków i kani. podgrzybki już w słoiczkach :)
(220/h) las mieszany - przewaga sosny, pojedyncze brzozy i dęby; mech, gdzieniegdzie jagodziny; podgrzybki przeróżnych rozmiarów, większość w grupach po kilka kilkanaście sztuk, rzadko pojedyncze osobniki. Wysyp musiał w końcu nastapić :)
(100/h) Glinojeck a właściwie jego okolice tzn. Juliszewo w lesie sosnowym 220 podgrzybków, małych o średnicy kapelusza ok. 2,5 cm. Trzeba szukać w wilgotniejszych miejscach. Chyba nie zdążą dorosnąć do większych rozmiarów tylu jest zbieraczy. Ponadto w różnych dębowo-brzozowych krzakach i na obrzeżach lasów 62 kozaki różnego koloru oraz 46 prawdziwków. Było też sporo maślaków ale tylko 77 bez nadzienia. Zbierały dwie osoby przez 2 godziny. W lesie raczej sucho, jeżeli nie popada to szybko skończą się grzybki. [admin - to (ładne) zdjęcie jest z datą 3.10]
(100/h) Las sosnowy, czasami jakaś brzoza, grzyby 2 prawdziwki, 3 gąski zielone, pare maślaków reszta to same podgrzybki i to przede wszystkim te małe. Blisko drogi gdzie ludzi dużo jest średnio ale gdy sie zagłębiłem bardzo daleko gdzie nie było już prawie ludzi nie podnosiłem sie z kolan efekt to 2 koszyki wiklinowe, torba i plecak szkolny na 2 osoby. 6/7 godzin w lesie.
(45/h) Las sosnowy młody (pień ok 14 cm średnicy) pomieszany z małymi dębami. W igliwiu, przy ściętych gałęziach kolonie podgrzybków po 15-20 szt. Średniej wielkości (do 10 cm) - nie nadążają rosnąć. Grzybiarzy wielu i każdy chyba zadowolony sądząc po pełnych koszykach lub wiaderkach. W lesie mokro. Trafiają się również podgrzybki pięknie wyrośnięte. Przy mało uczęszczanych leśnych drogach. Wszystkim życzę udanego GRZYBOBRANIA :))))
(30/h) Dzisiejszy grzyboskład koszyka to: maślaki w ilości kilkudziesięciu sztuk, podgrzybki - ok. 50 sztuk i tyleż samo koźlarzy różnobarwnych i babek. Ponadto 1 prawdziwek, 1 zajączek, 2 podgrzybki złotopore, 10 gąsek, kilkanaście kurek, parę panienek i gołąbków. pomarańczowożółtych i czerwonych brak. W porównaniu do zeszłego tygodnia widać wyraźny regres jeśli chodzi o maślaki (bardzo mało młodych) i modrzaki (dziś 0 szt.), a także progres z podgrzybkami (poprzednio 5 szt.) i koźlarzami (poprzednio 25 szt.) Wszystkie grzyby poza maślakami zdrowe, nawet te wyrośnięte. Może jeszcze będzie w tym roku lepiej, ale szczerze wątpię w jakiś ekstremalny wysyp...
(15/h) Grzybów mało, sporo grzybiarzy za to :) Kompletny brak podgrzybków. Kilka kozaków, zdrowe, młode borowiki. Bardzo dużo maślaków - jednak 95% z lokatorami i to zjedzone mocno. Las sosnowy i mieszany.
(87/h) trzy godzinki w lesie: 243 podgrzybki małe w 90%, tylko parę dużych, większosć w mchu, trzeba było wolniutko chodzić, żeby znaleźć a nie zdeptać, po kilka w jednym miejscu, 2 gąski, 1 zając i parę maślaków. Ludzi w lesie mnóstwo. Widać, że zaczynają w końcu rosnąć grzyby. Oby t5ak dalej.
(15/h) między Przasnyszem i Chorzelami:Wspanialy wyjazd, wspaniała pogoda, wspanialy spacer i kiepskie zbiory. Trochę młodych podgrzypkow, sporo maślaków i trochę kozaków. Genralnie "cienko" w stosunku do poprzednich lat. Ale "pielgrzymka do ziemi grzybnej" zaliczona, czekam na nowy sezon. pozdrawiam wszystkich
(100/h) maślaków do groma ale 90 %z lokatorami, dosłownie deptało sie po maślakach od 7.00-10.00 nazbieraliśmy (2 osoby) na wadze sprawdzone 13,5 kg maślaków 20 szt kożaków brzozowych, 15 szt podgrzybka 2 prawdziwkia, lesie mokro grzyby tylko na ścieżkach i w młodniakach
(50/h) zaskakująco obfite żniwa koźlarza ale tylko w jednym miejscu: brzozowo-sosnowa polana i tak ok 50 szt, wszytkie zdrowe. Sporo maślaków, pojedyncze kanie. Uchodziłem się za podgrzybkami ale niestety tylko parę sztuk, słabo znam te lasy. Grzybiarze z raczej pustymi wiadrami
(6/h) Jeżeli chodzi o zbiory grzybów to gorzej niż słabo. Niby w lesie wilgotno (są ślady po obfitych opadach z poprzednich dni) a grzybów całkowicie brak. W tych samych miejscach w ubiegłym i poprzednich latach -wprost zatrzęsienie. Zebraliśmy w ciągu 6 godzin po kilka maślaków, kani i gołąbków. Ale za to wycieczka wspaniała. Piękna bezdeszczowa pogoda.
(150/h) Las mieszany i bór. Masa młodych podgrzybków brunatnych, ale nie takie to łatwe. Występują w miejscach, w których rosną zawsze, czyli co rok. Nie wystarczy znaleźć las sosnowy z podszyciem z mchu. Można nabijać kilometry i znaleźć 2-3 podgrzybki. Ale ja trafiłem do lasu z młodymi świerkami, i stąd te 150, a może i więcej, na godzinę. Kosztowało to ok. 1 godziny szukania i kilka litrów spalonego paliwa przez terenówkę (b. dużą). Napotkana konkurencja zgodnie prognozuje, że sobota-niedziela, to będzie apogeum wysypu podgrzybka brunatnego. Myślę, że podgrzybki będą rosnąć przez cały pażdziernik, póki mrozy nie wystąpią. Pozdrawiam wszystkich grzybiarzy, a zwłaszcza tych, co nie zaśmiecają pięknych lasów w powiecie Garwolin. A, pozdrawiam także R.
(1/h) Obiecałem we wcześniejszej informacji o grzybkach, że wrzucę parę fotek ze spotkanych grzybków. Tak więc obok jest taka fotka. Czasami warto chodzić wolno po lesie i dokładnie się przyglądać "co w trawie piszczy". Można spotkać np. opalające się w październikowym słoneczku zaskrońce, które nabierają energii do zimowego snu. Sporo ich jakoś w tym roku na tym terenie gdzie włóczę się po lesie tzn. w okolicach Juliszewa, Duktu i Bud Giżyńskich koło Glinojecka. Warto się pochylić, czasami uklęknąć przed ładnym grzybkiem i pstryknąć mu zdjęcie. Zobaczyć jak zerka spod ścioły czy ziemi. Czasami to lepsze niż ujeżdżanie samochodami leśnych ścieżek i bieganina za grzybami, kto prędzej - kto szybciej. Naprawdę warto wolniej, wtedy lepiej oraz więcej widać i słychać. A tym samym więcej grzybków się nazbiera. Pozdrawiam Grzybiarzy.
(100/h) Dużo grzybiarzy, codziennie młodziutkie koźlaczki różnorakiego gatunku, czerwone, białe, babki, czarne (murzynki). Oraz nie raz można natrafić na Borowiki. Dołączam zdjęcie z grzybami
(140/h) Miałem nie iść dzisiaj na grzyby ale po wczorajszym zbiorze maślaków modrzewiowych otrzymałem polecenie od małżonki aby jeszcze jedno wiaderko (10 l) dozbierać. Wybrałem się więc na maślaki do lasku modrzewiowego ale niestety ktoś był szybszy i wyzbierał pozostały resztki w liczbie ok. 100 szt. Trochę się wkurzyłem i w drodze powrotnej zajrzałem w krzaki dębowo-sosnowo-brzozowe skutkiem czego było 18 prawdziwków, 24 kozaki i 68 podgrzybków. Do lasu wyszedłem o 15.30 a wróciłem o 17.00, czas 1,5 godz. Zdjęcie zbiorów obok.
(120/h) Po solidnym deszczu 3.10. br - nareszcie jest zbieranie, a nie szukanie grzybów. Dzisiejszy wypad zaowocował poważnym zbiorem - 280 małych (do 8 cm) podgrzybków, kilka maślaków, trochę opieniek i 4 dorodne koźlarze. Jutro też do lasu. :))
(120/h) coś ruszyło, dużo młodziutkich podgrzybków, wszystkie zdrowe. pod dębami zajączki i cztery duże kanie. wypad do lasu po pracy około 2 godz, grzybiarzy też dużo;) każdy coś nazbierał
(120/h) Las sosnowy pomieszany z dębem, kolonie podgrzybków po 25-30 szt byłem sprawdzić czy coś się ruszyło i jest pięknie jutro jadę dalej :) wiadra w garść i do lasu!!
(20/h) Dużo podgrzybków, najwięcej tych malutkich. W charakterystycznym miejscu albo same koźlarze albo osaki na przemian z prawdziwkami. Kilka maślaczków. Grzyby z reguły zdrowe.
(100/h) Poszukiwałem maślaków. podgrzybków nie chciało mi się zbierać. Zbieraliśmy ok. 3 godz. 2 osoby. Najpierw odwiedziłem miejsca gdzie parę dni temu znalazłem prawdziwki, były i teraz 50 szt. oraz kozaki 35 szt. i podgrzybków 87 szt. Później na maślaki, w lesie modrzewiowym wiaderko 10-cio litrowe maślaków takich żółciutkich oraz w wyrośniętym już młodniku sosnowym drugie wiaderko 10-cio litrowe maślaków sosnowych. W tych wiaderkach było po minimum ok. 400 szt. nie liczyłem, bo i tak siedzieliśmy nad tymi grzybami do godz. 2 w nocy. Maślaki modrzewiowe w większości zdrowe, tylko kilka szt. było z wkładką mięsną, natomiast maślaki sosnowe posiadały trochę więcej tego nadzienia. Obok zdjęcia zbiorów. Dzisiaj wieczorem, bo nie idę do lasu, wrzucę parę fotek spotkanych grzybków.
(10/h) No kurcze blade nadal nie ma podgrzybków - w dwie godziny znalazłem dwa. Kilkanaście niedobitków koźlarzy i parę zajączków. No i pewnie z 60 małych maślaczów pstrych, które w rozpaczy zebrałem w dwóch miejscach a których nie liczę.
(70/h) Dzis grzybobranie w zagajniku sosnowo-brzozowym i efekt:2 prawdziwki, 18 kozaków czerwonych a reszta maslaczki. wszystkie grzyby zdrowe i mlodziudkie.
(30/h) Deszcz pada, w lesie mokro, coraz więcej grzybów i.... ludzi. Pięć kozaków reszta podgrzybki. Las zryty przez dziki, ale w krzaczkach pokazują się młode podgrzybki i co najważniejsze są zdrowe.
(0/h) Z dzisiejszego grzybobrania nici - od północy uczciwie pada deszcz, a właściwie momentami leje jak z cebra. Chwila przerwy się przyda na prace domowe, a i w lesie robiło się sucho. Jutro kolejny wypad na grzybki. Może po deszczu zacznie się zbieranie, a nie szukanie grzybów. :)))
(15/h) Las mieszany, podgrzybki, koźlaki, kurki i gdyby nie tłum grzybiarzy - byłoby ich wiecej. Bardzo dużo muchomorow, olszówek, mleczaji i surojadek.
(15/h) Pojechałem do lasu po pracy ok 16.00, aby sprawdzić jak grzybki po ostatnich deszczach, w 1,5 godzinki znalazłem ok. 25 szt, głównie małe maślaki, klilka koźlazy i 4 podgrzybki... mało, ale coś jakby drgneło...
(110/h) Wyjazd z Brwinowa o 5 rano. Wejście do lasu w pobliżu wsi Gocław. Sporo podgrzybków, kozaków, turków i twardaków sporadyczne gąski zielonki (twardaki nazwa miejscowa) Po 2 godzinach "łowów"we dwoje musieliśmy wrócić do samochodów i zmienić kosze. W sumie było super 5 godzin w lesie i w domu ładne parę godzin czyszczenia
(25/h) .. osobiście nie byłam, obowiązki zawodowe nie pozwalają /zazdroszczam tym, którym dane są wypady do lasu w tygodniu, eh../, ale była moja mama. Zbiór raczej średni, głównie koźlarze na podmokłych terenach / w lesie podgrzybkowym więcej poszukujących, niż drzew;/. W weekend ruszam na podbój nieznanych lasów:D.. dziękuję wszystkim za foteczki, o taaaaaaaaak mi się gęba do nich cieszy:D..
(100/h) Informację tę zamieszczam po godz. 24 a właściwie już w środę. Spowodowane jest to oczywiście grzybkami, których trochę nazbierałem w ciągu 4 godzin leśnych wędrówek a które trzeba było zagospodarować. Dzisiaj tzn. we wtorek byłem w lesie w okolicach RaciążaKrajkowa. W lasach sosnowych oczywiście podgrzybki ale trzeba szukać we mchu lub na bardziej wilgotnych miejscach, uzbierało się ich 341 szt. raczej małe takie ok. 2,5 cm średnicy kapelusza. Trafiły się również kozaki w większości czerwone - łącznie 48 szt. oraz prawdziwki 14 szt. Muszę stwierdzić iż mało jest grzybów robaczywych, przynajmniej na tych terenach gdzie ja zbieram. Jutro tzn. właściwie dzisiaj też się wybieram, trzeba korzystać kiedy rosną. W zeszłym roku nie było. Obok zdjęcie dzisiejszych zbiorów.
(120/h) Po wczorajszym udanym grzybobraniu dziś po pracy też poszedłem na grzyby. Na potrzeby tego serwisu zmierzyłem nawet dokładnie czas i policzyłem co do jednego grzyby: 270 maślaków i dwie kanie w 1 godz i 45 min licząc same zdrowe, bo te z nadzieniem mięsnym zostały w lesie. Może byłoby i więcej, ale zrobiło się ciemno i z nastającym zmrokiem grzyby się pochowały. Jak ktoś chce znaleźć maślaki to polecam młodniki sosnowe, bo w starszym lesie grzybów jak na lekarstwo. Jakby ktoś chciał wiedzieć jak czyszczę takie zafajdane maślaki to wyjaśniam: Wcale ich nie czyszczę. Już w lesie odcinam trzon razem z zanieczyszczeniami i przy okazji sprawdzam czy nie ma robaków a już w domu kapelusze z krótkimi ogonkami najpierw na kilka minut namaczam a następnie myję je delikatnie mieszając, trzy/cztery razy zmieniając wodę. Po ostatnim myciu 99,9% zanieczyszczeń odpada i mamy pięknie wypucowane grzybki gotowe do przetworów.
(20/h) Godzinny wypad do lasu -5 prawdziwków, (4 w jednym miejscu-zamieszczam zdjęcie), 7 koźlarzy, 1 koźlarz czerwony, 2 podgrzybki, 4 maślaki, 1 zajączek, las mieszany, zaczynają się wreszcie i u nas grzyby, myslę że w wekend może być mały wysyp podgrzyków-pozdrawiam.
(50/h) W lesie mokro, ogromny wysyp malutkich podgrzybków, ale takich naprawdę małych od pół cm do 1 cm średnicy kapelusza.. Ja w 3 godziny zebrałem około 150 sztuk, głównie podgrzybki, ale też 4 duże zajączki i jednego koźlaka.
(50/h) Las sosnowy, mchy, jagodnik, dołki - dużo małych podgrzybków (łepek do 3 cm) - zdrowe. Re dla: kryzysowa29@o2. pl - od lat jeżdżę do lasu za miejscowością Wity (w Kałuszynie, przed cmentarzem w lewo 2 km) oraz za Kałuszynem - postój dla TIR: lewa i prawa strona - kierunek Siedlce. Pozdrawiam.
(40/h) Lasy o zróznicowanym podłożu praktycznie puste. Grzyby występuja niemal wyłącznie w młodnikach: w jednym w części brzozowej wysyp koźlarów, a w sosnowej maślaków i sitarzy, w nieco starszym sosnowo-polankowym grupki sitarzy i maślaków. W zbiorach też pojedyncze prawdziwki oraz jeden elegancki koźlar czerwony.
(20/h) Brawo panie Edwardzie! :) Radość niesamowitą sprawiają mi fotki Państwa zbiorów!:D.. wczorajszy, popołudniowy zbiór skromniutki, bo i czasu do zmroku niewiele pozostało po pracy, za to podobnie różnorodny jak poprzedni, od koźlarzy różnej maści poprzez podgrzybki i gąski :) Kilka osób z tego forum pokierowałam do "mojego" grzybodajnego lasu kiedy wysyp był w/w, może teraz ktoś będzie tak uprzejmy i podzieli się informacją, gdzie w okolicach Mińska można udać się w poszukiwaniu podgrzybków?.. kryzysowa29@o2. pl, z góry bardzo dziękuję :)..
(88/h) Uszczęśliwiony premierem pozaparlamentarnego rządu oraz świetlaną przyszłością jaką premier przedstawił, obudziłem się i poczułem się lekko na duszy oraz z obiecaną pełną kieszenią ruszyłem z nową nadzieją do lasu na grzybki. Pokłosiem tej 4-ro godzinnej wyprawy w nowe miejsca w okolicach Ościsłowa były oczywiście grzybki polskie - bo tu jest Polska. W lesie sosnowym zaliczyłem 257 podgrzybków raczej nie wyrośniętych jeszcze. W lasach mieszanych i różnych krzaczorach spotkałem 41 kozaków różnej maści - od czarnego do czerwonego, 18 prawdziwków zdrowiutkich a także sporo maślaków z czego tylko 35 bez mięsnego nadzienia. Zdjęcie zdobyczy obok. Najgorsze w tych grzybkach jest to, że licznik prądu z powodu suszarek wpada w panikę. Mam jednak nadzieję, że nowy premier obniży cenę prądu i dlatego też dalej będę chodził na grzybki.
(100/h) Około 330 maślaków w trzy godziny. W większości młode i niewielkie sztuki występujące pojedynczo, czasami w grupkach po 2 - 3 szt. Uważam że wynik niezły zważając że zbierałem grzyby pominięte przez sobotnio-niedzielnych grzybiarzy, można to było stwierdzić po ilości odrzuconych robaczywych i odciętych korzeniach.
(15/h) Krótki połgodzinny spacer, maślaki pod sosnami (11) czerwone koźlarze pod brzózkami (4), generalnie chyba coś drgneło, pozdrowienia dla grzybiarzy.
(300/h) bardzo dużo maślaków dużych i małych w 2 osoby około 2,5 godziny zebraliśmy około 1200 maślaków waga ich to 16.345 kg jest dobrze :) tylko ile to godzin obierania: (( (
(20/h) koszyk w 2 osoby - głównie podgrzybki i maślaki, parę prawdziwków. Ogólnie zdrowe. i młode. Rosną w mchach i trawach. Może jeszcze w sobotę po deszczach będzie jeszcze lepiej?