(150/h) W większości podgrzybki, nie za duże, jedynie sprawdzone miejscówki obfitowały również w te większe grzyby. Kilka kozaków, dwa prawdziwki. Sezon w pełni, oby tylko nocne przymrozki nie popsuły tej dobrej sytuacji.
(50/h) Były. Najwięcej zielonek na piaseczkach. Sporo prawdziwków. Małe czarne łebki, acz w ilości nie przesadnej. Trochę kurek i maślaków. Na deser - rydze, ale niestety z robaczkami. Po okrojeniu patelnia była
(50/h) W lesie wilgotno od rosy. zbieraliśmy tylko małe podgrzybki, dużych nie było. We dwójkę od godz. ósmej do jedenastej jakieś sześć kilo malutkiego podgrzybka, takiego do słoiczka. myślę że zaczyna się wysyp.
(50/h) Wysyp podgrzybków i grzybiarzy. W większości zdrowe. Pogoda - pochmurno ale bez deszczu i z przejaśnieniami. Jak na godziny popołudniowe dość dobry zbiór - prawie koszyk głównie małych podgrzybków. W sumie koło 200 sztuk.
(80/h) Grzybobranie zaliczam do jednego z lepszych, prawie same podgrzybki, kilka koźlarzy, większość to grzybki niewielkie, trochę średniaków i tylko 1 większy. Najciekawsze że nie trafiłem ani jednego robaczywego a tylko 2 spleśniałe.
(15/h) Grzybobranie w godz. 9-12, dość wyrośnięte podgrzybki i kilka prawdziwków. Nadwarciańskie lasy niedaleko Rogalina (Trzykolne Młyny). Dużo ludzi od rana, brak zadowolenia na twarzach. Trzeba było dobrze wzrok wytężać, żeby coś znaleźć w wyższej trawie. Bywały kwartały bez żadnego grzyba. Mimo deszczów dość sucho.
(35/h) Lasy między Międzygórzem i Antoninem. 2 miejsca. W pierwszym słabiutko - pojedyncze grzyby, w drugim wspaniałe grzybobranie. Wystarczyło zobaczyć jeden grzybek a potem to już było pewne, że w pobliżu kryje się co najmniej kilka następnych. Wszystko młodziutkie i piękne podgrzybki a co najważniejsze bez tych cholernych skoczków. Acha, były też 3 młodziutkie kanie. Prawie wszystkie podgrzybki zdrowe z tym zastrzeżeniem, że mówimy o kapeluszach bo nóżek to połowa została w lesie. Byliśmy z narzeczoną popołudniu pomiędzy 14 a 16.30 więc inni byli tam wcześniej. Niestety, przygnębiająca jest niesamowita ilość śmieci pozostawianych w lasach. Po prostu tragedia.
(25/h) Spacer po lesie przedpołudniowy, las głównie liściasty dębowo - bukowy i grzybki odpowiednie przede wszystkim prawdziwki i krawce. krawce wszystkie zdrowe natomiast prawdziwki w 30 procentach z lokatorami. Nie za dużo ale za to piękne. Grzybiarzy jak to w niedziele sporo ale i tak widziałem, że każdy coś nazbierał.
(70/h) Wiele podgrzybków. Maślaków masa, rosną grupami 5-20 owocników na metr kwadratowy. Występuje również wiele koziarków, krawców. Sporadycznie borowiki. Wszystko młode, szczególnie podgrzybki wielkość ok 2-3 cm. Jedynie 2-10% całych zbiorów jest robaczywe.
(55/h) Duzo podgrzybków oraz maślaków sporadycznie kurka. Widziana kozia broda wyrosnieta i stara. Ogolnie szalu nie ma ale mozna sie zadowolic;-) Sporo kani.
(30/h) Piękne grzybobranie, choć myślę, że nadchodzący tydzień jeszcze bardziej będzie obfity. Prawdziwki, podgrzybki, jeszcze bardzo dużo kurek, kozaczki w tym przepięknej urody krawce, maślaki w ilości przekraczającej pojemność koszyka, kanie, zielonki. Niestety dużo grzybów robaczywych. Pomimo niesprzyjającej poczatkowo aury uzbierałam cały koszyk. I to mi wystarcza, chociaz w przyszłym tygodniu chyba ponownie wybiorę się po lesne runo
(50/h) podgrzybki, mlode i stare, kilka prawdziwków, maślaków, kozaków, ludzi jak na Starym Mieście w Poznaniu, ale po 2 h w lesie ok. 8-9 kg grzybów/2 osoby/jestem bardzo zadowolona, może jeszcze raz się wybiorę.... :)
(25/h) Od samego rana deszcz i mało grzybów w trzy osoby zebraliśmy 23 prawdziwki reszta to zdrowe i przeważnie młode podgrzybki na grubych nogach. Masa miodówek i maślaków, których nie zbieraliśmy. Być może że koniec przyszłgo tygodnia zakończy tegoroczne grzybobrania.
(50/h) Deszczowa walka przez 5 h przyniosła we czwórkę zbiór w postaci 5 wiader w większości podgrzybka i sitarzy, kilkanaście maślaków i koźlarzy oraz 3 prawdziwki. Generalnie szału nie ma ale trochę młodych grzybków się wybija. Jak popada jeszcze to kto wie...
(70/h) Sporo młodziutkich podgrzybków w 90 procentach zdrowe. Poza tym kilka koźlarzy, krawców i prawdziwków. Sporo maślaków. Grzybki suche i w miarę czyste. Pogoda piękna. Bardzo udany kilkugodzinny spacer pomimo prawdziwego "najazdu" grzybiarzy ale nie ma co się dziwić w końcu to była sobota.
(100/h) Parę prawdziwków, chyba 9, reszta to podgrzybki w 80 % do słoiczków. Zapowiada się, że przez jakiś czas, jeśli pogoda dopisze, będzie co zbierać. Liczba 100/h zaniżona żeby nie przesadzić. Mój kręgosłup mówi, że było dużo więcej :)
(20/h) praktycznie brak podgrzybków, trochę sytuację uratowały miodówki. 2 borowiki, parę koźlarzy i kurek, 3 gąski zielonki. Mega wysyp olszówek i czerwonych muchomorów :) Zbieraliśmy w deszczu, w lesie bardzo mokro, może jeszcze grzyby się pojawią.
(70/h) Młodziutkie podgrzybki, duży koszyk w 3 h.. Do tego troszkę prawdziwków itd. Mamy weekendowy wysyp. Ciekawe czy w przyszłym tyg pogoda dopisze.. U nas jest dość ciekawie, boję się myśleć co jest w okolicach Nowego Tomyśla;) pozdrawiam!
(90/h) Wysyp małych podgrzybków ale nie wszędzie, trzeba znaleźć dobre miejsce. W 2,5 godzinki zebrałem ponad 200 sztuk oraz kilkanaście prawdziwków niektóre szczególnie te większe z lokatorami. Warto było się przejechać. Jak pogoda dopisze to prawdopodobnie będzie jeszcze lepiej.
(45/h) Tym razem penetrowaliśmy młode lasy w okolicach boru PUSZCZY NOTECKIEJ. Dość sporo maślaczków (malutkich nie liczyłem), kilkanaście pięknych rozłożystych sów (czubajekkani) nierozwiniętych nie zbierałem; dwa prawdziwki, a z II gatunku surojadki, podróżniczki oraz niejadalne olszówki i piękne muchomory czerwone. DARZ BÓR
(50/h) W lesie nie jest za mokro, ale o dziwno dużo małych grzybków. Ogólnie wypad z Wrocławia bardzo udany, dużo podgrzybków, całkiem sporo kozaków i prawdziwków. Znalazły się też zielonki, kilka kurek, maślaki i sitaki (tych workami po kartoflach można by było zbierać)
(50/h) Las iglasty, mech, trawa. Zbieraliśmy same podgrzybki. Rosły w koloniach po około 8-10 szt lub pojedynczo. Wszystkie małe i średnie. W 4 h dwa duże kosze. Nie jest źle :)
(120/h) Po całkowitej posusze nareszcie są :) przez dwie godziny w trzy osoby 79 prawdziwków 115 kozaków i 170 maślaków :) muszę jeszcze dodać że na grzybach byłyśmy od godziny piętnastej :) Pozdrawiam wszystkich grzybiarzy :)
(40/h) Okoliczne lasy, 3 h grzybobrania, około 40-50 podgrzybków, grubo ponad 100 maślaków (zwyczajnych) i niezliczona ogromna ilość maślaków ziarnistych, których to nie zbieram (ilość 100 na godzinę?), troszkę kozaków, jeden piękny prawdziwek i z 4 sówki. podgrzybki tylko młodziutkie, maślaki różnie, od malutkich po giganty. Niestety w zagajniku trzeba się troche natrudzić, ale warto. Ludzi również zatrzęsienie, mimo że to środek tygonia, sądzę żę w głębszych partiach lasu, o ile ktoś ma czas i chęci, można naciąć 3 razy więcej, niż ja dzisiaj. pozdrawiam
(10/h) Grzybów w lasach brak. W pobliskich nieużytkach pofabrycznych w małym lasku znaleziono 10 duuużych grzybów, prawdopodobnie prawdziwków. Waga ok 1-2 kg
(15/h) W lesie było dość sucho, ale mimo to po weekendzie pozostały niepozbierane grzyby: głównie podgrzybki, ale i zdarzyły się 3 prawdziwki i maślaki. Dużo oczywiście trujaków oraz -niestety- pozostałości po weekendowych grzybiarzach: puszek po piwie:/ Grzyby głównie w dwóch stadiach rozwoju: albo duże, nadżarte przez robaki "kapcie" albo świeże, malutkie okaziki.