(50/h) Witam pierwszy raz w tym roku i pozdrawiam wszystkich. Grzybów był opór ale już duże. W sumie chyba ponad 250 do wyboru różne borowiki, ceglastopore, trochę maślaków i kurek, 2 kozaki czerwone. Niestety grubo ponad połowa z lokatorami.
(42/h) Dzisiejszy wynik: 16 borowików szlachetnych, 19 masłoborowików górskich, 43 koźlarze (głównie czerwone i pomarańczowożółte), 12 mleczajów jodłowych, 42 ceglasie, 7 maślaków zwyczajnych, ok 40 kurek. Oprócz ceglasi i kurek zaczerwienie innych grzybów ok. 90% czyli co 10 do koszyka (zwłaszcza większe borowiki szlachetne). Z koźlarzami trochę lepiej. Totalny wysyp gorzkoborowików żółtoporych a z jadalnych: gołąbków różnej maści oraz muchmorów czerwieniejących. Nie zbieram więc nie wliczam.
... szerzej o tym grzybobraniu ...
W lesie bardzo mokro - musiało w nocy mocno padać. Nie jest to dobrze gdyż młode grzyby jeszcze nie wystartowały a stare zaczynają pleśnieć. Dziś dominował borowik ceglastopory, olbrzymie ilości dużych owocników wielkości talerza - nie zbierałem więc nie wliczam, brałem tylko młode owocniki tzw. "atlasowe". Borowik szlachetny w totalnym odwrocie - brak młodych owocników, znalazłem może 4 szt. Ceglasie i koźlarze uratowały dziś sytuację. Ciekawa sprawa - wdrapałem się aż na szczyt Cymbałowej i tu co prawda mniej grzybów lecz za to zdrowsze. Czyżby owady nie przepadały za wysokością rzędu 800 m. n. p m. Udało się tu wrzucić do kosza parę większych prawdziwków.
(0/h) Witam Wczorajszy dzień to hit, bardzo dużo prawdziwków, niestety większość już robaczywa lub podpleśniała, ale mimo wszystko ilości imponujące, mało świeżych malców. Całe kosze prawdziwków w zaledwie 2 godziny. Bardzo dużo ceglaczków, trochę kurek, podgrzybków.
(18/h) To już końcówka sierpniowego szału 😔, ale w zupełnej ciszy można jeszcze coś nazbierać. Grzyby średnie i duże, brak młodzieży. Do koszyka wpadły ceglaki, prawdziwki i koźlarze. Wczoraj musiało solidnie popadać, gdyż w lesie wilgotno, co dobrze rokuje na najbliższe tygodnie👍
(13/h) Bardzo udane grzybobranie. Nie liczylam na tak wiele prawdę powiedziawszy mając swiadomosc ze małych prawdziwków juz jak na lekarstwo. Las ten sam czyli jodłowy z domieszami buka i brzozy. Tym razem tak samo pełen koszyk: 35 prawdziwków-zazwyczaj duze po giganty 15 ceglastoporych, ktore zabrałam i wliczam. poza tym ogromna ilosc ceglaków ktore zostały w lesie, w roznej kondycji 2 kozaki pomarańczowe. Dużo grzybów było zdrowych, pomijając nóżki. Także "suszi" ciąg dalszy Wymęczona wczesnym wstawaniem ale ten przepiękny las jak zwykle zrekompensował mi wszystko. Pozdrowienia
(20/h) W porównaniu do poprzedniego tygodnia dziś skromnie. W lesie sucho jak diabli. Pomimo tego udało się zebrać trochę grzybów. W sumie około 60 sztuk. Borowiki szlachetne, usiatkowane oraz ceglastopore, podgrzybki, kilka maślaków, kanie i dwa rydze. Sporo starych, spleśnialych i zaczerwionych zostało w lesie. Przydałby się deszcz i trochę niższa temperatura. Pięknie kwitną wrzosowiska. Pozdrawiam wszystkich grzybniętych :)
(30/h) Sporo dużych podgrzybków, mnóstwo ceglakow (nie zbierane), 20 rydzów, 2 koźlarze, 5 kurek. 2 prawdziwki. Las zniszczony przez "pozyskiwanie drewna" jak głosiło ostrzeżenie.
(4/h) Bardziej spacer po lesie niż szukanie grzybów. - 3 godziny Prawdziwki 8 - średniej wielkości, ceglastopory 4 11 prawdziwków robaczywych, parę podgrzybków ale też robaczywe - zostały w lesie, ogólnie sucho.
(40/h) Niby kosz pełny, ale nie tego się spodziewałem, same duże, małych praktycznie brak, dużo dużych ceglastych, jakby kilka dni wcześniej pojechał byłoby lepiej, liczba przybliżona ponad 120
(25/h) Las mieszany Sytuacja coraz cięższa Trzeba było szukać pojedynczych miejsc to po kilka sztuk dało się wyrwać Prawy 23, Usiatek 37, Gniewus 37, podgrzybek 22, Maślak pstry 18, Maślak żółty 12 Dużo podgrzybka robaczywego 👎☹️
(45/h) Zawoja. Mosorne. Piękne lasy bukowe z dodatkiem jodły ale grzyby znaleźliśmy tylko w poszyciu drzew iglastych. Borowiki, ceglasie, kilka młodych rydzy oraz sporo kurek, które nie były liczone do statystyk. Borowiki młode ale też stare. Podobnie ceglasie. W lesie sporo wilgoci, a ok. 15.00 goniła nas burza. Być może znów popadało. Bylo cudnie 😁. Spacer zaliczony, kroki zrobione, grzyby nazbierane🤣.
(35/h) Ten sam las co we wtorek. Tylko grzyby inne. Znaczy większe. Wszystko opisała Merry więc nie powtarzam za Nią. Podaję stany: Prawdziwki 60 Ceglastopore 80 - mogłem zebrać więcej, ale się rozbestwiłem 😁. Zdjęcie takie sobie, bo nie zrobiłem wcześniej.
(3/h) Witam 😊jestem przejazdem więc trudno się oprzeć żeby nie zajrzeć do lasu Piękny czysty sosnowy las z odrobiną brzóz, ale susza niemiłosierna chociaż wczoraj coś popadało, na piaskach woda szybko znika nie to co w Beskidzkich lasach ❤️3 podgrzybek brunatny, kilka kurek kilka gołąbków i młody siedzuń sosnowy (został w lesie) dwa dni temu znalazłem pierwszy raz w życiu modrzak piaskowy, musiałem się pochwalić 🤣🤣Takie piękne lasy a grzybów brak, czas jeszcze wskoczyć w jakieś jeziorko i wracać w cudne Beskidy ❤️pozdrawiam serdecznie
(33/h) W nocy przeszła burza i dość mocno polało, więc do lasa, 2 godz, las ten sam, grzybiarze już są, słychać rozmowy. Wolnym krokiem i zbieram. Grzyby są większe nie ma maluchów, szybko nazbierane, o dziwo zabrane prawie wszystkie zdrowe, małe robaczywe i miękkie. Od 6,30 o 8,30 w domu, chętni na grzybki są reszta się już suszy. Bardzo dużo różnych nie jadalnych grzybów, las pięknie wygląda, bo po nocy wszystkie grzybki stoją i rosną. Bardzo dużo gorzkoborowika, to w tym czasie zanika prawdziwek. Dziś prawdziwki i usiatki zbierane. Pozdrawiam
(10/h) Wczesną porą, kiedy ranne wstały zorze. Las mięszany wynik po 2 h poszukiwań, 19 podgrzybków, 2 koźlarze. W lesie dosyć mokro sporo robaczywych odrzuciłem na miejscu.
(80/h) Krótki wypad do lasu, bo mamy dyżur przy wnukach 🥰. A grzybki - jak mawia Merry - nadal som i rosnom 🤣. I tyle lasów wokół! Więc z samego rańca w las! Szczęście, że obiad mamy przygotowany☺
(100/h) Wszyscy ludzie do kościoła, a ja oczywiście w las. Grzybobranie samotne, bo kuzyn wrócił do Krakowa, a siostra ma dożynki ☺. Zdążyła mnie podwieźć do lasu, wskoczyła w strój ludowy i do kościoła ☺. Potem po mnie przyjechała i znowu wybyła. Wszystkie grzybki, które przytargałam musiałam obrabiać sama!😦 Do 15:00 się wyrobiłam i też pojechałam na festyn 😀. Teraz sami rozumiecie, że na doniesienia brakło czasu 🤣
(100/h) Poniedziałek, ciężki dzień, kuzyn miał wracać do Krakowa, ale las silniejszy, więc co robić - urlop na żądanie🤣. I działo się, działo! Z grzybów prawdziwki, koźlarze i kurki ☺. Kuzyn dostał całkowity zakaz zbierania ceglasi! A one tak kusiły, tak się pchały do koszyka... Lecz brakuje nam po prostu suszarek, a i moce przerobowe są ograniczone 🤣
(16/h) Wstrzeliliśmy się w okienko pomiędzy deszczem, w środku tygodnia dorosły przeoczone w weekend prawdziwki, chociaż małe też się trafiały. W sumie 51 sztuk, dodatkowo 10 ceglaków (było więcej, ale nie zbieraliśmy), 2 rydze i po jednym podgrzybku i kozaku grabowym. Bardzo dużo innych grzybów niejadalnych i mega wysyp muchomora czerwieniejącego.
(100/h) Właśnie wróciłam do domu i pora rozliczyć się z wyjazdowych grzybobrań. Dziś krótko w lesie, tyle, by pożegnać się i podziękować za obfite zbiory ❤🧡💛. W każdym razie spieszę się powiedzieć Wam, że w tej Woli wyszalałam się do woli🤣. Dzisiejszy zbiór to przeważnie prawdziwki, kilka koźlarzy czerwonych, 1 lejkowiec dęty i 1 kurka.
(37/h) Dzień dobry wszystkim. Piszę z opóznirniem ale trudno mi pominąc ten dzień. W lesie z samego rana, nikogo jeszcze nie było. Tym razem trasa troszkę zmieniona" na czuja". i to było to. Mnóstwo prawdziwka sredniej wielkosci. po kilka szt w miejscu, a miejsce obok miejsca. Razem 103 szt prawdziwka. Ceglastych nie zbierałam z obawy o miejsce w koszyku, a bylo tego na oko drugie tyle lub więcej. Wlasciwie większośc mojego zbioru padła w 2 h. Nastepne1.5 w innym obszarze Tam juz głównie podgrzybki -20 sz, malutkie i 5 kozaków. Widziałam tez rydze, ale one zostały. Na rydza przyjdzie czas. mam nadzieję. pozdrawiam
(50/h) Poszedłem, zajrzałem i coś tam zebrałem... około 100 prawdziwków, które widać z daleka, bo są duże, przerośnięte i niestety nadszarpnięte przez robactwo.... ale te około 100 nadało się do zebrania, większość średnich barylek;) ten że zdjęcia... zdrowiutki i śliczny! Pozdrawiam
(15/h) Nie ma już młodych prawdziwków, za to w zagajnikach piękne małe kozaki wszelkich gatunków. Dużo wielkich prawdziwków rozpadających się i pleśniejących. Ciśnie się na usta pytanie: gdzie byli grzybiarze?!
(70/h) Wyjazd z kolegą do znanego mu lasu. Jak na dzień po święcie, to rewelacja. Początkowo same ceglasie ale z czasem pokazały się prawdziwki. Tazoków czerwieniejących każda ilość, w każdym rozmiarze. Ciężko było wyjść z lasu w dosłownym tego słowa znaczeniu. Podaję stany: Ceglastopore 130 prawdziwki 100 Maślaki pstre. 60 / tylko małe/. Pięknie jest, naprawdę, pięknie jest.
(40/h) Kolejne grzybobranie w tym samym miejscu co tydzień temu. Większość prawdziwki, niestety młodych coraz mniej. Wysyp się kończy, czekamy na jesień.
(6/h) Droga Bukowno Siersza lewą stroną. podgrzybki, prawdziwkikurki, maślak pstry. Szalu nie ma ale w koszyku jest 30 parę okazów. Od 6 do 9 tej mozna jeszcze chodzić potem ukrop.
(15/h) Las ten sam, i ścieżki, też. Od 6 - stej do przed 8 - smą wróciłam, dobrze było, nie za gorąco. Zbierane same prawdziwki, są większe i wiadra szybko się napełniają. Koszyk nie wygodny, zrezygnowałam, bo stromo, kijek potrzebny i ręka musi być pusta. I tak ilościowo dużo mniej, ale objętość taka sama. 127 prawdziwków, odpadło trochę, nóżki, lub kapelusze. Grzybiarze nie odpuszczają, a jak nie spadnie deszcz, to grzybnia zaschnie. Są to ostatnie chwile aby nacieszyć się prawdziwkami, ceglasi moc, pięknie wybarwionych, purpurowych. Pozdrawiam
(45/h) Nazbieraliśmy tym razem trochę tych grzybów ale niestety sporo już starych, suchych - pękniętych, robaczywych. Moim zdaniem to koniec wysypu chociaż da się jeszcze spotkać młode i zdrowe prawdziwki. Podana liczba to są grzyby trafione do kosza ale ile tych starych i robaczywych się zostało jeszcze w lesie... PS: po ostanim zbieraniu dużo spędziliśmy czasu na obieranie grzybków więc tym razem odcinaliśmy trzon trochę wyżej żeby wykryć lokatorów jeszcze w lesie i zabraliśmy gąbki i w na miejscu oczyszczaliśmy prawdziwki od piachu. Powiem że tym razem obieranie poszło znacznie szybciej!
(60/h) Wierzbanowski las jak zwykle nas nie zawiódł. Co prawda 5 godzin wspinaczki bo las stromy i suchy ale ciągła potrzeba schylania po nowy okaz pomagała w zmęczeniu i podnosiła na duchu. 2 głębokie koszyki prawych na 2 osoby. Brakło miejsca w koszyku nawet pomimo tego ze grzybiarzy w lesie nie brakowało. No i zdrowotnosc na medal. Pozdrawiam. Cyprys
(50/h) W dwie godziny 2 pełnych koszyka prawdziwków, drugie tyle albo i więcej zostało w lesie z powodu lokatorów. Ale i tak po przyjeździe do domu prawie połowa odpadła. Takiego wysypu prawdziwków dawno nie widziałem
(30/h) Pomimo tego, że wstaliśmy o 5:30 i o 7:00 byliśmy pod lasem, to nasze miejsce postojowe było zajęte przez jedno z 4 aut. Pojechaliśmy nieco dalej, przywitaliśmy się z tubylcem wchodzącym z lasu w wielką torbą wypchaną grzybami i w las. Już na wejściu kilka ładnych borowików usiatkowanych. Potem panie na lewo w las jodłowy, ja bardziej na prawo i nieco wyżej w las jodłowo-bukowy. Okazało się, że w liściach było więcej grzybów niż w igłach. Przeważały borowiki usiatkowane nad B. szlachetnymi. Z ceglaków braliśmy jedynie najmniejsze sztuki. W grzybobraniu nie ucierpiał żaden muchomor...
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Tak się ułożyło, że miałem dzisiaj wyjazd do Krakowa. Postanowiłem w drodze powrotnej zajrzeć w małopolskie lasy. Wchodziłem w samo południe 😉 (dokładnie 12.30) Las wysoki więc upał aż tak bardzo nie przeszkadzał ale okazało się że jest bardzo sucho i prawie bez grzybów. Pierwsze ceglastopore wrzuciłem do kosza bo miałem przeczucie, że ze szlachetnymi może być słabo. I tak było dopiero na wyjściu z lasu znalazłem usiatka i dwa malutkie szlachetne. Trochę się rozczarowałem bo wiem że prawdziwki tam rosną. Może dzisiaj też były ale gdzieś głębiej w lesie. Ale nie chiało mi się długo chodzić. Las przechodzony. Sporo poprzewracanych grzybów- głównie borowików żółtoporych. Zastanawiam się kto to robi bo przecież chyba nie miejscowi dla których te grzyby to normalna sprawa. Pomimo tak dużej dostępności do informacji na temat grzybów znajomość ich jest na bardzo niskim poziomie. Po prostu wielu osobom nie chce się uczyć. Są też daltoniści i tacy co po prostu mają w... ne na inne gatunki i traktują je z buta. Przykre to. Mimo wszystko jestem zadowolony bo lubię ten las i cieszę się, że go odwiedziłem 🙂
(35/h) Witam wszystkich grzybiętych dzisiaj spotnaiczny wypad na grzybki w powiat Suski. Las mieszany i tak przez 3.5 h zebrano na dwa koszyki: 84 sztuki Prawdziwka 15 sztuk ceglastoporych 6 podgrzybków zajączków 1 kozak pomarańczowy (trafiony przypadkiem)
Wyjazd parę minut po 6 tej rano na miejscu już 7.30 koło godzinki 11 zadecydowaliśmy odwrót do autka i powrót do domu. Przyjemny rześki spacer dał wytchnienie przed powrotem do pracy po długim weekendzie. Jestem początkujący jeśli chodzi o grzybki wciąż się uczę ale już wiem że takich wypadów będzie więcej tylko deszczu potrzeba :)
(45/h) Krótki wypad około 80 minut w lesie w celu sprawdzenia stałych miejscówek po długoweekendowym nalocie grzybiarzy. Znaleziono ok 40 prawych zabranych z czego 20% odpadło przy obieraniu, kilka najładniejszych krasnoborowików ceglastoporych, parę ładnych "nocnych" kozaczków, 8 brzezaków cudnej urody. Natrafiłem na dwa stanowiska kurek lecz mikroskopijne wielkości więc zostały nietknięte. Ogólnie zaczyna się robić sucho fala upałów daje się we znaki grzybki jednak dalej rosną tylko coraz więcej z lokatorami nawet takie, które na pierwszy rzut oka wydają się zdrowe. Trwaj wysypie, trwaj gorączko!!!
(10/h) Prawdziwki w przewadze, dodatkowe male młode podgrzybki i jedno ognisko ok. 10 szt ceglastoporych. Bardzo sucho w lesie. Grzyby wysuszone. Dużo robaczywych mimo że na zewnątrz wyglądy zdrowo.
(80/h) Kolejne grzybobranie w tym samym miejscu co trzy dni temu. Dziś tylko 2 godzinki z rana. No i tym razem trzeba było już dostawić drugi stół do zdjęcia. :) Głównie ceglaki, prawdziwki, kozaki, maślaki, podgrzybki. Pozdrawiam!
(27/h) Las mieszany Sytuacja na dzień wczorajszy - jeszcze ok. Choć już sciółka robi się coraz bardziej sucha 👎 No i nie było źle 👍😃 Borowik usiatkowany 80 Borowik szlachetny 20 Maślak pstry 44 podgrzybek 12 Kania 11 Gniewus 12 Kozak grabowy 1 Trzech grzybiarzy spotkałem i też mieli opór, na maksa piękne okazy ze swoich miejscówek
Jestem bardzo zadowolony Większość grzyba rozdana Dla siebie się jeszcze nazbiera To był udany dzień przed nocną zmianą we robocie 👎☹️😖 Dlatego wpis dopiero dziś Pozdrawiam wszystkich grzybiarzy Czyli tych wszystkich zdrowo grzybniętych
(10/h) W odróżnieniu od innych małopolskich obszarów, tutaj raczej skromnie. 2,5 h spaceru, 5 prawdziwków, 20 podgrzybków. Pomimo ostanich opadów ściółka wysuszona na wiór, stąd ok. 60 procent niewielkiego zbioru z zaczerwionymi nóżkami, kapelusze nieco lepiej. W sumie uzbierało się na niewielki sos i 4 tacki suszarki, więc spacer można uznać za dość udany. Na pewno warto sprawdzić swoje miejsca w tych okolicach, bo grzybki rwą się do rośnięcia, tylko wody mało.
(25/h) Witam wszystkich to mój ostatni wpis przed dłuższą przerwą na razie nie będę uczestniczył w raportach o grzybach. Tak więc wszystkich pozdrawiam i życzę dużych zbiorów. Tak jak wyżej wysyp się kończy ale czekamy wszyscy na jesień, pozdrawiam wszystkich grzybiarzy.
(50/h) Dzień dobry, Słuchajcie nie wiem ile tych grzybów na godzinę, czy to jest na prawdę takie ważne? Pewnie więcej. Na zdjęciu dwa koszyki, bardzo duże koszyki. Niecałe 3 godzinki. W jednym koszu same małe i średnie prawdziwki, w drugim przewaga ceglastoporych, kilkanaście koźlarzy pomarańczowożółtych, 10 borowików sosnowych i 5 borowików górskich, kilkadziesiąt kurek. Piękny dzień, piękne zbiory i to w poniedziałek ☺️
(33/h) 7- godz w lesie, już 25 st C. prawdziwki są, więc do roboty, a tu najazd grzybiarzy, co robić, Merry poczekaj. Pędzą, biegną jeden przed drugi w górę. A ja za nimi, nie wszystkie prawdziwki wypatrzył, więc myk, myk do koszyka i do wiaderka, grzybki dużo większe, bardzo szybko zapełnione nie do kopki, ale już dość, bo temperatura wysoka, szybki odwrót i do domu. Po drodze jeszcze kozaki zdrowe proszą zabierz nas, no i zabrałam. Grzybiarzy jeszcze szło do lasu z wiadrami kilku. Opłacało się, bo grzybów bardzo dużo, wszyscy nazbierają. 127 prawych i kozaki. Las ten sam. Pozdrawiam
(11/h) Dzisiejszy wypad do sprawdzonych miejscówek, 3 lasy liściaste i 1 iglasty. W 4 godziny zebrane zaledwie 44 grzybki, co jak na tyle chodzenia uważam za dość słaby wynik. 26 prawdziwków, okazy "średniego wieku", młodych nie ma w ogóle, 19 koźlarzy pomarańczowożółtych i 7 grabowych. W lesie sucho jak pieprz, a narastający upał nie sprzyja wilgotności ściółki. Największy wysyp w moich rejonach zdaje się że był początkiem sierpnia, teraz czekamy znów na deszcze i jesienne wysypy :)
(70/h) Dzisiaj krócej ale z galowym koszykiem. Żeby wiochy niebieskim nie robić jak wczoraj 😆. Wspinaczka po bukowych zboczach gdzie nie ma do kogo gęby otworzyć 😜 Jodłom dałem odpocząć po wczorajszym grzybobraniu, bo jutro mam specjalnego gościa na wspólne grzybobranie. Prawie 90 cio letni Tata najserdeczniejszego Przyjaciela się zapowiedział. Najlepszy człowiek jakiego w życiu poznałem. Mam nadzieję że Las nie zrobi mi przykrej niespodzianki. Las albo grzybiarze 😬 Dzisiaj prawdziwki znajdowałem w miejscach gdzie jeszcze nigdy nie rosły, a koźlarzy jescze tyle w Zawoi nie widziałem. Suskie rządzi.