(5/h) Niedzielny przedpołudniowy spacer po lesie w piękną, słoneczną pogodę sprawił sporo satysfakcji - mimo coraz mniejszych zbiorów. W pobliskim lesie-lasku "życie grzybowe" przechodzi w stan odpoczynku, hibernacji. Z grubej warstwy liści wyłaniają się głównie stare osobniki grzybów - podobna sytuacja na pieńkach czy kłodach drzew. Mój dzisiejszy zbiór to kilka starszych podgrzybków, gołąbek i młode jeszcze łuskwiaki zmienne, zebrane z 3 pniaków. W lesie spotkałem kilka osób z pustymi praktycznie koszykami.
(35/h) Miałem nie jechać do lasu, ale plany planami, a życie... płata figle. Zresztą sam sobie tego figla spłatałem, bo skończyłem pracę na cmentarzach przed 12 i chciałem pojechać na działkę, ale w końcu opcja leśna była bardziej ponętna. O 13 byłem już na miejscu, rower, deptanie w pedały i za chwilę zanurzyłem się w jesienny, kolorowy i ciepły las. Liście, mchy, słońce, grzyby, same przyjemności. Gdyby nie strzyżaki, ale o nich później. podgrzybków dużo, przeważały spleśniałe, wymięknięte, lub dość mocno dojrzałe. Młodych mało, na niektórych miejscówkach nie było nic. 88 sztuk, w tym 4 maślaki.
(1/h) Witamy Wszystkich serdecznie 😁👍. Dzisiaj gościnne w Zabrzu😁👍. Po obiedzie godzinny spacerek z rodziną po pobliskim lesie. Miało dzisiaj być wolne od grzybów 🤣🤣 ale nawet tu Nas dopadły 😁😁. Piękny słoneczny dzień spędzony z rodziną. Grzyby tzn 3 ceglasie wzięliśmy ze sobą ale zostały oddane znajomemu którego spotkaliśmy w lesie. Pozdrawiamy serdecznie Wszystkich i życzymy pełnych koszy grzybków tym którzy jeszcze nie zakończyli sezonu😁👍👏🖐.
(30/h) Witejta miłośnicy lasa🙋 plan był taki zrobić z rana co cza było porobić, zjeść pyszny obiadek z dodatkiem grzybków i w las bo pogoda bajeczna🌞, kawka do termosu i czekoladka musi być i tak trzy godzinny relakso-buszing był🌲tereny gdzie dziś pobuszuje już w głowie wybrałem i pojechałem, lecz przejeżdżając koło pięknego bukowego lasa zrobiłem postój na kubeczek kawki i masaż stóp w liściorach bo do takiego lasa tylko bez butów, mięciutko jak po wacie się chodziło😂powaga🥳, tam tylko jeden bardzo stary ceglaś, więc pojechałem dalej na miejscówkę podgrzybasową, no i powiem wam że to był dobry ⬇️
typ miejscóweczki bo parę podgrzybasów sobie wyringowałem, na pełnym luzie można by powiedzieć że czasem na siedząco i obierajaco sobie podgrzybasy, powolutku tu se siadłem to zaś tam se siadłem i zaś kawki parę łyczków las słoneczny podziwiałem i z naturą obcowałem, powim tak taki buszing to bajka, a winc 92 szt 4 kg 🌲🌧️🌞🌧️🌲
(16/h) Księgowość tazokowa podaje 169... Nie, nie grzybów dzisiaj😊 Sto sześćdziesiąty dziewiąty dzień w tym sezonie zbieramy borowikowate. I nic nie wskazuje na to, żeby ta bajka 2022 roku miała się rychło zakończyć. Rubinowa dolina, przecudna jak to Ona ma w DNA. Ciepła i słoneczna jak w lipcu. Szkoda tylko że już prawie bezlistna. A "Grzybowo" to już wielki szacunek dla Ciebie, czarowny, rubinowy wąwozie. 16 ceglasi, niektóre urocze jak letnie cudeńka, 12 rydzów, po 4 prawdziwki i podgrzybki, 3 gołąbki zielonawe, 2 muchomory czerwieniejące, kurka i pierścieniak😊Las mieszany buk, jodła, modrzew, świerk. Więcej ⬇️ ⬇️
2022.10.30 18:48
szerzej: Już się pogodziłem w tym roku, że rzeczy niemożliwe w kwestii grzybowej, rubinowe lasy załatwiają "od ręki". Chcesz ceglasia jak z obrazka - hokus pokus i masz. Zamarzyły się rydze na maśle - proszzzzz - żaden problem. Prawdziwki - voila - mówisz i masz. Trufle - proszę bardzo - weź ze sobą pralinki czekoladowe 😊 Podobnie jak zabraną ze sobą w termosie w góry - kawę ☕️☕️ i 🍩 - które w naturze smakują wyjątkowo. Kurcze.... przecież mamy listopad na karku, śnieg i przymrozki powinny już skutecznie postawić grzybom znak "stop" a tutaj jak sądzę ustrzelić boletusa - novembrusa, raczej nie będzie problemu tym bardziej że mieliśmy dzisiaj +20 st C. O niebiańskich widokach z polan pod-szczytowych nawet nie wspominam. Bo zobaczycie w dopiskach. Obłędny dzień. Absolutna harmonia ☯️ - jakiej i Wam w leśnych ostępach, życzy Tazok&Comp
(3/h) Rosną-nie rosną, poszurać trzeba. Tym bardziej, że pogoda wręcz zachęca do spaceru. Zero komarów, kleszczy i latających stforków, a od czasu do czasu trafi się jakiś grzybek. W moim wypadku była to eko-rajza, bo po 11-stej mogłem się już co najwyżej oblizać. Koźlarze w stałym miejscu brzozowo-osikowym 6 szt. czerwieni, 2 brzozowe, podgrzybki oraz wodnicha w monokulturze sosnowej, trąbki w bukach. Las każdego tygodnia wygląda inaczej, zmienia się. Jedne grzyby wypierają inne, nie rośnie już (jak w okresie wysypu) kilka gatunków obok siebie. Wychodzą znów młode purchawki, wtedy warto się...
2022.10.30 17:50
szerzej: dobrze rozejrzeć. podgrzybki w większości starsze i przerośnięte, kilkanaście zawisło na drzewach. Kto sieje, ten ma :). 4 najładniejsze zabrały się na przejażdżkę w plecaku :). Kilka pniaków porośniętych dogorywającą opieńką, pogubiły się gdzieś muchomory, gołąbek od czasu do czasu. Ale i tak fajnie było, wpaść w zaspę liści lub fiknąć salto na ukrytym konarze heh. Czas 3,5 godzinki, 10 grzybów, 25 km mobilkiem + 7 km z buta. Kolano dało znak. Jeszcze zagrzybimy, nie udało się ostatniego Octobrusa, więc będzie Novembrus :). Na głównym "brzozok", bo dawno nie było. Darz Bór, ludzie! M.
(11/h) Witajcie! Dopiero dzisiaj z braku czasu trochę było podróży, trochę zajęć udało się na chwilkę wpaść do Puszczu wykorzystując super pogodę oraz zajęcia kierowniczki na kuchni poświęcone robieniu bigosu, wypiekami ciast tworzeniu sałatek i innych rarytasów łącznie z kompotem ja ruszyłem do przydomowej puszczy spacerowo udało się wypatrzyć 10 szt. podgrzybka brunatnego i 1 szt. Gąski zielonej u mnie grzybki w całkowitym odwrocie i takie zbiory jak w Beskidach czy lasach Gliwickich, Kaletańskich to marzenie o prawdziwkach można zapomnieć brak lasów liściastych żeby mogły się ukryć. Pa, pa!.
(15/h) Szybki wypad na grzyby, praktycznie pierwszy od miesiąca (nie liczę spacerów z córeczką po ścieżkach leśnych). Niestety nie było przez miesiąc czasu. Brenna jak zawsze nie rozczarowała, łącznie około 15 pomarańczowożółtych z czego kilkanaście zostało w lesie, 1 babka, 1 różnobarwny, 2 dębowe oraz prawdziwek i kilka podgrzybków nie do wzięcia. W lesie cieplutko. Uwielbiam taki sposób spędzania wolnego czasu. Szkoda, że go tak mało. Pozdrowionka
(22/h) Około 130 podgrzybków w różnym stanie, przeważnie już wyrośnięte i podsuszone, ale nie zabrakło też młodych. W lesie od 9 do 12, zbierane w dwie osoby. Niestety bez fotek, tylko zdjęcie koszyka.
(11/h) Wracając z grobów w Opolu, nie mogłem po drodze nie wpaść choć na chwilę do Świbia. Z chwili zrobiło się 1,5 godziny, w tym czasie przeszedłem "góry" nie całe, ale wystarczająco żeby mieć trening. W tej części lasu bardziej podgrzybkowo niż prawdziwkowo, co też znalazło wyraz w koszu. A w koszu 17 podgrzybków, w tym jeden zajączek. Dziwnie mało tych podgrzybków, zawsze o tej porze i w tym miejscu trafiałem na mniejszy czy większy wysyp. Tylko 3 sztuki młode, reszta wyrośnięta i część nadgryziona. W lesie pięknie, niestety znowu trafiłem na wycinkę. Jak wyrżną las na górach to mnie chyba trafi.
(50/h) Witamy Wszystkich serdecznie 😁🖐. W tygodniu nie ma czasu na las ale wreszcie sobota i trzeba było trochę poringować😁 ( Pozdro dla MEGA BUSZMENA 😁👍 ). W lesie sucho jak na pustyni 🤣🤣 ale były miejsca gdzie rosły sobie zdrowe podgrzybki a wśród nich nawet podgrzybasy z ekstraklasy 😁👍 w większości małe ( cieszy że małe nadal chcą rosnąć). Oczywiście nie brakowało też grzybów zmęczonych życiem 🤣🤣. Dzisiejszy zbiór to ponad 200 podgrzybków brunatnych i do tego jeden ładny ceglaś. Pozdrawiamy serdecznie Wszystkich i życzymy pełnych koszy grzybków dla tych którzy jeszcze zbierają 😁👍🖐👏.
Aaaaaaa i był jeszcze 1 prawy😁😁👍👍
(0/h) Dziś szurając w liściach w bukach trafiła się taka oto nieprawdopodobnie wielka monetka bukowa 😎. Według atlasów "średnica kapelusza może dochodzić nawet do 8 cm, choć zazwyczaj nie przekracza 5-6 cm" Ta miała 17 cm bo o jakiś cm większa od mojego telefonu, który posłużył za linijkę 😱.
(50/h) Mówie sobie co tam bede w domu siedzial slonko wyszlo godzina 13.30 mowie trzeba isc do lasa poszurac w lisciach 🧐 może ustrzeli sie cos jeszcze jakiegos boczniaczka czy cus 😗. I tak sobie szuralem szuralem kilkanascie boczniakow takich malutkich na pateleczke wyszurałem i mówie trzeba wracać ale słysze z oddali cos mnie wzywa tak jakby jakas muzyka ? Mowie orkiestra jaka ? Z czystej ciekawosci poszuralem w tamtą strone i oj oj co tam sie działo Lejkowce dęte zrobiły mi istny koncert 🥳🥳🥳🥳🥳. Były wszędzie i nigdzie w milionach liści 😁 setki czarnych lejków 🥴.
2022.10.29 20:13
szerzej: I wtedy to przy wspanialym muzycznym koncercie zaczelo sie to co lubia🤩 tj. Buszing ringowanie i sznupanie nosem w lisciorkach. Ile ich tam bylo to tylko moje nogi i kregoslup wiedza po liczbie wykonanych sklonow i przysiadow a bylo moi mili male eldorado 🤩. Koszyk pelen w domu po podliczeniu 5.4 kg 🥴🥴🥴. Pozdrowionka i oby wiecej takich chwil 🥳🥳🥳🥳
(18/h) Dom słodki dom😊. Tydzień postu od górskiego lasu to jednak wielka próba sił. Na szczęście już mogę się zanurzyć w "moich" pięknych Beskidach. I co ważne nazbierać. I policzyć 😊 bo zbiór skromny. 18 koźlarzy szarych, 15 pomarańczowych, po 6 ceglasi i podgrzybków, 2 prawdziwki i samotny acz zdrowiutki muchomor czerwieniejący. Gruntownie nowe miejsce, wcześniej Tazokiem nie nadepnięte😊. Znalezione obserwacją "lornetkową" z Orłowej. Oprócz małego wyjątku-okolic kamieniołomu nieznane wcześniej, i bardzo obiecujące. Na przyszłość, bo w górach sezon grzybowy układa się powoli do zimowej hibernacji. Więcej ⬇️ ⬇️
2022.10.29 20:07
szerzej: Nie ma co zaklinać rzeczywistości. Porządku świata nie zmienisz. Sezon dobiega końca. Jego spektakularnymi dowodami są przeogromne, przerośnięte koźlarze i borowiki, których spotkałem dzisiaj ze 30. Wielkie jak patelnie, rozkładające się od jakiegoś czasu, (że też mnie nie poniosło w te rejony 7-10 dni wcześniej ) a młodych tyle co kot napłakał. Las przepiękny. Dęby - nieczęste u nas wymiksowane z jodłą, świerkiem, modrzewiem, brzozą i bukiem. Stromy i wymagający. Pogoda ? Kapitalna. Taka na krótki rękaw. Miałem dzisiaj lato w październiku. Żadnych insektów. Po prostu bajka. A co do miejscówki - po prostu rarytas - ale to śpiewka przyszłego sezonu. Serdeczne pozdrowienia dla wszystkich, którym ciężko usiedzieć w domu.
(25/h) Witejta jesienni buszownicy🙋, a więc tak leża se na leżaczku racząc się dobrą herbatką i pobieram z promieni słonecznych witaminkę D😂 aż mój spokój przerwał dzwoniący telefon, to odbieram, mówię halo, słucham a tam z drugiej strony słysza, Kaletnik to my podgrzybasy przyjedziesz po nas bo my chcemy pakować się do tasi😂, mówię dobra a kaj jesteście? A one mi na to no jak kaj my są przeca my są w lesie 😂 no i się zaczęła sobotnia przygoda w lesie.🌲🥳🌲 Jadąc myślą kaj są grzyby i wymyśliłem one będą na MULDACH na zaoranym, reszta w dopiskach, zbiór to 60 szt, 2,1 kg😍🙋🌲🌞🌲🌞🌲🌞🌲
(12/h) Zbiór dwóch osób. Około 60 borowików ceglastoporych, 1 szlachetny, 3 podgrzybki, 1 koźlarz (wydaje mi się że topolowy ale może być też babką 😀) Las mieszany z przewagą buka.
2022.10.29 18:05
szerzej: W zasadzie to już mi się nie chciało. Planowałem się przejść do osiedlowego lasu. Ale przyjechała córka i spytała czy mogłaby się wybrać ze mną do lasu. No i zaznaczyła że do jakiegoś ładnego lasu. Wobec tego po obiedzie wziąłem auto i pojechaliśmy do ulubionego lasu. Wypad bardzo udany. Pogoda idealna, grzyby rosną ale to nie najważniejsze. Najbardziej cieszył mnie czas spędzony z córką na rozmowach na rozmaite tematy. Ja wytłumaczyłem jej co to jest młodnik i dlaczego jest ogrodzony siatką. Ona opowiedziała mi o pokoleniach mchu. Cieszę się że sama znalazła trochę grzybów w tym jedynego prawdziwka. Raczej nie wyrośnie z niej prawdziwa grzybiarza ale każdy kontakt z naturą jej się przyda. W tym pokoleniu to nie oczywiste chociaż mówiła mi, że jest jakaś moda na zbieranie grzybów. A ceglasie ? Popatrzcie sami 😊
(2/h) Pogoda cudna więc do lasu. W lesie bardzo sucho i sama nie wiem, czy są grzyby, czy też nie. Na obrzeżach znalazła 4 maślaki modrzewiowe i cztery ceglasie z czego 1 zgubiła (młodzież). W bukach totalny brak widoczności, mieniące się liście nie pozwoliły niczego dostrzec 🤓. Mimo wszystko spacer przedni, kaweczka zaliczona😜
(30/h) Witam 😊nie ma jak iść w las bez limitu czasu 🤣można zalegnąć na polanie napić się kawy, zjeść ciasto i bułkę z kiełbachą.. śląską 🤣, aż się wstawać nie chciało, słoneczko, obserwacja sąsiedniego stoku i nawet motyle latały 😊coś niesamowitego o tej porze roku, ale piękny ten październik ❤️a grzybki na mnie czekały, niektóre to wyrośnięte poloki, ale zdrowe 😊 +40 koźlarz pomarańczowożółty, 18 prawdziwek, 12 borowik ceglastopory, 6 koźlarz babka I coś tam podgrzybek las mieszany z przewagą brzóz buk i świerk 😊 pozdrawiam serdecznie 😊
2022.10.29 15:33
szerzej: Można by było pochodzić za ceglasiami tyle że kosz pełny, reszta w kurtce 🤣🤣🤣i młodzież w plecaku trochę ciężko 11,2 kg bo tyle sprzedałem.. taki fart a grosz zawsze się przyda, tak bym musiał to gdzieś rozdać 🤣i jeszcze parę ogryzgów 🤣będzie wieczór wajeśnica 🤣i to chyba na tyle.. jutro w las.. polecam ❤️
(20/h) Witam 😊chyba ostatni taki dzień że jeszcze mogę po robocie zajrzeć do lasu 🤣🤣🤣, ale za to jutro mogę bobuszować 🤣 18 koźlarz pomarańczowożółty I dwa czerwone-niektóre wielkie ale zdrowe okazy 😊10 prawdziwek, 6 ceglastopore, 8 koźlarz babka,, 2 podgrzybek brunatny a reszta to robak lub już białe placki Las mieszany z przewagą brzóz buk świerk Pozdrawiam serdecznie 😊
(2/h) Pogoda piękna, w lesie pełno kolorowych liści. Super 😀! Co do grzybów, to tych które zazwyczaj zbieram prawie już nie ma🙁. Natomiast są inne, takie których wcześniej nie znałem (kilka fotek w dopiskach)
(41/h) Siemaszgrzyb😂🙋, no tak pikno pogoda dziś to do lasa sprawdzić co tam jeszcze piszczy w mechechu, tak cieplutko dziś w lesie że w samych badkach by można chodzić, 😂, las sosna, świerki i takie tam leśne rzeczy a winc do rzeczy, bardzo dużo wodnichy, bardzo dużo spleśniałych ale to normalne o tej porze sezona, ale jeczsze można sporo piknych podgrzybasów wybuszować, ja sobie dziś w dwie godzinki w jednym lesie zabrałem 82 szt, 3 kg podgrzybasa, w lesie panują bajkowe warunki dla duszy, oczu, umysłu, słuchu, polecam las Kaletnik😂 💪🙋
(22/h) 55 borowików ceglastoporych, 4 szlachetne, 4 kanie, kilka podgrzyków, 20 boczniaków ostrygowatych. Las mieszany z przewagą buka.
Większość grzybiarzy zakończyła już sezon bo nie widać samochodów pod lasem. Czy słusznie ? Nie wiem. Każdy wie kiedy zdecydować się na ten krok. Ja raczej się nie zdecyduję bo w sumie to zbieram cały rok ale tak naprawdę to jeszcze nie widzę powodu jeżeli chodzi o grzyby jesienne. Ceglasi ciągle da się nazbierać większą ilość. Dalej rosną młode. Niestety dużo jest takich dojrzałych, które są robaczywe albo zaczynają pleśnieć. Powoli zanikają inne rurkowe. Obecnie fajnie rosną boczniaki. Znalazłem je dzisiaj w trzech miejscach. Największą radość sprawiła mi jednak soplówka bukowa, pierwszy raz znaleziona w życiu. To tyle na dzisiaj. Pozdrawiam 🙂
(10/h) 1,5 godzinki szurania w liściach i taki efekt. Opieńka miodowa, ciemna, zmienna, 1 borowy, 4 koźlarze, 3 podgrzybki, 4 czubajki, 2 gołąbki 2 maślaki oraz czarcie jajo. W lesie z liści wyłaniają się głównie "stare pozostałości" po mleczajach, gołąbkach czy opieńkach. Liczyłem na gąskę liściowatą ale chyba w tych miejscach jeszcze nie przyszedł na nią czas. W dopisku - zdjecie "dziwa" na jakie natrafiłem.
(2/h) Nie mogłem pojechać tam gdzie chciałem, więc wymyśliłem, że sprawdzę bliższy las, czy jeszcze tam warto. Wynik mówi, że nie warto, ale to tylko ilość znalezionych prawdziwków podzielona przez ilość godzin. Znalazłem 4 sztuki, ale w zasadzie wszystkie odwiedzone dziś moje dobre miejsca były puste. Wprawdzie wchodząc do lasu spotkałem kończącego dniówkę grzybiarza z pełnym wiaderkiem, ale to był miejscowy i niepracujący. Ma swoje tajne miejsca, a ja z dwiema wizytami w sezonie mogę sobie najwyżej pospacerować. Tak też zrobiłem. Jak zwykle część lasu świeżo wyrżnięta.
(28/h) Witam 😊I tak sobie pomaszerowałem po pracy w poszukiwaniu pomarańczowych łepków 🤣krok za krokiem i coraz wyżej i wyżej 😊Miłe zaskoczenie że czekały cierpliwie na mnie 😊, które się zgłosiły trafiły do koszyka, które nie chciały ze mną iść to się pochowały 🤣, ale nawet prawoki dzwigały dziś rękę 🤣🤣, aż żal ze tak szybko się ciemno robi, niespełna 2 godz i już tylko moja kurza ślepota 🤣las mieszany z przewagą brzóz 32 koźlarz pomarańczowożółty, 14 prawdziwek, kania, babka, ceglastopory i kilka podgrzybek brunatny i jeden piękny zamszowy zajączek 😊 Pozdrawiam serdecznie 😊
(100/h) Było 300/h ale walczę z inflacją i już jest 100. 😁 A co 😜. Dokładnie to było 330 w 12 minut, potem już mi się znudziło strzyżenie pieńka z łuszczakiem zmiennym, a i 3 l wiaderko nie wołało o więcej. Wyszło ponad kilogram.
(10/h) Środa, środa dzień... kozaka 😁 Szybki wypadzik kontrolny po pracy, popadało jest ciepło myślę sobie warto puszcz sprawdzić. 1.5 h spacerku no i się udało. Na brzózkowej miejscówce 6 czerwonych 7 brzozaków 2 podgrzybki. Oby brzozy stały jak najdłużej, tyle dobrze, że na Muchowcu Tupolewów nie mają 😱😁
(40/h) Dzisiaj gugi mowi ida do lasa poszukac więcej pieńków boczniaka🧐🧐🧐🤓. Przelecialem kawał lasa sprawdzilem baaaardzo duzoooo pieńków i kłód co poskutkowalo 2 nowymi znaleziskami po sztuk kilka-kilkanascie 😁. Do tego podczas tego calego latania 😛 i sznupania natrafiłem na rydzasy niektore nawet takie z ekstraklasy 🤪 uzbieralo sie ich pol koszyka 😁. Ku mojemu wielkiemu zdziwieniu mimo tak poznej pory roku wreszcie SO pokazały sie Lejkowce na starych miejscowkach 🤩. Na każdej po kilka kempek 😍. No i na zakonczenie wpadł jeszcze jeden mały prawusek 🥰
(11/h) Ja myślałem, że po 1.11 pójdę sobie na spacer do lasu ale doniesienia Dzidka I Gajowego zmobilizowały mnie do zabrania koszyka i sprawdzenia moich miejscówek (jak zwykle krótko bo 1.14 minut. Zbiór ostateczny to 7 prawdziwków, 1 ceglastopory, 2 koźlarze i 4 Kanie. W lesie zostało około 20 prawdziwków i maślaki sitarze. Zresztą widać ze grzyby te specjalną urodą nie zachwycają.
(10/h) Dzisiaj ciężki dzień związany z urzędowymi kontrolami, więc obowiązkowo trzeba było po wszystkim "poszurać nogami w liściach". Moje okoliczne laski zaczynają "zastygać" ale udało mi się zebrać trochę młodych opieniek ciemnych - tradycyjnie do marynaty. Większe a nawet wielgachne - prawie jak czubajki - pozostały w lesie. Dodatkowo 2 czarcie jaja i podgrzybki złotawe.
(35/h) Bogate, kolorowe i różnobarwne grzybobranie. Powiedzenie "Mieć nosa"przekute w czyny. Ponad 50 podgrzybków brunatnych, ponad 40 - uważanych za rarytas gąsek niekształtnych, ponad 30 tłustych podgrzybków zajączków - tych właściwych, 10 kań, 10 rydzów, 6 maślaków ziarnistych, 6 prawdziwków, 2 gołąbki zielonawe i muchomor czerwieniejący. Opieniek sporo, można nazbierać do woli. Lasy bardzo mieszane:sosna, buk, dąb, brzoza płaskie jak stół. Mokro po deszczu ale słabo z opcją wellnes & spa 😇 czyli z kałużami i ulubionym błotem po pachy dla czworonożnego pomocnika.
szerzej: Witam, dziś dzień wolnego czyli jak to zwykle u mnie bywa dzień wcześniej zgadywanie się gdzie jechać z kim i po co😜 plany nie wypaliły bo Lubsko z daleko 🤣 w Zagnańsku wszystko wyzbierane także zostały moje chaszcze itp. Ku memu zdziwieniu po pierwszej minucie człapania w swoje miejsca znalazłem pierwszego prawdziwka na drodze..... później.... to się działo. Rosły po kilka koło siebie duże, małe, średnie, zdrowe, zjedzone. Nie sądziłem że w październiku uda mi się uzbierać 41 prawdziwków!!! Dodatkowo do zbioru zaliczę dwa krasnoborowiki ceglastopore i jednego kozaka czerwonego który chciał być jak młode dęby więc wspiął się po mchu wysoko 😊 normalnie rzekłbym wysyp! Aleee większość prawdziwków było dosyć sporych rozmiarów. Mniejsza z tym wypad udany i to mega 😊
(1/h) Sheriff wygania do lasu 😁 to muszę się przyznać że napięty harmonogram, poza typowym sobotnim leśnym dreptaniem, pozwolił tylko na dwa półgodzinne wypady w niedzielę i poniedziałek. To były raczej spacery, bo pogoda fantastyczna ☀️🙂 a jak jestem obok czegoś co nawet przypomina las to mnie tam ciągnie 🤣😅 w niedzielę pod wieczór poszliśmy poszurać w liściach i wypatrzony jeden emerytowany ceglaś, innych jadalnych nie widziałam... zresztą ceglasia też nie 😂 druga para oczu dojrzała 🙂😘
2022.10.25 13:06
szerzej: Wczoraj polecieliśmy zobaczyć czy kropeczki z soboty podrosły 💚 i okazało się że nic a nic 😞 bidulki za sucho było... dzisiaj popadało to może dostaną sygnał do ataku 😅 poza tym 3 kozaki brzozowe, które z powodu suszy mogą robić tylko za chaszczową dekorację 🍀☘️🍂🍁, zdezelowane maślaki i mój pierwszy i jedyny rydz 😍 nie żebym sama znalazła 😅 ale za rączkę naprowadzona 😅😂 Reasumując chcesz grzyby jedź w las, chcesz natury idź gdziekolwiek gdzie drzewa, chaszcze, krzaczory, bo coś grzybopodobnego zawsze znajdziesz 🙂 A jak mam wybór między pełnym koszem a spotkaniem z cudowną osobą to wybór jest oczywisty 😁 Ewuniu dziękuję 😘🥰😘
szerzej: Taka fajna pogoda, że przedłużyłem sobie weekend 😆 Pojechałem koło 10. Miało się rozpogodzić a zaczęło padać. Więc na początku chodziłem w deszczu wypatrując wśród kolorowych liści kapeluszy borowików. Nie jest to łatwe bo ceglasie przybrały taką maskującą ciemną zieleń. Ale oko w miarę sprawne więc zacząłem je zbierać. Co ciekawe skończyły się suchogrzybki. Także, żeby napełnić koszyk trzeba nazbierać borowików. A tych jednak mniej niż w ubiegłym tygodniu ale myślę że to może efekt weekendowego zbierania. Powinny jeszcze rosnąć bo pogoda sprzyja. Jeszcze pojadę do tego lasu 🙂
(27/h) Nos na grzyby. Coś jednak w tym jest. Mój się może schować przy takim jaki dzisiaj mi towarzyszył. Psi nos jednak jest absolutnie najlepszy. Wypożyczony na grzybobranie, tylko za wikt i opierunek jeden taki z napędem 4x4, szkolony skubany w ciężkich zmaganiach z grzybami. Mały z czarnym nosem, rozmontował pod-częstochowski system leśny. Bilans 5 zdrowych prawdziwków, 25 podgrzybków, 5 kozaków w tym czerwony, kilka kolczaków, kania, muchomor czerwieniejący, gąski z góry szare od spodu żółte i mnóstwo opieniek w klasie AAA. Bogato. A nos (ten na foto) ledwo przyjechał. Strach się bać co będzie dalej. Pozdrowienia
(36/h) Witejta 🙋, buszowanko popołudniową porą w tak pikno pogoda to je normalnie bajka🥳cieplutko setki strzyżaków cię atakuje wszędzie włażą do oczu, uszu do nosa a nawet do gęby 😂, no tak nie ma letko z nimi😂, podgrzybasy były mało było młodych w porównaniu do wczoraj no ale to inny las, ale nie żebym narzekał bo parę ładnych wyringowałem, a winc 92 szt, 3,8 kg. i jak jo czytom sezon zakończony grzybów nie ma to mi się chce ino śmiać 😂🥳🙋 Pozdrowionka 🌲🌧️🌞🌧️🌞🌧️🌞🌧️🌲
(25/h) Kolejne pożegnanie z przydomowym laskiem 😇. 10 prawusków nadajacych sie do zbioru do tego 43 sztuki rydzasa i cały pieniek pełen boczniakasa 🤯. Wzialem tro he do domu na spróbowanie 🥶🧐. Do tego gruszki i jabłuszka z przydomowego sadu trzeba robić zapas na zima na kompot 🤫🤭