(5/h) Nietypowo, samotnie, godzina przed zmrokiem. Ostatni czas wyszarpany na pożegnanie z lasem i z ulubionymi grzybkami. Odwiedziłam pewien dąb i pobyłam z nim w ciszy przerywanej tylko popiskiwaniem kowalików, a on obdarował mnie ostatnim prawdziwkiem. Kilka wyrośniętych prawdziwów zostało w lesie, do domu wróciły nieliczne podsuszone już podgrzybki. Znalazłam gniazdo wielkich saren, które rzadko spotykam. Opieńki w odwrocie, właściwie wszystko w odwrocie poza jednym młodym borowikiem na zakończenie sezonu.
(5/h) Godzinny poobiedni spacer zaowocował znalezieniem po parę podgrzybków brunatnych, zajączków i oprószonych oraz kilku wodnich. Wypatrzenie czegokolwiek w grubym dywanie liści graniczy z cudem. A chciałoby się jeszcze znaleźć novemberusa😍
(39/h) Las mieszany przewaga jodły. Dzisiejsza wyprawa już w normalnych moich popołudniowych godzinach :) po wczorajszym grzybobraniu dzisiaj zmieniłam na inny rodzaj poszukiwań i znalazłam troszkę tu to tam po 10-15 sztuk opięńki ale jakie fajne olbrzymy i grubaśne;) 6 borowików 11 maślaków i 8 borowików ceglastoporych wszystkie zdrowe :) PS;)
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Nika #183- Dziękuję bardzo :) ja cały czas widziałam i obserwowałam Twoje wyczyny grzybowe bardzo fajne :) troszkę w ostatnim czasie przesadziłam i organizm potrzebował dojść do siebie... ale już w miarę więc można udać się do lasu na końcówkę złotej jesieni :)
(15/h) Po drodze z Suchedniowa do Ruskiego Brodu mały postój bo las wyglądał fajnie. Cztery borowiki z czego dwa w koszyku. Sporo podgrzybków ale wszystkie strasznie mokre. Niby zdrowe ale rozpadały się w rękach. Do użytku może ze 30%.
(6/h) To już chyba koniec niestety. Pięć przerośniętych borowików z czego zdrowe tylko dwa. Trochę podjedzonych podgrzybków. Trzeba się nachodzić żeby cokolwiek znaleźć ale przecież chodzi przede wszystkim o to chodzenie po lesie.
W lesie mokro. Grzyby jak gąbki. Mało nawet niejadalnych.
(30/h) My to się ewidentnie nie możemy rozstać z tym świętokrzyskim 🤣 Niby pożegnanie już było, ale ciągnie wilki do lasu 😎 Dzisiaj wypad w towarzystwie Sivusek81 i kolegi Kamila. Na miejscu przed 9.00, powrót 16.00, ok. 12 km w nogach, bo było bardziej spacerowo i na luzie 🤓 Ogólnie grzyb w odwrocie, ale trafiały się jeszcze fajne sztuki 😁 ⬇️⬇️⬇️ Korzystając z okazji... Czy ktokolwiek wie co się dzieje z Zorro??? Martwimy się!!! 😔😔😔
... szerzej o tym grzybobraniu ...
✔️ Kolczaki Obłączaste - to dzisiaj główny cel wyprawy i miłe zaskoczenie, bo uzbierało się w sumie ponad pół kosza (60% zdrowa) - susz poleci do znajomego, który jest w pilnej potrzebie ✔️ Borowiki Szlachetne - większość wyrośniętych, mnóstwo spleśniałych, pojedyncze średniaki (o dziwo 90% nadal zdrowa) ✔️ Podgrzyby Brunatne - przeważnie wysuszone, ale świeżaków też było sporo (90% zdrowa) ✔️ Pieprzniki Trąbkowe - trafiały się skupiska, dzisiaj zbierał je tylko Kamil na spróbowanie ✔️ Mleczaje Jodłowe - pojedyncze (99% zdrowa) ✔️ Gąsówki Fioletowawe - pojedyncze (99% zdrowa) ✔️ Koźlarze Czerwone - 3 sztuki, z czego jeden już mocno przerośnięty (zdrowe) ✔️ ponadto kilka Muchomorów Czerwieniejących i Gołąbków Zielonawofioletowych.
Tuż przed nami standardowo już ciął lokales Janek z również fajnym efektem 🤩😍🤩
Wypad oczywiście baaardzo udany 😁 Pogoda rewela!!! 🌤️🌤️🌤️ Zaczynam szczerze wątpić, czy to aby na pewno ostatni zbiór w tych lasach 🤣 Więc 🤫🤫🤫 I do zobaczenia 😂😂😂 Darz Grzyb 🖐️ Tuśka 🍄🍄🍄
(15/h) Cytując słowa piosenki: To juz jest koniec, nie ma juz nic. Do zobaczenia w przyszłym roku! PS. Cos tam jeszcze w lesie jest, ale za bardzo do niczego się nie nadaje. Ale piękna pogoda na spacer.
(21/h) Las mieszany przewaga buk. Troszkę ostatnio odpoczywałam ale co tam niech inni też pozbierają jak najwięcej;) weszłam do lasu a tu cisza dla mnie bosko :) tak jak lubię co prawda dzisiejszy wypad ranny co nie przepadam ale spoko luz wszyscy chyba uciekli... ? :) więc małymi kroczkami a tu jeden tam trzy i w dwie godzinki 42 same borowiki i to zdrowiutkie wszystkie :):)
(23/h) Ostatni jednodniowy wypad w świętokrzyskie. 43 prawdziwki raczej średnie i duże, siatka rydzów, 15 koźlarzy czerwonych. Pewnie można by zebrać dwa razy więcej, ale nie potrzebujemy aż tyle grzybów, wszyscy krewni i znajomi zostali obdarowani poprzednimi zbiorami. W lesie zostały koźlarki w dużych ilościach, opieńki i podgrzybki. Grzybki zbierane w naszych miejscówkach jakieś 300 m od auta. Pozdrowienia dla wszystkich grzybiarzy-maratończyków;-P