(4/h) Szybkie sprawdzenie okolicznego młodniaku blisko domu, 4 rydze wszystkie robaczywe, 1 maślak kilka gąski niekształtnej i ? I to właśnie wielkie i!!! Duży prawdziwek! I do tego zdrowy aż jestem w szoku!!!!! Poszedł na suszenie i troszkę do zupy bo dziś była gotowana zupa z różnych grzybów taką jaką uwielbiała moja babcia świętej pamięci, lubiła zupę grzybową z różnych grzybów tak zwaną mieszkanie, zawsze jak ja gotuję to pamięć o babci zwraca.
(50/h) Stara miejscówka i stare popodgryzane podgrzybki we dwie osoby około 240 sztuk. Nowa miejscówka tego samego lasu i o dziwo większość maluchów zdowych świeżych... 4 kanie 5 zajączków, zielonki robaczywe zostały w lesie.
(50/h) podgrzybki kilkaset sztuk oraz kilkadziesiąt gąsek zielonych i szarych oraz kilka dużych koźlaków.
Ogólnie podgrzybki w większości stare, ale jak rosną na twardym mchu to zdrowe bez pleśni, gąski w naszych miejscówkach mocno pozbierane przez innych grzybiarzy, ale coś i nam się udało znaleźć, po ilości korzonków widać że ładnie wysypały, koźlaki duże i poprzerastane w większości wilgotne, tylko czerwonogłówce twarde i świeże.
(70/h) Wyprawa w te samo miejsce co w poprzedni weekend, nadal są podgrzybki ale już mniej do tego albo robaczywe albo spleśniałe lub tak pod jedzone przez ślimaki, że nie ma co brać. Kilka zielonek troszkę gąski niekształtnej, niekształtna często robaczywa. 1 rydz. Ogólnie podgrzybki takie bardziej do suszenia niz do słoika ale coś jest 🙂
(60/h) podgrzybki odchodzą w zapomnienie, połowa albo i więcej spleśniała. Za to gąski "siwki" w rozkwicie, największy gigant prawie 15 deko (zdjęcie). Plus kanie, sitaki, maślaki. I duże gołąbki bez lokatorów.
(100/h) Stała miejscówka nie zawiodła, choć grzyby wyraźnie spowolniły. W trochę ponad godzinę 110 podgrzybków i 2 zajączki,. Grzybki już nie młode, duże kapelusze często objedzone przez ślimaki. Robi się sucho, zanikły koźlaki i prawdziwki.
(50/h) Wyjazd z synem i mala grzybiareczka na posesje niedaleko granicy z Bialorusia. W laskach wysyp podzielonki i troche zielonki Sporo mlodych maslaczkw i troche podgrzybków. Rydzow tez duzo ale ok 80% robaczywych, jeden podbrzeźniak prawych brak. Za to na pienkach dorodne boczniaki w ilosciach ok 10 kg nie liczylem szt, Pogoda przepiekna; cieplo i slonecznie. Pierwszy wyjazd z taka iloscia grzybkow. Grzybiareczka zmeczona ale szczesliwa. Pozdrowka
(70/h) Dzisiaj słabiej. podgrzybki kończą swą moc, wiele spleśniałych i objedzonych przez ślimaki. Definitywny koniec koźlaków, tylko jeden. Jeszcze rosną kanie. Plus parę maślaków i trochę siwek. Wodnichę jeszcze spotkałem, ale mało. Sezon tutaj potrwa jeszcze trochę, ale bez rewelacji.
(100/h) podgrzybki oszalały, a co najważniejsze, sporo młodych. W 2 i pół godziny 350 sztuk. Plus ze 100 innych: kań, zielonek siwek, płachetek, maślaków. Te ostatnie cieszą szczególnie, bo wielkie sztuki i bez lokatorów. Tzn. korzystny stosunek obierania do wagi 😀 No i jeszcze jeden wielki prawdziwek, szkoda, bo przez lokatorów został w lesie. Niech się rozsieje 😀