szerzej:
.... ukojenie, równowagę. Dom dodający otuchy. Dający nam niezapomniane chwile spędzone w towarzystwie Matki Natury. Poznajemy nasze góry i leśne ostoje od kilkudziesięciu lat. I ciągle, niezmiennie nas wabią, zadziwiają i zachwycają. To że nie mamy w koszyku 7543.. ośmiu podgrzybków nie robi na nas żadnego wrażenia. Cieszymy oczy nadprzyrodzonymi beskidzkimi widokami. Przesyłam zdjęcie "naszych lasów" które fascynują i uwodzą. To co widzicie, to widok na dolinę górnej ( baardzo, baaardzo górnej 🙂 ) odnogi Wisły, na Zielony Kopiec, wyrch Gawlasi, Magurkę Wiślańską i Baranią Górę. Na Zieleńską polanę i "Wyrchmalinkę", na osadę Zamalinowo i Las Bukowiny. To jest nasz drugi dom. Do usłyszenia niebawem. Pozdrowienia i powodzenia od naszej trójki T&S&Rubik
szerzej:
Kłaniam się i kończę Krakusem.
"Byłem dziś w lesie za miastem.. i grzybów znalazłem kilka.. o Tobie myślałem, Miła.. za chwilką płynęła chwilka.." :))) Darz Bór!
szerzej:
Witam Wszystkich Grzyboludków. Chociaż wpisy kolegów i koleżanek po fachu nie napawały mnie optymizmem, to jednak musiałem pojechać i sprawdzić sytuację osobiście. Przez prawie miesiąc nie miałem możliwości odwiedzenia moich ulubionych lasów, przez co łaziłem jakiś taki struty, normalnie jak narkoman na głodzie, aż moja żonka zaczęła mnie żałować i pomimo słabych prognoz postanowiłem pobuszować w moich ukochanych mchach i igiełkach. Grzyby występują miejscowo, w lesie spędziłem 6 godzin, ale zdarzyło mi się, że przez prawie 2 godziny nie znalazłem dosłownie nic, a bywały miejscóweczki gdzie kosiłem po 20 i więcej grzybków naraz. Mój zbiór to podgrzybek (jakieś 90%), 11 średniej wielkości kozaków i jeden malutki, ale zdrowy borowik. Widziałem też w jednym miejscu 3 kanie. Niestety 1/3 zbioru podgrzybka z lokatorami, kozaczki wszystkie zdrowe i. Około godziny 12 gdy na chwilkę wyszło słoneczko, aktywowały się całe chmary strzyżaków, ja tam nie jestem jakoś szczególnie wrażliwy na robactwo, ale to było jakieś przegięcie, był odcinek lasu przez który wręcz przebiegłem, bo po prostu inaczej się nie dało. Czytam doniesienia z innych części kraju i widzę, że problem strzyżaków występuje częściej niż bym się tego spodziewał. Chciałbym się tu podzielić spostrzeżeniem, że w lesie było dosyć wilgotno i co bardzo mnie cieszy pojawiły się malutkie brązowe łebki, więc może coś się nam jeszcze urodzi tej jesieni. Natomiast zasmuca mnie fakt i pewno nie tylko mnie, że tyle ciężkiego sprzętu to w moim ukochanych lesie nie widziałem jeszcze nigdy wcześniej. Z pewnością inni grzybiarze odwiedzający te tereny będą mogli to potwierdzić. Co drugi parking i zjazd w leśną drogę był obstawiony wywrotkami, walcami, koparkami itd... Strach pomyśleć ile oni chcą tego Naszego wspólnego dobra wyrżnąć. Oby jak najmniej. Pozdrowionka dla leśnej Braci, Darzbór!
szerzej:
"To se uż ne vrati" jak mawiają bracia Czesi. "To" - mam na myśli - tegoroczny sezon grzybowy.... Tak więc czas przemianować miejscówki na Lipno albo na Lipsk, tudzież Pic nad Wisełką 😁. Realnie patrząc, nie widzę najmniejszych szans na to, żeby grzyby "odbiły się od dna" Ostatnia noc była jedną z niewielu "na plusie ", prognozy dla Śląskich Beskidów nie wieszczą w najbliższym czasie nocy powyżej zera. Pokuszę się o przyspieszony wyrok, który nie spodoba się Grzyboświrkom. Słowami "Elektrycznych Gitar" powiem tak - to już jest koniec, nie ma już nic 😁. Pozostają nam niesamowite widoki jakie oferują nam jesienne góry, kalejdoskop barw i ciepłych tonacji. Pozostaje nam podziwiać widoki z górskich szlaków - zupełnie bezludnych - i bajecznie pięknych od ciepłych kolorów, zjawiskowych mimo jesiennego chłodu. Korzystajcie z uroków jesieni gdziekolwiek jesteście, powodzenia szczęściarzom - używajcie lasów i zbierajcie do woli - tam gdzie jeszcze rosną jakieś grzybki 😁
szerzej:
Poszedłem na inną miejscówkę - modrzew i trochę świerka, a tam miłe zaskoczenie.. podgrzybki brunatne na kilku stanowiskach po 3-5-7 szt, małe, średnie i ze trzy większe, tyle że 1/3 zaczerwionych, jednak w porównaniu do zeszłej soboty (w sumie 6 szt) to bomba w górę.. jest dobrze!
W sumie, po dokładnej weryfikacji zdrowych podrzybków było oki 25, prawusek zdrowy, maślak żółty, 3 koźlarze oraz nowe!! stanowisko lejkowca dętego, nie zebrałem bo już widać owocniki zmęczone tymi wahaniami temperatury..
Połaziłem, podychałem i mimo stojących samochodów przy drodze w lesie nikogo nie spotkałem :) Pozdrawiam