szerzej:
Można z ogromną przykrością powiedzieć że podgrzybki na Krupie są niestety w odwrocie. Las piękny, pogoda wyśmienita ale towarzystwo bajkowe 💪 dziękuję Dzidek i Mi_1 za wspólny wypad i mega miło spędzony czas! Grzybków na prawdę mało i trzeba było się nachodzić żeby coś uzbierać. Co tam grzyby bo w takim towarzystwie można było lazic6i łazić 😋 do mego koszyka wpadło 40 podgrzybków z tego połowa odpadła w domu po obraniu niestety 😔 aut kilka z rana na pobocznych drogach i parkingach. Pewnie wszyscy ruszyli na Lubsko 🤣🤣🤣 jeszcze raz dzięki za wspólny wypad! Pozdrawiam
szerzej:
Dla mnie był to interesujący sezon. Zasadniczo nie zawiodły jedynie lasy (nad Tarnowskimi Górami/na północ od Pniowca). Lasy, jak to niektórzy mówią "kopalniane", po których z reguły się włóczę miały w tym sezonie problem zarówno z podgrzybkami jak i ceglasiami. Całościowo wypadło to jednak nieźle. Miałem trochę szczęścia więc zapasy ilościowo są na tym samym poziomie. podgrzybki i ceglasie zostały w tym roku zastąpione przez prawdziwki, dziwne ale tak właśnei jest. Mam nadzieję, że kolejny sezon również będzie obfitować w niespodzianki bo dzięki temu nudy nie ma. Mam też nadzieję, że jednocześnie spełni oczekiwania wszystkich grzybiarzy.
szerzej:
PS. No tak, sobota a Zapaleńca z chrustem nie ma: (.. wanna na dworze, nowa w garażu. "Przygarnij Kropka" :)))
szerzej:
... z postawionym nam zarzutem zaśmiecania środowiska. Zostaliśmy przesłuchani na w/w okoliczność W ramach podziękowania, został nałożony na p. Vincentową, to Ona wystawiła worki z samochodu 😁, mandat w wysokości 700 zł plus 142 zł postępowania sądowego. Takie małe kuriozum 😖😤 Nie mówię żeby nie zbierać, ale uważajcie co potem.
szerzej:
Witam drodzy grzybiarze! Dziś wybrałem się sprawdzić co tam w moich chaszczach słuchać. Nie słychać dosłownie nic, bo cisza jakby makiem zasiał 😋 łaziłem, łaziłem i nic. W końcu wyszedłem na inny las i trafiło mi się 7 ceglasi na grubych nogach. Wszystkie zdrowe ale jeśli chodzi o estetykę tego grzyba to dałbym dobre 3/10 z resztą sami zobaczcie 😋
szerzej:
Tak, to prawda, nie wygląda to zbyt pięknie, zbyt estetycznie, ale skoro portal ma dość dużą siłę przebicia - ktoś to musi robić i edukować nadal. Bo las to nie tylko branie, las to także dawanie. Siebie. Po zabawie w piaskownicy należy posprzątać i schować swoje wiaderka, łopatki i foremki na zimę. Nie mam na myśli grupowiczów, bowiem wiele osób postępuje podobnie jak ja. Jednak może kogoś z tych, co czytają dobra myśl tchnie.
Ze spraw strice grzybowych, na dnie koszyka ostatnie podgrzybki 28 okazów i okazików, ponieważ parę młodych też się trafiło i 1 maślak pstry (hubanek). Młoda kozia broda czeka na TRIO na piaskach niedaleko wycinki i młodnika brzozowego :). Bez rekordów i rewelacji - końcówka sezonu. Sporo spleśniałych i robaczywych zostało w lesie. A tak spokojnie. Droga przez Katowice A4 bezproblemowa, na miejscu o 6:45 sam, za wielu ludzi później w lesie też nie spotkałem. Dopiero przy powrocie mijałem więcej aut. W Zawadzkim nawet TIR "wanną" na parking leśny przyjechał heh. Kółeczko wokół stawu Piegża, 13,5 km, optymalny byłby kierunek "strzałkowy" w każdą stronę świata. Start i powrót do samochodu 3-4 razy. Z tego powodu śmieci też zebrałem mniej. Trochę musiałem drogi nadłożyć, u góry przepłynąć, bo szerokie i głębokie rowy w młodnikach sosnowych. Ze śmiesznych rzeczy, które się przydarzyły ostatnio: idę, patrzę jakaś łapa, pazury. Myślę sobie znalazłem palce umarlaka (próchnilec maczugowaty), fajne zdjęcie będzie i wrzucę na portal. Podchodzę... hmm, tych palców tylko 3 (nie 5-6 jak oglądałem na fotkach). A to tylko kurę do góry nogami ktoś wyrzucił w worku po Kurce-Naturce: (. Strach brać, dziki i lisy ją zutylizują. Tyle mnie. Kończę, bo grzyby już czuć z dołu :). Pozdrawiam wszystkich i do zobaczenia :)
szerzej:
po pięknych miejscach pokrytych mchmem, a na drugim coś nazbierać. Udało się jedno i drugie. Jutro jadę pożegnać mój las na Pniowcu. Patrząc na wpisy to u niektórych informacje o zaśmieconych lasach. Moje lasy chyba odwiedzają prawdziwi grzybiarze, bo ze śmieci to była tylko jedna butelka i jedna puszka ( oczywiście zabrałam). A teraz małe wspomnienie z przed roku, byliśmy na spotkaniu w Piłce u "Celiny". Ten rok nie dał nam takiej możliwości, no cóż może będą lepsze czasy i uda się to nadrobić. Pozdrawiam wszystkich grzybowozakręconych
szerzej:
Wspólny wypad z Młodym Werterem. Z samego rana pojechaliśmy do jednego z Gliwickich lasów zobaczyć borowiki żonkilowe, które spotkałem w niedzielę. Przy okazji znaleźliśmy kilka całkiem fajnych prawdziwków. Z tamtąd pojechaliśmy na właściwe grzybobranie w okolice Mikołeski. Nigdy tam nie byłem więc zdałem się całkowicie na Maćka. Na początku było fatalnie bo chyba przez pół godziny nie mieliśmy ani jednego grzyba. To było moje najgorsze wejście do lasu podgrzybkowego w tym roku. Gdybym był sam to pojechałbym fo innego lasu ale Maciek jest bardziej cierpliwy ode mnie i chodziliśmy dalej aż pomału zaczęły się pokazywać. Dominowały średnie i duże. Często spleśniałe albo robaczywe. Ale parę ładnych sztuk też udało nam się znaleźć. Ewidentnie widać, że to już końcówka sezonu. Żeby uzbierać kosz trzeba się nieźle nachodzić i jeszcze mieć trochę szczęścia. Nachodziłem się nieźle. Nogi bolą ale było fajnie. Kolejny kawałek lasu poznany. A tego lasu jest naprawdę bardzo dużo. Będzie gdzie chodzić w przyszłych latach. Pozdrawiam i życzę miłego świętowania ☺️🇵🇱
szerzej:
Po wejściu do lasu, totalna klapa, zero grzybów, jak coś się trafiło to tylko spleśniałe, a w dodatku las dość kiepski do chodzenia. Na szczęście w miarę upływu czasu trafiały się coraz lepsze miejsca, grzyby to tu to tam rosły po kilka sztuk. Jako że byliśmy w lesie ponad cztery godziny w końcu koszyki zapełniły się prawie w całości. Na koniec oczywiście trafiło się najlepsze miejsce, Dzidek znalazł rodzinkę podgrzybków (fotka w kolażu 4 szt.) potem okazało się, że rośnie tam jeszcze dużo więcej podgrzybków. Po zakończeniu wynik grzybobrania wyglądał całkiem okazale😊 Po kiepskim początku nie spodziewałem się takiego rezultatu😊 Można by powiedzieć, że udane zakończenie sezonu, ale ja sezonu nie kończę już 4 lata🤣 i cały czas coś tam jeszcze rośnie🤣. Dzięki za wspólną wycieczkę po lasach i pokazanie miejscówki z żonkilowymi😊 Pozdrawiam wszystkich😊 Do usłyszenia!
szerzej:
Godzina 10:00 oczy się otwarły, sąsiad dmucha liście spalinowo przed chałupą, nijak spać dalej. Wstaję... faja, kawa i opcja - trzeba pożegnać ten sezon w "moim" lesie. Od 11 do prawie 14 w lesie bukowym, mieszanym i miejscami typowo modrzewiowym... Spacerem na luzie wg licznika w aplikacji około 5 km, miejscówki mi znane i mniej znane, czyli polazłem dalej w las. Grzybów wszelakich ogólnie sporo (patrz zdjęcia), z jadalnych ogólnie przyswajalnych to zdrowych 10 sztuk podgrzybków "zamszoków", jeden brunatny, 90% wyskoczyło na 5x5 m2 między dwoma bukami w liściach. W tym miejscu było ich około 30 sztuk, ale większość z robactwem lub zapleśniałe. W ostatnim moim dopisku taki ciekawy temat z dzisiaj...