(5/h) Można spotkać podgrzybka, gąskę dwubarwną, twardzioszka i kanie. A jak się uda to wiosennego kwiatka, kwitnącego w listopadzie, - zaczynają kwitnąć zawilce.
(9/h) Dziś powrót do Próchnika, w las sosnowy z domieszką, oczywiście w nadziei na p. brunatne ew. gąski. Tych znalazłem 0, było sporo innych podgrzybków - wszystkie spleśniałe albo w stanie rozkładu, zebrałem ledwie 1 malucha (podwójnego). Za to trafiło się 12 kurek (liczone za 3), jak to kurki - wszystkie zdrowe, 7 pogryzionych gołąbków, w tym kilka ciemnopurpurowych, których dotąd nie znalazłem, i jeden brudnożółty (zwykle nie zbieram, ale ten był ładny, więc będzie jako wypełniacz), gąsówka fioletowawa z trzonem grubym jak borowik i stary prawdziwek (niech dokona żywota w ciepełku kaloryfera).
(25/h) Witam, dzisiaj nic odkrywczego Wam nie napiszę. 40 podgrzybków brunatnych - las mieszany z przewagą sosny, 12 młodziutkich maślaków żółtych oczywiście w modrzewiach. podgrzybki stan średni - poobgryzane przez ślimaki, sporo zostało w lesie z nadzieniem, cieszy mnie za to pojaw maślaków żółtych, bardzo je lubię a robale nie!:-)
(18/h) Jagodnik broni się jeszcze przed końcem sezonu, ale to już ostatnie podrygi... Eksperymentalnie wybrałem się w miejsca, gdzie byłem ledwo 6 dni temu, i okazało się, że w miejscach, gdzie wtedy były grupy po kilkadziesiąt podgrzybków, znalazłem po kilka sztuk w miarę młodych lub średnich złotawych/aksamitnych (wyrosły spod liści albo wcześniej je przeoczyłem). Dużo zapleśniałych, za to niewiele zaczerwionych (pewnie przez ochłodzenie). Było też trochę starszych, ale z tych niewiele dało się ocalić. Całkiem młodych brak. Zaplątała się też 1 gąsówka fioletowawa i garść kolczaków (liczona za 1).
(80/h) Grzybobranie wspaniałe mimo nieprzychylnej pogody. Brak strzyżaków rekompensuje jednak zawiesistą i ciężką od wilgoci atmosferę. W lesie ciepło mimo, że nocą było tylko 4 st. Grzyby rosną miejscami po 7-10 wokół. Tłumaczę zawsze, że szukając podgrzybków w miejscu pierwszego znaleziska stawiamy koszyk i wędrujemy po kilka metrów z każdej strony zbierając grzybki. Tam gdzie leżą ogonki po łupach innych grzybiarzy również jest wskazówka udanego zbioru. Cóż koniec żegnam las i Państwa. Grzyby się suszą, ciekną okrutnie i niestety jak zwykle sporo robaczywych. Grzyby będą jeszcze kilka dni.
(10/h) Kochani Grzybiarze z W-M, grzyby w lesie jeszcze są! Może nie wszędzie?:- ( A może to ja mam szczęście 😀 Dzisiaj w 15 min na spacerze skraj lasu sosnowego z domieszką dębu w 3 osoby: 5 zielonek, 1 rydz, 1 prawdziwek (były jeszcze dwa, niestety spóźniliśmy się, zostały w lesie) 1 podgrzybek i 15 świeżych maślaków ziarnistych. Wszystko to na nasłonecznionym stoku. Do dzieła Leśna Brać! To już ostatni dzwonek:-) Pozdrawiam