(10/h) Nie planowany wyjazd na grzyby. Chłopak już chciał odpuścić ale sam z siebie dziś rano powiedział jedziemy! No i nie żałujemy. Jeśli chodzi o zielonki i podzielonki to słabo z nimi w mojej okolicy, ale trafiliśmy na młode opieńki, i dzięki nim zapełniliśmy prawie całe wiaderko. Garść kurek, 4 zielonki i kilka gąsek niekrztałtnych. 1 kania która w ręku się rozpadła. Ogólnie las szykuje się do zimy, cichy, spokojny
(15/h) Dzisiejszy wypad do lasu bardziej przypominał spacer niż grzybobranie. W koszyku znalazły się podzielonki, zielonki, parę kurek, 9 prawdziwków, kania i podgrzybki. Grzyby praktycznie wszystkie pogryzione przez ślimaki. Niestety nie można je już nazwać ślicznotkami, no może prócz prawdziwków, bo one zawsze są piękne i znalezienie jesienią kilku sztuk jest większą radaścią niż 200 szt. w sezonie.
(10/h) Końcówka sezonu letnio-jesiennego. Nieliczne podgrzybki, lakówki, gąski, pieprzniki trąbkowe, kilka kurek. Las za to cichy, spokojny, czekający na zimę. Ciszę przerywały tylko dzięcioły szukające smakołyków. Na zimowe grzybki trzeba jeszcze chwilkę poczekać.
(20/h) Wyruszyliśmy po śniadaniu pochodzić po lesie w okolicach Królowego mostu, Sofipolu i Załuk, pogoda niefajna bo szaro i buro przez co w lesie ciemno i każdy duży liść wyglądał jak grzyb... znaleźliśmy trochę kurek, gąsek i podgrzybków. Ogólnie aż żal że to koniec sezonu, ale większość grzybów albo mocno nadjedzonych przez ślimaki albo zgniłych... znalazłam 1 siedzunia sosnowego, niestety ale też był już brzydki i rozmoknięty więc został w lesie, natomiast nadmiar Łysiczki czarnobrązowej, aż raził w oczy
(20/h) Wypad dwugodzinny do laskow w okolicy Bialego na spacer z synem i wnuczkami. Malo grzybkow ale uzbieralismy razem ok 40 szt mlodych podgrzybków i pare podzielonek, Dotlenienie super. Pozdrawiam