(7/h) Godzinka na sprawdzenie miejsc w lesie sosnowym, w których nie byłem kilka lat. To dogrywka do grzybobrania na Krupie w miłym towarzystwie Dzidka i Gajowego (dzięki, chłopaki!). Bardzo marnie, większość podgrzybków spleśniała, młodych prawie zupełnie brak. Zamiast zdjęć grzybów morze traw, kiedyś jezioro o nazwie Koło, doskonała miejscówka na dziki i jelenie.
(13/h) Okolice Jełowej. Las sosnowy. Mało ludzi i grzybów. 2 prawdziwki trochę podgrzybków i maślaki. Dużo robaczywych i starych. Spacer za to wyśmienity
(15/h) Chyba czas zakończyć sezon ☹️ końcowy rezultat grzybobrania 30 podgrzybków 5 kurek 2 maślaki w lesie dużo bratnich dusz liczących na owocne zbiory 😉
(20/h) W lesie chyba przeszedł huragan. Wszystko wymiecione i naprawdę niewiele zostało, a to co zostało, to jeszcze po części z lokatorami. Na zdjęciu widać, co dziś przyniosłem do domu po trzy godzinnym szukaniu. Grzyby występowały pojedynczo w odległości około co 2 - 3 minuty. Rzadko trafiło się by występowały więcej niż dwie, trzy sztuki. Lasy typowe jak na Zawadzkie, kto był ten wie, a kto nie był, może być. Pozdrowienia dla "Gucia", który zawsze mnie komplementuje. Dzięki :) W tym roku nie wykupiłem abonamentu ( żal ), więc nie mogę nic dopisywać. Obiecuję, że za rok to się zmieni!!!
2020.11.10 14:10
szerzej: Być może to już koniec sezonu i grzybnia przestała wydawać owocniki. Prognoza przewiduje jeszcze ciepłe dni i noce bez przymrozków, więc może jeszcze raz wybiorę się do lasu, chyba że zamkną nas w domu w najbliższym, tygodniu???!!!