(30/h) Pierwszy wypad w ten las (ogromny las). Zapisalismy kordy początkowe parkingu i juhu do lasu. W pierwszym momencie zastanawialiśmy się czy nie jechać gdzie indziej. Zostaliśmy. Ogromne połacie lasu bez grzyba, ale jak już trafiło się jednego to pewne było, że koło niego jest jeszcze z 15 towarzyszy. 90 % to prawdziwki młode lub takie z podstawówki:D jednak 50% z loktorami. Pokazały się także rydze i podgrzybki w niemałej ilości. Pozdrwiam
(25/h) Niedziela po południu, las raczej suchy, mnóstwo ludzi. Każdy ma coś tam na dnie. Nam udało się znaleźć 7 zdrowych prawdziwków (drugie tyle grzybic zostawione w lesie), 17 kozaków czerwonych, 5 brązowych, 2 podgrzybki i 4 maślaki. Niby mało, ale było ciepło i miło :) Poza tym zdaje się, że to dopiero początek;)
(35/h) 3 godziny w 2 osoby, ale po 2 godzinach musieliśmy już przebierać i zostawiać w lesie te mniej atrakcyjne, bo mieliśmy tylko 2 wiadra. Jakieś 200 sztuk, prawie 20 kg. W lesie już dość sucho, głównie wyrośnięte okazy ceglastoporych. Przewaga buczyn i modrzewia. Spokojnie można by zebrać więcej. Relatywnie niewielki fragment lasu przeszukaliśmy, ale za to wysoko w górach, stromo i w gęstych zaroślach. Na zdjęciu od lewej: gołąbki, muchomory, ceglaki, prawdziwki, kurki, podgrzybki, kozaki, lejkowce, garść rydzów i maślaków.
(20/h) Popołudniem wybrałyśmy się do Puszczy Niepołomickiej. Masa ludzi i jeszcze więcej rowerzystów. W lesie sucho i oprócz kilku kań i jednego borowika nic... ale... wracając już do domu około godziny 18, zatrzymaliśmy się niedaleko domów i w małym lasku szok.. ponad 80 kań na małym obszarze. Zbieram grzyby ponad 50 lat i czegoś takiego nie widziałam. Po prostu było biało... Musislysmy wracać do auta by je wszystkie zmieścić. Zobaczcie sami jakie okazy!
(5/h) W poszukiwaniu dobrego miejsca na grzyby w okolicach Krakowa udaliśmy się na północ. Dużo mikrozajączków, trochę zajączków, para ceglastoporych - w sumie liczbowo ok, ale objętościowo marność, bo zgodnie z intrukcją mikrozajączki policzyłam jako 1:D Bardziej spacer niż chodzenie po lesie. Mnóstwo kani, których nie zbieram, bo nie znam, ale chodzili ludzie z pełnymi koszykami, a i tak rosło ich tam na pęczki.
(33/h) Dziś do lasu późno 17-19 - tej. Ale mnie kusiło i moja połówka podwiozła mnie do lasu z pytaniem po co ja idę o tej godz. Ale jak tu nie iść jak tam na mnie czekają grzybki. I tak 56 prawdziwków, maślaki, czerwone i poćce.
(34/h) Wypad na grzybki udany, ale las masakra stoki na których rosły cudne prawdziwki wycięte w pień: ( nie dość że stromo to mnóstwo gałęzi drewna wszędzie przykry widok, ale do rzeczy prawdziwki 99% zdrowe to cieszy najbardziej, 134 prawe 23 ceglastopore 7 podgrzybek i 15 szt maślaka.
(30/h) Głównie prawdziwki z domieszką koźlarza czereonego, podgrzybka. Grzyby zdrowie lecz ponadgryzane przez ślimaki. Po 2 godzinach spaceru w kierunku Policy przy ścieżce po czyszczeniu i zesmarzeniu wyszło 4,8 kg.
(45/h) Dziś inny Las, Wielki Las. Mnóstwo ludzi, piękne słoneczne popołudnie. Udało mi się znaleźć 90 prawdziwków w 2 godziny.😁 Wszystkie młode i zdrowe! Cudowna niedziela!😁
(43/h) Miałam nie jechać, ale nie wytrzymałam. 2 godziny w południe i udało się uzbierać. 80 sztuk. Szału nie ma, ale większość zdrowa. Dodatkowo około 30 podgrzybków, ale wszystkie robaczywe. Powoli słoik z suszkami się zapełnia.
(30/h) Grzybów sporo, ale przyjemność żadna. 70% podziurawione jak sito przez larwy muchówek. Większość zostawiałem już w lesie. Połowę zbioru wyrzuciłem w domu. Jeszcze trochę poczekam.
(3/h) Dziś stara miejscówka w lesie mieszanym z dużą ilością mchu. Dorodne prawdziwki, pojawiają się juz wreszcie podgrzybki, wysyp sitakow (jesli ktos lubi). Czekamy na deszcz, bo w lesie coraz bardziej sucho.
(4/h) 49 grzybów na 4 osoby, około 3 h chodzenia po lesie. Efekty nawet zadowalające zważając na późną porę oraz liczbę grzybiarzy. Nasze dzisiejsze zbiory obfitowały głównie w czerwone, dorodne, na wysokich nóżkach kozaki oraz maleńkie prawdziwki z drobnymi kapeluszami i grubymi trzonkami. Zaskoczył mnie fakt, że grzyby były w miarę zdrowe, mało robaczywek. Wędrowaliśmy po lesie mieszanym z dominacją drzew liściastych. Wspaniała wyprawa, cudowne popołudnie w gronie znajomych. Pozdrawiam Wszystkich Grzybnisi.
(5/h) 5/h zdrowych, jadalnych grzybów. Las mieszany, z przewagą pięknych wysokich jodeł, dębów i buków. Miejscami bardzo sucho. Duża różnorodność grzybów (borowiki szlachetne i ceglastopore; podgrzybki brunatne, zajączki i złotopore; maślaki żółte, kanie, kurki, gołąbki i siedzunie sosnowe...) lecz w małej ilości a sądząc po zniszczeniach i śmieciach, zwłaszcza przy głównych traktach, musiały się przewinąć w ostatnich dniach tabuny ludzi.
... szerzej o tym grzybobraniu ...
W piękny, słoneczny, sobotni poranek, po czwartkowym deszczu, pojawiła się nadzieja że upragniony wypad do lasu zaowocuje czy też zagrzybi 😉 pełnym koszem skarbów leśnych. A przy okazji nacieszy wzrok, słuch i węch tym, czym w ostatnich dniach, dzieli się szczodrze z nami koniec lata... I faktycznie, spacer, choć czasami w trudnym terenie (ach te urocze bagienka, jary, wąwozy... i te koszmarne wycinki drzew) przecudny i dużo dłuższy niż zaplanowany, bo blisko ośmiogodzinny, nacieszył serce i duszę, to niestety, pomimo ogromnej różnorodności grzybów, pod względem ich zebranej, jadalnej ilości, był nikczemnie skromny. Na dokładkę ponad połowa tych wypatrzonych z mozołem i utęsknieniem skarbów, zajęta była przez lokatorów i to często tak że całość trzymała się jakimś cudem, zawieszona chyba w powietrzu lub na trawach, udając zdrowego, jędrnego grzyba.. do momentu złapania go za nóżkę... 🥴 Udało się donieść do domu po kilka sztuk zdrowych prawuśiów, ceglaczków, podgrzybków brunatnych, 2 kanie, pół litra kurek i jednego siedzunia sosnowego. Było sporo gołąbków wszelkiej maści których nadal niestety nie zbieram, podgrzybków/robaczywków złotoporych, maślaków żółtych (te niestety praktycznie w całości pożarte przez ślimaki) no i były również smocze jaja (na zdjęciu) czyli sromotniki bezwstydne, których (podobno) właściwości lecznicze nie mają sobie równych. I można z niech robić między innymi nalewki. Osobiście jeszcze nie próbowałam 🤓 ale chyba się skuszę i przy najbliższej okazji nazbieram i przetworzę 🤔😃. Jeśli chodzi o robactwo zerujące, nawet całkiem nieźle, znaczy bez plagi ale też zapobiegawczo zaopatrzyłam się w mocny środek z deet’em, i czepek pływacki, szczelny, materiałowy (sic!)👽 specjalnie dla strzyżaków i dało radę 😂 tylko jedna rana kłuta na głowie (jakaś menda się przedarła przez zapory 🤨 )... Za tydzień dwa dojrzeją jeżyny, których jest mnóstwo (teraz w większości jeszcze zielone i czerwone) i jeśli słoneczna, bezdeszczowa pogoda się utrzyma, grzybowego eldorada może mieć nie będziemy 😢 za to na jeżyny można będzie iść z wiadrem.. 😜 Pozdrawiam wszystkich 🤗🌲🍄
(15/h) Las mieszany prawdziwkipodgrzybkikozaki gniewusy
Super pogoda, cisza ale niestety na chwilę obecną to chyba koniec z grzybkami czekam na deszcz i prawdziwy wysyp
(60/h) Las jodłowy, ok 100 prawdziwków, 6 kań, 4 Kozaki czerwone (już się pojawiają) 3 podgrzybki brunatne, wysyp jest grzyby rosną dosłownie wszędzie, dużo grzybiarzy, niektóre miejscówki mocno przeczesane, w lesie już sucho
(45/h) Namówiła swatową na wspólny wypad. Z radością się zgodziła, bo też uwielbia Las i grzybki. Wynik to obie po dwa kosze prawdziwków w 4 godziny.😁 Ona nie liczy ale ja swoje połączyłam i zdążyłam. 8,5 kg, 160 prawdziwków, 25 ceglasie, garść kurek. Wszystko młode i zdrowe. 8 tylko robaczywych.😁 Jestem szczęśliwa!😁
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Byłem na grzybobraniu w piątek to tylko kilka ceglastoporych na dodatek robaczywych. A dziś to widać już początek wysypu. Piękne zdrowe grzybki. Może po obiedzie jeszcze mały wyskok do lasu.
(5/h) Wizyta w lesie między Muchówką/Rajbrotem. Od 6-8 godziny, mało ludzi mało grzybasków. Kilka prawdziwków, ceglaczków i 4 czubajki. Łącznie może 1.5 kg grzybów. Dość sucho, startujące siedziuny i muchomory czerwieniejące. Bez deszczu szału prędko nie będzie.
(30/h) Ok. 30 prawdziwków, ponad 2 razy tyle podgrzybków, 10 maślaków, 8 kurek. Większość to maluchy bo z powodu masy ludzi w lesie większe nie miały szans na przetrwanie.
(20/h) Do lasu pojechałyśmy w trójkę późnym popołudniem. Po około 2 godzinach w koszykach było około 30 borowików, kilkanaście podgrzybków, 4 kozaczki i bardzo dużo gołąbków. Pewnie byłoby więcej, ale robiło się w lesie szarawo i trzeba było wracać. W sumie pierwszy w tym roku udany zbiór. Jutro ruszamy na kanie do Lasku Wolskiego. Dam znać, czy coś było. Pozdrawiam wszystkich grzybiarzy.
... szerzej o tym grzybobraniu ...
... Może coś w końcu ruszy po ostatnich deszczach, bo do tej pory było bardzo sucho😟 Wszystko okaże się za tydzień. 🤔 A na razie trzeba się cieszyć obcowaniem z naturą😉
(78/h) Byłam wczoraj i dziś miałam nie iść do lasu, ale widząc grzybiarzy z pełnymi koszami nie mogłam się doczekać popołudnia. I tak od 14- 16 - tej 156 prawdziwków, były maślaki i poćce ale nie wliczałam do ogółu. Jeszcze grzybiarze szukali grzybów, ale biegali szybko, i bezskutecznie nie znajdowali grzybów. Las był przeszukany, ale ja 2 godz szłam tylko po miejscówkach prawdziwkowych i wypatrywałam pozostawione w mchu prawusków. Same tylko średnie i małe, bo tylko białe łebki wystawały z mchu.
(30/h) Pierwsze miejscówki puste. Wszystko przezbierane. W promieniu jakieś 500 metrów od szosy sciolka bardzo poniszczona, dużo śmieci. Im dalej w las tym lepiej i ładniej. Dziś 42 prawdziwki, 20 ceglakow, kilkanaście podgrzybków. Zdrowe
(20/h) Dziś wizyta w 2 lasach. Na pierwszy ogień poszła Kornatka, ale szału nie było 1 prawdziwek, ok. 30 maślaków żółtych, ok. 10 kurek i z 10 ceglaków. O 9.00 zmiana lasu na Czasław. Tam około 10 prawdziwków, większość maluteńka i 2 ceglaczki. Ludzi masa, conajmniej jak na promocji w Lidlu. Sporo było czarcich jaj i muchomorów czerwieniejących ale tego nie zbieram.
(4/h) Godzinny spacerek w okolicznym lesie z psem zupełnie bez zamiaru zbierania grzybow (ale nożyk w torebce musowo:-) trzy zdrowe prawdziwki, podgrzybek i sitak. Efekt i tak lepszy niz kilka dni temu:-)
(10/h) Okolo 40 podgrzybków i 6 prawdziwków. W lesie sucho, grzyby na zasadzie w jednym miejscu 3-4 sztuki i długo nic i znowu 2-3 sztuki, trzeba sie dosyc sporo nachodzić żeby coś znaleźć.
(25/h) Grzybiarzy sporo, pora późna, na plecha dziecko, ale kilkadziesiąt grzybków wpadło. Głównie małe prawdziwki, ceglasie, maślaki sitarze i podgrzybki. Las mieszany z przewagą iglastego. Już niestety sucho. Grzyby zdrowe.
(40/h) Po dlugiej przerwie grzybki w końcu wrocily :) nie ma wysypu, ale jest szansa, ze na dniach ruszy :) oby! Ok 70 mlodych prawdziwków, kilkanascie kozaków czerwonych, 4 babki, jeden grabowy, kilkanascie maslaczkow, 2 podgrzybki, ceglastych i golabek nie zbieralem, a bylo troche. Jedna malutka kania sie rzucila w oczy. Jeszcze troche kurek bylo i tez zostaly w lesie. Pzdr
(22/h) 4 h po poludniu w jodlowym lesie Beskidu Wyspowego. Ok. 80 prawych, 60 ceglakow, 40 podgrzybków. Pomimo starannej selekcji w lesie, przy obrobce odpadlo z 40% 😯
(60/h) Nareszcie ruszyło!;) Ponad 250 prawych, 4 godz. w lesie mieszanym, pochowane w igliwiu i mchach, a co najważniejsze znacznie spadło zarobaczywienie;) Tylko trzonki i to tych większych wylądowały w koszu..
(10/h) Las "Czerwony Dół", mieszany z przewagą jodły. Głównie ceglastopore (ok. 20 szt) ale małe i młode. Co większe zjedzone przez ślimaki. 4 borowiki szl., kilka podgrzybków i kurek. Dopiero zaczynają nieśmiało, ale są. Łącznie 2 os. 1.5 h ok 1.2 kg.
(30/h) Piątkowy wypad po pracy, pierwsze wyjście w sezonie i jest nieźle: ) Las mieszany z przewagą igły: dominowały borowiki szlachetne ( spora część zdrowa!), ceglaste, trochę kurek i młodych kozaków, kilka maślaków. W lesie cudnie i nawet dość wilgotno. Pozdrawiam grzybomaniaków: )
(15/h) Po kilkanaście prawdziwków i ceglaków, do tego kilkanaście maślaków żółtych... ale jakich:- O. Widziałem nieraz zdjęcie maślaka, często po obróbce w photoshop-ie, tak żeby wyglądały na kozaka... najczęściej na plakatach wyborczych;-D. Jednak moje są prosto z forestshop-u, bez upiększeń;-)
(20/h) Grzybków mało, we dwie zebrałyśmy około 50 prawdziwków, 10 ceglaków, drugie tyle odpadło z robakami, kilka podgrzybków i maślaków. Zdarzyło się kilka okazów jak na zdjęciu. Ten w prawej ręce o dziwo zdrowy. W lesie pusto i coraz bardziej sucho. Deszczu, deszczu trzeba.
(65/h) Dzis wyjście do lasu jak zwykle w pośpiechu 16 - 17 godz. W lesie ciiiiiiicho jak makiem zasiał, ni grzybiarza i mało bardzo mało grzybów. Ale 65 prawusków, 30 średniaków a reszta to maluszki 3- 5 cm. Poszłam dziś bo jutro to będzie tłok w lesie.
(8/h) 8 podgrzybków brunatnych znalezionych w dwóch miejscach w skupiskach o średnicy ok 10 m każde. Poza tym las całkiem pusty, pojedyncze purchawki i gołąbki
(1/h) Las lì ściasty, na północnym zboczu wzniesienia. Lesie sucho, jedynie w najniższej części trochę wilgoci i 3 koźlarze babka. Żółciak też z dzisiaj, znaleziony po drugiej stronie granicy, w SWK.
(55/h) W lesie przyjemnie, mokro i bardzo czuć grzybnią. Zebralam 70 prawdziwków ( dużo średnich i małych, zdrowe), 30 podgrzybków ( niestety 1/2 z robakami), 10 ceglastych i kilka maślaków. W lesie grzybiarzy mnóstwo, każdy coś miał.
(5/h) 25 rydzów, 10 prawdziwków, 4 podgrzybki na dwie osoby. Grzyby znalezione blisko szosy, Rydze przy strumieniu. Im głębiej w las tym mniej grzybów.
wilgotna ściółka warunki jakby właściwe ale grzybów raczej mało. Rydze wolne od robaków pozostałe grzyby do przebrania
(1/h) Totalnie bez grzybów dosłownie kilka sztuk ceglasi za 5 godzin chodzenia grzybów nie ma nawet psiaków bardzo mało ład wygląda jak w lecie czy te deszcze wystarcza zobaczymy prognozy są fatalne ponad tydzień bez kropli i dość gorąco jak długo żyje nie widziałem takiego pustego lasu we wrześniu co roku o tej porze przywoziłem kosz grzybów
Być może za ok 1-2 tygodnie coś ruszy jeśli popada deszczyk
(35/h) Las mieszany. Bardzo stromy stok. Część lasu, w której zbierałem grzyby, dobrze nawodniona. Dużo prawdziwków i ceglastoporych. W sumie 91 grzybów. Niestety w w 40% wyprzedziły mnie ślimaki i larwy.
(92/h) Dziś 2 godzinne grzybobranie w tym samym lesie co zawsze, w godz 11-13. Spotkani grzybiarze wracali do samochodów, a jak ja wracałam o 13, to następni grzybiarze wchodzili do lasu, ale tak wszyscy potroszce nazbieraliśnie. Ja uzbierałam 184 prawdziwków, trochę poćców i kozaków ale nie wliczałam do ogółu. W lesie wilgotno, parno i grzybki znalezione to te które zostały pominięte przez grzybiarzy a wypatrzone przez ze mnie. Nie miałam czasu focić w lesie, tylko takie na pniaczku trujaczki.
(5/h) Ogólnie słabo pomimo idealnych warunków pogodowych jeśli chodzi o grzyby to z każdego gatunku po trochu. W tej sytuacji nie pokusze się o prognoze co będzie dalej. Oczywiście chciałbym żeby było jak w zeszłym roku--- oby matka natura nie przykręciła śruby
(10/h) W lesie sucho, grzyby rosły w jednym małym sektorze lasu, tam gdzie wilgotno, trzy godziny około 30 podgrzybków i 15 prawusków dwa olbrzymy, odziwo grzyby bez robali, zdarzają się ślimaki które mozna wyprosić od grzyba.
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Poranny wypad na grzyby, 3 h w lesie. Tłumów nie było. Las mieszany, górzysty. Grzyby rosną pojedynczo, więc trzeba pochodzić żeby trafić na borowika, koźlarza. podgrzybków w zasadzie brak, za to w jednym obszarze lasu zastałem mnóstwo kurek, które dopełniły koszyk, więc dzień zaliczam do udanych. Wszystko pod drzewami iglastymi.
(8/h) 2 godziny: 1 muchomor, 3 kurki, 1 prawdziwek, 2 podgrzybki, 2 maślaki, 10 ceglastoporych. Las głównie liściasty. Pod sosną rośnie szmaciak, ale jeszcze mały, więc został. Mimo deszczu raczej sucho, sporo grzybiarzy, miejscowy mówił, że w weekend były tłumy. Las górski, trzeba się nawspinać.
(2/h) Niestety na razie kiepsko z grzybami, tam gdzie w zeszłym roku było dużo prawdziwka/podgrzybka na razie wielkie nic. Znalazłem 4 podgrzybki i tyle na dziś.
(1/h) Puszcza Niepołomicka, w lesie wilgotno ale grzybów brak, 1 młody prawdziwek, nieliczne "trujaki" i jeden spleśniały zajączek. W niedzielę podejmę kolejną próbę.
(3/h) Bida. Jak ktoś lubi gołabki to coś uznier. Wysyp purchawek to sobie uzbierałam na kolację. Jeden robaczywy borowik, jeden nierobaczywy kozak i jeden nierobaczywy podgrzybek. Trzeba jeszcze poczekać.
(5/h) Popołudniowy wypad do lasu, spacerek po zielonych sosnowych lasach. zbieraliśmy gównie podgrzybki, pojawiały się okresowo. tu trzy sztuki- długo nic i znowu 2-3. w sumie 30 szt podgrzybka, 3 młode prawdziweczki i 1 ceglastopory. Wszystkie grzyby młode więc jest nadzieja. Poproszę o deszcz..
(20/h) Dzisiejsze grzybobranie rozpoczęte wcześnie rano. Las iglasto- bukowy, domoczony, ale Ilość grzybów tylka nie urywa. Przewaga prawdziwków, cegły nadal nie zbieramy, dużo grubych kurek. Zdrowotnosc dużo lepsza, ale nadal tylko 70%. To jeszcze nie jest wysyp marzeń!
(2/h) Spacer z psem po lesie po 17 ej. Mimo deszczu wciąż sucho, więc nawet trujących nie widać. Mimo to udało się wypatrzeć na otarcie łez 1 prawdziwka, 2 kozaczki i 2 podgrzybki.
(30/h) Podobnie jak w poniedziałek nastawiłam się głównie na prawdziwki, choć ceglasie nadal kusiły urodą i nie sposób było się oprzeć!😄 Las🌲🌲🌲 przeważnie Iglasty, gdzieniegdzie buk i brzoza, bardzo górzysty, dał mi popalić, ale i szczęścia przyniósł niemało! Grzybki🍄🍄🍄 z poprzedniego dnia przerabialiśmy z siostrą do północy, a rano znowu w 🌲🌲🌲. Dwie suszarki zapełnione po brzegi, reszta zagotowana do marynaty i kolejne kosze do oczyszczenia! 🥰😘😍 To był prawdziwy grzybowy maraton!
(60/h) Zbierałam głównie prawdziwki, choć po drodze mijałam piękne😍 gromadki ceglasi (około 30 szt wskoczyło do koszyka 😆). W sumie około 300 prawdziwych, trochę ceglasi i jeden Czerwony kozaczek - tak się ucieszyłam, że chyba cały 🌲🌲🌲 las usłyszał😄! No i siedzuń sosnowy - został w 🌲 lesie.
(5/h) Las głównie jodła z odrobiną buka, mimo dwóch dni ulew, w lesie już robi się sucho, ok 15 szlachetnych, 1 podgrzybek brunatny, niestety nadal brak kozaków czerwonych, dużo rośnie ceglakow ale nie zbieram, Potrzeba deszczu bo grzybów nie będzie
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Grzybów w tej okolicy praktycznie brak, nawet niejadalnych nie widać, sporadycznie spotyka się muchomora. Chyba trzeba czekać na chłodniejsze i wilgotniejsze dni i noce.
(8/h) Rano wypad do lasu w znane miejsce. Nie stety w lesie mokro pachnie grzybnią ale tych najważniejszych brak. Od miejscowego dowiedziałem się że nie wiadomo czemu ale po prostu nie ma.
(15/h) Przewaga ceglastych, kilka prawych i podgrzybków. Najbardziej to boli serce jak przez las przejdą Tatarzy/ oni niszczyli wszystko co się im trafiło po drodze/ powyrywane wszystkie grzyby.
(15/h) Z wczesnoporannego wypadu do lasu przywiozłam 20 prawdziwków i 25 ceglastoporych. W większości małe i średnie - zdrowe. Były trzy bardzo duże prawdziwki, ale zostały w lesie, bo z lokatorami, tak samo jak podgrzybki, kilka szt. a wszystkie robaczywe. Niestety musiałam się dużo nachodzić żeby te parę grzybków znaleźć, las mocno przetrzebiony, po śmieciach (szczególnie butelki) widać ze przez weekend przewinęły się tłumy. Śmieci w lesie smutny widok: ( I poprzewracane niejadalne tez: (
(100/h) zbiór w sumie większy niż wczoraj ale mnie szlachetnych większość ceglastopore znowu mały kurniczek rydze ruszają powoliceglastych chyba ok 200 szlachetnych 8 jeszcze parę podgrzybków
(50/h) Dzisiaj udane zbiory pomimo dużej konkurencji ( przy lesie kilka samochodów). Zebrałam 55 zdrowych średnich i małych prawdziwków, 30 podgrzybków, 10 maślaków i 10 ceglastoporych w 2 godziny. W lesie przyjemnie, wilgotno i najważniejsze czuć grzybnią.
(15/h) Kolejny późny wypad z rodzina z powodu kiepskich warunków atmosferycznych. Las mieszany z przewaga igły, w lesie mokro, stromo ale piękne i młode prawdziwki wręcz umilają spacer po lesie. Mnostwo ceglastych, których nie zbieramy i nie wliczamy w osobo/godzinę. Dużo kurek i pare maślaków. 80% zdrowotności! Było warto już się susza
(106/h) Poniedziałkowy wyskok do lasu po 14 godz. W lesie mokro, parno i grzyby wyzbierane, pozostały obierki, grzybiarze jeszcze szukali ale nie było co zbierać, trzeba było szukać białych plamek w ściółce to jeszcze można było coś uzbierać. I tak 75 prawdziwków, 20 ceglastopornych, reszta to koźlarze czerwone, babki, maślaki, i kurki.
(100/h) ok 50 szlechetnych ze 150 ceglaków i to tylko wybiórczo młode osobniki kilka rydzów kilkadziesiąt kurek parę kozaczków i parę podgrzybków były też kolczaki ale zostały w lesie i były siedzunie ale nie mogę się do nich przekonać
... szerzej o tym grzybobraniu ...
w nocy ulewa namoczyła las i grzyby oszalały szlachetne same młode jeden tylko wielki i prawie w całości nadawał się do suszenia, jutro kolejna wyprawa w tę miejscówkę gdyż tutaj grzybowo dopiero rozpoznajemy teren
(7/h) Wędrówka pomiędzy lasem sosnowym i bukowym, głównie prawdziwek i ceglasie. rosną młode prawe, więc się coś rusza. podgrzybki znalazłem tylko trzy sztuki, młode przy świerku dostrzeżone z drogi. W sobotę byłem w Brudzowicach Śląskie totalnie nic.
(25/h) Ok 70 szlachetnych, 3 usiatkowane, kilka kozaków grabowych, niestety brak czerwonych, dużo rośnie ceglakow ale ich nie zbieram, Las głównie jodła, i jodła z bukiem w lesie mokro,
(14/h) 49 szt prawdziwków wypełniło cały kosz. Chodząc pierwsze 3 godz. znalazłem 3 szt. Dopiero w młodniaku świerkowym w 30 min znalazłem 46 szt. W lesie mokro, a grzyby w 80% z robalami niestety. Pozdrawiam.