(80/h) ceglastopore- dużo starych i robaczywych, prawdziwki -głównie małe, garść rydzy, kilka kozaków, las przejdziony, dużo grzybów porozwalanych, zadeptanych
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Sezon chyba na dobre się zaczął, praktycznie nie mieliśmy robaczywych grzybków, ludzi sporo ale grzybów na szczęście jeszcze więcej;)
(23/h) Dziś inny 🌲🌲🌲 las, inne grzybki🍄🍄🍄 124 prawdziwki, 2 kozaki, 2 gołąbki zielone, 2 maślaki i jeden podgrzybek brunatny. Noc🌙 była cieplejsza to i więcej robaczków szukało schronienia w grzybkach. Jednak suszarkę zapełnilam i do mrożenia trochę zostało. Teraz idę spać😆. Dobranoc 💋
(10/h) 10 podgrzybków złotawych 8 Borowików klinowotrzonowych (brałem tylko młode) i 5 maślaków modrzewiowych Ogólnie sucho grzyby na skraju lasu znalazłem dwie grupy malutkich podgrzybków jak zdejmowałem bluzę. Nie ma śladu koźlarzy na co mimo wszystko liczyłem. Mnóstwo różnorakich gołąbków i muchomorów. Widziałem trochę kań ale u mnie się ich nie je. Jeden dzień deszczu to za mało po dużych ulewach może być wysyp. Trzeba czekać może do końca miesiąca.
(15/h) Las liściasty i mieszany. Prawdziwki 60 szt. w większości napoczęte przez ślimaki. Kapelusze zdrowe, trzony w 30 % z robaczkami. Pojedyncze kozaki czerwone i brązowe. Wysypem bym tego nie nazwał, ale las piękny, pogoda cudowna.
(30/h) Duża różnorodność. Przewaga borowików szlachetnych i ceglastoporych, miejscami wysyp pieprznika ametystowego (od 1 do 20 szt w jednym miejscu), pojedyncze podgrzybki brunatne i złotawe, kilka maślaków (w tym ciekawostka: 2 najprawdopodobniej wejmutkowe), 1 średniej wielkości siedzuń. Ogólnie 1 osoba w 4 godziny - koszyk i wiadro. Grzyby rosną, ale nie wszędzie, czasem trzeba było chwilę pochodzić, żeby na cokolwiek trafić, a czasem pojawiały się dużymi grupami. Większość bez lokatorów. Sporo gołąbków modrożółtych i muchomorów czerwieniejących, ale tych nie zbierałem.
(34/h) Cześć🙋 dziewczęta i chłopaki! W końcu wróciłam na swoje podkarpackie śmieci, od środy do piątku w pracy, a w sobotę las🌲🌲🌲! A tu 🍄🍄🍄 grzybków niewiele, nie to, co w Małopolsce. Za to 🐕 piesek wiernie czekał, niezdecydowany, bo z autobusu wysiadło trochę ludzi, nie wiedział, komu ma towarzyszyć - przekupiłam go kiełbasą. Krakowską, jakby nie było 😜. Pomógł mi zebrać 83 prawdziwki, 25 rydzów, 20 ceglasi, 4 kanie i 1 borowika górskiego. Poza tym mijałam gołąbki czerwone, muchomory czerwieniejące i pokazują się także muchomory czerwone.
(25/h) W sprawdzonych miejscach rosną, w trzy osoby prawie 3 wiaderka wszystkich rodzai, najwiecej prawdziwków i koźlarzy czerwonych. Grzybobranie było dziś po południu, gdyby było wczoraj rano to nie było by w czym nosić. Grzyby są, ludzie też... końcówka wysypu, czekamy na kolejne deszcze.
(18/h) Młode prawdziwki po kilka w grupie miejscami. Nie jest to żaden wysyp. 1,5 h zbierania w 3 osoby. Po zmianie miejscówki podgrzybki w sosnach około 120 sztuk w 4 osoby. Chodzisz i szukasz, przez 10 min nic i grupka po kilka sztuk. I tak w kółko. Deszczu. Trzeba deszczu. Poranna rosa nic nie daje.
(20/h) 4 h chodzenia, kilkanaście prawdziwków w świerkach, 2 podgrzybki, kozak i ponad setka kurek znaleziona w jednym miejscu... Sporo grzybiarzy, którzy podobnie jak ja, mieli trochę grzybów na dnie koszyka. Szału nie ma...
(25/h) Poranny wypad do lasu w okolicach Ropczyc, las głównie jodła i buk. Sporo małych prawdziwków zanik ceglastych pewno z uwagi, iż w lesie zrobiło się sucho. Ogólnie 64 prawdziwki. Wczoraj również byłem w okolicy Niwisk, tam las suchy jedynie 10 prawdziwków po 3 h chodzenia i kilka podgrzybków. Pasuje deszczu aby większy wysyp się pojawił.
(30/h) Po ubiegłotygodniowym wysypie ciąg dalszy zbioru prawdziwka. Pojawiły się też ceglastopore. Również kilkanaście okazów borowika górskiego. W sumie za 3 godziny zbierania załadowano 3 kosze.
(10/h) Zachęcony wpisami na stronie odwiedziłem tutejsze lasy - znowu, a tam nie ma szału. Przemierzyłem 3 rodzaje lasu. Sosnowo bukowy -pusto. Świerkowe młodniki -trochę już podrośnięte -borowiki i trochę maślaka. Jodłowo świerkowe -tam młode ceglastopore się pokazują. W sumie około 40 grzybków zebrałem. W lesie zaczyna być miejscami sucho, zwłaszcza gdzie zostały powycinane drzewa -teraz słońce wysusza. teren otwarty.
(3/h) Dwugodzinny spacer 4 prawdziwki jeden wiekszy robaczywy (zdjecie) trzy bardzo małe. 2 ceglaste W starym lesie w kierunku stawów wycinka drzew nie ma czego szukać. W pozostałym w mchu kilka malutkich prawdziwków zostawiłem, szkoda było zrywać.
(25/h) 2 godziny w lesie i kosz jest prawdziwków. Dodam grzyby zbierałem w okolicy ROPCZYC wiedza nie dla zalogowanych? [admin: odpowiadam - doniesienie poszło do "ręcznej cenzury" z uwagi na treść "nie na temat", taka jest mechanika serwisu, zajmuje to trochę czasu bo jestem w terenie; rozumiem, że może być frustracja; ale bardzo sobie cenię Pana wpisy, i to od wielu lat; można ze mną korespondendować e-mailem - kontakt jest w formularzu kontaktowym]
(40/h) Wysyp prawdziwków, kilka podciaków i 1 kozak czerwony. Od rana z "koleżanką grzybową" w lesie. Ale oprócz nas kilkanaście osób też dowiedziało się że są grzyby. Wszyscy i tak nazbierali. Pozdrowienia😘
(25/h) Z każdym dniem coraz lepiej, masa małych i bardzo małych prawdziwków biorę to większe łącznie ponad 70, ludzi bardzo dużo, mało ceglaków ale prawdziwek w okolicy Ropczyc się rozkręca --- szkoda, że Admin nie podaje dla wszystkich lokalizacji zbierania grzybów. Nie rozumiem takiego stanu rzeczy nie każdy chce się logować i kogoś na siłę zmuszać dobra tyle.
(30/h) zbierałem same prawdziwki. W lesie również brązowe kozaki i duże ilości kolczaków (które bardzo lubię, ale to prawdziwki wygrały walkę o miejsce w koszyku :)) Po grzybobraniu z koszyka się wysypywało, a prawdziwkami zapełniłem nawet kieszenie.