(10/h) Pojedyncze mega robaczywe prawdziwki. Pojedyncze kozaki różnej maści, maślaki i parę podgrzybków. Kanie kilka, większość robaczywa. Lubuskie nie jest mi przychylne. Owszem przy wysypie można nakosić podgrzybków do woli. Ale poza tym to moja druga wyprawa i drugi raz strzelił mi ekran w telefonie... Za pierwszym razem wypadł mi zplecaka, ale go odnalazłem. Tyle, że wcześniej przejechała po nim chyba ciężarówka 😂. A dziś ekran beztrosko trzasnął w bocznej kieszeni 🙅. Czyżby czas na dietę...? A może odpuścić Lubuskie 😜 ps. na zdjęciu zbiór czterech osób, poroże znalezione kiedyś dla dekoracji.
(40/h) Godzinny spacer przyniósł efekt w postaci ponad 50 kań. Druga, również godzinna wyprawa, zaowocowała 35 prawdziwkami. Było też sporo koźlarzy, lecz nie zbierałem, bo większość miała już lokatorów.
(218/h) Witam. Dzisiaj zmiana terenów, bo nastawiłem się nie tylko na borowiki szlachetne i nie zawiodłem się, po mimo tego, że wysyp powolutku dogasa. Wpadło 439 Borowików szlachetnych z lasu bukowego (85%zaczerwione przez larwy), moje ukochane Borowiki Ceglastopore 52 sztuki (100%zdrowiutkie) z lasu dębowego i ponad 37 sztuk cudnych Kozaków czerwonych (100%zdrowe) z młodych brzózek. Widziałem też w lesie sosnowym pojedyncze golabki, podgrzybki oraz płachetki kolpakowate, ale ich nie zbierałem. W lesie cudnie, cieplutko i nic tylko czekać na wspaniałą jesień. 😊 Pozdrawiam serdecznie 🖐️😊
(20/h) Brat namówił mnie na wyjazd do Wymiarek. Zebrałem ok. 60 grzybów, z czego większość to kozaki, kilkanaście maślaków pstrych (bagniaków) kilkanaście podgrzybków. Było też trochę prawdziwków, ale niestety wszystkie robaczywe. Ale piękna pogoda zrekompensowała brak prawdziwków, na które się nastawiałem. Jest to jeszcze chyba końcówka letniego wysypu. Czekam na wysyp podgrzybków.
2020.9.12 19:56
szerzej: Był fragment lasu, gdzie znalazłem dużo prawdziwków. Ale co zobaczyłem z daleka grzybka, podbiegam z nadzieją, łapię za grzyba i... niestety miękki ogonek czyli nic z tego. Dla pewności przekrawam kapelusz i wychodzą lokatorzy. Pierwszy raz widziałem tyle zarobaczonych prawdziwków. 100% robaczywych. Jak widać na zdjęciu.
(30/h) Około 20 kozaków także czerwonych kilka prawdziwkówzajączek 2 kanie wysuszone przez słońce. W lesie bardzo sucho i nic nie zapowiada poprawy bo ma być wręcz upalnie. Grzybiarzy więcej niż samych grzybow
(80/h) Borowiki blisko 300 szt, drugie tyle zostało w lesie ze względu na (lokatorów bogatych w proteiny :), kilkanaście koźlarzy czerwonych, kilkanaście podgrzybków, Borowiki na przecinkach między dużym lasem, a zagajnikiem, trawy, lasy brzozowe wysokie - wysypy po kilkadziesiąt szt, koźlarze sporadycznie - wysokie brzozy, podgrzybki dopiero zaczynają wyłazić-poryte miejsca. Ogólnie w lesie totalna susza, grzybów cienko, tylko w stałych sprawdzonych miejscach, można przejść 10 ha i nic nie znaleźć, a można trafić na miejsce i po 10 min iść do auta rozładować kosz. Dasz borowik!
(15/h) 70 minut /Las dębowy, większą część została ponieważ zuczki i inne robactwo zrobiły sobie siestę. Ale i tak nie jest źle. Sucho potrzeba deszczu bo inaczej prawdziwkowe eldorado dobiegnie końca
szerzej: borowiki rosną grupami od kilku do kilkunastu, rzadko mniej. Pojawiły się już w lasach suchszych. Sporo jest robaczywych, około połowy, może nieco więcej. Pięknie się je zbiera i obiera. Przykro się robi, gdy widać, ślady po innych grzybiarzach, którzy wyrywają połowę ściółki leśnej razem z grzybem, którego nóżkę potem i tak odkrawają i rzucają, jak popadnie. Takie niszczenie grzybki odbiera sporo radości ze zbierania grzybów. Nadesłane zdjęcie to nie jest żaden fotomontaż! Tak autentycznie teraz rosną borowiki.
(259/h) Witam 😊 Borowikowe eldorado trwa nadal, ale postępującą susza i nadchodzące rychło upały zakończą ten sielankowy nastrój lada moment, bo grzybnia tego nie wytrzyma. Dzisiaj byłem w bukach, a tam festiwal letnich borowkow. Innych grzybow praktycznie brak, oprócz kilku podgrzybków, pięciu kozaków czerwonych w brzozach i nielicznych niejadalnych w lesie sosnowym. Czekam teraz z niecierpliwością do października, aż larwy mchowek przestaną nękać borowiki.😊 Do usłyszenia 👍🖐️
(20/h) Głównie prawdziwki w lesie bukowym, ale niestety bardzo zarobaczone. Poza tym maślaki modrzewiowe, kanie i koźlarze, te z kolei zdrowe. W lesie robi się niestety znowu bardziej sucho, a widoków na kolejne opady nie ma...
(40/h) Jak poprzednio las świerkowy z mnóstwem samosiejek. Pierwszy raz zbierałam grzyby na czworaka. Efekt to 21 prawdziwków, 2 koźlarze,, reszta to piękne grubiutkie podgrzybki - łącznie około 60 sztuk zdrowych. Co dziwne prawdziwki zdrowe natomiast podgrzybki mocno zaczerwione. W wysokim lesie sosnowym nie ma kompletnie nic i jest bardzo sucho.
(20/h) 2 osoby dorosłe 1 h w lesie: prawdziwków ok. 40 szt. z tego ok. 95% z lokatorami (nawet małe, świeże osobniki), poza tym parę kozaków. Las świerkowy z brzózkami. Ściółka bardzo sucha!!!
(15/h) Las mieszany, ponad 20 Borowików i malutkich maślaczków w trawach, 15 sów w koszyku w lesie duzo więcej. Powolutku rosną, za tydzień następna wycieczka :)
(20/h) 2 osoby przez godzinę w sobie znanych miejscówkach - efekt: 30 podgrzybków (wszystkie zdrowe i stosunkowo młode) i ok. 10 kozaków. W lesie bardzo sucho.
(6/h) Las sosnowy, przy drodze młode brzozy
Paradoksalnie do wczorajszego zbioru pojechaliśmy z żoną na wycieczkę rowerową by pojeździć, a znaleźliśmy 6 ładnych prawdziwków.
(25/h) Lasy dębowe z domieszką brzozy i igły strasznie zarośnięte trawa po kolana lub jeżyny na placach czystej ściółki malutkie prawdziwki w grupach po kilka sztuk często podeptane w trawach kozaki czerwone i bagniaki las mocno przetrzepany kto zna miejsca napewno nazbiera
(30/h) 90-95% grzybów to prawdziwki. Zabrana ze sobą z lasu ilość to około 1/3 wszystkich znalezionych grzybów. Grzybów dużo ale i robaczywych jest bardzo dużo. Lasy tak bardzo mieszane, jak tylko można to sobie wyobrazić. 50/50 poszycie suche pokryte igliwiem, w zestawieniu do gęsto lub nawet bardzo gęsto porośniętego trawą i jeżynami. Oprócz prawdziwków kilka koźlarzy sosnowych, kilkanaście koźlarzy babka, kilkadziesiąt podgrzybków oraz kilka maślaków. Składam się ku opinii, że jest to pierwszy, spóźniony wysyp letni. Miesiąc wcześniej nie udało mi się w tych lasach znaleźć choćby jednego grzyba.
2020.9.10 18:29
szerzej: Na grzybobranie wybrałem się ze znajomym, który specjalnie przyjechał do mnie w okolice Wrocławia, by wspólnie wybrać się do lasu. Zrobiliśmy kurs, jaki zwykłem robić wybierając się na grzyby tak daleko, czyli sprawdzić dwa kompleksy leśne oddalone od siebie o około 50 km. Pierwszy w Borach Dolnośląskich w okolicach Kliczkowa a drugi opisywany w tym doniesieniu. Zawód jaki nas spotkał z powodu posuchy grzybowej w pierwszych lasach, szybko został zatarty radością jaka na nas spłynęła w okolicach Wymiarek. Bite siedem godzin w lesie, z krótką przerwą na posiłek. Ilość grzybów na osobogodzinę podałem orientacyjnie, ponieważ nie policzyliśmy ich. Miałem zamiar dokonać tego po powrocie do domu, jednak przyjechaliśmy około godziny 20-tej a przed znajomym była jeszcze podróż powrotna do domu do Łodzi, plus obowiązki dnia następnego. Zważyłem natomiast grzyby jeszcze na parkingu przy lesie. Waga netto grzybów 17,5 kg.
(20/h) 10 małych podgrzybków, 6 kozaków i 4 kurki Grzybów mało, rosną głównie przy duktach. W miejscach gdzie podczas zeszłorocznego wysypu było dużo, obecnie nic nie ma. Ściółka dosyć sucha.
(142/h) Witam wszystkich serdecznie 🙂 Potwierdzam słowa Panterki, że Borowik niesamowicie się sypie w lasach swierkowych, chodź jest też go bardzo dużo w bukach, z tą różnicą, że te swierkowe w 75% są zdrowe, natomiast w bukach sytuacja jest nierównomierna, bo można trafić w las, gdzie larwy mchowek zasiedlają wszystkie borowiki, ale zdarzają się i takie, że jest loteria. Generalnie oprócz borowików rosną maślaki i nieliczne kurki, inne grzyby puki co są w stanie hibernacji. Jesień zapowiada się pasjonująco! 😁😉😉 Pozdrowionka dla wszystkich i udanych, obfitych zbiorów każdemu życzę! 😊😊
(130/h) Zbierane w tym samym miejscu co ostatnio. OK 130 zdrowych prawdziwków ale przynajmniej drugie tyle było robaczywe. Ludzi sporo. Każdy miał pełne wiaderko ale powiedział to samo: drugie tyle jest robaczywe. Ciężko określić ilość na godzinę, bo grzybów jest tyle, że to zależy od umiejętności zbierającego ile uzbiera. Dodatkowo kilka podgrzybków i kilka maślaków. Pozdrawiam.
(50/h) Nareszcie! Sezon uważam za otwarty. 3 dni wcześniej odwiedziłem swoje miejscówki gdzie spotkałem kilka małych prawdziwków, padało ostatnio więc dziś wyruszyłem na szybkie rozeznanie które zamieniło się w prawdziwkowe żniwa. Ok. 30 sztuk prawdziwków, w tym kilka dość sporych (napotkałem kilka wiekości talerza ale zjedzone przez robaki), kilkanaście małych podgrzybków oraz siedzuń sosnowy. Prawdziwki ponadgryzane przez ślimaki ale nie ma co się im dziwić, sambym na ich miejscu podgryzał :) Coś czuje, że jeszcze kilka dni i będzie potężny wysyp.
(20/h) ok. 45 prawdziwków, pojedyncze kurki, kania i podgrzybek. Las mieszany, głównie buki i dęby. Dużo robaczywych. Coś się zaczyna dziać, szczególnie w dołkach gdzie jest bardziej wilgotno.
(70/h) Sporo borowików szlachetnych oraz kozaków, niestety przynajmniej połowa jest całkowicie robaczywa. Bardzo dużo młodych osobników, co sugeruje początek wysypu. W suchszych lasach grzybów jest niewiele, ale również się pojawiają, na razie prym wiodą lasy odrobinę bardziej wilgotne. Grzyby najczęściej rosną grupami, rzadko kiedy znajduje się pojedyncze, raczej w grupach po kilka-kilkanaście.
2020.9.8 11:24
szerzej: Cudownie zbiera się młodziutkie borowiki, szczególnie, kiedy znajdując jednego odnajduje się zaraz kolejne i następne. Trzeba się liczyć z dużymi stratami, chyba, że ktoś lubi jadać robaczywki.
(12/h) Mam i ja. 3 godz. w samosiejkach swierkowych, zebranych 26 prawdziwków (zdrowych), 20 podgrzybków (niestety część z lokatorami), i kilka moich ulubionych brązowych kozaków. Czekam na deszcz i będzie pięknie.