(15/h) 5 prawdziwków, z 18 kurek, 5 koźlarzy zwyczajnych i 1 czerwony i 6 kań. W lesie spędzone jakieś 1 h 40 min
Mech jeszcze wilgotny, padało tam przez cały tydzień, ale ziemia jeszcze jest spragniona wilgoci i opadów
(30/h) Szybki wypad do zagajnikow w okolicy Wilgi i totalne zaskoczenie - wysyp prawdziwków, w 2 h 67 dorodnych sztuk. A moglo byc wiecej, bo nie bylo w co zbierac - 2 pelne lubianki.
(100/h) Las mieszany z przewagą sosnowego. Znalezione 156 prawdziwków, około 500 innych grzybów głównie podgrzybków. Mam nadzieję że będzie mi dane powtórzyć kiedyś takie grzybobranie. Pozdrawiam!
(40/h) Witam zakręconych" grzybiarzy. Sezon rozpoczęty, warto odwiedzić swoje miejscówki i poznać nowe. Wiele miłych chwil czeka w lesie, a obcując z naturą cieszmy się z własnych sukcesów grzybowych. Wypad zaowocował różnorodnością (Ty też znajdziesz coś dla siebie:-); kaniami, kurkami, gołabkami, maślakami, ponad 100-ką kozaków różnej maści, prawie 60 prawdziwymi oraz 2 sztukami ceglastoporych i nawet 1 siedzuniem.
(35/h) W lesie dość pusto, gdzieniegdzie purchawki, parę kurek, kań. W jednym miejscu 10 usiatkowanych i 24 szlachetne. W mchu i dębowych liściach, ale to Jakby cud, bo wszędzie indziej nic :)
(10/h) Po suchym sierpniu wracają! :) 2 godziny spaceru zaowocowały 2 prawdziwkami, 9 maślakami i 8 zajączkami. To sam początek wrześniowego wysypu - patrząc na pogodę w ostatnich dniach i prognozy będzie coraz lepiej! Polecam makaron z grzybami smażonymi na oliwie z cebulką i czosnkiem, z dodatkiem parmezanu, śmietanki i dużej ilości pietruszki. Można podlać białym winem. Wspaniałość!
(20/h) Wypad w "najlepsze" miejsca. Około 25 prawdziwków, 10 koźlarzy i 60 maślaków + kilka kurek i mnóstwo kani (większość zostawiona w spokoju). Prawdziwki i koźlarze głownie pod brzozami w nasłonecznionych miejscach. Sporo malutkich prawdziwków zostało. Na łąkach śródleśnych wysyp kani. W "szerokim" lesie raczej pusto. Bardzo mokro, każdego następnego dnia powinno być coraz lepiej.
(25/h) W ciągu 4 h 106 prawdziwków. Piękne młode osobniki ale niestety robaczliwe. 30 koźlarzy i kanie. Pozdrowienia dla wszystkich grzybiarzy z okazji rozpoczęcia sezonu.
(10/h) Pierwszy raz dopiero we wrześniu "uprzejmie donoszę" że coś się pojawiło. Jakaż to rozkosz ujrzeć znienacka takiego stworka... W brzozowo-sosnowych obrzeżach mieszanego lasku znalazłam 5 prawusków w stadium od grubego malucha ok 6 cm do grubego starszaka ok 10 cm. Zdrowiutkie. A już myślałam, że mnie pokarało za ubiegłoroczny "wypas", bo susza u nas była gigantyczna. Dodatkowo wskoczyły 4 koźlaczki i 3 maślaki, również pierwsze w tym roku. Tak więc szykuję się do zmagań z wysypem (tj pojawem) czego wszystkim życzę :)
(30/h) Witam, dziś rano wypad do pobliskiego lasu, mimo wczesnej pory w lesie sporo ludzi, już po chwili znalezione kilkanaście maślaków tradycyjnie pod sosenką, wszystkie zdrowe niestety podjedzone przez ślimaki, po około 1,5 h znalezione kilkadziesiąt małych podgrzybków z 10% niestety z lokatorami, 4 świeżutkie prawdziwki. Ruszyło :)
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Witajcie. Po wczorajszym rekonesansie dzisiaj już wiedziałem jak ułożyć trasę i od pierwszych minut regularna barbarzyńska rzeź białych grzybków. A wszystko to tylko w trzech borowikowych miejscówkach z czego dwie na magicznych dróżkach. Oczywiście przed rzezią tradycyjna uroczysta sesja zdjęciowa. Niestety kolor czerwony był dzisiaj tylko wisienka na torcie, a szkoda, wolałbym odwrotne proporcje. Pozdrawiam.
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Mój ulubiony las. Niestety miejscami bardzo gęsty. Komarów, gzów, strzyżaków, kleszczy, zero, aż się zdziwiłem bo jeszcze niedawno wszyscy narzekali. W lesie bardzo wilgotno. Pachnie grzybnią. Las bardzo różnorodny. Co sto, dwieście metrów inny. WAŻNE: często totalny brak zasięgu i aplikacje typu gdzie zaparkowałem, czy google meldują SORRY:-)
(1/h) Las sosnowy, typowo podgrzybkowy. Niestety nadal jeszcze nie ma wysypu. Przez 2 godziny w cztery osoby trzy prawdziwki, w tym jeden robaczywy i kilka kurek.
(90/h) Dzisiaj znów w swoje lasy i jeszcze lepiej niż wczoraj. Wypad ok. 2 godzinny i uśmiech od ucha do ucha:-)) Dzisiejszy zbiór to: 94 prawdziwki w większości małe i średnie, 29 młodziutkich kozaczków, 10 kani ( chociaż trafiłam w miejsce, gdzie można byłoby zrobić kaniokosy ), 18 maślaków sosnowych i 28 zajączków. Jutro dzień przerwy, bo ludzi dzisiaj dużo, więc niech grzybki podrosną:-) Grzybki zdrowe, w domu odpadł 1 ogon od prawdziwka. Ponieważ wszystkie wpisy czytam, więc chciałabym wszystkim pogratulować zbiorów i pięknych zdjęć. Pozdrawiam
(10/h) Las mieszany, właściwie to pas krzaczorò w w lesie sosnowym. Nowa miejscówka, grzybki zebrane tylko w jednym miejscu, w dużym lesie nadal pusto.
(50/h) 60 prawdziwków, kilka maślaków i koźlarz czerwony w 30 minut podczas rodzinnej wycieczki do najbliższego lasku brozowo-sosnowego w czasie wizyty u rodziny. Grzyby oddane w dobre ręce, na moje oko ogonki z robaczkami. Nieskromnie stwierdzam że 70 % zbioru to moje dzieło. Pozdrawiam grzyroświrków. Przyjemna niespodzianka.😁😁
(20/h) Pierwsze wyjście w sezonie. Grzyby zdecydowanie się pojawiają. 2 godziny chodzenia i efekt (dla 3 osob) około 100 zajączków, głównie małych ale w większości zdrowych, 3 prawdziwki, 4 podgrzybki brunatne, 1 kania, 2 maślaki. W lesie miejscami mokro, miejscami sucho. Za tydzień powinno się dziać coś więcej.
(5/h) Las mieszany - sosna, brzoza, dąb. Słabo. Dwa bardzo młodziutkie borowiki i 15 maślaków. W lesie niby było mokro, ale brak kałuż tzn. sucho. Jak nie popada więcej, będzie cienko. Właśnie skończyłem jeść dzisiejszy zbiór.
(30/h) Zaczyna się, pokaźne prawdziwki, około 800 gram sztuka, trochę podgrzybków, znalezione też 4 żółciaki - z początku pomylone wiadomo z czym. Mokro w lesie, grzyby tylko na obrzeżach. Zdjęcie jednego z prawdziwków
(20/h) Witajcie! Sezon uwazam za otwarty :) Dzisiejsze zbiory to w większości prawdziwki, cudne, zdrowe jak z atlasu. Ok 20 prawych, dwa koźlarze i trzy podgrzybki, świeżutko wyrośnięte spod ściółki. Dzisiejszy zbior to i tak dopiero przedsmak pełnego sezonu w Popielarni.
(40/h) Po całkowicie bezgrzybnych wakacjach nadszedł wrzesień, a z nim grzyby. Szału jeszcze nie ma, ale coś tam można znaleźć. Pojedyncze prawdziwki, koźlarze czerwone i pomarańczowe, kurki i maślaki ziarniste (większość) i zwyczajne. W lesie wilgotno, dużo zbieraczy. Na fotce Geastrum fimbriatum.
(10/h) Niecałe 2 h w lesie w 3 osoby. Efekty: 2 prawdziwki, 11 koźlarzy, 15 małych podgrzybków, 26 zajączków i jedna kurka. Las mieszany. Szału nie ma, ale zapowiada się obiecująco...
(5/h) WRESZCIE COS!;) młodniki brzozowo-sosnowe, brzozy, las mieszany- zaczynają sie grzyby, pojawiają sie muchomory i inne niejadalne, znalazłam 2 koźlarze "babka", 2 maślaki, jeden maślak sitarz, miejscami jeszcze kompletnie pusto... ale grzybami jeszcze nie pachnie
(5/h) 15 kurek w 3 godziny. Las jeszcze nie wystartował. Ściółka mokra, grzybów jakichkolwiek w zasadzie brak. Nawet tych niejadalnych czy trujących. W tym rejonie jeszcze chwilę trzeba zaczekać.
(2/h) Dziś 2 godzinki w lesie, ludzi sporo ale grzybów jak na lekarstwo. Jeden duży prawdziwek z lokatorami, kilka kurek i 4 dorodne kanie. Pomimo opadów jadalnych grzybów póki co mało.
(55/h) Hej wszystkim:-) Dzisiaj las z drugiej strony, bo byłam ciekawa czy tam również coś ruszyło o okazało się, że tak:-)) 52 prawdziwki sama młodzież i przedszkolaki, maślaczki w ilości 45- raczej przedszkole i żłobek, do tego garść kurek i 14 zajączków. Super spędzona sobota, szkoda tylko, że las tak powycinany, aż trudno chodzić, bo wszędzie gałęzie. Do tego wycięli kilkanaście starych dębów, które zawsze mnie obdarowywały grzybami. Smutne:- (( Jutro znów do lasu... Życzę wszystkim wspaniałych chwil o pełnych koszy:-)
(174/h) Wypad wieczorny przed burzą. -174 maślaki, zostawiłem i tak sporo małych by podrosły. - 5 kani Około 40 minut byłem w swojej corocznej miejscówce. Pozdrawiam
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Pojechałem na zwiady. Niezbyt optymistycznie nastawiony. Na początku wyglądało że będzie kicha. Zero jakichkolwiek grzybów. Nawet trujących. Poszedlem w miejsca gdzie kiedyś spotykałem borowiki i koźlaki. Zero. Jedynie jakieś małe białe blaszkowce i małe tęgoskóry. W młodych dębinach znalazłem 3 duże kanie. Tydzień temu widziałem jedną z tych co dzisiaj zebrałem, ale była i myślałem że to muchomor. Miałem już jechać do domu ale pomyślałem, że dla zasady pojadę jeszcze w miejsce gdzie kiedyś było dużo maślaków. Okazało się że są choć tylko w określonych miejscach. W trawie między młodymi sosnami. Poszedłem do samochodu coś zjeść i się napić. Porem poszedłem do młodnika jakiś 100 m. od samochodu. Tam rosły młode sosny, dęby i brzozy. W sosnach znalazłem jeszcze trochę maślaków. I to był koniec. Było to najlepsze grzybobranie ew tym roku. Dawno nie cieszyłem się widząc maślaki. Kiedyś gdy były lepsze grzyby nie chciałem ich zbierać.
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Witajcie. W tygodniu przez 3 dni coś tam pokropiło, chłonne poranki dają trochę rosy, tak więc z mieszanymi uczuciami ruszyłem do lasu. Przez pierwszą godzinę masakra, czyżby bez zmian czyli bezgrzybie. Kilka kurek ale przecież nie o to chodzi we wrześniu. I tak z każdym krokiem rozpadałem się na części, z każdym krokiem zostawiałem za sobą cząstkę wiary w lepszy świat. Aż tu nagle na skarpie ujrzałem jego, najdostojniejszego dzisiaj rozmiarem, wiekiem i urodą, Pana Czerwonego. Nie macie pojęcia jakie to uczucie po 3 tygodniach bezgrzybia móc usiąść znów koło niego na skarpie i pogawędzić, móc zdradzić mu najskrytsze tajemnice i pragnienia, móc go pogłaskać po aksamitnej główce. Własnie tak, po raz kolejny Pan Czerwony pomógł mi się pozbierać do kupy, wlał mi do serca potężną dawkę wiary i nadziei, świat znów się zrobił kolorowy. Skoro jest jeden to na pewno są i inne, być może nawet innego koloru "skóry". Z radością ruszyłem dalej i już wiedziałem gdzie skierować swe kroki. A na czerwonych dróżkach znów czerwone maleństwa, szaleństwo. W miarę jedzenia apetyt rośnie, właśnie tak, własnie tak było i tak się zakończyło. Powrót do domu obrałem przez prawdziwkowe dwie dróżki a tam? Tam z kolei białe szaleństwo, dziesiątki białych łepków przebijających się przez ściółkę i mchy. A że mam miękkie serce do domu zabrałem tylko te największe, jak można odbierać tym maluszkom uroki beztroskiego dzieciństwa. Pozdrawiam.
(30/h) Sezon powoli się otwiera. Ok. 3 godzin w lesie, dwie osoby. Las liściasty plus domieszka łąki. Prawdziwek 33 szt. Koźlarz zdominował grzybobranie 50 szt, 3 sztuki koźlarza czerwonego, kilka podgrzybków i 2 zajączki, 7 7 szt Kań (nie uwzględnione na zdjęciu) Wiele grzybów z wkładką lub przewróconych pod wpływem własnego ciężaru
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Super, jestem bardzo zadowolony. 4 godziny zbierania. Myślę że o 6 rano byliśmy pierwsze, i byłem bardzo zaskoczony, że po pierwszych 10 minutach zebraliśmy 30 maslaczkow, i bardzo dużo kanji, i ok 20 pieczarek
(32/h) Po długiej przerwie wypad na grzyby:-) Witam wszystkich i z zadowoleniem ogłaszam, że północne mazowieckie również ruszyło z grzybami. Ponieważ w lesie jest mokro, dużo grzybni i dość ciepło, więc rokowania jak najbardziej pozytywne. Dzisiaj do koszyka wpadły 32 prawdziwki średnie i małe, wszystkie zdrowe i tylko je liczyłam do statystyk. Do tego znalazłam 3 kanie, trochę zajączków, kilka kurek i kilka maślaczków oraz 1 koźlaczka:-) a wszystko to w lesie mieszanym ( dąb, sosna, olcha, grab). Życzę wszystkim pełnych koszy i wielu miłych chwil w obcowaniu z przyrodą:-)
(4/h) Młodnik mieszany. Baaaardzo czekamy, jak ruszą ale póki co pojedyncze sztuki ale sporo muchomorów i. purchawek. To chyba znaczy, że wkrótce będzie lepiej.
(3/h) Witam Wszystkich :), Godzinny wypad na sprawdzone miejscówki i jestem uradowany, ponieważ zaczyna się coś pojawiać. Dziś 1 prawdziwek i 2 podgrzybki, cała trójca zdrowa.
(3/h) Szybki półgodzinny zwiad w celu sprawdzenia czy miejscówka z prawdziwkami budzi jakieś rokowania w tym sezonie. Okazało się, że powoli coś się zaczyna pojawiać i to zdrowe sztuki jak się później okazało w domu. Jedne z ładniejszych prawdziwków jakie udało mi się znaleźć. Mała liczba ale cieszą oko - będzie na mały sos do kolacji na jutro;)
(2/h) 2 duże nierobaczywe podgrzybki.
Dziś wypad krótki zwiadowczy po pracy. Powoli się coś pokazuje, gdyby więcej czasu i prawdziwego krazenia po lesie trafiloby się pewnie więcej grzybów. Las trochę wilgotny po mchach a suchy po igliwiu i z brzegu lasu, brak małych grzybów.
(1/h) Grzybów bardzo mało. Mleczaj chrząstka w dużych ilościach. 1 mała sztuka szmaciaka sosnowego.
Nagrałem mały filmik którego bohaterem jest Siedzuń sosnowy inaczej Szmaciak. link do filmu: https://youtu. be/aKyvy1DZN5E
(0/h) W lesie dość mokro. Ale brak jadalnych.
Pojechałem sprawdzić jedną miejscówkę. Na razie 0 grzybów jadalnych. Pojawiają się malutkie pruchawki. Widziałem jednego muchomora i kilka małych niejadalnych. Ściółka mokra ale pewnie trzeba jeszcze trochę poczekać. Mam nadzieję, że jeszcze popada.