(50/h) Lasy że ściółką porośniętą krzewami jagodowym i i mchem. Teren dość podmokły. Widać że dopiero zaczyna się sezon grzybowy. Mnóstwo pięknych i zdrowych maślaków których prawie nikt nie zbiera. Sporo małych i średnich prawdziwków. Nieliczne kozaczki czerwone.
(20/h) Pomimo niesprzyjającej pogody, warto bylo dziś trochę czasu spędzić w lesie. Oby tak dalej. Pozdrawiam wszystkich napotkanych w lesie grzybiarzy. A na zdjęciu chyba tatuś borowik i synek borowiczek - nie chcą się rozstać- jeden na drugim rośnie.
(0/h) Wypad spacerowy ale ciężko nie patrzeć za grzybami, cóż z tego jak w lesie pustki. Brak jakichkolwiek grzybów, nawet tych dla teściowej nie ma, a szkoda bo się mamusia pytała ostatnio.
(27/h) Punktowo po kilkanaście sztuk potem długo nic i znów kilkanaście sztuk tylko borowiki. Powoli robi się coraz ciekawiej. 20 % grzybów zaczerwione więc nie jest źle. Większość grzybów to młodzież.
(17/h) Ok 90 borowików znalezione po pięciu godzinach szukania w mocno zniszczonym lesie jodłowo-bukowym. Trochę maluszków zostawione na później. Innych grzybów jadalnych brak. W sumie wyszedł prawie pełny, średni koszyk. Spotkany jeden grzybiarz, miejscowy. W lesie cisza, spokój.
2020.9.5 23:02
szerzej: Wreszcie wrzesień, rower do samochodu, nowy średni koszyk też, kawa i 1h40 jazdy do lasu. Grzyby rosną nieregularnie, pierwszego prawdziwka znalazłem po 1,5 godzinie. Grzyby w grupach, długo, długo nic i kolejna grupka. Przeszedłem ok 15 km. Zdrowotność taka sobie. 90% łebków zdrowa. 50% maluchów miała zdrowe ogonki. Sporo grzybów „podjedzona” przez żuki i ślimaki. Przyjemny początek sezonu. Prz wjeździe do lasu piękna tabliczka natura 2000. Proponuję ją zamienić na równie piękną harwester 2000. Dobra, nie narzekam już, ciekawym jak ten sezon się rozwinie. W lesie jak na razie trochę wilgoci jest.
(20/h) 25 szlachetnych, 37 ceglastoporych, 1 koźlarz. Las w przewadze dębowy z pokedyńczymi brzozami, podłoże wilgotne z przewagą mchu.
2020.9.5 20:37
szerzej: Pierwsze satysfakcjonujące grzybobranie tego sezonu. Początek nie wyglądał obiecująco ale po pierwszych 3 znalezionych sztukach i zaobserwowaniu "jak rosną" zaczęły trafiać się kolejne. Nie było łatwo bo mocno musieliśmy wytężać wzrok i wręcz "grzebać" w mchu. Większość rosła w grupach. Przysłowiową truskawka na torcie był prawdziwek który rósł na ścieżce prowadzącej na parking :)
(5/h) Po 2 latach nieobecności w lesie dziś podróż w okolice Secemina. Znalazłam 31 podgrzybków, garść Kurek, 3 maślaki, 5 kozaków, 2 prawdziwi. I wszystko byłoby w porządku, ale do koszyka trafiły 3 grzybki, których nie znam. Pomóżcie proszę bo pierwszy raz je widzę na oczy. Pozdrawiam wszystkich grzyboświrków
(48/h) Las mieszany przewaga debu. Pierwsze cztery miejscowki nic zero tylko w czwartej i to obficie sie trafilo 108 borowików zdrowych :) wracajac zalecialem jeszcze dwie miejscowki i lipa zero ale wazne ze w tym jednym miejscu sie trafilo;)
(15/h) W lesie mokro, ale noce chłodne. Wydaje mi się, że na wysyp trzeba będzie trochę poczekać - do cieplejszych nocy. Zbierałem tylko takie, jak widać na zdjęciu. Innych były śladowe ilości.
(21/h) Las mieszany przewaga sosny. Tak zgadzam sie z innymi trzeba czasu dzisiaj tylko jeden borowik zdrowy a zajączki 20 sztuk zdrowych ale sporo w lesie zostalo; (