(40/h) Dziękuję wszystkim świętokrzyskim "donosicielom". Dzięki Wam postanowiłam po drodze do Krakowa zatrzymać się w zupełnie nieznanych mi świętokrzyskich lasach. Po mazowieckich laskach pustynnych, to była orgia mokrych mchów, różnorodności drzew i podszytu i rozpoczynającego się pojawu grzybów, w większości prawusków. Jeden koszyk w godzinkę w piątek, prawuski małe i duże czyściutkie. wracając z Krakowa w tym samym miejscu również koszyk, ale takich młodszych, bo już po sobotnio-niedzielnym najeździe. Zaczynają się też maleńkie podgrzybki brunatne, koźlarze różnobarwne i maślaki. Kocham te lasy!
(30/h) Grzyby są tylko w młodnikach osikowo-dębowo-brzozowych (prawdziwki, kożlaki) lub sosnowo świerkowych (maślaki). Choć w lesie sosnowym zaczęły się podgrzybki. Generalnie wyszedł wspaniały grzybowy weekend z dorodnymi prawdziwkami i kożlakami, czego się zupełnie nie spodziewałem.
(4/h) porzućcie wszelką nadzieję, ci, co do lasu wchodzicie. garść boczniaków, kilka gołąbków jasnożółtych, ale bardzo robaczywych, jeden marny siedzuń. niejadalnych też nie było, bór sosnowy i mokry las mieszany
(5/h) Ten sam las, co tydzień temu. Niestety, z powodu braku opadów, grzyby wyhamowały swój wzrost. Zamiast następnych podgrzybków, jak co roku, trochę kurek, kilka koźlarzy i podgrzybków zajączków. Jeszcze jedna kaniaczubajka i dwie pieczarki polne.
(0/h) sucho jeszcze w lesie, mech już trochę sprężysty to może coś wkrótce się pojawi, ale obecnie pusto (las odkryty, podgrzybkowy, dużo mchu, mało krzaków). Nie było ani dobrych grzybów ani innych, nawet las nie pachniał grzybnią
(3/h) Nareszcie pojawiły się prawdziwki! Jak na razie tylko 3 sztuki, ale ucieszyły oko bardzo, bardzo. Suma na dzisiaj to 3 prawdziwki, 3 koźlarze babka, 2 kurki i 1 podgrzybek. Czekam na więcej!
(0/h) 4 h chodzenia po różnych typach lasu, brak jakiegokolwiek rezultatu. Nawet spotkać jakiegoś niejadalnego to było wyzwanie... Okolice Truskaw Palmiry a potem także Kampinos. Wszędzie zero grzyba.
(40/h) Witam ponownie:-) Teraz mogę się uśmiechnąć. Las z przewagą brzozy, trochę dębu, olchy i sosny, a tam po Duninowie zdziwienie. W 2 godziny 85 grzybków - szlachetnych 24, koźlaki 12, osaki 5, maślaki 2, podgrzybek 42 maleństwa do octu. Powrót do domu w radosnym nastroju, bo to pierwsze w tym roku większe zbiory. Dodam, że kolega nazbierał drugie tyle podobnych grzybów. Pozdrawiam wszystkich:-)
(0/h) Grzybów jadalnych brak, a pojechaliśmy, sugerując się wpisem Pana Lolka. Niestety po przejechaniu ponad 130 km, okazało się, że jest totalne bezgrzybie, a byliśmy w kilku miejscach. Ludzi było niemało i nikt kogo spotkaliśmy nie miał w koszyku żadnych grzybów... jak dla mnie ten wpis nie jest wiarygodny. Jedyna pociecha to wspaniała wędrówka po tych pięknych lasach... Po 4 godzinach wracając do domu wjechaliśmy na zwiad do lasów w okolicach Sochaczewa o czym w następnym wpisie więcej....
(10/h) Krótki rekonesans w lesie sosnowym, głównie kurki, jeden młodziutki podgrzybek, wygląda na to że jest szansa na wysyp w niedługim czasie ale na razie kiepściutko...
(0/h) Z grzybami lipa, widzialem kilka gołąbków, ktorych nie zbieram oraz jeden robaczywy podgrzybek. Chyba dawno nie bylo takiego roku zeby w polowie wrzesnia nic nie bylo
(10/h) Wypad na swoje miejscówki prawdziwków, pózno bo o 14. Las dębowo-brzozowy. Dwie godziny 2 osoby zaowocowały 35 prawdziwków i 15 kożlaków. Innych grzybów brak. Grzybki młode: dwu trzy dniowe. Widać, że zaczynają się!!!! Jak popada w sobotę może być wysyp!!! NARESZCIE!!!
(4/h) Dzisiejszy wypad tradycyjnie otworzyły kurki, całe 2 garści. Ale na zakończenie trafiłem podgrzybka brunatnego (15 cm średnica), niestety z lokatorami i rodzinkę 15-tu podgrzybków złotawych. Mam nadzieję, że to forpoczty nadchodzącego wysypu.
(0/h) Totalne bezgrzybie, mimo, że wcale nie jest tak strasznie sucho. Jeden podgrzybek na 3 h spaceru po lesie. Nawet niejadaków prawie nie ma. Jak dotychczas, w tym sezonie północne Mazowsze chyba ucierpiało najbardziej.
(1/h) 4 młode kozaki i garść kurek to rezultat ponownego wypad do lasu. Robi sie sucho, ale mam wrażenie, że grzybów jest wiecej niż ostatnio. Mam na mysli gołąbki i muchomory oliwkowe. PS @Grzybowy Kapelusz dzięki za rozszyfrowanie mojego znaleziska
... szerzej o tym grzybobraniu ...
To było 5 niesamowitych dni, grzyby zbierane od soboty do środy dziś dopiero miałem czas dodać raport. Pozdrawiam wszystkich pasjonatów Darz Bór
(35/h) Jak na fotce, malutkie kozaki i maślaki, co z jednej strony szkoda było brać, bo pineski malutkie, a z drugiej, jak by zostawić, to by jutro kto inny się zaopiekował. Mam nadzieję, że w końcu sezon się zacznie, te maślaki za dwa dni super by były :)
(0/h) Las mieszany głównie sosnowy i totalny brak grzybów. Na godzinny spacer po sprawdzonych miejscówkach jeden uschnięty muchomor. Spora część lasu gdzie rok temu obłowiliśmy się w kosze podgrzybków wygląda teraz jak na zdjęciu. Niestety nie ma do czego wracać, piękna część lasu została wycięta w pień...
(5/h) Las mieszany, tylko kurki sporadycznie w miejscach niespodziewanych, tzn przy drodze, lub w igliwiu, lub w mchu, ale nie w stałych miejscówkach. Mało nawet psiakò w. W lesie przepięknie, spacery cudo🙂
(18/h) Półtora godzinny rekonesans - 5 prawe ( 1 gigant ale robaczywy), 4 koźlarki, 2 sitarki, kilkadziesięt kurek, 40 zajączków ( 95% zdrowe - jeszcze ), żółciak siarkowy, kilkanaście boczniaków - niestety okazały się robaczywe, jedno stanowisko łuszczaka zmiennego. W lesie sporo muchomorów, trochę gołąbków i innych drobnych blaszkowych. Poza tym w lesie fajnie ciepło i parn, w miarę wilgotno.
(20/h) 4 koźlarze czerwone osinowy, reszta kurki. 2,5 godziny grzybobrania. Zauważono też gołąbki, panienki, 2 muchomory czerwieniejace.
3 koźlarze osinowe zebrane praktycznie w tym samym miejscu co dwa dni temu, 1 w innym. Generalnie tam gdzie grzybnie wcześniej się wykształciła coś można uzbierać
(0/h) Niestety na północ od Wwy wciąż nie ma grzybów... Na szybko przejżane kilka miejscówek o różnym charakterze. W lesie nawet wilgotno, ale jeszcze nic się nie ruszyło. Czekamy dalej...
(0/h) Kolejna przebieżka po lesie. Dzisiaj z lasu wyniosłem garść kurek i jednego kozaka. W lesie przyjemnie mokro po ostatnich 2 deszczowych dniach. Sporo gołąbków jasnożółtych i jak poprzednio muchomory oliwkowe i czerwieniejące. Natrafiłem też na jednego cudaka. Nie znalazłem go w moim atlasie. Może ktoś z Was wie co to może być?