(50/h) Las głownie iglasty. Przyjemny w spacerowaniu ale w niektórych miejscach teren bardzo podmokły. Bardzo dużo maślaków. Poza tym podgrzybki, Dębówki, Kozaki, sporo Prawdziwków. Świetne miejsce na weekendowy wypad po za miasto. Ogólnie las bardzo grzybowy. Niestety w weekendy można spotkać sporo ludzi.
(15/h) Jest juz sucho w lesie, udalo sie znaleźć troche borowików ale nie mlode widac ze starsze, troszkę podgrzybków, kurki i udalo sie znaleźć pare ladnych koźlarzy grabowych, dobrze ze zapowiadają deszcze z wilgotnym powietrzem bez przymrozkow to jeszcze może się grzyby pojawia
(40/h) Niedzielna wyprawa do lasu nie napawala optymizmem przy 4,5 st. C o 6 nad ranem. Ale czego sie nie robi żeby nie siedzieć w domu;) W lesie zimno i sucho ale efekt grzybobrania przerósł najśmielsze oczekiwania. 3 borowiki (w tym jeden trafiony przy prędkości ok 50 km/h) kilka podsuszonych kani, reszta to same zdrowe podgrzybki rosnące grupami po 5-15 szt. Niestety podsuszone podobnie jak kanie. Sucha pogoda i niskie temperatury nie pozwolily im za bardzo wyrosnąć ale może to i dobrze bo więcej ich się zmieściło do wiaderka.
(70/h) Większość grzybów wstępnie podsuszona, trafiały się miejscówki po 20 - 25 szt dorodnych czarnych łepków, ludzi w lesie bardzo mało, rano przymrozek pod lasem biała trawa. Z ciekawszych grzybów trafił się siedzuń sosnowy (został w lesie)
(100/h) Las sosnowy, mszyste poszycie. Miałam 6 wczorajszych prawdziwków, dla których nie opłacało się włączać suszarki więc poszłam "na szybko" do totalnie splądrowanego przez "niedzielnych" lasku za domem licząc na parę podgrzybków do kompletu. I nic, kompletne zero. Lekko wkurzona postanowiłam pójść w miejsce do którego nikt przypadkowy nie trafi, a i sama nie lubię, bo ciężko tam łazić po rozmaitych wykrotach i jeżynach. Ale widok, jaki mi się ukazał wart był tego wysiłku - kompletnie nietknięte miejsce z tabunami podgrzybków akurat na moje potrzeby, duże wyrośnięte, jeszcze całkiem jędrne i absolutnie zdrowe :) plus całkiem sporo młodziaków. W 20 minut całkiem spory kosz widoczny na zdjęciu. Jak zaczęły się z kosza wysypywać, odwróciłam się od tych, które wołały "weź mnie" i uciekłam z nadzieją, że wytrwają do jutra. Deszczu!!!, a jeszcze się przez chwilę pocieszymy. Sucho okropnie.
(30/h) Chyba to już koniec grzybowego Eldorado podgrzybki ( podsuszone) prawdziwki 80% robaczywe koźlarze nieliczne, ( zdrowe tylko pomarańczowe). Opieńki brak, sporadycznie gąski zielone. Las mieszany sosna brzoza świerk Ludzi jeszcze dużo
(20/h) Grzybków dużo mniej niż 2 tygodnie temu. Grzybiarzy więcej niż grzybków, ale są miejsca gdzie jeszcze spotyka się całe rodzinki. Przede wszystkim podgrzybki, starych prawie nie ma, same sloiczkowe. Dużo maślaków pstrych, sporo młodych kani, kilka borowików. Sitaki można kosic kosą, ale nie zbieram. Myślę, że to jeszcze nie koniec, mimo zimnych nocy, jeszcze czekam na gąski. Pozdrawiam grzybiarzy 😊
(100/h) Znowu pojechałem do mojego nowego ulubionego lasu, bo wcześniej zbierałem tylko w Chorzelach. Las koło Przysuchy zapewnia niesamowite zbiory. Dwie- trzy godzinki i można wracać do domu, no chyba że ktoś lubi wracać z pełnym bagażnikiem, to i tak do południa się obrobi :). Na tą chwilę wysyp prawdziwków się kończy. Zdarzają się jeszcze młode osobniki od czasu do czasu, ale nocne chłody nie pomagają. Po prawdziwkach przyszedł za to czas na koźlarze czerwone. Mnóstwo młodych grzybów rosnących wprost na drogach przecinających las, lub w pobliżu dróg. Miejscami gniazda po 8-10 sztuk. Ogólnie jestem zadowolony, bo ponownie w 2 godziny napełniłem wiaderko i łubiankę. W lesie nadal mokro. Raptem 2 czy trzy samochody w lesie. Spotkałem tylko jednego grzybiarza. Jest jeszcze inna sprawa. Ludzie nie szanują darów lasu. Od czasu do czasu wchodziłem w linię zbioru leśnego wandala. Wycinał nożem kapelusze, pozostawiając pieńki grzybów w grzybni. tego człowieka nie pozdrawiam.....
(40/h) podgrzybki. Grzybów coraz mniej, coraz bardziej sucho i zimno, ale sporo jeszcze nowych maluchów we mchu, więc jeszcze przez czas jakiś grzyby powinny być.
(25/h) Las jak zwykle wygodny do chodzenia. Prawdziwe już podstarzale ale zdrowe. Troche podgrzybków, maślaków, kurek i panienek. Przez 1,5 godziny w trzy osoby kubelek 12 litrowy.
(40/h) Miejsce te same co tydzien temu, borowiki 25 (wiekszosc mlode i zdrowe), rydze 10, gąska zielonka 25, podgrzybek 10, grzybow mniej ludzi mniej wiec latwiej nazbierac
(40/h) Można powiedzieć że na ten moment grzyby mają ostatatnie podrygi dzisiaj prawdziwki 16, podgrzybki, zajączki, sitaki, bagniaki, kozaki, gąski siwe... I teraz ilość znalezionych w zależności od umiejętności szukania - ja wielki kosz, siostra, która deptała mi po piętach prawie tyle co ja na końcu płeć męska z ilościa żenującą i kmentarzem że grzybów brak. W sumie od 7 do 12 tej całkiem obfite zbiory. Nogi bolą bo niestety trzeba się nachodzić aby znaleźć miejsca, w których nie doszło do splądrowania. Małych pogdrzybków mało i takie jakieś suche mikre jeszcze tydzień temu były aksamitne i pękate. Na trawie rankiem było biało więc był przymrozek. Ludzi na drodze z Bialobrzegów cała masa idą przez las jak żołnierze z pustymi wiadrami...
(100/h) Druga wyprawa w okoloce Ruskigo Brodu. Bolęcin, 2 km w las i trzeba szukać podmokłych miejsc. Wysyp pięknych prawdziwków 80% ( jest bardzo dużo małych więc to nie koniec), reszta koźlak czerwony, szary i podgrzybki. Razem w 5 h zbierania w 2 osoby 7 wiader grzybów :) bajka
(10/h) Mało grzybów. Zbiór od świtu do 12 w dwie osoby około 20-25 kg. Prawdziwki wysokość 15-18 cm ok. 20 szt. reszta podgrzybki średniej wielkości, maślaków pstrych, sitarzy, zwyczajnych i kań nie zbieraliśmy, a było sporo. Widać, że w lesie robi się sucho. Las sosnowy z rzadkimi brzozami i dębami. Podłoże w większości mech z borowiną. Miejscami mech z trawą. Piękny, słoneczny dzień w lesie. Spacer fajny ale grzyby zawiodły. Kilka dni temu byłem tu i sam zebrałem ok. 80-100 kg.
(20/h) Las mieszany. Wpis z wtorku zakończyłem nadzieją na koźlarze pomarańczowożółte. Wiedziałem, że w tym roku jeszcze osaków nazbieram w moim ukochanym lesie. Zdjęcie tylko jedno, ale mówi wszystko. Poza tym, borowiki jeszcze się znajdują. We dwójkę tak około 25 sztuk znaleźliśmy. podgrzybki, maślaki żółte i pstre (bagniaki?) z rzadka. Pomału kończą się grzybki, ale może jak jeszcze popada i temperatura bardzo nie spadnie, to jeszcze będą.
(30/h) Po ostatniej wizycie we wtorek dziś na dawnych miejscach niewiele prawdziwków, pojawiają się młode ale to nie był szał. podgrzybków w miejscach piątkowego wysypu już wcale nie ma. Musieliśmy schodzić nowe miejsca ale każdy z nas znalazł po 15-20 prawdziwków, sąsiad na koniec znalazł drużynę piłkarską na nowym miejscu. Ja znalazłam kilkanaście maślaków modrzewiowych. Brak kozaków, kilka ładnych maślaków. Po za tym trafiło mi się miejsce z przepięknymi grubymi podgrzybkami - wszystkie zdrowe. Każdy z nas zebrał kosz ( taki na rower ) różnych grzybów przez 4 godziny. Rano o 7 w lesie było bardzo zimno. Przydały się rękawice robocze, które wzięłam by nie pobrudzić rąk Pozdrawiam brać leśną :)
(40/h) Grzybów ciągle dużo w okolicach Przasnysza, zaobserwowałem duży wysyp podgrzybka zajęczego, są także borowiki i koźlarzebabki. Generalnie bardzo przyjemne grzybobranie.
(80/h) W sumie nie wiem dokładnie, jak liczyć, bo wczoraj zebrałam ok 100 szt podgrzybka w ok 20 minut w lesie świerkowym, a dziś w pół godziny w lichej brzezinie ok 40 prawdziwków. Myślałam, że już po prawdziwkowym wysypie, ale udało się znaleźć i w dodatku małe rosną... Gdyby raczyło popadać, to pewnie jeszcze jakieś tabunki by rosły, a tak schnie na potęgę i jeszcze mrozy zapowiadają.... Jutro pędzę na jeszcze dwie miejscówki, może jeszcze się uda. Powodzenia i Wam :)
(60/h) Las mieszany. ok. 60 Prawych (kilka powyżej 30 dkg, więc się trafiają), 60 Ceglastych (sporo było wyrwanych i pozostawionych przez grzybiarzy, którzy chyba nie wiedzieli co to za grzyb), kilkanaście Koźlaków Babka, reszta to podgrzybki, kilka zajączków i maślaków pstrych
(30/h) piękne prawdziwki, chodziłem w zasadzie tylko w odległości do 10 m od krawędzi lasu. prawdziwki zdrowe, idealne do marynaty. Zajechałem od tyłu lasu, ludzi trochę jak na środek tygodnia. Niektórzy z kilkoma koszykami leśnych łupów. Miłego grzybobrania:-)
(80/h) Witam. Piękna pogoda, sporo ludzi, dużo grzybów ( ale miejscami, nie wszędzie) to moje wrażenie z wyjazdu do lasu. Różne rodzaje grzybów ale najwięcej było podgrzybków, których miejscami było po 20-30 w jednym miejscu!!!: ok 50 prawdziwków, ok 40 kozaków, ok 40 maślaków i reszta ok 100 podgrzybków. Dasz Bór:- D!!!
(20/h) Las mieszany (sosna, dąb, brzoza). Prawdziwki, maślaki, podgrzybki i wreszcie osaki - młode, najwyraźniej dopiero startują. Szału nie ma, ale znajdują się. Sytuacja z piątku niestety się nie powtórzyła.
(60/h) 30 samych prawdziwków, podgrzybków nie liczyłam. Prawie wszystkie prawdziwki zebrane albo na drodze leśnej albo w niedalekiej okolicy drogi. W piątek był wysyp podgrzybków w tym miejscu, dziś docinaliśmy resztki i dziś trzeba było się nachodzić za grzybami. Brak kozaków. Znalazłam kilka młodych czerwonych, też przy drodze.
(150/h) Kolejny dzień na grzybobraniu w swoim ulubionym miejscu, liczyłem na opieńki, chyba jeszcze zbyt wcześnie. W zastępie zbieranie podgrzybków, prawdziwków i koźlarzy a tego nie brakuje, małe duże jakie kto chce, grzyby zdrowe jędrne lecz zdażą się podpleśniałe. Las mieszany sosna brzoza olcha.
(70/h) Witam. Po deszczowym weekendzie postanowiłem wybrać się do lasu w swoje miejsca. 2 godziny zbierania dały dobre zbiory. Sporo młodych grzybów co sygnalizuje, że nie ma żadnego regresu. Troszkę mniej większych prawdziwków ale sporo tych młodych. Las mieszany, zagajniki: prawdziwki, kozaki, maślaki i podgrzybki, łacznie ponad 150 grzybów.
(110/h) Do Madziary! Chodzi o lajalizacje gdzie wydłubałan tw maleństwa? To jakieś lasy za Warszawą przy drodze na Mińsk Maz., a jeśli chodzi o tych handlarzy z ogromną iliścią prawdziwków to cała trasa od Michałowa przez Pustelnik a potem droga na Węgrów i miejscowość Osęczyzna i lasy za nią przy trasie. Życzę powodzenia bo ja jestem zniesmaczona i już się tam nie wybiorę. załączam moje podwarszawskue naluchy.
(70/h) podgrzybki głównie maleńkie. Mam wrażenie, ze jest lekki regres. I wydaje mi się, że kolejny wysyp za okolo 2 tygodnie. Przydałoby sie kilka zdań fachowca pana Marka. Pozdrawiam.
(110/h) Las sosnowy. Popołudniowy wypad. Same młodziaki. Wczoraj byłam w okilicach Osęczyzny. Mnóstwo handlarzy i mnóstwo prawdziwków, kaźlarzy, kani, ale nie wiem skąd oni to wzięli bo chodziliśmt z mężem ponad 2 godz i raptem 4 prawdziwki, 18 podgrzybków i 10 maślaków. Więc albo grzyby z przywozu albo z bardzo tajnych miejsc:/