(10/h) Kilka przeoczonych "kapci" z lokatorami, reszta to młode podgrzybki, chyba też już przebrane w poprzednich dniach i zestaw kani na kotelty dla rodziny. Ogólnie szału nie ma
(40/h) podgrzybków coraz więcej ale jednak tylko wyspowo a czasem tylko po sztuce na przechodzone 100 m, mnóstwo kani w tym kilka kań czerwieniejących... a opieńki jak sie tylko trafi rejon/miejsce... to niezliczona ilość stanowisk po 5-20 opieniek. Pozdrawiam
(40/h) Dobry wieczór. Dzisiaj trochę gorzej niż wczoraj, ale i tak super. 2 kanie, a reszta to OCZYWIŚCIE podgrzybki. Z racji braku czasu - z grzybów ucieszył się szwagier ☺ oby wytrzymało do następnego weekendu. Liczę na to bardzo 😃 i myślę że nie tylko ja. Pozdrawiam wszystkich grzybowych Wariatów.
(25/h) Grzyby jeszcze były i to mnóstwo lecz tez duża konkurencja zbierających. Trzeba się było bić o nawet najmniejszy okaz. Bardzo dużo podgrzybków, ale tylko młode. Co z tego można na pewno zrobić dobrego do jedzenia. U tak właśnie było
(40/h) W lesie sosnowym nic, ale na obrzeżach 5 podgrzybków, przed lasem przy polach w trawie stada maślaków, parę gąsek zielonych i szarych. 1 wielki podstarzały prawus i 3 kanie. Wodnicha wszędzie gdzie dotarło światło, dużo powyjadanej przez dziki. To samo z muchomorami- miejscami tylko sterczą po nich kikuty.
(60/h) Szczególnie dobry wieczór. Zmęczona niemiłosiernie ale było warto. 289 pięknych zdrowych podgrzybków w rozmiarze słoikowiec. Reszta to opieńki -też cudne. Nareszcie, tylko dlaczego tak późno? ☺
(20/h) można schodzić nogi ale zdarzają się miejsca gdzie jest sporo młodych zdrowych podgrzybków :) warto dla grzybów warto dla zdrowia odwiedzić las;)
(14/h) W cztery osoby trochę opieniek, maślaków, podgrzybków - bez rewelacji. Można iść około godziny i niczego nie zebrać, a za chwilę natknąć się na grupę zdrowych maślaków.
(60/h) Młode podgrzybki występują w dużych ilościach. Pojawia się jeszcze kurka i kania. Mała ilość gąsek. Na koniec dnia mieliśmy we dwie osoby ponad 600 grzybów, głównie podgrzybki
(30/h) Można nazbierać ale trzeba się nachodzić. podgrzybki w większości małe i bardzo małe, w mchu i trawach i wszelkich miejscach chroniących przed zimnem. Całymi rodzinami po kilkanaście i kilkadziesiąt, ale trzeba trafić. Dużo robaczywych, co widać dopiero przy obieraniu. Kilka zielonych gąsek i sitaków. Końcówkę sezonu uważam za udaną, choć to kolejny dość słaby ale na szczęście nie tragiczny sezon.
(60/h) cała masa młodych podgrzybków ale tylko w średnim lesie sosnowym z grubym mchem od dużych do małych. opieniek mnóstwo, ale trzeba znac miejsca warto się wybrać bo to już końcówka zezonu
(50/h) Masa zdrowych, pięknych dużych i małych maślaków, niskie podgrzybka nie znalazłem. Pełne wiaderko maślaków. Nie byłem przygotowany na taki wysyp grzybów. Masa grzybów z blaszkami.
(2/h) W sąsiednich lasach zaczynają sypać podgrzybki - niestety u mnie nie. Dzisiaj łowy wypadły jeszcze gorzej - w dwie godziny 4 podgrzybki, 2 kurki i około 50 szt. opieńki. Honor lasu uratował i poprawił samopoczucie stary schorowany świerk, który obsypał dookoła pnia młodziutkim sinoniebieskim boczniakiem (za kilka dni będzie parę ładnych kilo do zbioru - oczywiście na ala flaczki).
(50/h) W typowym lesie troszkę podgrzybków ale bez szaleństwa w dodatku same maluchy i trzeba mocno oczy wysilić, za to w miejscach maślakowych istne szaleństwo, dwie osoby w trzy godziny ok 20 LITRÓW maślaków. ps. Szukam ochotników do obierania...
(60/h) Las sosnowy. Dominują zdecydowanie podgrzybki, ale trafiały się też gąski zielone oraz szare, a także opieńki. podgrzybki małe, ale zdrowe. Wszystko opiera się na trafieniu na obszar, w którym podgrzybki występują seryjnie. Często chodzi się pół godziny i znajduje się kilka sztuk, a jak dobrze się trafi, to dosłownie kilkadziesiąt na obszarze zaledwie kilku metrów kwadratowych. W najbliższych dniach spodziewam się wysypu grzybów typowo jesiennych tj. gąsek i opieniek.
(130/h) Dużo podgrzybków 2 osoby 4 godziny około 600 podgrzybków, opieńki około 400 kania i gołąbki. Bardzo dużo ludzi w lesie ale całe szczęście biegają po lesie i nie widzą grzybków. Największą wyspa około 60 )) Dziś odpoczynek jutro wieczorem wyjazd do Krynicy Zdrój na rydze) i (lizoki)
(20/h) Kolejna wyprawa w nieznane lasy. Efekt ok. 70 podgrzybków, 40 gąsek, w tym tylko dwie zielone, trzy maślaki, cztery kanie, kilka kurek, garść opieńki. Szczerze mówiąc statystyka wygłda lepiej niż koszyk.... bo podgrzybki naprawdę malutkie, ale i tak jestem zadowolona, bo to druga wyprawa, spośród wielu w tym sezonie, ze statystyką powyżej dwóch;). Zaczynam się czuć grzybiarzem wędrownym, tym bardziej, że na weekend wybieram się na Podkarpacie, tam jak wynika z doniesień grzyby, są, a przynajmniej były. O czym, mam nadzieję, z radością doniosę.
(30/h) Lokalizacja typowo podgrzybkowa. Las sosnowy, w średnim wieku, w podszyciu głównie mchy i porosty. podgrzybki młode, zdrowe. Trafiają się maślaki. Wysyp to nie jest, ale zważywszy na porę roku nie można narzekać.
(20/h) Witam miłośników lasu 😊. Sytuacja wygląda tak. Na początku super zdrowe, spore podgrzybki, później takie wielkości palca, ale sporo. Po kilka kilkanaście w grupie, ale..... nawet te malutkie z lokatorami. Mnóstwo prawdopodobnie kani, ale nie znam i uważam że nie warto umrzeć przez grzyba, więc nie zbieram. W lesie pięknie, kolorowo, spacer bezcenny. Ale prawdą jest to co pisali poprzednicy, trzeba mieć dobry wzrok żeby wypatrzyc. Wychodzą malutkie. Więc ciągle jest szansa. Pozdrawiam miłośników lasu.
(7/h) 3 zielonki i 4 siwe. Jest nadzieja że pozbieram jeszcze w tym roku, w las wstąpiło nowe życie, rośnie różny drobiazg, z jadalnymi słabiej, trafiają się maślaki i kanie, dziś ich nie brałem bo szukałem "psiar" (cytuję Sznupoka :))
(30/h) Las iglasty. Młode podgrzybki. W sumie wyniosłem ponad 80 sztuk, ale wszystko rosło na miejscówkach. Chodząc na ślepo po lesie cieżko o jednego jadalnego grzyba.
(10/h) Osieck.- Pod lasem luźnym sosnowym na brzegu pól zaciszne polany. Miejscówka podgrzybkowa, prawdziwkowa. Śladu grzyba jadalnego poza 4 kaniami, tylko gdzieniegdzie częściej malutkie muchomory czerwone. ściółka zryta niemiłosiernie. Dużo muchomorów zżartych przez dziki. Ponurzyca- trochę lepiej. Parę maślaków, kilkanaście boczniaków, nie wliczone wodnichy i niespodzianka na koniec -w piasku na górkach między luźnymi sosenkami młode dorodne gąski (z dziesięć). W lesie zimno! Ale te kolory... wspaniałe widoki, spadające liście. -Warto było!
(15/h) Kanie, wyłącznie. 15 sztuk podczas godzinnego spaceru. Czekam na te czarne łebki o których piszecie, lecz jakoś się nie spieszą (w okolicach Choszczówki). Pozdrawiam
(40/h) Wiele już lat zbieram grzyby, ale z taką jak dziś sytuacją spotkałem się o tej porze roku po raz pierwszy. Wybrałem się do lasu z nastawieniem na zielone gąski, lecz słabo brały. Znalazłem 16 szt, a do tego 99 podgrzybków i jedną kurkę. Te 99 było kluczowe, bo w drodze powrotnej podkusiło mnie zajrzeć do położonego nieopodal zagajnika, który często odwiedzam, ale w którym ostatnio nic nie rosło. No ale ten jeden podgrzybek może się znajdzie do równego rachunku. Zagajnik niewielki, więc postanowiłem zatoczyć koło. Idę i nic, żadnego podgrzybka. Aż to nagle, na starej, nieużywanej obecnie, więc pokrytej drobnym mchem drodze widok nie z tej ziemi. Jeden przy drugim małe, świeżo narosłe brązowe łebki. Droga ma jakieś 20-30 metrów długości i ze 3-4 metry szerokości i zmieściło się na tym obszarze 76 podgrzybków i 12 zielonych gąsek. A dalej nic, jak ręką uciął. Trzeba było wracać z działki do domu i już w tym roku się nie wybieram, jednak takiego zamknięcia sezonu się nie spodziewałem.
(6/h) Witam. Popołudniowy, około godzinny wypad na sosnowo-świerkowe piaskowe górki. Efekt: 4 podgrzybki brunatne, 2 podgrzybki zajączki, 1 kurka i 1 stanowisko opieńki miodowej (około 70 szt.). Pytanie do expertów: czy jest ktoś w stanie sklasyfikować przepiękną żółtą galaretkę, od której przez dłuższą chwilę nie potrafiłem oderwać wzroku (niestety kitowe szkiełko nie oddaje w pełni naturalnego koloru)? Dzięki i Pozdrawiam.
(120/h) Do wczorajszego postu bo Kaja 1973 prosiła to podgrzybkiopieńki w środku w samochodzie wiadro i siatka kolegi wiec nie liczyłem we wczorajszym poście. Pozdrawiam i zapraszam do lasu
(7/h) podgrzybki w lesie sosnowym z domieszką brzozy, w rozmiarówce od "mały" do "mikroskopijny". Bardziej wytrwali pewnie mogą wynieść z lasu więcej, ale takie przeszukiwanie ściółki z lupą to nie moje klimaty;) Wrzesień ciepły, ale za suchy, październik mokry, ale za zimny. A latka lecą: ostatni uczciwy wysyp w tych okolicach (przynajmniej w Choszczówce) to 2013. Eh.
(40/h) Młodnik na skraju lasu, potem leśna przecinka i skraj pola. Mnóstwo maślaków, w ok. 80% zdrowych. W 1,5 godziny uzbieraliśmy spore wiaderko. Oprócz tego 1 prawdziwek w szczerym polu i sensacja: mleczaj rydz! Nie sądziłam ze w tych okolicach występują!
(120/h) 3 godziny w lesie sosnowym, 2 osoby, ponad 700 małych podgrzybków, cudnych, całkowicie zdrowych! Rosły wszędzie, na mchu, na ściółce, nawet na pniach drzew. Konkurencji żadnej (środek tygodnia), specjalnie braliśmy urlop na żądanie, nie zawiódł nas grzybiarski nos! Z bólem serca wyszliśmy z lasu (kosze ciążyły!).
(200/h) w poprzedni weekend się zaczęło - sypnęło kaniami, dzisiaj w miejscu właściwym - 80 kani (60 zostawiłem w lesie - nawet rozwiniętych - niech inni też mają szansę), 40 podgrzybków i pełno opieniek - przy czym każda kępa liczona za 1 sztukę grzyba! Oczywiście zdecydowana większość została w lesie. Uwaga: grzyby nie rosną tam gdzie byśmy chcieli, tylko tam gdzie chcą i gdzie ich jeszcze nikt nie znalazł! Apeluję o rozwagę i umiar podczas grzybobrania, pozdrawiam
(120/h) Jak w poprzednich raportach bardzo dużo podgrzybków ponad 800 w 2 osoby od 9-13 kilka set opieniek kilkadziesiąt gołąbków juz brak kurek 1 kania właśnie skończyłem obierania teraz do słoiczków ))🍄🍄🍄🍄🍄. Dzisiejszy rekord 1 wyspy 52 podgrzybki )) i za 5 godzin pobudka liczę na kolejne rekordy ))
(2/h) To trochę nietypowe doniesienie, bo celem grzybobrania było Podlasie, gdzie wybrałam się z mężem, któy jechał w tamte strony do klienta. Krótki, dziesięciominutowy postój w okolicach Ostrołęki zaowocował dwoma małymi podgrzybkami, w sam raz do marynowania..... szkoda, że tak mało. Ten sezon jest dla mie chyba najgorszy w grzybiarskiej karierze. Kiedy w lipcu był wysyp, do lasu dotarłem dokładnie wtedy, kiedy grzyby się skończyły... potem, we wrześniu spóźniony urlop na mazurach. Bajka, zapach sosny oszałamiał, słońce dopisywało, jezioro, łódka, kajak- cudowne, tylko w lesie zgliszcza: ( Październik to dwie wyprawy w lasy radomskie i jedna do Otwocka- masakra, nie było o czym pisać. Zachęcona wpisem grzybiarza z Podlasia postanowiłam zaryzykować. Ostatecznie transport miałam, nie zraziły mnie nawdt prognozy pogody, pragnienie znalezienia w lesie czegokolwiek, co będzie przypominać grzyba jadalnego było silniejsze. Las, a raczej młodnik przy lesie wybrałam na czuja i cóż koszeniem bym tego nie nazwała, ale był to największy, a właściwie jedyny mój tegoroczny zbiór. W trzy godziny ok. 100 maślaków (tak późno, takiej ilości jeszcze nie znalazłam) dwa razy tyle Opieńki i dwie gąsówki fioletowawawe. Opieńki i gąsówki oczywiście w lesie, nie w młodniku. Zbiory być może byłyby lepsze, ale odbywały się w strugach uporczywie padającego deszczu i co tu dużo mówić, nie czułam się zbyt pewnie w obcym lesie solo. Kiedy mąż po mnie wrócił nadawałam się do przeciągnięcia przez wyżymaczkę. Na szczē ście miałam się w co przebrać.... Oczywiście wpiszę dzisiejsze doniesienie z woj. podlaskiego, a w czwartek znowu planuję skorzystać z mężowskiej podwózki i wybrać się na grzybobranie w okolice Ostrowii Mazowieckiej. Pozdrawiam wszystkich i nie chowajcie koszy jeszcze mogą siē przydać.
(50/h) 384 młode podgrzybki 107 maślaków 48 opieniek 17 kurek 2 kanie kilka gołąbków 3 sarniaki. podgrzybki wielkości palca 80% tylko łebki na mchu widać tempo 1 krok na 2 sekundy inaczej nie możliwe do zobaczenia maślaki w trawie w młodych sosnach bardzo mokro i juz ciepło zaczyna się. W innych lasach brak grzybów wczoraz koło Otwocka 3 podgrzybki i koło Zabrać 4 podgrzybki. Rano ruszamy po jeszcze )))
(10/h) Mokro, chłodno, cicho. Las mieszany z przewagą sosny. Zbiór jak na zdjęciu. 41 podgrzybków, 7 kani, 1 kolczak, sporo czernidłaka no i młode opieńki. podgrzybki zbierane z optycznymi receptorami ustawionymi na opcję "skanuj pod nogami" + "powiększenie 200%". podgrzybki małe, nasiąknięte wodą ale w 80% zdrowe. Widać robale nie lubią zimnych kąpieli. Opieńka, znajdywana głównie w trawie i mchu na polanach pozostałych po wycince lasu, dopiero startuje i jeśli utrzyma się taka pogoda to jest szansa że mocniej wybije. Czernidłak się kończy. Wnoszę po tym, że zostawione w zeszłym tygodniu 3-4 centymetrowe młode czernidłaki zaczęły się "starzeć" nie zmieniając wzrostu. Generalnie grzybobranie udane