(60/h) Tradycyjnie juz, niedzielny wypadzik do lasu. Bardzo przyjemna pogoda, oraz wysyp sprawil ze nie chcialo sie z lasu wychodzic. Odwiedzone stale miejsca daly dobre rezultaty. Podrawiam i udanych zbiorow.
(40/h) Zatrzęsienia grzybów nie było, czego nie można powiedzieć o amatorach na nie. Same podgrzybki, małe i średnie. Raczej średnie zadowolenie rekompensowała w miarę słoneczna pogoda, choć ciepło nie było...
(50/h) Jak tekst wpiszę nie w to miejsce co trzeba to zapomnę załączyć fotkę :) 5 osób, las iglasty, same podgrzybki. Kolejna wycieczka udana. Mam nadzieję, że nie ostatnia :) Pozdrawiam
(50/h) Zbiór w lesie sosnowym i świerkowym. Dużo kani, opieniek i podrzybków. Pinadto dwa ładne prawdziwki i zielonka. Mimo najazdu przez opolan każdy coś może znaleźć.
(10/h) niewiem czy mi uwierzycie co do liczebnosci grzybów na godz. bo na 100 mi nikt nie uwierzył na 28 pazdziernika. ale jak mi córka pokarze jak dodawac zdjecia to dodam z datą wtedy moderator uszanuje moje doniesienie i szczerosc. Na temat grzybów nigdy nikogo nie oszukałem a ci co znają Achima i Józka to oni potwierdzą, z szacunkiem grzybiarz zawsze
(20/h) W miejscach wysokich traw kozaki i baaaardzo dużo kani i opieńki miodowej. Bardzo dużo muchomora czerwonego i czerwonawego, różnego rodzaju grzybów blaszkowych. Wczoraj podgrzybka nie spotkałam. Do statystki tylko kozaki. Z innymi byłoby dużo więcej, a nie o to chodzi. Pozdrawiam.
(15/h) Zaskakująco udane grzybobranie (w porównaniu z wcześniejszymi). podgrzybki, kanie, jeden borowik szlachetny i wysyp opieniek. Te 15 szt./h to tyko podgrzybki z opieńkami byłoby i 200.. podgrzybki rosły w grupach po 3-5 szt., małe, średnie i kilka dużych, ale tylko miejscowo. Mnóstwo kani ale część robaczywa. Lasy mieszane z przewagą iglastych, grzyby w mchach i trawach. Dzisiaj, o ile pogoda pozwoli wizyta w lasach "za domem" w okolicy Rud i Pilchowic.
(50/h) Góra Chrobrego od strony Podlesia, w godzinę znalazłem 30 podgrzybków, jednego prawdziwka i 10 kani. Niesamowite ilości opieniek, których nie brałem, bo ilość na godzinę zwiększyłaby się do 1000. Szkoda tylko tej ciągłej wycinki lasu.
(60/h) na około 4 metrach kwadratowych ok 30 sztuk. kilka takich gniazd i cale wiaderko. Byłem ok 2,5 - 3 h w lesie. W sumie ok 250 szt w tym ok 30 z lokatorami.
(50/h) Witam, grzyby są ale rosną miejscami, przeważnie malutkie do słoika, same brązowe łebki te na grubych nogach, ale trzeba się nachodzić 10 km, pokonane zdarzało się 28 szt w jednym miejscu, a przeszło się jeden lasek i nic, więc nie zniechęcać się trzeba szukać.
(30/h) Witam :) Mężu zrobił mi niespodziankę i zaproponował po pracy spacer, za grzybkami oczywiście. Żeby niespodzianka była niespodzianką pojechaliśmy nie tam, gdzie zwykle, ale w inne, nieznane nam lasy, za to bliżej domu. Po dotarciu na miejsce oznajmił, że gdzieś tutaj Jego kolega zbiera prawdziwki. No super ale gdzie dokładnie? Stoimy na krzyżówce, więc można iść w lewo, w prawo lub prosto- do wyboru, do koloru :) Wzięłam przylepę- psa i skręciłam w prawo a mężu poszedł na wprost. Las odmienny od tego, w którym buszuje na ogół. Mieszany, bez jagodzin, mech w szczątkowych ilościach, gdzie nie gdzie kępy ładnie przebarwionej trawy. Sporo gałęzi i opadłych liści. Ale do niczego takie szukanie, jak się człowiek boi, żeby się nie zgubić. Jakimś cudem udało mi się wypatrzeć dwa podgrzybki- ich jasno brązowe łepki idealnie zlewają się z otoczeniem. Krótka sesja fotograficzna i w oczy wpadło jeszcze kilka. Wyzbierałam te, które dostrzegłam i tył zwrot, żeby zbytnio się nie oddalać. Udało mi się upolować jeszcze na zdjęciach sromotnika smrodliwego- sztuk cztery. Zapach bardzo smrodliwy! Pokazało się też sporo opieniek no i oczywiście kanie. Po prawdziwkach ani śladu. Ostatecznie okazało się, że podgrzybki występowały tylko w trzech, niedużych rejonach. Dopóki było coś widać kręciliśmy się po lesie, ale szybko ściemniło się na tyle, że trzeba było wracać. W domu niespodzianka- kleszcz przyczepił się do mnie i nie chciał puścić! A już myślałam, że do wiosny mamy z nimi spokój. Pozdrawiam :)
(30/h) Wysyp podgrzybka, po kilka maślaków i prawdziwków, sporo kani. Korzystając z okazji chciałbym zaapelować do grzybiarzy. Niestety wielu z nas zbiera same kapelusze grzybów, wyrzuca zebrane grzyby jeśli mają choć jednego robaka. Marnotrawstwo nikomu nie służy, ani grzybiarzom ani przede wszystkim lasom. Do opisu dorzucam zdjęcie ciekawostkę symbiozę zajączka z podgrzybkiem brunatnym.
(25/h) W lesie byłem o 8.00. Był chłód, gdyż temperatura wynosiła tylko 4 stopnie. Grzybów trzeba wypatrywać, ponieważ wszystkie były małe i tylko główki wychylały się z pod mchu. Wszystkie nadawały się do marynaty. Jeśli znalazł się jeden, to w pobliżu bardzo często rosły jeszcze trzy, cztery. W paru miejscach było więcej niż pięć. Same podgrzybki, ludzi też trochę było, ale każdy coś miał w koszyku. Gdyby było ciepło.... oj działo by się!!!! Pozdrawiam grzybiarzy :)
(30/h) 4 godz. chodzenia (w tym 1 godz zmarnowana w jałowej części lasu) ponad setka ślicznych młodziutkich podgrzybków na osobę czyli po pełnym koszyku, do tego kilka kań i kilka opieniek, teraz przerwa w czyszczeniu i można wrzucić raport
(40/h) Las sosnowy w dolinie potoku. Grzyby na mchach, w paprociach, przy połamanych gałęziach. Znaleziono zdrowe podgrzybki różnej wielkości. Trafiły się także 3 maślaki. Zbieraczy grzybów sporo, głównie z górnego śląska. Bardzo przyjemny spacer. Grzyby trafią do suszenia i do słoików. Pozdrowienia Misiek W.
(70/h) Wybraliśmy się we troje z Jastrzębia-Zdr. ponieważ na granicy koniec grzybków, na początku horror godz. chodzenia i pięć szt tam gdzie zawsze na- górkach, małe jagodziny i mech. Dopiero za duktem w wysokich jagodzinach, paprociach i trawie bingo wszyscy pełne kosze pięknych i zdrowych!! podgrzybków ---cztery godziny chodzenia i dokładnie 297 podgrzybków 3 rydze i trochę opieniek
(100/h) Całkiem udany wypad do lasu. W większości małe podgrzybki, prawie wszystkie bez lokatorów. Trafiły się też opieńki ale tych nie liczę do statystyki. Grzyby nadal są, i póki jest w miarę ciepło jest szansa na dalsze zbiory.
(70/h) W trzy godz. około 200 podgrzybków, w głównej mierze młode trochę średnich. Naprawdę ciężko zauważyć. W grupach po 4-5 sztuk, trafiła się familia pow. 20.
(20/h) Leśna, wycieczka z Oświęcimia zorganizowana przez emerytów. Oj trzeba było się nachodzić i dobrze napatrzyć w mech i borowiny aby znaleźć malutkie podgrzybki. Było przyjemnie z jednym ale, padający deszczyk. Sporo grzybiarzy w lesie. W sumie jednak udany wypad do lasu. Razem z żoną nazbieraliśmy 165 szt. podgrzybków. Serdeczne podziękowani dla organizatorów wycieczki Serdeczne dzięki organizatorom. Sp
(25/h) Byłem godzinę, moze nawet nie. 17 Kań i 6-7 dużych zajączków. Rzadko takie widuje. Idziesz nic, nagle takie pole 10 na 10 metrow i jest z 6-7 Kań. Te zajączki pojedynczo. Las zdecydowanie liściasty.
(30/h) Grzyby wyzbierane po weekendzie. Trzeba było się nachodzić także tylko pojedyncze i małe. Coraz więcej robaczywych. 2 prawdziwki reszta podgrzybki. No i mimo początku tygodnia ludzi dużo w lesie nie mal jeden koło drugiego.
(20/h) Las mieszany/sosny, brzozy/. Nazbierano podgrzybki i kozaki. Grzyby rosną w trawach i na wiatrołomach. Duże grzyby są zdrowe, a młode często robaczywe. Bardzo dużo grzybiarzy. Wszyscy coś nazbierali. Miły spacer popołudniowy. Pozdrowienia.