(20/h) Cześć. Z racji rofzinnego zamówienia do niedzielnego obiadu na borowiki na maselku ruszyłem na leśne podboje. W lesie miejscami sporo a w niektórych połaciach lasu pusto. Ogólnie 46 borowików (kilka usiatków reszta szlachetne) 10 koźlarzy ( w tym 6 pomarańczowożółtych) kilka malakow ) spororo maluchów. Zdrowotność na poziomie 70 % jest szansa na progres bo było trochę deszczu 😉 pozdrawiam serdecznie i życzę obfitych zbiorów. PS pięknie gdzieniegdzie zbieracie aż zazdroszczę 🙃😉
szerzej: Miły spacer po wydmach w godzinach dalekich od typowo porannych. Nikogo w lesie pomimo weekendu - tłumy z parawanami walą prosto na plażę jedną ścieżką.
(5/h) Lasy piasnickie, sucho bardzo.. kilka kurek, parę maślaków, jeden koźlarz, jeden mini zajączek. 40 min w lesie. Rosło troszkę gołąbków, ale grzyby tylko przy drogach.
(50/h) Las wysycha i potrzebny jest deszcz. Mimo to grzyby nadal wyrastają z resztek wilgoci po ostatnich deszczach. Dziś na tapecie wąwozy oraz strome skarpy. Zdrowotność jednak na całkiem dobrym poziomie bo jedynie 15 borowików zostawiłem w lesie. W koszyku zawitało 51 borowików usiatkowanych, 20 podgrzybów i 4 zajączki, 13 gołabków zielonawych, 10 maślaków żółtych, 7 koźlarzy pomarańczowożółtych i garść kurek. Piękne otwarcie sezonu mamy w tym roku, aż chce się po lesie latać! Jak dobrze pójdzie i trochę popada to i cały sierpień będziemy zbierać. Gratuluje wszytskim zbiorów i udanych łowów życzę!
(100/h) Czas powrotu nadszedł ☹️ ostatni zbiór złotoborowików i do domu🚗. Wczoraj wydawało mi się że grzybki trochę się zatrzymały, ale dziś szok. Co prawda większych już niewiele, ale maluchów całe stada 😁a na nich mi dziś najwięcej zależało. Koszyk mieści ok. 300 małych podgrzybków więc myślę że amerykanów podobnie i do tego ok 50 większych te rosły tak pojedyńczo. Przed 6 już byłem w lesie i tak pochodziłem 3 h a później jeszcze ok. 40 w drodze na plażę. Ludzi dziś mnóstwo w lesie. Fajnie było ale się skończyło 😃 super 4 dni💪. Dzisiejsze grzybki wszystkie dałem w prezencie. 🙋
(15/h) W Gdyni wciąż sporo borowików, dziś przewaga szlachetnych. Myślę że mogło byc sporo więcej, ale to znów nie było grzybobranie tylko spacer z pieskiem.
(25/h) Witam. Dzisiaj buszowanko z synkiem w lasach bukowych i mieszanych. Trzeba powiedzieć, że jak na sierpień to borowików jest dużo, zdrowotność 60%. Trafiły się też kurki i duży podgrzybek brunatny. Jak na ten czas to wypad chyba udany 🙂 Bardzo mało blaszkowych, a ludzi w lesie brak🙂
(20/h) Podniecony raportami z Osetnika, o 0430 ruszyłem z Gdańską na moje miejscówki, i niestety nic szczególnego nie trafiłem, razem 53 amerykance, 3 podgrzybki, 3 miodówki, jakieś kurteczki i maślaczek. Borowiki takie podsuszone i w zasadzie rosną pojedynczo, jakby nie było jeszcze żadnego wysypu. Już w lesie podejrzewałem ze w rejonie przed plażą powinno być lepiej, ale zmęczenie wzięło górę i wróciłem do Gdańska.
W lesie pięknie, komary nie tną, ściółka wilgotna. Trzeba jeszcze poczekać.
(70/h) Witajcie 😃. Kolejny dzień i oczywiście tropienie amerykanów 😁. Spacerek z rana prawie 3 h i do kosza wpadło: złotoborowik wysmukły 230 szt, maślak pstry 3 szt i jedna samotna kurka. Nie chciałem dziś obciążać nóg wspinaniem się na wzniesienia z kosodrzewiną więc pochodziłem po płaskim terenie las oczywiście sosnowy z wrzosami i borówką brusznicą. Ledwo wszedłem w las i wow 😲 pełno małych amerykańców i tak przez 1 h, następna godzina przemieszczałem się dalej i grzyby sporadycznie się trafiały aż doszedłem do miejsca gdzie znów pełno od małych po bardzo duże, 3 największe okazały się robaczywe.
Pierwsza partia już wysuszona następne się suszą, ale nie myślałem że tyle będzie i zabrałem tylko 1 pojemnik 😃i jest pełny, ale nic to jakoś je zapakuję. Kosz małych do marynowania też jest a jutro może jeszcze coś wpadnie 😁💪. 🙋
(30/h) Zjadłem rybę i wybrałem się na plażę i tak jakoś mnie zaciągnęło w las 😃 dobrze że przypadkowo zabrałem nożyk i torbę 😁. I dosłownie 12 minut i 14 złotoborowików wpadło. Z plaży wracałem inną stroną bliżej latarni tam lasy bardziej wysuszone bo mniej tu wrzosów i borówek i pewnie przez to grzybów mniej. Wpadło 6 szt złotoborowików. A i jeszcze dwa małe podgrzyby się trafiły. Wczoraj zrobiłem ponad 20000 kroków a dziś wyszło ponad 26000 co czuje w nogach a lasy z prawie 100 letnią kosodrzewiną do łatwych nie należą, ale piękne są i tam ukrywa się najwięcej amerykanów. Do jutra 😃
(80/h) Witam 🙋 leśnych ludzi. Las sosnowy 🌲🌲🌲 bory. Tropienie borowika cd... Wędruję buszuję sznukram za borowikiem a zamiast tego co.... kurkakurka i kurka. Dziś udało się trafić 2 ładne borowiki szlachetne kilka koźlarzy babka 1 koźlarz czerwony 1 podgrzyb brunatny i małą armię amerykanów którzy mają się coraz lepiej 130 km od morza a po za tym kurki kuraki i kureczki. W lesie susza straszna opadów znaczących nie widać. Pozdrawiam grzybniętych pełnych 🧺 życzę i deszczu dużo deszczu.
(100/h) Witajcie. Dziś przygotowany 😁długa odzież, buty wyruszyłem tropić amerykany. 2,5 h z rana i uzbierałem ok. 300 złotoborowików, ale dziś w większości to małe sztuki, ale 3 tylko zaczerwione. Oprócz amerykanów spotkałem jeszcze kurki i maślaki pstre no i znów pełno płachetki, ale te nie wytrzymują upałów i prawie wszystkie ususzone. Wyjatkowo rosną tu ponurniki i gołąbki do wielkich rozmiarów. A spotkane muchomory czerwieniejące mocno robaczywe. Tak nazbierałem prawie koszyk i powiedziałem stop żeby za dużo roboty nie było 😃a przedzieranie się przez te lasy do łatwych nie należy. Teraz☕🍩 🍺i idę na
plażę 🏊😁prosto ścieżką nie patrząc w las 😃. Ale nożyk i awaryjna torba oczywiście będzie 🌲🙋
(45/h) Las pięknie pachnie, wilgotny, bukowo-sosnowy z domieszką innych drzew - grab, brzoza, dąb. Krotki wypad po pracy. Od ostatniego grzybobrania i silnych deszczów zwiększyła się liczba borowików. Po raz pierwszy w życiu znalazłam piaskowca kasztanowatego 😍 Wpadło także parę borowików ceglastoporych a także usiatkowane i szlachetne. Głównie maluszki. Pojedyncze podgrzybki różne, parę maślaków zwyczajnych i żółtych oraz kurki. Przyjemnie się zbiera gdy są tak licznie. Chwilo trwaj💕🥰
(67/h) Godzinka marszu na plażę oczywiście lasami 😃i złotoborowik wysmukły 67 szt w torbie. Żeby 400 km jechać po trochę grzybów to trzeba mieć 😁. Miał to być wypad jednodniowy, ale zorganizowali mi pobyt kilkudniowy, zaopiekowali się Denisem i kazali jechać odpocząć no to jestem. Nie ma jakiegoś wielkiego wysypu amerykańców rosną raczej pojedyńczo, ale myślę że nieźle udało mi się znaleźć w godzinę. Miałem zbierać jutro rano a dziś tylko przejść na plażę 😁 więc byłem nieprzygotowany i ubrany w krótkie spodnie, koszulka i sandały i teraz jestem cały podrapany. Trafiały się też kołpaki, maślaki i kurki,
ale nie brałem bo bym nie miał co z nimi zrobić. A amerykańce zapełniły mi całą suszarkę i się teraz suszą. Jutro z rana ruszam przygotowany. Nie wiem czy mi to doniesienie wejdzie bo internet tu ledwo łapie ☹️.🙋
(15/h) Las bukowy, ściółka raczej sucha, mnóstwo rozkładających się resztek grzybów. Udało się zebrać kilkadziesiąt młodych kolczaków obłączastych, ok 50 kurek, i jeden duży usiatkowany w całkiem dobrym stanie.
(35/h) 10 borowików, razem 1.5 kg, 10 kozaków szarych, 10 maślaków, 4 ceglasie, 5 zielonych gołąbków, dwie garści kurek, głownie malutkich. Lasy bukowo grabowe, wilgotne poszycie. Grzyby wyrośnięte, wygląda to na końcówkę pierwszego wysypu.
Jeszcze raz pognali mnie na miejscówki i jedyne młode grzybki to kurki. jeden borowik wazy 0,4 kg, wszystkie zdrowe ale zaatakowane przez pomrowiki.
(30/h) Podsumowanie 3 tygodni wakacji, spędzonych na Kaszubach (dopiero po powrocie, bo były kłopoty z zasięgiem i internetem). Będę się powtarzać, ale kurki, kurki, kurki... głównie przy zagajnikach i na leśnych drogach. Z innych grzybów sporadycznie kozaki (w poprzednich latach przy tej ilości opadów byłby już wysyp), trafiły się dwa prawdziwki (z czego jeden doszczętnie robaczywy). Dwa razy wysyp maślaków w znanej miejscówce. I pierwsze w życiu amerykany... Ale nie narzekam, w zeszłym roku było 0 grzybów.
(40/h) Obudziłem się z trudna do podjęcia decyzją. Ruszyć na nowe niezbadane tereny, czy na stare śmieci. Wypadło na nowe miejscówki w TPK. Mimo że zbieram tu grzyby od dobrych 18 lat to lasy mamy tak duże, że przecież zawsze się jakiegoś obszaru jeszcze nie zna. Fajerwerków takich jak tydzień temu nie było, ale za to ciekawe miejsca na borowiki znalazłem. Ogólnie ciepło już od rana, wilgoć też jest. W koszyku mix: 42 z 53 znalezionych borowików usiatkowanych, 8 zajączków, 8 podgrzybów, 8 gołąbków zielonawych, trochę maślaków żółtych, płachetek, 2 koźlarze pomarańczowe, garść kurek i siedzuń. Pozdro!