(100/h) Początek kiepski ale głębiej w lesie prawdziwe żniwa podgrzybka, zarówno młodego jak i większych okazów. Do tego kilkanaście prawdziwych. Udane niedzielne popołudnie.
(50/h) Musiałam. Już mnie ciągnęło do lasu. Chciałam nazbierać zielonek do kiszenia. A tylko lasy w Łozach znam z tego, że tam można je nazbierać. Trochę późno wstałam, ale myślę sobie "a co? jadę". Zielonki już się gotują. Ale niespodzianka super, bo okazało się, że i podgrzyba było sporo i to młodego. Prawdziwki zdrowe tylko w piaskach. Choć sporo małych w lesie. No i już wszystko o robione. Czas na relaks 🍷.
(100/h) Masz rację Yaga, zadziało się i u nas. W końcu i my mamy swoje pięć minut. Po wczorajszym szaleństwie, dziś miała być leniwa niedziela. Znajomi z Wrocławia zaplanowali powrót w godzinach popołudniowych. Po śniadaniu ładniejsze połowy zaplanowały zatem raptem dwugodzinny spacer po lesie. No i skończyło się jak na głównym. W spiżarni pracują na maxa trzy suszarki. W kuchni stygną małe łepki w zalewie octowej. Leniwy to dopiero mamy wieczór, ale za to z dobrym gatunkiem i kostką lodu. Pozdrawiamy D. i D. & D.
(200/h) W drugi dzień Pięknej Końcówki Października podgrzybkowe szaleństwo. Gdyby przyjąć zasadę niektórych szanownych kolegów, powinienem napisać 0/h żeby nie zawyżać statystyki. Ciąłem je jeszcze intensywniej niż zielonkę tydzień temu. I mógłbym tak jeszcze i jeszcze... Las przeschnął, jest ciepło, jest pięknie. Pierwszy raz w tym roku jest tak, jak powinno być. I pierwszy raz w tym roku coś mi się sprawdziło. Choć było "o włos", w ostatniej chwili zimę odwołali... Jutro sprawdzimy, co tam słychać u borowików.
2023.10.29 13:17
szerzej: Wczoraj po kilkunastogodzinnej ulewie las był bardzo mokry. Dlatego odwiedziłem miejscówki prawdziwkowe. Tylko borowiki i twarde grzybki nadają się do zbierania w takich warunkach. I owszem, wychodzą, i rudolfki i eduliski. Rośnie wszystkiego po trochu, tylko zielonki i sarniaka moc. Zielonka wyrasta w takich miejscach, w których zgodnie z teorią nie ma prawa. Coraz więcej siwki więc koniec coraz bliższy. Ale póki co trwa Piękna Końcówka Października.
(40/h) Przez dwie i pół godziny w lesie ok 100 grzybów zebranych. Ale nie zbierałem za dużo maślaków bo mam ich mnóstwo. Jest ich wysyp różnego rodzaju. Najwięcej zwyczajnych i żółtych ale pojawiają się też pstre. Poza tym wysyp kani, 12 Prawdziwków, sporo rydza. Ale bardzo mało tutaj podgrzybka - tylko 13 sztuk! A wszędzie ponoć pełno... ( lasy na południowy zachód od Żagania jakieś 15 km) Aaaa i znalazłem gromadkę mlodych zdrowych i pieknych ceglaków w jednym miejscu ok 30 sztuk pod jednym dębem... Polowe zabrałem a połowę zostawiłem;)
(150/h) podgrzybek maluszek, oczekiwany i śliczny. Maślak pstry- to miejscami na kolanach można zbierać. Poza tym kilka prawych, zajączków, kurek, maślaki zwyczajne i 2 siedzunie. Grzyby rosną głównie w mchu. W jednym lesie jest ich dużo w innym mało a jeszcze w innym bardzo dużo. W tej kwestii brak reguły trzeba szukać. Pozdrawiam.
(100/h) Borowiki 30, podgrzybki ok. 20, Kanie 40, rydze 60, gąski zielonki 50, maślak pstry 20 (gruby i zdrowy nieprawdopodobnie), maślaki inne nie do policzenia, koźlarzy kilkanaście - kończą się - to wszystko orientacyjnie. Ogólnie las nasiąknięty wodą przyjemny i pełen grzybów:-)
(80/h) Witajcie :). Szaleństwo grzybowe się rozpoczęło :) Hurra! podgrzybki 112, prawdziwki 42, drugie tyle zostało w lesie, maślaki różnej maści w tym mój ulubiony maślak pstry oszalał i nie do wyzbierania, a do tego zdrowy! Maślaczek pieprzowy, lakówka ametystowa, kani mnóstwo-nie zbierałam, trzęsak pomarańczowożółty, 2 borowiki złotowysmukłe-ładny grzybek, ucieszyłam się, ale okaże się, czy radość nie przedwczesna. Kilka kurek, siedzuń sosnowy, co go wreszcie zebrałam, bo urosnąć nie chciał. I piestrówka żółtawa moim zdaniem. Zbiór w 2 osoby z moim ukochanym małżem. Choć kręgosłup poharatany ma, to i tak kroku mi
dotrzymuje z moją GREJ-ową nogą (Villain😅). Pozdrówka dla Was wszystkich i niech się dzieje pięknie w Waszych lasach. Ps. Bór sosnowy i mieszane lasy liściaste.
(100/h) Nie będę liczył, nie tą ilość. Dwie godziny w lesie i jak na głównym. Przestały rosnąć koźlarze. Pojawiła się masa borowika szlachetnego, ale już nie w brzózkach tylko w lesie sosnowym. podgrzybek jest wszędzie i we wszystkich wielkościach. Ale to co wyprawia maślak pstry to jakiś matrix. Na grzybobraniu byli dziś z nami nasi przyjaciele z Wrocławia, Rafał i Iza. Rafał wprowadzony w tajniki i na najlepszą miejscówkę stwierdził że jeszcze nigdy nie kosił grzybów. Miał naprawdę frajdę zbierając maślaka pstrego, o borowikach nie wspomną. Jesteśmy w szczycie sezonu.
(24/h) Jednak się skusiłem. Zbiory całkiem przyzwoite. Podaje te co przeznaczono do konsumpcji. Prawdziwki 14 szt, podgrzybek 76 różnej wielkości, przeliczyłem młodych 32 szt, zielona gąska 28, maślaki wysyp nie liczyłem. Co ciekawe we wtorek był las, a w sobotę sterta wyciętych drzew tzn. przecinka i jak zwykle zrujnowane poszycie leśne przez ciężki sprzęt. Jutro pełnia ale grzyby zmieniły chyba obyczaje nie nie reagują na fazy księżyca, lub nadrabiają zaległości jak była susza. We wtorek ponowny wypad w okolice Iłowa - Czarna przy poligonie
(100/h) Wysyp maślaków różnej maści od zwyczajnych przez modrzewiowe po sitarze.... łącznie ok 80 na godzinę... Do tego rude rydze ok. 20 przez godzinę i prawdziwki 8 na godzinę (mowie o takich zbieralnych mających rację bytu w kuchni; p), Pozdrawiam
(150/h) W sumie jak u wszystkich, wysyp młodych podgrzybków. W trochę ponad godzinę po pracy nazbierałem 10 l wiaderko. potem poszwędałem się nieco po lesie szukając rydzy (mało), dużo maślaków na starej linii kolejowej, pojedyńcze kanie.
(1/h) Witajcie :). Wracając od taty z Bolesławca zatrzymałam się przy lesie, by nogę bolącą rozprostować. Może z sześć kroków uszłam i oczom nie wierzyłam. Tuż przy lesie w trawskach 3 czasznice olbrzymie rosły, jedna ogromna jak głowa krowy 😱 i dwie obok trochę mniejsze. Radość wielka, bo to moje drugie w życiu spotkanie z tym grzybem. I znowu fajne znalezisko dzięki mojej nodze 😄.
(200/h) Cztery (prawie zdrowe, przeżartych nie liczę) prawdziwki, półtora wiadra (250 bo niemałe) podgrzybków, wiadro (ok. 400) opieńków (wysyp na porębie), pół wiadra maleńkich maślaczków (uwielbiamy w occie, wszystkie zdrowe, a było ich między 350 a 500), 12 sów (małe, ale zdrowe), 35 rydzów (dużo robaczywych). Rydze w rowie, maślaki na drogach leśnych, inne w lesie sosnowym z domieszkami brzozy i dębu.
2023.10.26 18:52
szerzej: Sypnęły opieńki, czy to szczyt? Maślaków jakby drugi wysyp; stare trupy, przeżarte na wskroś gniją, a w innych miejscach nowiutkie, malutkie i zdrowe. Sów też więcej niż tydzień temu, ale dużo mniejsze niż 2 lata i rok temu. Kozaki (brzezaki) się skończyły.
szerzej: ale przy zbiorze zielonek w kucki zauważyłam ciekawego grzybka, na mchu rósł, malutki ok. 1 cm pomarańczowy talerzyk. Pojedzie sobie pod mikroskop. Bądźcie zdrowi Leśne Ludki i do "usłyszenia". Ps. Bór sosnowy i mieszany las liściasty z przewagą brzóz.
(65/h) Witajcie :). Las ruszył po ostatnich deszczach :). Policzyłam sobie, bo wiecie, że ja lubię obróbkę. Jeszcze raz mogę wziąć w rękę każdego grzybka i nasycić się jego pięknem. I tak w kolejności przypadkowej:maślak zwyczajny-28, młodziutkie, fajne, podgrzybek-53, nareszcie maluszki są, koźlarz babka-10, borowik szlachetny-18 zdrowych, sporo z robalem zostało, maślaczek pieprzowy-3, maślak pstry-151 i maślak żółty -233-te w ogromnej ilości słoiczkowe i zdrowe, nawet te większe robaków nie miały pomiędzy rurkami, a kapeluszem, płachetka kołpakowata-9, ceglaś-1, rydz-2, kania-4, trzęsak pomarańczowożółty, garść kurek
2023.10.23 22:39
szerzej: i kilka lakówki ametystowej. Maleńki siedzuń w lesie został. I znowu niestety z pozycji leżącej😄 (prawa noga szwankuje) wypatrzony tym razem GREJ-owy grzybek -Macrotyphula juncea (buławka sitowata). Kurde, ta moja noga the best jest😅... Jest pięknie i oby tak dalej :).
(25/h) Kolejny post grzecznościowy bo moja ładniejsza połowa pojechała do lasu trzeci dzień z rzędu, a mnie znowu przygniotły obowiązki zawodowe. Skoro wszyscy liczą, to i ja policzę. I tak przytargała do domu: 18 pieprzników jadalnych 18 podgrzybków brunatnych 11 borowików szlachetnych 6 koźlarzy pomarańczowożółtych 5 maślaków pstrych 4 koźlarzebabki 1 rydza 1 opieńkę miodową I to wszystko w niespełna dwie godziny wylądowało u niej w koszyku. W prezencie zostało mi to obrobić. Pozdrawiamy D. i D. & D. p/s... zapomniałem dodać że po trzecim grzybobraniu z rzędu Demon leży na parapecie padnięty;)