szerzej:
Po drodze spotkałem trochę pociętych trzonków od prawdziwków, poza tym na parkingu, gdzie przy wejściu byłem sam, po powrocie były 2 samochody, w lesie też spotkałem jakiegoś grzybiarza, więc zaczyna się najazd na lasy - w weekend będzie szturm, więc trzeba wymyślić jakieś ustronne miejsca.
Może dla niektórych piątek 13. jest pechowy, dla mnie okazał się całkiem udany. Pozdrawiam :).
szerzej:
W międzyczasie żeby nie robić pustych przebiegów, szybki szaberek po znajomych kurnikach- pieprznik jadalny obecnie rządzi i można powiedzieć, że Warmia kurkami stoi i basta!💪 Nazbierawszy na solidny gar zupy, dałem spokój drobiowi zawsze hojnemu, a i nie chciałem zadeptywać maleńkich żółtych łebków od szpilek swoimi buciorami! Po powrocie do domu nad Wadągiem objawił mi się za to Wielki Prawdziw Najprawdziwszy- tłumaczcie sobie jak chcecie, ale dla mnie to oczywisty znak od samego Manitou, że w tym roku już za chwilę będę tachał kosze wypełnione samymi prawusami i czerwonołepkami, i to tylko same młode, zdrowe i jędrne grubaski, a moja i pożyczona od rodziców suszarka będą chodziły nieprzerwanie przez miesiąc! I taką wizją uspokojony i natchniony, otworzyłem sobie dobre piwko kraftowe (a propos browarów w butelce, tylko jutro i pojutrze polecam w Lidlu 4+4 gratis😁) i zabrałem się za obrabianie kurek, bo żonka pyszną zupę zrobi, ale jak dostanie już pieprznika oczyszczonego, umytego i pokrojonego w misce!🥳