szerzej:
Las pachnie grzybnią, ale nawet jak nie wysypie, to i tak warto pobuszować 😄
szerzej:
... i nie za duże. Gdybym miał zabrać wszystkie potrzebowałbym ze dwa kosze i osła albo rower od Villaina z napędem 4x4. Do tego kilkadziesiąt prawdziwków, przy czym te duże to raczej tylko dla uradowania michy lub do poszpanowania na portalu 😝. Kilkanaście podgrzybków. Do tego w końcu trochę kurek (nie mylić z Bartkiem, będzie złoto 😊👍) i do pierwszego spróbowania trochę lejkowca dętego i po sztuce mleczaja smacznego i goryla od Merry 😉 Pozdrawiam Cię Merry cieplutko. Z ilością nie było jednak problemu, rozeszły się po rodzince na pniu. Wszak to przecież początek sezonu grzybowego, więc każdy ma dużą ochotę na smażone świeże grzybki. Pozdrawiam już z Mysłowic.
szerzej:
że sobie sama "strzeliłam w stopę" - bo to chyba mleczaje smaczne były... Człowiek się uczy całe życie 😆. Zaczyna nawłoć kwitnąć, a to jesieni znak 😐. Komarów i strzyżaków nie było, bo wiatr wiał a one chyba nie bardzo pogodę wietrzną lubią, w przeciwieństwie do mnie. No i chyba kroki 👣 robione pod górkę liczą się podwójnie 😉?
szerzej:
tych "nakosił" tyle, że na kolację będzie jajecznica z kurkami, pod warunkiem, że z nie więcej niż jednego jajka 😁, żeby poczuć smak tych kurek 😜
szerzej:
Hej! Do trzech razy sztuka, wreszcie wstałam raniuteńko i hajda do Puszczy. Na początek oczywiście musieliśmy się popsikać różnymi paskudztwami, od których mi niedobrze się robi - ale nie komarom. Te, to chyba się już przyzwyczaiły do tych pseudo pachnideł i tną jakby się im należało 🤬. I to przed szóstą rano 😱. W lesie cudnie mokro, liści dużo jak jesienią, a chrustu po prostu zatrzęsienie. No i zaczęło się wypatrywanie tych, po które tu przyjechaliśmy. Życie grzybowe kwitnie, sporo gołąbkow różnej maści, muchomorów, a pieknorogów, to ja w życiu tyle nie widziałam 🤔, a może po prostu kiedyś nie zwracałam na nie uwagi. Purchawki gruszkowate w pełnym rozkwicie i te, co to zdolności aktorskie mają i podszywają się pod grzyby, których aktualnie pożądamy - goryczaki. I liście, liście, liście - a ja iglasta dziewucha jestem i lasy sosnowe uwielbiam, z ich żywicznym zapachem, skrzypieniem i szumem - dlatego pewnie w liściastych szukać nie umiem. Chodzimy, przed komarami się bronimy, mnie się przyczepiło: nadciąga noc komety... Nie to, żebym się nudziła, bo piękności do fotografowania dość, nożyk karnie na różowej sznurówce do koszyka przywiązany - łajza już się nie zgubi ( bo zgubił się ostatnio przy robieniu zdjęć..- ale na szczęście był łaskaw się znaleźć.). A, że do pracy trza, no to pomału zawracamy. No i bach - trzy maluchy, w mchu se gniazdka uwily... A potem mąż znalazł dorosłe, przy ścieżce leśnej doopki wygrzewaly i na koniec ja tego przystojniaka wypatrzyłam, pysznił się, kapelusz po kowbojsku założył i śmiał się pewnie z naiwniaków, co go nie widzieli. Ale nie że mną te numery... grzybie 😄. Do tego jeszcze duży borowik ceglastopory i trzy młodzieniaszki. Ogólnie to jestem pozytywnie puszczą zaskoczona 😄, może nie mam tam jakiś miejscówek, ale kto szuka, to i znaleźć może.... Ten największy nogę miał z robalami, kapelutek zdrowiutki, jeden był zasiedzialy prawie cały, a reszta zdrowa. Jutro w góry... A, i pamiętajcie:" Uśmiechów wiele ma godzina zwykłego dnia,
Nie zginiesz w tłumie, póki jeszcze umiesz
Przystanąć, gdy zaśpiewa ptak
Przystanąć, gdy zaśpiewa ptak! "
szerzej:
Witam! Dziś Stryszawa i piękny zbiór. 8 h ja i żona, nie było łatwo ale wartało! Przepiękne grzyby i zdrowe w 80%, szkoda tylko że to chyba ostatni raz z tych miejscówek, bo złapali nas dziś leśniki! (jest tablica z zakazem ruchu) spisali, pouczyli i ostrzegli że kolejny raz będzie nałożony vmandat 1000 zł! Niestety za daleko na piechote w te miejscówki. Jest to droga leśna w kierunku wsi Mierkówka- kojarzysz "Merry"! Pozdrawiam!
szerzej:
Wzorem innych użytkowników, nie podaję ilości kurek do statystyki, chociaż osobiście uważam, że kurki to niebanalne grzyby, nie występujące zawsze i wszędzie - że nie wspomnę o sosie z kurek w śmietanie. Można się rozmarzyć, ale wracając do dzisiejszych zbiorów, wszystko wskazuje na to, że po ostatnich deszczach z burzami, można się spodziewać jeszcze lepszych zbiorów i to na coraz szerszym terenie.
szerzej:
Witam, po ostatnich wpisach wybrałem się na grzybki w okolicy góry Kostrza i nie zawiodłem się choć bywało dużo lepiej i nachodzić się trza było, ale sosik i jajecznica na kurkach będzie. Prawych 30 w tym 5 górskich, ceglaków 10 kurek nie wliczam ale 30 dkg było i parę gołąbków. Pozdrawiam pozytywnie grzybnietych