mm — ok. 1 na godzinę
Od dziś urlop więc trzeba było zacząć od wyprawy do lasu, ale i tu susza straszna grzybów brak. Ale ładne stanowisko sromotnika jeszcze w stadium jaja, moje pierwsze zebrane i skonsumowane.😃

szerzej:
Las różny od iglastego po liściasty dąb, buk, grab, topola...

mm — ok. 10 na godzinę
Kilka koźlarzy czerwonych i kilka topolowych, wysyp się kończy zrobiło się sucho

mm — ok. 12 na godzinę
Dzisiaj w tych samych miejschach co ostatnio 17 szt (topolowe o czerwone) młodych grzybķów mało ale trafiłem kilka i kilka dużych w tym jeden gigant 😁

mm — ok. 14 na godzinę
Kolejne zbiory koźlarzy topolowych i czerwonych dzisiaj ok 20 szt, łącznie przez ostatnie 10 dni prawie 160 szt;)

mm — ok. 10 na godzinę
Wreszcie udało się coś włożyć do koszyka. Nie jest to niestety borowik, ale i tak cieszy. Wysyp gołąbka zielonawego w lesie dębowym z domieszką grabu i to wszystko w promieniu ok. 20 m dużo całkiem wyschniętych prawie spalone słońcem oraz robaczywych" także zabrane jakieś 30%. A w innych miejscach zupełnie nic. Przy okazji jeszcze 4 czarcie jaja się znowu trafiły

mm — ok. 3 na godzinę
Szybki wypad do Brzezin, niestety ale kolega musiał szybko wracać. W 15 min znalazłem koźlarza babkę i 2 muchomory rdzawobrązowe. Jak jeszcze popada i nie włączy się piekarnik :) to może w sierpniu pojawi się więcej grzybków :)

mm — ok. 30 na godzinę
Wypad z kolesiami samochodem, podgrzybki zajączki, usiatki i kurki. Udało się uzbierać pół skrzynki owocówki. Grzyby koleś opchnął na targu

mm — ok. 0 na godzinę
Kilka gołąbków, zostały w lesie

szerzej:
Super spacer las jak zawsze piękny, choć jagody chorują liście są brązowe, zato wrzos szykuje się do rozkwitu,