(5/h) Grzybków było całkiem sporo jak to w końcówce grudnia:D, ale ze względu na świąteczny czas zostały w lesie. Z konsumpcyjnych spotkałem płomiennice zimowe, boczniaki, kolczaki, kurki (4), a z niekonsumpcyjnych maślanki ceglaste, pięknorogi, galaretnice, soplówki i inne. Zajrzałem w ubiegłoroczną miejscówkę uszakową, ale została zrekultywowana - szkoda bo uszaki rosły tam pięknie.
(5/h) Podczas spacerów da się jeszcze troszkę zebrać. Były boczniaki - nadal nieduże, podgrzybki brunatne (2), kilka kolczaków, goździeńczyków, pieprzników trąbkowych. Na drugim brzegu rzeki widziałem kępkę zimówki, ale w bród za zimna woda, a do mostku był kawałek więc zostały. Pogoda sprzyja zimowym grzybobraniom więc w ramach świątecznych spacerów podejdę w czarnobzowe zarośla rzucić okiem jak się mają uszaki. Spokojnych i pogodnych świąt.
(10/h) Spacer z moimi futrami bez pozyskiwania grzybków ale starałem się rozglądać. Pozostawione tydzień temu boczniaki nie podrosły więc dostały jeszcze trochę czasu. W lesie można jeszcze trafić opieńki, wodnichy późne, kolczaki, pieprzniki trąbkowe i galaretki kolczyste. Pokazują się zimówki (płomiennice). Na soplówkowym stanowisku niektóre okazy jeszcze dobrej kondycji.
(14/h) To już grudzień, ale i córkę i mnie jeszcze ciągnęło do lasu. Decyzja natychmiastowa - jedziemy. Las dostojny, cichy, bezwietrzny, przymarznięty, bez grzybiarzy czekał chyba tylko na nas. Zbieraliśmy w znanych miejscach około 3 godz. Oprócz zamarzniętych podgrzybków znalezione kurki, sitarze, gąski, opieńki i w nagrodę zdrowiutki prawdziwek. Pobyt cudowny, powietrze pachnące i rześkie. Każdy znaleziony grzyb to taki radosny i specjalny podarunek od lasu. Chyba to nasza ostatnia leśna wizyta w 2020 roku. Sezon więcej niż dziwny. Pozdrawiam wszystkich Grzybiarzy.
(28/h) Zmotywowany wczorajszymi zbiorami i zachętami grzybiarzy, skoro świt podjechałem do byłej leśniczówki Bukówki, aby stamtąd ruszyć w sprawdzone miejsca. Trzygodzinne grudniowe grzybobranie w okolicy przyniosło następujące rezultaty: 47 podgrzybków, 4 gąski szare, 2 sarniaki i ok. 120 kurek. kurek ciagle sporo, ale brałem tylko te, które zabezpieczyły się przed mrozem. Za to podgrzybki - pełnowartościowe mrożonki - aż dzwoniły w koszu :)
(28/h) Postanowiłem powrócić na miejscówki z końcówki sobotniego grzybobrania, na północ od źródeł Kulawy. Było warto: 60 podgrzybków, 1 maślak, 10 gąsek zielonych i szarych, 2 opieńki, 270 kurek i 1 siedzuń sosnowy. Ciagle jeszcze: Darz Grzyb :)
(35/h) Spacer z zamiarem pozyskania boczniaków ostrygowatych (wysokopiennych 😁) zlokalizowanych wczoraj na pniu, na wysokości ok. 4 m nad ziemią. Po drodze zaopatrzyłem się w długi kij, którego wczoraj w okolicy boczniakowego stanowiska nie udało mi się znaleźć. Obiadową porcję owocników udało się strącić na ziemię, ale sporo jeszcze zostało na później. W drodze powrotnej zlokalizowałem jeszcze jedno stanowisko z małymi boczniakami, które pozostawiłem do podrośnięcia.
(12/h) 😀Kurki Niezawodne zbierane te w najlepszym stanie które się jeszcze nadawały do zrywania +3 młode podgrzybki w najlepszej okazałości niektóre co napotkalem nie nadawały się nawet do szuszenia robaki zrobiły swoje nie dosyć ze splesniale to jeszcze kapcie ale swoje się nazbierało👍.
(22/h) 15-kilometrowa leśna pętla na terenie Nadleśnictwa Przymuszewo (Zaborski Park Krajobrazowy). Gdy ruszaliśmy ze znajomą „grzybniętą” ok. godz. 10, pierwsze grzybki były jeszcze twarde od nocnego przymrozku. Potem było już tylko lepiej. W sumie zebraliśmy (w 4 godziny): 1 prawdziwka (!), 77 podgrzybków, 15 gąsek zielonych i szarych, 1 maślaka, 2 opieńki, 320 kurek, 2 siedzunie sosnowe (przepyszne, aromatyczne grzybki), 1 miodówkę i 2 sarniaki (było ich znacznie więcej po drodze, ale już niezdatnych do naszej kolekcji). W lesie spotkaliśmy jedynie prawowitych mieszkańców, czyli zwierzynę.
(12/h) Dziś Dokończenie wyzbierania wczorajszego miejca kurek i stały czekały na mnie ☺chciałem jeszcze w pare miejsc zajrzeć ale zabrakło dnia i trzeba było wracać zbyt późno rzem jechał ale i tak jest okej jak na koniec listopada i że tyle kurek jeszcze rosnie mimo wcześniejszych mrozów😉.
(20/h) Ponadprzeciętnie długi sezon i możliwość pracy zdalnej w lesie - to sprzyjające grzybniętemu połączenie zaowocowało kolejnym wypadem, tym razem w północne rubieże Zaborskiego Parku Krajobrazowego. 14 km, 4 godziny wędrówki i: 44 podgrzybki, 5 maślaków, ok. 80 kurek, 10 gąsek zielonych i szarych i 1 rydz. W drodze powrotnej postój w „wystawowej” wiacie w Kruszyniu.
(9/h) 😀Po ostatnich przymrozkach postanowiłem zajrzeć czy coś jeszcze w borze piszczy i są świeże piękne kurki ilość w miare dobra byłoby wiecej o wiele więcej ale czasu nie starczyło juz ciemność nastała podgrzybki napotkane, gąski, opienki, kanie jak nic nie przeszkodzi to jutro jadę wybierać kurki.😉.
(35/h) 4-godzinny grzybowy rajd w Zaborskim Parku Krajobrazowym. W czasie wczesnoporannej podróży autem zastanawiałem się, czy jest jeszcze po co jechać. Jednak 14-kilometrowa piękna wędrówka oszronionymi leśnymi duktami opłaciła się. 80 podgrzybków, ok. 120 kurek, 20 gąsek zielonych i szarych, maślak, 3 uszaki i opieńka. Dziś nikogo w zasypiającym lesie nie spotkałem, ale przy okazji chciałbym pozdrowić wszystkich wspaniałych siostry i braci grzybiarzy, których dane mi było spotkać w tym kończącym się już chyba powoli sezonie :)
(25/h) Miała to być, wraz ze znajomymi, ostatnia wyprawa do lasu w 2020. Plany zmienione i pojechałem sam. W lesie trochę mroźno, cicho i słonecznie, bez tłoku. Jestem super zadowolony ze spaceru i z niespodziewanie dużej ilości grzybów. podgrzybki przeważnie średnie, chociaż zaopiekowałem się również maluszkami, kolorowymi kureczkami, fajnymi opieńkami. Chcę serdecznie kolejny raz podziękować Adminowi za stworzenie i prowadzenie tej strony. Serdeczne pozdrowienia dla grzybiarzy - radosnych entuzjastów leśnych szlaków.. Las lubi życzliwych i uśmiechniętych i ma dary duże i małe. Do spotkania w lesie.
(35/h) Trzygodzinne grzybobranie wokół północnej części Doliny Kulawy. 37 podgrzybków, 29 gąsek zielonych i szarych, 2 rydze i 169 kurek. W lesie mokro, ale ciepło, jak na tę porę roku. Grzybiarza żadnego dziś nie napotkałem.
(36/h) Godzinny spacer pod Lipuszem. 36 podgrzybków. Ogromna selekcja w miejscu znalezienia, bo bardzo wiele grzybków rozpada się od razu po podniesieniu. Dwa miesiące temu trzeba było szukać miejsc trzymających wodę, teraz odwrotnie - poszukiwanie tych jak najmniej mokrych, na skrajach młodników i w niskich mchach i porostach. Da się jednak jeszcze znaleźć sztuki zdrowe i twarde. Jutro ciąg dalszy :)
(10/h) Las sosnowy bory. Dziś las podarował - 1 podgrzybka 1 kurkę 12 gąsek zielonych 17 rydzów
Zakończyłem sezon 11 listopada, ale po lekturze waszych doniesień zwłaszcza o rydzach postanowiłem jeszcze raz wyruszyć w las. Odwiedziłem jedną miejscówkę i totalny szok. Rydze rosną w najlepsze i duże i małe. Spacer na powietrzu bez maski SUPER i coś do śmietanki z koperkiem. Z lasu wypędził mnie deszcz. Pozdrawiam pozytywnie zakręconych leśnych ludzi i do przyszłego sezonu.
(30/h) Razem z córką zawitaliśmy na znane miejsca, chociaż bez przekonania, ale z wielkim entuzjazmem. W lesie kołderki śniegu. Pierwsze podgrzybki stukały jak kamyki. Zdziwienie pełne, bo dużo grzybków na nas czekało, w tym podgrzybki, kurki, maślaczki, gąski i łącznie skrzynka opieniek. Nie byliśmy sami w lesie. Zakręceni grzybiarze jeszcze buszują. Wciąż powtarzam, że to 21 listopada. Temperatura około 0, ale zapał rozgrzewa. Znajomi i sąsiedzi przybiegli oglądać nasze zbiory i dotykali, żeby się przekonać, czy aby na pewno prawdziwe. Czy to był już ostatni wyjazd w 2020 - nie wiadomo.
(5/h) Dziś bardziej wypad na spacer niż po grzybki. Na miejscu -1 C i siwo od szronu. Przeszywający wiatr szybko nas przegonił z lasu;-) ale przedtem udało nam się jeszcze znaleźć parę "mrożonek": 3 rydze, parę podgrzybków, gąsek i kilka pstrych:-) Widać jeszcze gołąbki, ale my ich nie zbieramy oraz opieńki ale przerośnięte. Pozdrawiam wszystkich grzybiarzy i chyba do przeczytania w następnym sezonie:-)
(20/h) Rodzinny wypad do lasu. Opieniek sporo, podgrzybki złotawe (99% z lokatorami), resztki maślaków i dwie kurki. Sporo konkurencji, dziś był pierwszy porządny przymrozek, ciekawe czy coś jeszcze w tym dziwnym roku wyrośnie?
(2/h) W lesie śnieg i pełno liści. Nie było lekko ale 4 prawe się znalazło. Las Bukowy 1 prawy, las dębowy 3 prawe. Po za tym widziałem garstke Kurek ale takie już miękkie to nie brałem. Następnie przeniosłem się w inne lasy i rejony a tam kilka podgrzybków, 2 rydze i Widziałem gąski ale ich nie zbieram. Po przymrozku i śniegu wątpię żeby coś nowego już uroslo ale kto wie...
(25/h) Hasło dnia: uratować przed mrozem ale w najśmielszych marzeniach nie przypuszczałam że takie skarby będę ratowała. To miało być pożegnanie z lasem. podgrzybki brunatne - 87 sztuk, 2 prawdziwki, 1 rydz, 2 kurki oraz 11 gąsek. Nowa miejscówka podgrzybkowa - rosnące w grupach po 4-6 szt, młode, twarde, zdrowe. Stare, tegoroczne miejscówki zawiodły, niewiele i prawie wszystkie zaatakowane przez skoczogonki. Dzień ponury, dżdżysty ale radość większa niż w szczycie sezonu. Chyba jeszcze nie czas na pożegnanie z lasem. Pozdrawiam uzależnionych od grzybobrania.
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Cześć ludzie 😀 Tez coś dzisiaj wyszarpałem. 4 godziny w lesie, 12 km zostawiłem za sobą i udało się coś znaleźć na obiad. Niby już końcówka, niby już nie ma ale jeszcze są, także w sobotę walczymy dalej. Pozdrowaśki
(30/h) W lesie 3 godziny. Trochę dżdżysto, ciemnawo, ale całkiem ciepło. Teraz już o zbiorach decyduje szczęście i wytrenowany grzybiarski wzrok. W znajomych lasach nadal czekały podgrzybki, maślaki, opieńki, miodówki, sarny, zajączki, kurki, kanie. To aż się wierzyć nie chce, że 18.11 można zbierać takie rozmaite grzyby. I dziwne jest również to, że prawie nie spotyka się kapci, nie ma zbyt wiele spleśniałych. Zdarzyło mi się w lutym zbierać grzyby, ale to były boczniaki, a tym sezonie cała Polska jeszcze jest na grzybobraniu. Zapewne będziemy w lesie do Nowego Roku. I fajnie.
(12/h) Razem 66,51 gąsek siwych/niekształtnych i zielonek, 10 podgrzybków, 6 rydzów. W sosnowym zagajniku gąski, podgrzybki nieliczne, rydze zdrowe, młode schowane głęboko w trawie na obrzeżach lasu. W lasach sporo grzybiarzy. Las powoli zasypia ale nadal kusi.
(10/h) Prawdziwki 6 rydze 21, opieńki młode 2 20 kg. Lasy i zagajniki miejscówki. Jutro bytowskie miejscówki na kurki i kanie. Może spotkamy Miha i zawracika 🤣🍄🏕🌲. Pozdrawiam wytrwałych.
(19/h) 🐶🚶Wyjście z psem na spacer na chwile idąc obok łonek brzegiem lasu aż się nie spodziewałem co wogole przeszło moje najśmielsze oczekiwania spojrzalem na bok w sosnowy gajik a tam przeogromna kania aż ją od ciężaru ugielo i co najważniejsze zdrowa średnica po zmierzeniu 31 cm locznie kani 19 sztuk wszystkie tak samo piękne😉.
(54/h) 😀Co do poprzedniego wpisu zbiór jak najbardziej aktualny przyczyną była aktualizacja daty w telefonie a że suche to zbiór z rana kiedy jeszcze tak niepadalo i młode grzybki nie nasiakly wody jak te starsze i że w siatce to przeschly lekko i oczyszczone dokładnie niestety borowik już pokrojony na szuszenie więc 2 zdjęcie z dziś i usterka naprawiona myślę że się nie przeloczy znów i 2 fota już nie z lasu a z domu😉.
(20/h) Głównie opieńki od kilku dni pojawiają się niewielkimi kępkami w stałych miejscach (zebrane ok. 100 szt. do licznika dzielę przez 5). podgrzybki brunatne, w większości z lokatorami lub nadpleśniałe, ale trafiają się też małe w dobrej kondycji, (zebrane 15 szt.) Pieprzniki jadalne (zebrane 2 szt.) i trąbkowe (garść, do licznika razem z jadalnymi przyjąłem 5 szt.) niewiele ich, ale do jajecznicy wystarczy.
(30/h) Jeszcze całkiem sporo podgrzybków, większość stare i ponadgryzane zębem ślimaka, ale parę młodzieniaszków też wpadło. Do tego 3 kanie i jeden okazały borowik ceglastopory. Generalnie grzyba w lesie mnóstwo, z czego większość nie dla nas, ludzi :)
(35/h) 12-kilometrowy grzybowy rajd w północnej części Zaborskiego Parku Krajobrazowego, przy pochmurnej, momentami deszczowej pogodzie. Jednak warto było: 2 prawdziwki, 65 podgrzybków, 51 gąsek zielonych, 2 szare, 40 kurek, 3 maślaki, 2 sarniaki. Wydaje się, że to jedno z ostatnich „masowych” grzybobrań w tym sezonie. Noce zimne, mnóstwo wilgoci i wody + robale. Za chwilę pozostanie zbieranie grzybków zimowych. Pozdrowienia dla wszystkich Grzybniętych (dziś nikogo nie spotkałem :)
(54/h) 7 km od bytowa w dolinie Słupi odwiedziłem miejscówki w głębi lasu wysokie świerki i jeszcze można nazbierać młode podgrzybki pod warunkiem ze ma się miejscówki ło cznie 76 szt podgrzybka +1 symboliczny borowik ciekawe ile jeszcze te grzyby będą rosły bo aż nie chce się wierzyć ze w listopadzie można jeszcze tyle nabierać 😀. [admin: zdjęcie z datą 22 października; proszę sprawdzić ustawienie daty; albo dawać aktualne zdjęcia, jeśli to jest przyczyną]