dolnośląskie - grzybobrania od 22 cze. do 28 cze. 2020

sezony 2020 0622-0628 dolnośląskie #31 (20 fot.) kujawsko-pomorskie #4 (3 fot.) lubelskie #15 (12 fot.) łódzkie #20 (13 fot.) lubuskie #3 (1 fot.) małopolskie #33 (28 fot.) mazowieckie #26 (21 fot.) opolskie #4 (4 fot.) podkarpackie #19 (13 fot.) podlaskie #4 (4 fot.) pomorskie #4 (2 fot.) świętokrzyskie #5 (4 fot.) śląskie #54 (48 fot.) warmińsko-mazurskie #4 (3 fot.) wielkopolskie #8 (5 fot.) zachodniopomorskie #4 (3 fot.) aktualne występowanie grzybów napisz o grzybobraniu
Po zalogowaniu jest tu pokazany plan województwa z naniesionymi miejscowościami doniesień.
28.cze 2020
Kwasiu02 (bez logowania)
(0/h) Brak grzybów.
2020.6.29 18:20
28.cze 2020
Meg
(10/h) U nas wysyp kozaków. Las mieszany. W iglastym wysyp goryczaków. Jednego wzięłam przez pomyłkę :) Deszcz pomaga, ale przez to trzeba grzyby wyrywać ślimakom z gęb :) pozdrawiam grzybolubnych.
2020.6.29 10:16
28.cze 2020
Phoenix
(10/h) Zdecydowana przewaga borowików, lwia część z lokatorami. Kilka kozaków, maślaków, ceglaków. Grzyby raczej młode, choć zdarzały się też stare kapcie, które zostały w lesie na rozmnożenie;) Dwugodzinny spacer w okolicach godziny 11, w lesie przyjemnie mimo wysokiej temperatury.
2020.6.28 21:32
28.cze 2020
matyss___
(37/h) 73 borowiki. W lesie 16-18..
2020.6.28 20:50
28.cze 2020
Marcin14
(1/h) Mokro, grzybów brak
2020.6.28 11:44
27.cze 2020
wojek
(0/h) Witam Admina i Leśne Bractwo
Grzybów tym razem było brak. Las zdecydowanie starodrzew sosnowy z jagodnikiem.
2020.7.1 17:40

szerzej:
W sobotę postanowiliśmy wybrać się do pobliskiej Bukowiny bardziej na jagody ale też trzeba było sprawdzić chociaż pobieżnie miejscówki grzybowe. Niestety grzybów było brak. No prawie. "wychodzą" spod ściółki muchomory brunatne, gołąbki żółte niestety uciekają od grzybiarzy. Rośnie też sporo goryczaków. W jednym miejsu trafiłem na rodzinkę liczącą ze 30 sztuk w różnym wieku. Oprócz wspomnianych muchomorów i gołąbków trafiłem na dwa maślaki żółte. Ponieważ dwa grzyby choćby najbardziej jadalne majątku nam nie zrobią pozostały sobie w lesie. No ale po kolei. Podróż z Wrocławia nie trwa długo. Nowa trasa S8 jest bardzo dużym ułatwieniem. Po przyjeździe wita nas znajomy Azorek. Melduje się na służbie jakby chciał powiedzieć nam proszę jestem pilnowałem wam lasu, należy mi się coś smacznego. Cóż nie pozostało nam nic innego jak nagrodzić Azorka smakowitym kąskiem i ruszyć do lasu. Na duktach leśnych widać skutki ulewnego deszczu. Kałuże to jedno ale widać również jak musiała tymi duktami płynąć woda. Zresztą ściółka jest bardzo mokra a i przy wysokiej temperaturze i braku wiatru robi się parno. Wkraczamy w piękny jagodnik. Jest zielony i świeży a granatowe owoce zachęcają do zbioru. A jakże inaczej o tej porze roku wyglądało to miejsce w zeszłym roku. Jagód było niewiele a jagodnik wyglądał jakby był to listopad a nie lipiec. Zabieramy się do roboty, po zebraniu około litra jagód "urywam" się na chwilkę w niedalekie miejsce sprawdzić czy nie ma tam maślaków. We wrześniu było ich tam bardzo dużo. No tak ale to we wrześniu 2019 roku a w czerwcu 2020 nie było ani jednego :) Dwa znalezione już w drodze powrotnej pozostały w lesie. Jeszcze spaceruję tu i ówdzie w poszukiwaniu, tak obficie tutaj rosnących podgrzybków, ale na nie jest chyba po prostu za wcześnie. Natomiast bardzo obficie rosną goryczaki żółciowe. Cóż te niech sobie rosną. Przywołany przez Lepszą Połowę do porządku szybko powracam do naszego głównego zajęcia, czyli zbioru jagód. Las umila nam pobyt śpiewem ptaków i ciszą. Oprócz nas przynajmniej w pobliżu nie ma nikogo. Tych jagód chyba nikt nie zbiera. W poprzednich latach sporo osób handlowało przy szosach właśnie jagodami w tym roku jeszcze nie spotkałem nikogo takiego. Bolą plecy i chyba wszystko oprócz włosów ale twardo trwamy na posterunku. Niestety nawet bardzo długi dzień czerwcowy też się kończy i trzeba wracać. Na pożegnanie częstujemy jeszcze Azorka kawałkiem zaoszczędzonej kanapki i pełni wrażeń wracamy do domu oczywiście z zamiarem możliwie jak najszybszego powrotu do lasu.
Serdecznie pozdrawiam Admina i Leśne Bractwo

27.cze 2020
Paweł Lenart
(10/h) W lasach Wzgórz Twardogórskich najwięcej jest koźlarzy babek, szarych, grabowych, czerwonych i pomarańczowożółtych. Sporadycznie podgrzybki zajączki. Oczywiście to punktowe wypryski, a nie regularny wysyp. No i mamy pachnące, żółto-złociste kurki, które po dwóch latach nieobecności powróciły w wielkim, kurzym stylu.;-)
2020.6.30 07:04

szerzej:
Darz Grzyb! Mało brakowało, a miesiąc czerwiec 2020 roku zapisałby się jako ten, w którym po raz pierwszy od ponad 30. lat nie pojechałbym na jagody. Trzy czerwcowe próby jagodo-skubania spaliły na panewce z uwagi na deszcze świętojańskie, które uniemożliwiały mi zbiór jagód. Wreszcie sobota, w dniu 27 czerwca okazała się pogodowo łaskawa i pozwoliła na solidną wyprawę na Wzgórza Twardogórskie. Po bardzo obfitych opadach deszczu, jakie przetaczają się przez ostatnie tygodnie, presja na ściółkę leśną mocno idzie do góry. Grzybiarze liczą na wczesny, masowy wysyp, ale czy ten nastąpi? Pytanie na razie pozostawiam bez odpowiedzi, chociaż rozwinę tę myśl nieco niżej. Ostatni tak mokry czerwiec na Wzgórzach Twardogórskich miał miejsce w 2013 roku. Wydaje się, że tegoroczny wyjdzie jeszcze bardziej wilgotny. Nie pamiętam tylu oczek wodnych i takiej wilgoci w bukowińskich lasach. Nawet w miesiącach bardziej mokrych, np. lipiec i październik 2016 roku, czy wrzesień 2017 roku, daleko lasom było do obecnego stanu nawodnienia. O ile w zeszłym roku, w połowie czerwca można było ogłosić rozpoczęcie w pełni sezonu jagodowego, o tyle w tym roku mamy około dwu-tygodniowe opóźnienie sezonu, które jest spowodowane chłodniejszą, pochmurną i wilgotną pogodą. Wiele owoców jeszcze nie dojrzało, ale śmiało można już wyruszyć do lasu na ich zbiór. Mankamentem jest ich mocne nawodnienie, przez co jagody są nietrwałe, puszczają sok i dlatego należy je szybko przerobić po powrocie z lasu. Na pewno szczyt wysypu, gdzie będzie najwięcej dojrzałych i grubych jagód jest przed nami. Teraz przydałby się okres spokojniejszej, słonecznej i ciepłej pogody, aby owoce mogły “spuchnąć”. W zeszłym roku w lasach można było spotkać wiele stanowisk, gdzie krzewinki jagodowe były już mocno wypalone od słońca i z braku wody. Owoce marszczyły się i wysychały. Obecnie wszystko jest przepięknie zielone, soczyste i pachnące. Jeżeli chodzi o grzyby - niektórzy wieszczą, że szykuje się wielki wysyp, ponieważ napadało tak mocno, że woda dotarła nawet w najbardziej suche zakątki lasu. Tymczasem grzyby i przyroda rządzą się po swojemu co oznacza, że ludzkie teorie i wywody niekoniecznie się sprawdzają. Grzybiarze górscy już od kilku tygodni zbierają grzyby w mniejszych lub większych ilościach. Ci najbardziej wytrawni potrafią zapełnić koszyk pachnącymi borowikami. Jednak na terenach nizinnych cały czas nie ma pierwszego, masowego letniego wysypu, chociaż tzw. punktowe wypryski grzybowe cały czas radują poszukiwaczy kapeluszy. Grzybiarze górscy już od kilku tygodni zbierają grzyby w mniejszych lub większych ilościach. Ci najbardziej wytrawni potrafią zapełnić koszyk pachnącymi borowikami. Jednak na terenach nizinnych cały czas nie ma pierwszego, masowego letniego wysypu, chociaż tzw. punktowe wypryski grzybowe cały czas radują poszukiwaczy kapeluszy. Coraz częściej pojawiają się muchomory czerwieniejące, które są jadalne i przez wielu grzybiarzy chwalone jako smaczne, zwłaszcza smażone. Jednak poważnym ich mankamentem jest bardzo duża podatność na zaczerwienie. Osobiście nie przepadam za nimi i ich nie zbieram. Z rurkowatych najczęściej spotykałem różnego rodzaju koźlarze. Czerwone (czyli te rosnące pod osikami) zostały potłuczone i “przewodnione” przez piątkową burzę, która przetoczyła się nad lasami Wzgórz Twardogórskich. Nadawały się wyłącznie do sfotografowania. Za to całkiem przyzwoicie prezentowały się koźlarze grabowe, z których kilkanaście zebrałem. Ten gatunek także szybko staje przedmiotem ataku żarłocznych larw. Ogólnie to dałbym remis między okazami zdrowymi i robaczywymi, czyli statystycznie 50% koźlarzy było zdrowych. To dobry wynik w wilgotnych, parnych i ciepłych warunkach. Generalnie należy postawić na młode i twardsze owocniki. Starsze, nawet jeżeli nie zostały jeszcze opanowane przez robaki są tak namoknięte wodą, że pożytek z nich żaden, a ciapa w koszyku gwarantowana. Znajomi grzybiarze pytają mnie o szlachcice, czyli prawdziwki. Ten gatunek zdecydowanie jeszcze śpi i na razie nie widać żadnych symptomów wczesnego pojawu borowików szlachetnych. Przynajmniej tutaj – w bukowińskich i okolicznych lasach. Podobnie rzecz ma się z różnymi gatunkami maślaków, podgrzybkami brunatnymi, czubajkami kaniami i innymi. Niemniej uważam, że co najmniej raz na tydzień trzeba jechać do lasu i sprawdzać, czy któryś z gatunków ze złotej półki leśnej nie zaczyna wysypu, żeby go nie przegapić. Jeden z nich zaczął pojaw. Jest to gatunek, który w ostatnich dwóch latach był w bukowińskich lasach praktycznie wymarły. To nasze cudowne, złote, pachnące, niepowtarzalne i wybitnie pyszne kurki, czyli pieprzniki jadalne. To one zostały królem mojego krótkiego, między-jagodowego grzybobrania. Odwiedziłem dwie sprawdzone miejscówki, z których zebrałem aż 2,6 kg kurek. Wydawało mi się, że mam ich nieco mniej, ale waga w domu precyzyjnie wskazała ciężar drobiu 2,6 kg. Zapach, jaki unosił się z nich jest pierwszorzędny. W przeciwieństwie do koźlarzy czerwonych, które rozczłapały się na całego przez silne deszcze świętojańskie, kurki nie wystraszyły się ulew, ponieważ ich strategia tkwi w wyrafinowanej konsystencji, budowie i wykorzystywaniu zeschłych liści oraz gęstej trawy jako naturalnych parasolek. Zachwycają swoją świeżością i sporymi jak na kurki rozmiarami. To leśne kury rasy sussex i naturalnie utuczone brojlery.;)) Las je wykarmił, a nie jakaś przetworzona chemia, dlatego mają przepięknie ukształtowane sylwetki i naturalny wygląd. Zbierałem je do czapki i później przesypywałem do koszyka. kurki mają w moim asortymencie grzybowym najwyższy status, który zarezerwowany jest dla niewielu gatunków. Stąd, moja radość ze znalezienia pachnącej fermy drobiu leśnego były ogromna.;)) Zatem nastąpiło wielkie odrodzenie kurek w lasach po dwóch latach nieobecności i przyjąłem powrót drobiu z wielką radością. Aż mnie korci, żeby jedną wycieczkę poświęcić wyłącznie na poszukiwanie kurek i kto wie, czy tak nie zrobię. Cała relacja z licznymi fotografiami dostępna pod linkiem: https://www. lenartpawel. pl/sytuacja-jagodowo-grzybowa-na-wzgorzach-twardogorskich-u-progu-lipca. html Pozdrawiam wszystkich ludzi lasu!;-)

27.cze 2020
aszanca
(30/h) W drodze powrotnej po małym spacerku w Górach Sowich postanowiliśmy zrobić mały "skok w bok" do lasu, w poszukiwaniu borowików. Okazało się, że grzybobranie było zdecydowanie bardziej wyczerpujące niż chodzenie po górach;) Po obfitym zbiorze w pewnym bukowym młodniku i jego okolicach wracaliśmy 2 h po górach i lasach ćwicząc zarówno mięśnie nóg, jak i rąk. Ostatecznie do domu przywieźliśmy całą górę borowików usiatkowanych (sporo robaczywych), kanię, porządną garść kurek, dwa koźlarze babki i około 10 ceglastoporych. W lesie zostały maślaki i muchomory czerwieniejące (nie jesteśmy amatorami). Na zdjęciu pan borowik - siłacz - podniósł taaaaką dużą gałąź!
2020.6.29 17:01
27.cze 2020
whispi
(10/h) Dzisiaj pierwszy wypad na grzyby. Już od wczoraj przebierałam nogami 😉 Pojechaliśmy wcześnie choć powinniśmy jeszcze wcześniej bo przy powrocie o 10.00 już żar lał się z nieba. Na początek samotny podgrzybek brunatny. Dwa lasy dalej pierwszy prawy o tak pomalutku coś uskubaliśmy. W nogach sporo kilometrów, ledwo nimi przebieram. Znaleźliśmy 46 szlachetnych, 10 usiatków, 5 koźlarzy grabowych, 6 podgrzybków brunatnych, 42 podgrzybki złotawe i kilka kurek. Poza tym pojedyncze niejadalne i ani jednego ceglaka. Ślimaki grasują. Robaki też. 70% nóg robaczywych i objedzonych przez ślimaki.
2020.6.27 15:33
27.cze 2020
JurekPi (bez logowania)
(0/h) Zaskoczenie grzybów jadalnych brak ale znalazłem taki gigantyczny okaz co to jest ?
2020.6.27 14:40
27.cze 2020
krzy_kowa
(60/h) No i się wysypały. 309 borowików szlaczetnych na zdjęciu. To co aparat nie objął to kilka ceglaków, kurek, podgrzybków brunatnych, koźlarzy świerkowych i muchomorów czerwieniejących.
2020.6.27 13:25
26.cze 2020
pieprznik.pl
(10/h) Znalazłam wczoraj koszyk borowików usiatkowanych, wszystkie rosły w jednym lesie dębowym z trawiastym poszyciem. Bardzo się cieszę z miejscówki, natomiast poza nią raczej słabo. Trochę muchomorów czerwieniejących i kolorowych gołąbków. 3 czubajki. Wszystkie usiatkowane robaczywe, z koszyka została miseczka, akurat na sos dla dwojga;)

https://www. youtube. com/watch?v=Kma5H67i24w - zapraszam na filmik z relacją z wczoraj.

Pozdrawiam i udanych weekendowych leśnych wojaży.
2020.6.27 13:30
26.cze 2020
Paweł Jelenia Góra (bez logowania)
(6/h) https://youtu. be/riyKp1fv2eM

Miałem jechać do innego lasu, nawet miałem autobus, ale miał skrócony kurs. Pojechałem więc do "swojego" lasu i przeszedłem znane miejsca. Na początek poszedłem po kurki w miejsce w którym w tym roku nie byłem. Tam oprócz kurek pojawiły się borowiki :).
2020.6.27 07:33
26.cze 2020
Binbin (bez logowania)
(10/h) Wypad w ostatnim dniu urlopu. W lesie przez 3 godz. nie spotkałem nikogo. Zebrałem 30 grzybków różnej wielkości, głównie koźlarze i prawdziwki - wszystko zdrowe. Niestety wszystko w okolicach 2 znanych miejscówek. Poza tym zero grzybków. Trzeba jeszcze poczekać
2020.6.26 13:09
25.cze 2020
zbyszek
(14/h) 5 borowików ustatkowanych / 1 młodziutki / i 9 ceglastoporych. innych grzybów raczej brak
2020.6.26 18:25

szerzej:
Spacer po godzinie 18 tej, w lesie pięknie, soczysta zieleń. w co 3 grzybie w nóżkach pojawiają się robaki, pozdrawiam.

25.cze 2020
Hunter
(15/h) Kurki przecudowne! Oby tak dalej. Deszcze zrobiły swoje. Oj będzie sosik!!!
2020.6.26 18:21
25.cze 2020
krzy_kowa
(76/h) U mnie dzisiaj szlachetne zwariowały. O 16 w lesie i w 3 godziny 228 sztuk. Jest moc.
2020.6.25 21:11
25.cze 2020
agrafa
(50/h) Godzinka przejażdżki rowerowej po lesie Mokrzańskim, bo komary wygoniły z miejscówek :). Dobry zbiór, bo z 50 grzybków będzie :). podgrzybki Złotawe, Prawdziwek Usiatkowany, Pieprznik Jadalny, Muchomory Czerwieniejace i Rdzawobrązowe, Łuskwiaki Zmienne, Trzesaki pomarańczowożółte, Jaja Okratka Australijskiego i Purchawki Chropowate :)
2020.6.25 18:14
24.cze 2020
Beri
(2/h) Kilka prawdziwków, kilka kozaczków. Grzybków mało, deszcz wygonił nas z lasu, ale chyba powoli wszystko "rusza" i za kilka dni bedzie lepiej.
2020.6.24 11:39
23.cze 2020
admin
(0/h) Lasy sosnowe chodzone w trochę innych celach. Niedużo niejadalnych. Jeden podgrzybek.
2020.6.23 18:17
23.cze 2020
zavi
(10/h) Dzisiejszy wypad do lasu po Czeskiej stronie ceglastopore, podgrzybki i dla poprawieniu humoru prawdziwek. W lesie b. mokro będą grzybki wszystko młode.
2020.6.23 17:40
23.cze 2020
smok
(0/h) W lesie wilgotno i przyjemnie. Wycieczka wspaniała, sarenki nie uciekają i patrzą z podziwem kto się szwęda. Grzybów brak - ZERO.
2020.6.23 11:59
22.cze 2020
Paweł Jelenia Góra (bez logowania)
(5/h) https://youtu. be/pQs5_paQVAA

Duża ilość muchomorów, ale tylko do oglądania jak dla mnie. Poza tym pieprznik blady, borowiki ceglastopore (były też żółtopore), podgrzybek, kozak. Jagody, poziomki...
2020.6.23 08:29
22.cze 2020
agrafa
(50/h) Las Mokrzański grzybowy w Jaja Okratka Australijskiego Łuskwiaki Zmienne, Maślaki Żółte, Boczniaki i Uszaki Bzowe.
2020.6.22 22:41
22.cze 2020
KubaKuba
(1/h) Mokro, grzybów brak, miejscowi twierdzą, że obecnie nie ma grzybów
2020.6.22 20:53
22.cze 2020
KubaKuba
(2/h) Dwa podgrzybki, las suchy, miejscowi mówią, że grzyby się skończyły
2020.6.22 20:51
22.cze 2020
KubaKuba (bez logowania)
(1/h) Robaczywe podgrzybki, dwie sztuki. Innych grzybów brak
2020.6.22 20:48
22.cze 2020
Bula1 (bez logowania)
(20/h) Góry wałbrzyskie po południu. Rzeki szumią ale na skarpach już sucho. Skarpy bukowe dębowe czasami świerki. Borowiki usiatkowane w różnym stadium. Gołąbki zielone czasami kurki i inne. Wszystko 70 % robal lub sito. Ale miło pochodzić.
2020.6.22 20:37
22.cze 2020
krzy_kowa
(30/h) Dzisiaj brzozowy las w poszukiwaniu kurek, których nie wliczam [admin - a należy :)]. Zebrałem jakieś 1,5 kg. Dodatkowo 4 szlachetne, 2 maślaki żółte, 1 maślak pstry i kozak brązowy.
2020.6.22 20:18
22.cze 2020
ArekGeo
(9/h) Pieczarki, koźlarzy grabowych nie widać na razie, sporo podgrzybków.
2020.6.22 16:11
22.cze 2020
Stanlej (bez logowania)
(4/h) Pierwszy wypad na do lasu. W lesie mokro lecz grzybow jeszcze brak. 6 kozaków w tym dwa kapcie i garsc kurek ale tylko na duktach
2020.6.22 15:31
sezony 2020 0622-0628 dolnośląskie #31 (20 fot.) kujawsko-pomorskie #4 (3 fot.) lubelskie #15 (12 fot.) łódzkie #20 (13 fot.) lubuskie #3 (1 fot.) małopolskie #33 (28 fot.) mazowieckie #26 (21 fot.) opolskie #4 (4 fot.) podkarpackie #19 (13 fot.) podlaskie #4 (4 fot.) pomorskie #4 (2 fot.) świętokrzyskie #5 (4 fot.) śląskie #54 (48 fot.) warmińsko-mazurskie #4 (3 fot.) wielkopolskie #8 (5 fot.) zachodniopomorskie #4 (3 fot.) aktualne występowanie grzybów napisz o grzybobraniu

dolnośląskie - grzybobrania od 22 cze. do 28 cze. 2020

ta strona być może używa ciasteczek (cookies), korzystając z niej akceptujesz ich użycie — więcej informacji