(50/h) zaczyna się wysyp kurek. Blisko 2 łubianki przez 2 godziny. Las mieszany z przewagą sosny. Poza tym kilka kozaków czerwonych. Duża radość na początek sezonu.
(20/h) Witam pozytywnie grzybniętych. Jakoś lubelskie lasy nie chcą się rozbujać na dobre. W lasach mokro, wilgotno i parno i od dwóch tygodni bez zmian. Coś tam się da pozyskać z leśnego poszycia ale szału nie ma. Przez sześć godzin do koszyka wrzuciłem 35 usiatkowanych boletusów,’kilkanaście kozaków grabowych i dużą garść kurek. Po boletusy byłem. Czwarty w kolejce oczekujących przed ślimakiem żukiem i robaczkiem. W lesie mało innych grzybów a presja duża, wszyscy chcą jako pierwsi pokosztować leśnych smakołyków. Połamania koszy i do zobaczenia na leśnych ścieżkach.
(50/h) Dzień drugi starcia z kozakami 🙂 dziś w parze z mężem. Przez godzinę ok 100 kozaczków grabowych i 5 podgrzybków. Zapewne udałoby się zebrać więcej ale komary dokuczały do tego stopnia, ze dosłownie uciekliśmy z lasu.🏃♀🏃🌲🌳🌲 Niestety większość grzybków z lokatorami nawet te najmniejsze 😕
(50/h) Bór sosnowy potem blisko granicy RPN przechodzący w jedline. Miedzy sosnami sporo kurek. Między jodłami trochę borowików ceglastoporych. Wszędzie pełno muchomorów czerwieniejących ale ciągle jakoś nie mam pewności by je zbierać.
(50/h) Wieczorny wypad do pobliskiego lasu. W przerwie między burzami🙃 w godzinkę 51 kozaczków i dwa podgrzybki. Las liściasty. Głównie graby. Cały zbiór w jednym miejscu. 🙂 Ogromna ilość ślimaków i to całkiem nie małych. No i te komary😤 Dużo grzybków z lokatorami a wiec i sporo zostało w lesie.
(30/h) Witam zapowiadalo się że grzybów nie bedzie bo ludzi mnóstwo a tu proszę jaka niespodzianka po 6 godzinach spędzonych na łonie natury efekt końcowy to 4,5 kg pięknych juz oczyszczonych kurek