(25/h) 2 godzinny spacer zaowocował zebraniem pokaźnych rozmiarów grzybów. Sporo podgrzybków trochę Borowików, odrobinę Sitków. Były Kanie ale nie zbieraliśmy. Największe Grzyby znalezione pod pokrywą liści. Ściółka jest już mocno wysuszona więc ilość zbiorów jest może nie imponująca ale wagowo zadowalająca.
(50/h) I znowu podgrzybki. W tej okolicy dominują, niestety większość z nich jest dziś duża - do suszenia. Tylko 4 prawdziwki, z czego tylko jeden zdrowy,
szerzej: Oprócz tego zauważono sporo sitakow starych z lokatorami ale i młodych bez, maślaków, 3 kanie, olszowki, gąski siwe, sarny, modraki i bardzo dużo opieniek młodych ale też i starych. podgrzybki głównie takimi jakby 2 ciagami grzybni a w pozostałej części lasu nie ma. Borowików było 4 ale wziełem 2 bo reszta robaczywe. Wynik byłby lepszy gdybym nie szukał Borowików.
(60/h) Skuszony wpisami o dużej ilości grzybów w powiecie Wyszkowskim dziś wybraliśmy się z rodzinką do lasu w okolicy Długosiodła. Rzeczywiście jest ogromy wysyp podgrzybka, ale i kilka mega prawdziwków znaleźliśmy. Maślaki odpuszczaliśmy ale mogliśmy ich zebrać drugie tyle. Szkoda że to już koniec grzybów. W przyszłym tygodniu idą chłody...
(40/h) Koniec października, nieuchronnie idzie zima, przykre ale prawdziwe. W lesie jednak zimy na razie nie ma, grzyby rosną, ilość i zdrowotność jednak nie powala. Dziś jeden stary prawdziwek, dwa koźlarze pomarańczowe, rydze 6+10 robaczywych, zielonki 15, niekształtne50+30 robaczywych, kilka podgrzybków. Grzyby raczej starsze niż młode. Ludzi mało-zostali tylko najwytrwalsi.
(50/h) Pierwszy raz wybraliśmy się w te okolice na grzyby. Zatrzymaliśmy się w 3 miejscach, w każdej coś znaleźlismu, najwięcej podgrzybków brunatnych, potem prawdziwków i maślaków. Były też pojedyncze kanie i opienki, które zostawiliśmy w lesie.
(50/h) Ok. 50 podgrzybków brunatnych i zajączków w dość suchym lesie sosnowo brzozowym. Niektóre wstępnie podsuszone! W lesie sporo opieńki ciemnej, niestety w stadium rozwoju dyskwalifikującym do zbioru, a młodych owocników brak.
(23/h) Las mieszany-sosna, dęby, świerki. Ok. 40 podgrzybków - różnych, ok. 40 opieniek. 10 maślaków zwykłych i sitków, kilka o dziwo gołąbków (zielonkawo-fioletowych) oraz 1 wielki prawdziwek, niestety zamieszkały. W porównaniu z ubiegłym tygodniem w podobnym czasie zbierania grzybów licząc na wagę mniej niż połowa. W lesie ciepło, a rano mokro jak po deszczu (opad mgły). Po ubiegłotygodniowym wysypie opieniek został tylko ślad w postaci kęp przerośniętych kapeluszy, młodych brak, a za podgrzybkami trzeba się mocno uchodzić. Patrząc na prognozy pogody to chyba już koniec sezonu dla grzybiarzy.
2019.10.28 22:49
szerzej: Dla grzybiarzy koniec, ale dla spacerowiczów i podglądaczy grzybów bynajmniej. Zasypany liśćmi las biorą w posiadanie inne grzyby. Całe kolonie okrągłych kapelusików na cienkich nóżkach przebijają się przez liście. Od maleństw, gdzie największe sztuki są wielkości 1-groszówki do kilkucentymetrowych. Pozornie podobne, ale warto im się przyjrzeć, kiedy gorączka zbierania nas już opuściła. Wybór gatunków, kształtów i odcieni jest wprost zadziwiający. A to tylko mała część tego co las nam teraz prezentuje.
(25/h) Korzystając z ostatniego w tym roku ciepłego łikendu wybrałem się na 6-ogodzinny spacer po moim ulubionym lesie. Zebrałem dwa kosze prawdziwków, kilkanaście koźlarzy, kilkadziesiąt podgrzybków, 20 kani (brałem tylko te najładniejsze). Las mieszany z przewagą młodych dębów, oprócz tego sosny i brzozy, gdzieniegdzie trochę buków. Niestety ponad połowa prawdziwków zaczerwienia (efekt ciepłej pogody bez deszczu). Mimo wszystko jestem pozytywnie zaskoczony tym sezonem, po raczej suchym i ciepłym lecie nie spodziewałem się takiej jesieni... a tutaj niespodzianka :)
(50/h) Chyba ostatnie grzybobranie w sezonie. Zaraz zrobi się zimno. Tym razem zaatakowaliśmy miejscówki prawdziwkowe i trafiliśmy do raju. Piękne, dorodne i zdrowe okazy. Zbieranie prawdziwków wyzwala we mnie pierwotną, dziecięcą radość! To było zakończenie sezonu z fanfarami 😍😊
(60/h) Co krok to grzybek (podgrzybki brunatne, zajączki, tez maślaki) w lasku modrzewiowym, niektore z lokatorami. W sosenkach maślaki roznych odcieni brazu, starsze i mlodsze, czesc niestety robaczywa. Troche sitarzy. Sporo opieniek, w pelnym rozkwicie. We wrzosach trafiaja sie koźlarze. Kilka borowików, ale tylko jeden tylko mlody (wiekszosc zebrana juz przez miejscowych, wystawione przy drodze (;. Ogolnie piekne lasy, grzybowe eldorado, choc tegoroczny szczyt obfitosci maja juz chyba za soba. Podana liczba grzybow w przeliczeniu na wymiarowe i zdrowe. Zbior 5 wiaderek w 2 godziny w dwie osoby.
(40/h) Znowu wypad do Puszczy Białej. Tym razem nastawiłem się na prawdziwki. Wynik to 57 sztuk. W lesie zostało jeszcze ok 10 starych i robaczywych. Do tego 13 koźlarków. Jeszcze są młode podgrzybki ale w niewielu moich miejscach, razem ok setki. Zdarzają się młode kanie 10 szt zabrałem na kolacje. Spacer 4 godzinny z żonką. Pogoda piękna. Puszcza nie zawiodła i takich zbiorów prawdziwków to nie pamiętam. Pozdrawiam wszystkich miłośników grzybków.
(100/h) Wypad w nieznane mi rejony, skusiłem się po wpisach popielastego z zeszłego tygodnia. Wpisana liczba grzybów na godzinę to podgrzybki - są ich całe pola, rosną naprawdę w każdym miejscu. Ja natomiast polowałem na prawdziwki, ale z mieszanym skutkiem - zebrałem 10, z czego 7 w brzezince 100 x 100 metrów między działkami w okolicach Ołdakowizny i 3 na środku leśnej ścieżki. Innych miejsc na nie nie znalazłem niestety, jednak są tam gdzieś na pewno, bo miejscowi sprzedają całe kosze przy drodze.
Jeśli ktoś ma swoje tajemne prawdziwkowe miejsca w okolicach trasy Wyszków - Łochów, to niech nie przegapi ostatniego tygodnia przed mrozami, a na pewno się obłowi :)
(35/h) Ok. 50 podgrzybków, 4 prawdziwki, 1 koźlarz pomarańczowy, 1 gąska zielonka, kilkanaście siwych. 2-godzinny rekonesans w 2 lasach powiatu kozienickiego w poszukiwaniu gąskowych, piaskowych miejscówek. W lasach sucho, ale grzybów całkiem dużo. Można wychodzić było sporo podgrzybków, w większości średnich i starszych, ale raczej nie kapciowatych. Trafiły się ostatnie prawuski i osak. Gąsek zielonych i niekształtnych jak na lekarstwo. Poza tym w lesie dużo młodych maślaków, sporo innych gąsek o szarych kapeluszach (chyba żółknących/srebrzystoszarych) i mnóstwo sitaków w stanie rozkładu.
(100/h) Młodnik sosnowy. Duża ilość podgrzybków brunatnych. Masa sitarzy ale wyłącznie z lokatorami. W młodym brzeźniaku ok. 20 koźlarzy czerwonych, w tym 10 o wadze 30-40 dkg. Sporo kań. Gdyby zbierać tylko podgrzybki, byłoby spokojnie 200 godzinę, ale mam ich już dość.
(30/h) Krotki wypad po pracy. Grzyby tu juz w wiekszosci duze i stare. Jeden rozmoczony kozak przy kepach sitowia, ponad 10 podgrzybków, na suchszym terenie, ale 1/3 robaczywa. Jeden duzy, niestety robaczywy prawdziwek. Sporo starych, wielkich jak dlon sitarzy, tez kilkanascie mlodszych, zdrowych jeszcze. No i hit tego wypadu, stanowisko duzych, jak dlon, smakowitych maślaków pstrych! Czesc niestety juz za stara, lecz ponad 10 dobrych, zbior wracajac do samochodu przy latarce. A, jeszcze pare nog po gaskach zielonkach wypatrzylam na piaszczystym mchu (;.
(10/h) 18 borowików, 2 osoby, 2 godziny. Trochę młodzieży, większość średnich, bardzo dużo olbrzymich, które zostały w lesie. Piękna pogoda, w lesie wilgotno mimo braku deszczu ( mgły, rosa ), tak więc sezon jeszcze się nie skończył.
(100/h) Ciąg dalszy podgrzybkowego szaleństwa w Puszczy Białej. Dziś już wybrzydzałam i za dużych nie brałam;-) Kanie też w zacnych ilościach i kilkanaście dorodnych prawusków na obrzeżach młodnika. Takie grzybobranie to sama przyjemność <3
(50/h) 3 h w lesie ok. 150 grzybkow. Przede wszystkim podgrzybki, kilka maślaków, 2 opieńki i 1 kania (niestety okazała się robaczywa) podgrzybki duże kilkudniowe, sporo robaczywych zostało w lesie, sporo starych grzybów. Młodych kilkanaście sztuk.
(30/h) Same podgrzybki w znacznej większości duże chociaż i małych też trochę się znalazło. maślaków od groma można by wiadrami nosić, ale nie zbierałem.
(100/h) Wysyp podgrzybków. Po całkowitym zapełnieniu wiader, w drodze powrotnej do samochodów, stwierdziliśmy, że "a, zamiast drogą to wracajmy brzegiem lasu"... A tam mega stanowisko borowików! Największy miał prawie rozmiar mniejszego z wiader! Do lasów, rodacy! :)
(40/h) Bardzo dużo średnich podgrzybków, 15 prawdziwków większość dużych i bardzo dużych, ok 10 kań, 2 duże i zdrowe kozaki czerwone - nieprzebrane ilości maślaków, przestaliśmy zbierać śle można zapełnić bagażnik.
(60/h) 350 podgrzybków różnej wielkości, 3 prawe, 4 koźlarze, kilka maślaków, kilka (niewiele) sztuk opieńki miodowej. I rarytas czyli siedzuń vel szmaciak gałęzisty vel...... 1 szt. Razem z mężem tak około3 godziń
I to by było na tyle w tym sezonie. Wbrew wcześniejszym prognozom zaliczam go do grona udanych. Chociaż wolałabym wyjechać na dłuższe niż jednodniowe wypady.
(50/h) na urlopie postanowiłem wyskoczyć w okoliczne lasy na małe grzybobranie, sporo maślaków których prawie nie zbierałem, kilka koźlarzy babka, kilkadziesiąt podgrzybków równej wielkości, jeden prawdziwek i kilka dużych kań, nie znam lasów więc pewnie można byłoby zebrać więcej ale "bez szału"
(60/h) Szybki wypad na grzyby 340 prawdziwków, raj na ziemi, pole prawdziwków jak z bajki rozmiary- od średnie po ogromne większe niż dlon
RAJ POPROSTU RAJ
(80/h) podgrzybki można zbierać na kolanach jak się trafi na miejscówkę. Troszkę prawdziwków na obrzeżach młodzików też można znaleźć. Wszystko młode i zdrowe. Puszcza Biała jeszcze nie powiedziała ostatniego słowa w tym sezonie.
(15/h) Wyjscie do lasu mieszanego zaowocował podgrzybkami i 3 borowikami sosnowymi. Grzyby trudno dostrzec wśród opadłych liści więc pewnie dlatego sie uchwały. Lasy sosnowe mocno przetrzebione i trzeba się nachodzić żeby coś znaleźć.
(90/h) podgrzybki i opieńki w każdych ilościach. Ogranicza tylko wielkość pojemnika i ilość czasu. Za młodymi podgrzybkami do marynaty trzeba się troszkę nachodzić, bo w wielu miejscach tylko duże okazy. Trafiają się prawdziwki. Znalezione 7 bez totalnej znajomości miejsc, po prostu po drodze.
(60/h) Ilościowo więcej podgrzybków. Młode, zdrowe i urokliwe. Rosną rodzinami od 6 do 20 sztuk. Nieco mniej, ale za to ogromne i zdrowe prawdziwki i koźlarze - około 50 sztuk. Bardzo udane grzybobranie.
(50/h) Ciągle się trzymają, skubańce. Jak pisałam wcześniej, zaczęłam "grzybobrać" wybiórczo - albo te, albo te, albo tamte. Dziś miało nie być nic, bo z sił opadam, więc postawiłam na prawdziwki. W poniedziałek. I co? Dziś prawdziwki znów pokazały, że mają moc i zanim mróz ich nie złamie, może one złamią mnie. Może nie tak bardzo łupie mnie w krzyżu, ale kolana bolą od przycupów. Mam hamletowski dylemat - mróz, abo nie mróz... Oto jest pytanie. Zdjęcie sprzed przykrycia podgrzybkami;)