wielkopolskie - grzybobrania od 21 paź. do 27 paź. 2019

sezony 2019 1021-1027 dolnośląskie #46 (36 fot.) kujawsko-pomorskie #9 (7 fot.) lubelskie #21 (13 fot.) łódzkie #17 (14 fot.) lubuskie #16 (11 fot.) małopolskie #11 (8 fot.) mazowieckie #52 (32 fot.) opolskie #8 (7 fot.) podkarpackie #23 (17 fot.) podlaskie #12 (9 fot.) pomorskie #14 (11 fot.) świętokrzyskie #7 (7 fot.) śląskie #59 (56 fot.) warmińsko-mazurskie #6 (4 fot.) wielkopolskie #28 (23 fot.) zachodniopomorskie #19 (17 fot.) woj. nieokreślone #1 (1 fot.) aktualne występowanie grzybów napisz o grzybobraniu
Po zalogowaniu jest tu pokazany plan województwa z naniesionymi miejscowościami doniesień.
27.paź 2019
Broda (bez logowania)
(20/h) Puszcza Zielonka. Kilkanaście podgrzybków. 4 sowy. 1 prawdziwek. Ciepło w lesie jak na koniec października.
2019.10.28 11:15
27.paź 2019
Aniam
(25/h) Dzisiaj ten sam kierunek co wczoraj. Las mieszany, galezie na mchu. W lesie pochmurno, chlodno i mokro. Po drodze mijany tylko jeden samochod. Ale grzybki cudowne, wszystkie dla nas... od mniejszych, okraglych jak beczulki po wieksze, kilka zajączkow. Jaka szkoda, ze to koniec sezonu...
2019.10.27 19:20
27.paź 2019
AgaJa
(20/h) Dwuosobowy spacer i plon z boru sosnowego z domieszką brzozy w postaci około 20 zielonek, tuzina podgrzybków (octowych, duże i stare zostały w lesie), kilku maślaków (ponownie tylko małych, duże zostały) i 3 kozaków. Apetyt grzybiarzy nadal ogromny (samochody wszędzie, kosze, wiadra w gotowości - w większości pustawe).
2019.10.27 19:04
27.paź 2019
Laski
(80/h) Małe czarne łebki wyglada na to ze ruszyły te na grubej nóżce! Las sosnowy, trafia się kozak w brzozach albo prawdziwek. Może ostatni grzybowy dzień 😒
2019.10.27 18:32
(25/h) Najszybciej zebrany koszyk same koźlarze czerwone, 7 minut w brzózkach. Pozdrawiam Grzyboświrów
2019.10.27 18:25
27.paź 2019
Rakos
(100/h) Sezon w Puszczy Noteckiej trwa w najlepsze! Trzy godziny zbierania = 24 kilogramy (podgrzybki, prawdziwki, trochę maślaków). A wszystko w bezpośredniej bliskości szosy - bez zapuszczania się bardzo głęboko w las!
2019.10.27 11:52
26.paź 2019
Aga_12 (bez logowania)
(80/h) Grzybów tyle, że nie ma gdzie trzymać😄 Bale do lasu wyskoczyć trzeba 😃. Dużo młodego podgrzybka, borowiki, kanie, opieńki, rydze. Suszarka nie przerabia i słoików brakuje😃
2019.10.27 20:28
26.paź 2019
Aga_12 (bez logowania)
(80/h) Grzybów już tyle, że nie ma gdzie trzymać😃 ale do lasu wyskoczyć trzeba😃. Miłe zaskoczenie. Bardzo dużo młodego podgrzybka, borowiki, kanie, opieńki. Suszarka nie przerabia i słoików brakuje😄
2019.10.27 20:16
26.paź 2019
Laski
(50/h) Rekordowy prawdziwy prawie kilogram!
2019.10.26 23:31
26.paź 2019
MZ56 (bez logowania)
(7/h) Pokazują się malutkie podgrzybki czyżby byłby to drógi wysyp podgrzybka? Ładniutkie takie na grubych nużkach czarne łebki ledwo je widać takie w sam raz do słoiczków. Super pogoda cieplutko i przyjemnie chodziło się polesie.
2019.10.26 23:30
26.paź 2019
Passe (bez logowania)
(40/h) Sezon powoli się kończy ale efekt dzisiejszego zbioru choć nie tak okazały jak u "konkurencji"ale zebranych 40 maślaków, 20 kozaków, 6 robaczywych zajączków i ok. 70 podgrzybków (octowki, średniaki i duże).
2019.10.26 23:13
26.paź 2019
paul68 (bez logowania)
(50/h) Las Murzynówko - Wiosna, sobota popołudnie grzybiarzy już nie tak dużo jak tydzień temu ale co jakiś czas samochód w lesie się spotykało. Dużo małych czarnych łebków ale nie wszędzie trzeba było znaleźć miejsca, jeden kozak, kilka sów tych nie zbierałem, ok 40 podgrzybków złotawych. Widziałem też stare opieńki.
2019.10.26 21:40
26.paź 2019
Zibi69 (bez logowania)
(70/h) 70 grzybów na godzinę, wciąż spora przewaga podgrzybka, 16 kozaków babka 3 pomarańczowe, 2 prawdziwki, kania gigant, zdrowa, jędrna średnica prawie 40 cm.
2019.10.26 21:17
26.paź 2019
filipa
(70/h) ostatni wypad w tym sezonie, 2 maślaki, 1 sowa i 1 prawdziwek reszta czarne łebki od małych tzw. octówek przez średniaki ( tych najwięcej) do kilku dużych ale ładnych, wszystkie grzybki z grubymi trzonami i prawie czarnymi kapturkami, las czysty - igliwie i niski mech. Grzybów zdecydowanie więcej niż 70/h ale bardzo dużo z lokatorami.
2019.10.26 20:24
26.paź 2019
Grzybiara W
(40/h) Las, szeleszczące brązowe już pod stopami liście, żółte jeszcze na włosy wiatr zwiewa, albo spacer po mchu puszystym, mięciutkim i pod stopami się uginającym jak trampolina. Do tego od czasu słoneczka poświata, brak mgieł, a szkoda i dłuższy troszkę spacer. Dwie godzinki sam na sam z lasem i jego darami. Uzbieranych 62 podgrzybki, 15 koźlarzy uroczych, 2 piękne borowiki oraz jedna jak patelnia kania.
2019.10.26 19:40

szerzej:
Ostatnie te piękne odsłony jesieni- chyba każdy z nas postanowił spędzić w lesie. Tam, gdzie grzyby w odwrocie- spacery, u mnie jeszcze- oby jak najdłużej- zbieranie. Ściółka coraz bardziej dywan kolorowy przypomina. Liście opadłe już w brązach ale jeszcze i w żółtym są odcieniu. Lekki wiaterek dodaje czarowi uroku. Jest pięknie- chwilo trwaj i trwaj...………... Uwielbiam opadłe pod stopami szeleszczące liście, i dzisiaj poszalałam po lesie w dębowych. One już brązowe, ale do mojego celu- suchutkie jak papier - nadawały się świetnie. Wchodząc do lasu zostałam tam pięknie przywitana- dorodny zamszowy podgrzybek na mnie czekał, a jego zbieranie umilił dzięcioł- zaciekle stukając. Dalej stwierdziłam, że mchy to to nie to podłoże. Dzisiaj ich tam prawie że nie było. Rosły za to małe, solo, ale i w duetach i kwartetach na igliwiu, niektóre przyrośnięte do szyszek. Małe cudne zamszowe łebki, na przepięknych nogach. Chwila mijała, zanim się schyliłam i z podłożem rozdzieliłam. Piękny spacer w lesie, piękne ich szukanie. Tak nie za często spotkane, nie żeby rosły co krok każdy. Ale jek wiadomo, co trudniej wypatrzone- bardziej cieszy. Trafiły się i brzózki, niewiele, takie sobie małe zgrupowanie, a tam kozaki porozstawiane. Podchodzę bliżej, schylam się i słyszę- one się między sobą najwyraźniej kłócą. Obeszłam całe towarzystwo, nożykiem rozłączyłam z podłożem. Cisza ma być w lesie. Znalazłam ich - dokładnie przeszukując teren - 14 szt w jednym miejscu. Pięknie wyglądały- młode na grubych nogach- mogą wywołać i zachwyt i na ustach uśmiech. Jednego koźlaka znalazłam zupełnie na skraju lasu- przy drodze niedaleko brzozy. Dawno takiej ilości w jednym dniu nie znalazłam. Czyżby szykował się u nas w naszych lasach jakiś nowy mini wysyp? podgrzybki również sama młodzież, świeżaki, suchutkie, cieszące oko. Wracając już w stronę samochodu, na niewielkim wzniesieniu, wśród kęp traw dookoła- patrzę i oczom nie wierzę- piękny atlasowy borowik- ten z głównego foto. Jeśli tak się sprawy mają, to teren, że tak powiem z impetem w głąb przewertowałam. Jest- hura- drugi- i stoi na środku jak świeca. Spacer, las, powietrze, grzyby- piękna, cudowna jesień - to wszystko dzisiaj miałam. Wrażenia i zdobycze ze spaceru- po prostu bezcenne. Serdecznie i cieplutko jesiennie z mych pozdrawiam nizin :)

26.paź 2019
Aniam
(40/h) Ostatnie takie ładne dni. Las sosnowy i ściete drzewa. Grzyby co ładniejsze na zdjeciu, większe w gorszym stanie, ale wszystkie cieszą ogromnie, szczególnie jak się miało dłuższą przerwę. Jutro powtórka z rozrywki :) Pozdrawiam serdecznie wszystkich
2019.10.26 18:44
26.paź 2019
adi39 (bez logowania)
(130/h) moje miejscówki nadal nie zawodzą tydzień temu dwa czubate duże kosze teraz niewiele mniej i nawet młode "kozaki" Do rzeczy:
Sporo różnej wielkości podgrzybków głównie brunatnych, kilkanaście zajączków i kilka złotawych, sporo maślaków zwyczajnych i pstrych których prawie nie zbierałem, za to zebrałem kilka sitarzy. Jeden borowik chyba brzozowy, spore ilości koźlarza babki i około 20 sztuk koźlarza pomarańczowego, koźlarze duże średnie ale również małe
2019.10.26 18:30
26.paź 2019
Duch Lasu (bez logowania)
(100/h) Mało grzybiarz, dużo grzybów o całkiem przyjemnych rozmiarach i na grubych nóżkach, od młodych po starsze ale z ładnymi żółto-zielonymi brzuszkami.
2019.10.26 15:39
25.paź 2019
Grzybiara W
(30/h) Ostatnie dni taj naszej pięknej złotej jesieni. Trzeba to na maksa wykorzystać. Jak szaleć, to szaleć. Szaleńcze zbiory za nami, ale zawsze coś tam świeżego w lesie urośnie. Dzisiaj 79 pięknych podgrzybków- sporo małych, młodych, na grubaśnych nóżkach,- 2 piękne borowiki, oraz przystojniutki kozak. W lesie spędzone ponad dwie godzinki...………...
2019.10.25 17:03

szerzej:
Mgłłłłłłłłłłłłłłłlla tak z impetem w głąb dzisiaj nad miastem i lasami wisiała, ale jak na niebo się spojrzało, to jakby chmur ciemnych ono było pozbawione. Wejście w las, a tam przyjemny chłodek, bez wiatru, co z krzewów strąca na grzbiet liście, albo z sosen igliwie i szyszki. Mimo mgły, w lesie jakoś dość wyraźnie i jasno. Dzisiaj dużo- ku memu zdziwieniu rosło malutkich podgrzybków, niektóre na jak kulka nogach. Zdarzały się też większe wypasione. Wśród igliwia i szyszek dwa dorodne borowe. Jeden niedaleko drugiego. Kawałeczek dalej, dostojnie i samotnie, niemal na środku igłowego placu stał on - elegancki koźlaczek. Dalej tak zygzakiem i w kółko lasy okrążałam i coraz to nowe egzemplarze uroczych podgrzybków znajdowałam. Wpisu być nie miało- to miał być prawdziwy spacer jesienny pełen zadumy i takie jak by to powiedzieć jesienne pożegnanie z cudownym lasem. Zdanie jednak zmieniłam, gdy tego cudnego ślimaka- borowego- w lesie wypatrzyłam. Trzymał się on mocno swojego podłoża dosadnym pniem z nim zrośnięty. Siłowaliśmy się jakąś chwilę - i to ja wygrałam. Dodane w dopiskach także grzybki z wczoraj, też upstrzone borowymi i malutkimi młodymi i przecudnymi koźlaczkami. Wszystkiego dobrego wszystkim w lesie życzę- pełnych jeszcze koszy i zadowolenia z obcowania z lasem. Serdeczności z jeszcze grzybnych nizin :)

24.paź 2019
Napoleon (bez logowania)
(65/h) W lesie dużo już starych i splesnialych opieniek. Udało się zebrać ich jednak dość dużo. Poza tym podgrzybki, zajączki, kilkanaście kani (które dałem towarzyszowi grzybobrania) 1 kurka, 1 kozia broda i 1 prawdziwek oraz 2 koźlarze babka :)
2019.10.28 21:52
24.paź 2019
Kedar
(25/h) Wczoraj wybrałem się dopiero w południe z nadzieją na spotkania z grzybkami, na początku było słabo, ale po chwili pojawiły się podgrzybeczki.. no i ulubione prawdziwki. Pojawiły się takie chyba jesienne rosną w piachu pod sosnami.. może to jeszcze nie koniec sezonu :)
2019.10.25 10:45
23.paź 2019
Kedar
(20/h) Wybrałem się popołudniu w celach rekonesansu, miałem nadzieje na większą ilość, ale cóż zrobić, trzeba się cieszyć tym co jest. podgrzybki duże ale i też te małe.
2019.10.25 10:36
23.paź 2019
Mir
(50/h) Popołudniowo i przypadkowo przejazdem, godzinny spacer i pełny koszyczek. podgrzybki - 90% zdrowe, sporo małych, kilka maślaków - robaczywych, kilka zajączków zdrowiutkich, dwa piękne krawce. W lesie niewielu grzybiarzy. Miła grzybowa niespodzianka na zakończenie sezonu.
2019.10.23 22:46
23.paź 2019
KrólDżungli
(30/h) podgrzybki, zajączki, kanie, sitarze.
2019.10.23 19:27

szerzej:
To moje ostatnie grzybobranie w tym szalonym sezonie.
Mijałem wiele grzybów zjedzonych przez białą pleśń, a te, które zebrałem, pomimo zdrowego wyglądu, okazało się robaczywych.

22.paź 2019
marekwo (bez logowania)
(40/h) Okolice Miedzichowa, jeszcze sporo podgrzybka ale lekko podsuszonego, kilka rydzów (robaczywych było chyba z 40), zaczynają się pojawiać gąski zielone i siwe, dużo opieniek których nie wliczałem do wyniku.
2019.10.22 21:40
22.paź 2019
Grzybiara W
(50/h) Dzisiaj w planie miałam sprzątanie grobów. Ale przecież najpierw mapę dookoła dokładnie przejrzałam- choć pamiętam- gdzie by tak po drodze do lasu. Czyli - jak zwykle wyjazd krótko przed 7 godziną, a na miejscu, a głównie po drodze mgły nad wszystkim wisiały i całość zielonych terenów pięknie spowijały. Podsumowując zbiór dzisiejszy to ponad 50/h czyli 83 podgrzybki i jeden przeuroczy kozaczek...……….
2019.10.22 16:58

szerzej:
Ciepełko z rana, pochmurno i mgliście- jesień w swej cudnej odsłonie. Dzisiaj połączyłam obowiązek z wielką przyjemnością. Nie było parkingu, a więc na poboczu drogi sobie zaparkowałam i do lasu pognałam. Jak zwykle trafił mi się taki z krzewami, a pod nimi piękne jeszcze żółta liście. Weszłam w tę mgłą spowitą zaczarowaną krainę, i jak piesek zaczęłam za grzybkami węszyć. Nigdy tu nie byłam. Jedna wielka niewiadoma. Na początku spacerek, podziwianie lasu, i rozglądanie się baczne wszędzie naokoło. Na skraju brzózki sobie rosły. Obeszłam całe bractwo dookołą, a tam z kapeluszem pięknie zadartym czekał na mnie uroczy koźlaczek. Solista i tyle. Ale był i to się liczy- ucieszyłam się- myślę - może i tu rosną grzyby. Gdyby ich nie było, spacer trwałby może niespełna godzinę, ale jak w praniu się okazało- one i tutaj urosły. Najpierw pojedynczo na mej drodze bardzo krętej się pokazywały. Urocze, ale były też zgnite, rozmokłe. Ponieważ jednak lubię od czas do czasu wydać jakieś słowo, to i z nimi w krótką wdawałam się rozmowę. Tłumaczyłam grzecznie, jak tylko potrafię: ty kochany idziesz ze mną, a ty niestety zostajesz sobie w lesie. Nie będę ciebie na stare lata z otoczenie wyrywała. Grzybki rosły różne. Od małych i pięknych octówek, do dorodne egzemplarze w rozmiarach XXL. Jak więcej w knieje się zagłębiłam, to zdarzały się miejsca, że i po 6 szt mym oczom się ukazywało. Niektóre, w bardziej przejrzystej części lasu widoczne z daleka- piękne brązowe głowy na pokaźnych grubych nogach. Widok- aż oddech zapierał- a co najważniejsze co skłon, to robiło się coraz w eko- torbie ciężej. Cudowny znowu spacer, a i grzybobranie zaliczyłąm, nawdychałam się tego cudownego pełnego mgły powietrza, a po chwili już inne obowiązki na mnie czekały. Jeszcze tylko trzeba było butki i kurteczkę zmienić. A tak już na zakończenie chciałabym Panu Markowi serdecznie podziękować za obdarowanie nas wszystkich: "dopisek+". Ach Panie Marku, żeby tylko Pan to dobrze zabudżetował, bo jak każdy z nas ciągle będzie wpisy robił, to może Pan czasami- czego nie życzę- pójść z torbami. Jeszcze raz za wszelkie dla nas udogodnienie serdecznie dziękuję. Wszystkich po lasach latających, za grzybem, lub dla samej przyjemności z mych cudnych jesiennych nizin serdecznie i cieplutko pozdrawiam :)

21.paź 2019
Freya
(300/h) Same podgrzybki brunatne. Takiego wysypu jeszcze nie widziałam, jak żyję! Wszystko przerobione i część rozdania rodzinie i znajomym 😀
2019.10.23 01:34
21.paź 2019
Grzybiara W
(50/h) Piękna minęła niedziela, a mnie ominęła możliwość bycia w lasach. Ale myślę sobie, w poniedziałek się odkuję. Nie myślałam tu grzybowo, ale raczej spacerowo. Okazało się na miejscu, że w moich miejscach nic się nie zmieniło, poza tym, że wypatrzyłam wreszcie 2 piękne borowiki. Ogółem wszystkich podgrzybków 73 sztuki. Wagowo 2,1 kg...…………...
2019.10.21 18:34

szerzej:
Ponieważ wczoraj "areszt" domowy z musu miałam, to niestety o lasach tylko mogłam pomarzyć. Ale- pomimo, że nie lubi się z reguły poniedziałku, ja jak szalona na niego czekałam. Wczoraj za to analizą zajęłam się doniesień. Wynikało, że te oblegane, a i znane miejsca powolutku zaczynają być po prostu wyzbierane. Tłumnie tam w weekendy bywa, a dla mnie rozkrzyczane w lesie towarzystwo, nie zawsze jest halo. Postanowiłam, tak sobie jeździć w kratkę- tj robić jakieś odstępy w grzybobraniach na tych samych terenach. Daję już grzybkom czas na odrost i przyrost. Dzisiaj pojechałam w kierunek, gdzie byłam na początku zeszłego tygodnia. Ranek cudny wprost, za oknem +12 stopni, bezwietrznie. Wyjeżdżałam, prawie robiło się jasno i na wschodzie przebijało słoneczko. W lesie i jasno na górze, tak po skosie, i na podłożu, od opadłych jeszcze żółtych liści. Jak do lasu weszłam, to jakby z 10 lat mi nagle ubyło. Zachwycający i obiecujący widok. Teraz wypadało tylko sprawdzić czy w miejscach ostatnio grzybnych nic się nie zmieniło. A początek - jakby tu powiedzieć- w prostym jak stół lesie pod górkę. Trafiał się od czasu do czasu jakiś podgrzybek solista, ale stadnych zgromadzeń, brak. Obeszłam zachodnią- ostatnio grzybną- część lasu i tak ledwie 1/3 koszyka. Minęła już połowa mego czasu, a więc w stronę powrotną zaczynam się wybierać. Środeczkiem, a i szlaczkiem na wschód nieco zbaczając. Najpierw zobaczyłam małego prawdziwka. Gdy mu na kolanach foto robiłam- patrzę dość pokaźna jest górka z igliwia. Mam drugiego- i faktycznie był. Po fotkach i zachwytach ruszyłam sobie dalej. A tu niespodzianka, za niespodzianką. Pod jednym drzewem, najpierw jeden, a na końcu okazało się że sześć ich narosło. Tutaj rosły bardziej stadnie, po dwa, co kilka kroków. I tak dozbierałam do prawie pełnego kosza. Grzybki cudnie zamszowe, ciemno brązowe, kapelusze pięknie oświetlone ukośnie przez słońce- bajka. Znalazłam też sporo octówek, młodziutkich, na grubiutkich nogach. Spacer- mówię o samym lesie trwał półtorej godzinki. Cudowne chwile za pan brat z tą piękną jesienną odsłoną lasów. Wszystkich Was serdecznie pozdrawiam, i sądzę, że w miejscach mniej obleganych one są i dalej pięknie rosną. Ach i jeszcze jedno- poranek- mgła, na niżej położonych trawach- uwielbiam- serdeczności :))))))))))))))

sezony 2019 1021-1027 dolnośląskie #46 (36 fot.) kujawsko-pomorskie #9 (7 fot.) lubelskie #21 (13 fot.) łódzkie #17 (14 fot.) lubuskie #16 (11 fot.) małopolskie #11 (8 fot.) mazowieckie #52 (32 fot.) opolskie #8 (7 fot.) podkarpackie #23 (17 fot.) podlaskie #12 (9 fot.) pomorskie #14 (11 fot.) świętokrzyskie #7 (7 fot.) śląskie #59 (56 fot.) warmińsko-mazurskie #6 (4 fot.) wielkopolskie #28 (23 fot.) zachodniopomorskie #19 (17 fot.) woj. nieokreślone #1 (1 fot.) aktualne występowanie grzybów napisz o grzybobraniu

wielkopolskie - grzybobrania od 21 paź. do 27 paź. 2019

ta strona być może używa ciasteczek (cookies), korzystając z niej akceptujesz ich użycie — więcej informacji