(30/h) Byłem wczoraj w borkowicach i faktycznie nie liczni grzybiarze mieli po dwa koszyki prawdziwków i koźlaków, mniemam że okoliczni mieszkańcy sądząc po tablicach rejestracyjnych. A przyjezdni pół wiadereczka i to mieszanych grzybów, podgrzybekmaślak i prawdziwek. zbiór na zdjęciu to wynik 4 godzinnego grzybobrania w 3 osoby.
(150/h) Dzisiaj jak to w weekend Ludzi w lesie mnóstwo... na szczęście w tym roku wysyp niesamowity, więc znowu pełen bagażnik grzybków, w tym 80% prawdziwków
(25/h) Być może moja notatka nie będzie miarodajna, bo do lasu dotarliśmy o godz. 15 i byliśmy w Sokulach po raz 1. Prawdopodobnie dlatego grzybów było mało. Większość to maślaki, kilka podgrzybków i prawdziwków. Na sos dla 6 osobowej rodziny wystarczyło;)
(44/h) Dzisiaj po południu poszedłem sobie na grzyby do lasku koło nowego dworu mazowickiego. Na początku szału nie było ale poźniej zaczęło robić się coraz lepiej głównie były to: borowiki, podgrzybki czasami podgrzybki zajączki. 0 koźlaży! Prawdopodobnie był tam też wysyp mleczajów bo gdzie nie spojrzałeś tam 20 cm biały kapelusz a poza tym dużo grzybów :)!
(65/h) W niedzielę do lasu zawsze wyjeżdżam po godzinie 15. Co prawda las jest już "wykoszony", ale i tak zawsze coś sie uzbiera. Tym razem odwiedziłem las w okolicy wioski Osowia. Cisza i spokój. Padający deszcz dodawał sił. Dominują podgrzybki różnej wielkości. Prawdziwki w odwrocie - tym razem tylko trzy. Sporo kani. Wszystkie majestatyczne i ogromne. Nie lubię tych grzybów, ale nie jest to powód do niszczenia ich. Po lesie spacerowałem nieco ponad godzinę. Jutro wyprawa na poważniejsze lowy. Chce pojechać w okolice Duninowa.
(10/h) Wybraliśmy się dzisiaj rano do lasów słynnych z rodzaju grzybów a tam tragedia takich śmieci pozostawionych przez grzybiarzy smieciarzy nigdzie nie bylo. byliśmy w kilku miejscach nie chciało się zbierać w śmietniku znaleźliśmy kilka prawdziwków i do domu. szkoda że Ci grzybiarzy nie zabierają swoich śmieci do domu
(100/h) Ekstremalny wysyp grzybów - chyba wszystkich możliwych. Ale przede wszystkim grzyby szlachetne - prawdziwki i koźlarze, ponadto podgrzybki, zajączki, maślaki modrzewiowe... Ponadto pojawiły się opieńki i kanie. Innych grzybów typu panienki, czy zielone gołąbki nawet nie uwzględniam
(60/h) 5 km w stronę Białegostoku za krzyżówką na Brok. Las sosnowy rzadki, przejrzysty. Mokry po całotygodniowych opadach. W 5 h we dwóch jakieś 30-40 kg grzybów. Przewaga podgrzybków, bagniaków, z kilo prawdziwków, z półtora kilo rydzy. Maślaków juz nie mieliśmy sił i chęci zbierać, tyle tego było :) Omineliśmy też kilka kań. Na zdjęciu moja część zbiorów. Od 15:00 do 21:00 nic innego z żoną nie robiliśmy jak marynaty, susz i kolacja :)
(150/h) Wysyp wcale się nie skończył. W dwie godziny zebrane dwa wiadra prawdziwków, większość małych, w 100% zdrowe, rosnące grupami nawet do 40 sztuk w miejscówkach o rozmiarze 4 x 4 m. Do tego nieliczne koźlarze czerwone i szare. Las baaaardzo mokry. Do tego stopnia że na leśnych drogach stoją kałuże do pół łydki, a w rowach przecinających las jest mnóstwo wody. W trawach na drogach i w iglastych zagajnikach stada maślaków stojących setkami. Małe, duże.... można kosić kosą. Ludzi mało. Może dlatego że poranek sobotni nie zachęcał do wyjścia do lasu.
(150/h) Zachęceni doniesieniami postanowiliśmy je sami zweryfikować. I powiem, że opłaciło się przejechać 150 km.
W pierwszym odwiedzonym miejscu znaleźliśmy raptem 30 prawdziwków, ale kolejne to był strzał w dziesiątkę. Setki prawdziwków, dosłownie jeden obok drugiego w grupach po 30 sztuk.
W sumie zebraliśmy kilkadziesiąt kg prawdziwków, nawet nie było jak tego liczyć. Czegoś takiego jeszcze w życiu nie widziałem.
Na zdjęciu tylko część zbiorów, druga została w aucie.
(40/h) Podana liczba to wartośc minimalna. Nie zbierałem kań i maślaków, które były wszędzie. We 2 osoby 150 prawdzików. Tyle samo kozaków głównie brązowych. Kosz podgrzybków.
(120/h) Młode podgrzybki, koźlarze różnego gatunku, borowiki, maślaki różne, Ludzi sporo lecz wszyscy z grzybami Las mieszany sosna brzoza świerk borowiki głównie w młodnikach Grzyby 90% zdrowych
(100/h) W lesie iglastym ogromne ilości sitaków we wszystkich stadiach rozwoju. Od maluchów po stare "kapciuchy", o dziwo praktycznie nic robaczywego. Sporo też starych podgrzybków, często już przypleśniałych z powodu ogromnej wilgotności i w znacznej mierze zjedzonych przez ślimaki. W mieszanych fragmentach lasu sporo stosunkowo ładnych i młodych twardziaków (maślaków pstrych), dużo też starych, na w pół rozłożonych koźlaków, nie nadających się już do zebrania. Jedynie w suchszych miejscach kilka ładnych niezepsutych okazów.
(100/h) Czekałam bardzo długo na takie przemiłe grzybobranie. Przepiękne, ogromne i zdrowe prawdziwki, malutkie podgrzybki do marynowania, trochę kozaków i jakubków i mnóstwo grzybów do suszenia. Była też niezliczona ilość maślaków sitarzy. Nie zbieraliśmy. W lesie bardzo mokro i większe podgrzybki mocno nadgryzione przez ślimaki. Las przepiękny. Pozdrawiam wszystkich grzybiarzy.
(300/h) Czołem grzybowa braci! Ogołociłem dziś mój las do cna, wysyp, a gdzie tam! Od groma podgrzybków i prawdziwków. Cały las zrobiony, wiader tyle że... Grzybiarzy sporo, każdy coś miał, jednak znacznie mniej niż ja, nie znają moich miejsc :) Na tym zakańczam sezon, nie wyrabiam z ilością, 6 wyjść, grzybów na najbliższe kilka lat zebranych:D Na foto koźlarz, jeden z niewielu, tych było akurat mało. W sumie to jestem wykończony! Powodzenia wam życzę!
(100/h) Prwdziwki, podgrzybki wszytkie rodzaja, koźlarze, maślaki a nawet kurki. Grzyby duże, średnie oraz takie akurat do marynowania. O dziwo prawie wsztko bez lokatorów, nawet te najwieksze, na taka ilośc to nic.
(20/h) O 6 rano 4 osoby same podgrzybki ale duze do suszenia, kilka kurek, kilka prawdziwków, jeden koźlak, i zajączki. W lesie pełno jakubków. Na 3.5 h zbierania tylko tyle co na załaczonym zdjęciu
(100/h) Wspaniałe grzybobranie zroszone deszczem... jak tu wierzyć w probnozę miało być slonecznie i 18 st..., cóż prawdziwki, podgrzybki, maślaki, bagniaki, sitaki, jeden duży rydz - co do ilości 88 prawdziwków wszytkie zdrowe, kolejno podgrzybki i pozostałe grzyby - również zdrowe. Co ciekawe natknęłam się na miejsca gdzie ktoś patkiem wygrzebywał prawdziwki całkiem okazałe i zostawiał... ja rozumiem, że leży przewrócony ktoś nie widzitrąci nogą... Daje to do myślenia jak ludzie rozpoznają grzyby... Przy tak dużej ilości małych prawdziwków myślę, że to nie koniec w tych okolicach, zresztą kawałek dalej Wyśmierzyce - a tam chyba wysyp? Pozdrawaim i zachęcam do oglądania grzybów w necie tak by wiedzieć co zbieramy i omijamy.
(130/h) marzenie grzybiarzy :) podgrzybki słoiczkowe, zdrowe, młodziutkie i piękne :) borowiki szlachetne, borowiki piaskowe, koźlarzebabki, kurki i ludzi tyle co i grzybów.... godzinka spaceru i ok 130 różnokolorowych łebków;)
(50/h) Pierwszy raz w lesie w pow. otwockim, las przebrany, ludzi mnóstwo, 2 h zbierania ok. 40 prawdziwków (same młode i zdrowe), ok. 40 podgrzybków, 10 rydzy, kilkanaście maślaków.
(55/h) o 6:08 rano w lesie, wraz ze słonkiem; 158 prawych, 215 podgrz., 16 kozaków cz., 18 kozaków b., 8 maślaków (nie zbieralem tym razem), 25 kurek. na zdjeciu czesc prawdzikow.
(110/h) Grzybów od diabła, grzybiarzy od diabla, a mimo to każdy wychodził z pełnym wiaderkiem. Istne szaleństwo. podgrzybki głównie, kilka maślaków, prawdziwek
(150/h) Okoliczne lasy. Chodzę po nich ponad 30 lat i takiego wysypu nigdy nie było. Grzyby rosną wszędzie. Wystarczy się dobrze przypatrzeć. Borowiki, podgrzybki, kozaki, maślaki, opieńki.
(50/h) Pierwszy wpis na forum ale obserwuje od lat. Zainspirowany wpisami Joasnny i Mishello wybrałem się di Borkowic i Ruskich bród. Prawdziwków mnóstwo ale trzeba wiedzieć gdzie szukać. Pierwsze 1 h nic, spotkałem ludzi z wiadrami pełnymi zapytałem i powiedzieli że 2 km dalej trzeba zbierać. Poszedłem i były. 3 wiadra.
(50/h) Jeszcze nigdy, jak dzisiaj, nie zbierałem w tym lesie prawdziwków na kolanach. Miałem chyba trochę fart, bo znalazłem miejscówkę i nie miałem konkurencji. Efekt na zdjęciu. Nie dotarłem nawet na duży las, bo nie miałem w co zbierać. Poza tym, rośnie wszystko w dużych ilościach, z wyjątkiem czerwonych (jeden na pocieszenie).
(80/h) Bardzo mokro, w dołkach stoi woda, dawno nie widzialem pozalewanych grzybów :). Jest wszystko co dusza zapragnie... sporo prawdziwków zdrowych, podgrzybki wszędzie, dużo koźlarzy i niekiedy osaki, wszelakie odmiany maślaków w ogromnej ilości. Dawno nie widziałem takiej ilości niejadalnych grzybów które poprostu rosną wszędzie i niestety ciężko ich nie uszkodzić. Pozdrawiam
(100/h) Jedno jest pewne - po tym roku, będę mogła przez parę lat śnić o takim wysypie. Wciąż widzę wystające spod kępek mchu kawałeczki kapelutków - odgarniasz, a tu mocarny długo i grubonogi kapelutek z białym spodem. I kompletnie zdrowiutki.... Chodzę do lasu codziennie, raz pod domem, raz parę kilometrów dalej. Prawdziwki rosną po prostu jak pączki w maśle. Uciekam już przed przepięknymi podgrzybkami, ale postanowiłam, że jeden rodzaj grzybka, bo później, przy przeróbce czas przynajmniej dwukrotnie się przedłuża. A skoro prawusy królują... Mam ten luksus, że chodzę codziennie, ale brak mi sił przerobowych: ( Góra kosz ( ok 5 kg) na dzień, już nie wyrabiam :)
(200/h) 90% maślak sitarz, troche podgrzybków. Nie potrafie okreslic ile zebralem sztuk. Wszystkie maślaki nie mialy wiekszego kapelusza niz 5 cm. Rosly polankami po 100-200 sztuk. Lacznie w 3 godziny 20 kg takiego drobiazgu. na zdjeciu te male zolte kropki to maślaki.
(200/h) 3,5 kilograma zielonych gąsek w 20-30 minut. Trafiłem takie miejsce, że było ich na gęsto. Piękne, wyrośnięte. Oprócz tego duuużo wyrośniętych podgrzybków, prawdziwków i koźlarzy. Trafiło mi się też pół kosza sitaków. Problem dziś miałem tylko taki, że pojechałem rowerem i nie miałem jak się z tym wszystkim zabrać (kosz + 4 wielkie reklamówy grzybów). Jutro jadę zajrzeć w miejsca, gdzie dziś już nie miałem czasu. Ogółem codziennie leje deszcz, a zapowiadają lekkie ocieplenie. Trzeba szykować się na kolejny wysyp.:D //na zdjęciu nie są wszystkie grzyby
(80/h) W maleńkim, niespełna hektarowym lasku - młoda brzezinka przy lesie sosnowym. Byłam tam trzy dni temu i wyniosłam kosz. Dziś musiałam zdjąć podkoszulkę, bo koszyk był pełen. Nie mogę uwierzyć, że wysyp wciąż trwa i wszystko wskazuje na to, że jeszcze nie koniec. Wszystkie zdrowe i twarde :)
(200/h) mnóstwo młodych podgrzybków, prawdziwkówmaślaków i tony rydzy, trochę kurek. Rydze pięknie wyrośnięte, pierwszy raz je zbieram w tym rejonie, zawsze zbierałam na mazurach a tu taka niespodzianka.
(150/h) Lasy pod wyszkowem, stałe miejsca. Wysypało maślakami, podgrzybkami, borowikami. Na sztuki nie policzę, ale w dwie osoby zebraliśmy około 130 kg grzybów od 5 rano do 11:30. Grzyb na grzybie dosłownie rośnie. Dużo młodych. W jednym miejscu znalazłem 16 sztuk koźlarza czerwonego, a dla mnie to najrzadszy grzyb :):) :)
(250/h) Dzisiaj ludzi mniej, deszczowo. Natomiast grzybków w moich miejscowkach mnóstwo, jeden koło drugiego. Same prawdziwki i kozaki czerwone. 2 osoby w 2 godziny
(30/h) Młody las sosnowy, wysokie podszycie jagodowo-paprociowe. Same podgrzybki różnych rodzajów. Dużo dojrzałych osobników, brak bardzo młodych - chyba wysyp się kończy.
(30/h) Same prawdziwki, realny zbiór, czyli ok 30 na godz, śmieszy mnie jak ktoś pisze że 300 zbiera, czyli 5 grzybów na min, może biegiem na borkowicach zbieraja
(70/h) Grzybów nadal dużo, a nawet bardzo dużo. Najwięcej w młodych lasach. Dominuje głównie maślak i podgrzybek. Po ostatnim deszczu znowu jest więcej prawdziwków, co istotne w zdecydowanej większości zdrowych. Do tego trochę koźlarzy, opieniek, gąsek i kurek. Zdarzają się pojedyncze piaskowce. O sitkach, których nikt tu nie zbiera, już nie wspominam - tych jest zatrzęsienie praktycznie w każdym stadium rozwojowym.
(50/h) Wiało, padało ale ok. 12 nie wytrzymałam i mówię: jedziemy choćby na godzinę, zobaczymy czy coś zostało dla nad po weekendzie. No i zostały piękne maleństwa. Uwielbiam takie podgrzybki. Las sosnowy w mchu przy dróżkach. W lesie mieszanym troszkę większe pidgrzybki się uchowały i całkiem zgrabne koźlarze.
(50/h) Pognałam rano do lasu, pomimo deszczu. Ale po niecałych dwóch godzinkach w lesie musiałam wracać do domu z powodu bardzo silnego wiatru. Jednak nie ma co narzekać. Były i podgrzybki i prawdziwki, trochę rydzów i kanie... Dzisiaj zdjęcie duetu akrobatycznego:-)
(100/h) Witam, las stare sosny, mech, sporadyczne dęby. Po weekendzie las mocno przebrany. Same młode grzyby - podgrzybki occiaki, maślaki pstry i sitarek - ten drugi w paru miejscach jak łąka, wszystkie malutkie. Zajączki duże i małe wszystkie zdrowe. Parę kołpaczków, a na obrzeżach młode kanie.