mm — ok. 128 na godzinę
Jak zwykle w drodze z Gdyni do Torunia zjechałam na Warlubie. Kilka godzin w lesie, cały czas mżyło, nie było wcale ludzi. Kilkanaście prawdziwków, setki podgrzybków, dużo maślaków. Miałam raj
mm — ok. 300 na godzinę
czarne. Rosną stadami po 20-30 sztuk w jednym miejscu. 2 wiadra i reklamówka w 1,5 godziny.
mm — ok. 120 na godzinę
podgrzybki, las sosnowy
mm — ok. 150 na godzinę
20 letnia samosiejka sosnowa niezliczone ilości maślaków. Duże i małe. To już drugi wysyp w ciągu 3 tygodni.
mm — ok. 150 na godzinę
same podgrzybki
mm — ok. 100 na godzinę
Po drodze z pracy, pół godzinki w lesie i znowu ciekawie - prawdziwki, rydze, maślaczki, podgrzybki, kanie i pierwszy raz w tym sezonie gąski. Część znowu poszła na marynatę:-)
mm — ok. 180 na godzinę
Wysyp "czarnych łebków", zajączków różnej maści i maślaków, poza tym prawdziwki (niektóre okazy 0,5 do 0,75 kg), kanie i pojedyncze koźlarze. Las gł. sosnowy.
mm — ok. 50 na godzinę
głównie podgrzybki - raczej duże, kurki, zielonki, kilka kań. Na fotce - zbiór jednej osoby w ok. 3 godz.
mm — ok. 50 na godzinę
Las sosnowy i mieszany. 1 h 15 minut porannego grzybobrania: 20 dorodnych Kani, piękny prawdziwek i bardzo dużo młodych i zdrowych podgrzybków.
mm — ok. 50 na godzinę
Gmina niezbyt leśna, a jeszcze mniej grzybna, za to z ogromną antropopresją. Ten rok jest wyjątkowy, co kilka dni zbieram w drodze do pracy grzyby wystarczające przynajmniej na kolację. Dziś niecała godzina w lasku sosnowym z domieszką brzozy i dąbków. Maślaki nie dziwiły (historia tego miejsca zna wysypy), cieszył fakt, że były one jędrne, zdrowe i po maślaczemu rosły grupkami; natomiast po raz pierwszy w tym miejscu znalazłem 10 ładnych, zdrowych prawdziwków.
mm — ok. 100 na godzinę
Dosyć już podgrzybka! 40 słoiczków zamarynowane:-) Teraz zbieram tylko prawusy i to takie małe do octu:-) Dawno nie było takiego sezonu, czasem zbierało się co popadnie, a teraz można przebierać w tym co jest. Pogoda zdecydowanie sprzyja wysypowi. Pozdrawiam grzybiarzy!
mm — ok. 70 na godzinę
Popołudniowy wypad do lasu, w 2 godziny 2 osoby i całe wiaderko maciupeńkich podgrzybków :)
mm — ok. 50 na godzinę
Wysyp podgrzybka. Głównie młode, zdrowe. Mimo że w lesie duża konkurencja, półtorej godziny i pełen kosz podgrzybka do octu...
mm — ok. 40 na godzinę
Godzinny spacer po lesie. Głównie podgrzybki ale można spotkać również kilka maślaków.
mm — ok. 100 na godzinę
podgrzybki
mm — ok. 35 na godzinę
Czarnych łepków fura
mm — ok. 80 na godzinę
Las sosnowy i mieszany. W lesie tłumy jak na Marszałkowskiej ale każdy zadowolony :) podgrzybków całe mnóstwo - tak młodych jak i trochę większych. Maślaków prawie drugie tyle. Do tego zajączki, prawdziwki, kurki i kanie. Wysyp trwa w najlepsze co po 2-3 latach słabizny w lasach - cieszy podwójnie :)
Pozdrowienia dla Grzybiarskiej Braci!
mm — ok. 150 na godzinę
Las sosnowy i mieszany. Wysyp podgrzybka trwa. Kilka prawdziwków i kanii.
mm — ok. 150 na godzinę
podgrzybki, maślaki, prawdziwki, modrzaki, ogrom grzybów, masa grzybiarzy, dla każdego starczyło. Po dwóch godzinach wyszliśmy z lasu z czubatym wiadrem i reklamówką. Część do octu, reszta na patelnie:-)
mm — ok. 80 na godzinę
Sobota rano, 3 wypad we wrześniu, pierwszy raz w tych okolicach i pełen sukces. Zmiana dotychczasowego stałego miejsca spowodowana chęcią sprawdzenia mapy prognozy wysypu, stąd wyjazd z Gdańska autostradą w kierunku Torunia. I warto było, maślaki, podgrzybek, kanie, prawdziwki brunatne, kurki, mam nadzieję, że do wieczora się uporamy. 2 osoby, wyjazd 6.30, powrót 12.15, efekty na zdjęciu. W tym prawie 2 godziny drogi i kawa na MOP Olsze.
mm — ok. 150 na godzinę
podgrzybki różnej maści i wielkości, całe mnóstwo!!! Takie grzybobrania to ja lubię :)
mm — ok. 200 na godzinę
To co się działo w lesie... Aż trudno opisać... Ze łzami w oczach przytargalismy 25 kg głównie podgrzybki... Takiego wysypu dawno nie doswiadczylam... Genialne grzybobranie
mm — ok. 60 na godzinę
Grzybów cała masa, mimo ogromnej ilości ludzi dla wszystkich wystarczy, podgrzybki, prawdziwki, maślaczki, zajączki, koźlarze-jest w czym wybierać, dawno nie było takiego urodzajnego roku!
mm — ok. 100 na godzinę
3 osoby w 3 godziny 3,5 torby czarnych łebków
mm — ok. 100 na godzinę
Grzybów bardzo dużo. Ogromna większość to podgrzybki. Były tez miodówki. Niestety jest tez bardzo dużo ślimaków. Darz bór.
mm — ok. 180 na godzinę
podgrzyb przede wszystkim
mm — ok. 65 na godzinę
Ta wyprawa była w nieznane. Pierwszy raz w nowe miejsce. No i znowu udało się co nieco nazbierać.
Około 4 godziny chodzenia po lesie co dało czubate wiaderka 15 l i 20 l jadalnych grzybów. W domu po przeliczeniu wyszło mniej więcej 260 sztuk. Głównie podgrzybki brunatne (ponad 90%), kilka borowików sosnowych i złocistych, kilka podgrzybków zajęczych. Grzyby były dwóch rodzajów: młode, zdrowe które trafiały do wiaderka. Było też sporo starszych grzybów mocno pogryzionych przez ślimaki i jakieś gryzonie (myszy?) i te zostawały w lesie. Trafiły się też czubajki kanie, ale te zostały w lesie bo były tak stare że zdążyły wyschnąć.
Zebrane podgrzybki nieco się różniły od tych które zbierałem w innych lasach. Miąższ miały twardszy i bardziej zwarty - Mniej wody - Więcej grzyba. Idealne do suszenia i przetworów.
Co ciekawe w domu okazało się, że nie było ani jednej zarobaczywionej sztuki. Czyż by robale wymarły a ich miejsce zajęły ślimaki?
Oprócz jadalnych grzybów w lesie mnóstwo grzybiarzy... i ciekawych okazów grzybów niejadalnych. W świerkach wysyp najróżniejszych gatunków purchawek, niektóre wręcz olbrzymie. Było mnóstwo purchawek chropowatych, które są ponoć jadalne, ale ja jakoś nie mam do nich przekonania.
mm — ok. 60 na godzinę
W pogoni za grzybami wybraliśmy się z Wybrzeża w Bory Tucholskie. W 3 osoby w ciągu 3 godzin zebraliśmy 181 grzybów, szliśmy blisko siebie, więc jestem przekonany, że jedna osoba uzyskałaby taki sam wynik - 60 szt./os. * h.
Ciężko opisać sytuację w lesie. Są miejsca, gdzie nic nie ma, a są miejsca, gdzie grzyby rosną dosłownie jeden obok drugiego. podgrzybki brunatne to ponad 90% zbioru, osobniki różnego kształtu i różnej wielkości, dużo malutkich. Pojedyncze prawdziwki.
Ślimaki dają się we znaki.;)
mm — ok. 60 na godzinę
W pogoni za grzybami wybraliśmy się z Wybrzeża w Bory Tucholskie. W 3 osoby w ciągu 3 godzin zebraliśmy 181 grzybów, szliśmy blisko siebie, więc jestem przekonany, że jedna osoba uzyskałaby taki sam wynik - 60 szt./os. * h.
Ciężko opisać sytuację w lesie. Są miejsca, gdzie nic nie ma, a są miejsca, gdzie grzyby rosną dosłownie jeden obok drugiego. podgrzybki brunatne to ponad 90% zbioru, osobniki różnego kształtu i różnej wielkości, dużo malutkich. Pojedyncze prawdziwki.
Ślimaki dają się we znaki.;)
mm — ok. 210 na godzinę
Okolice wikaryjki, jeziora wójtowskiego, 28 prawdziwków, pozostałe podgrzybki, kanie, zajączki wcale nie były zbierane, wysyp trwa, oby jak najdłużej,
Darz grzyb! :)
mm — ok. 100 na godzinę
Prawdziwki, podgrzybki, maślaczki, kanie, rydze, wszystkiego po trochu. Jako atrakcja 2 mega olbrzymy:-)
mm — ok. 100 na godzinę
podgrzybki.
mm — ok. 80 na godzinę
Witam
Sytucja mianowicie taka wysyp podgrzybka duża część poobgryzana przez ślimaki. Trochę Kurek,
parę prawdziwków, kozaków jeszcze część maślaków małe zdrowe duże zrobaczałe.
W lesie przyjemnie wilgotno ładnie dość dużo ludzi. Pozdrawiam brać grzybiarzy.
mm — ok. 100 na godzinę
Wyjątkowy rok! Piętnastominutowy postój na trasie spływu i zebrany pełny wsad do suszarki - prawdziwki, podgrzybki i kanie (ilość na godzinę podana metodą ekstrapolacji). Prawie zupełny brak grzybów robaczywych. Ciekawostka: zauważony z kajaka duży grzyb, zerwany bez wysiadania okazał się być nieco niekształtnym, ale zdrowym prawdziwkiem.